Anna Kamińska

Anna Kamińska w dzikie wino
zaplątani.........so
me things will never
ch...

Temat: pomóżcie

kochani ja mam taki problem ze swoja dzina. Piesek ma 11 miesiecy. da nas trafil jak mial 2 miesiace. Sunia jest taka kochana ale jak wychodzimy z domu i zostawiamy ja sama to jest po prostu szok. Sama jest około 4 godzin w duzym jednorodzinnym domu. Demoluje nam go . Jest tragedia wchodzi na segmenty na najwyzsze polki ksiazki wazony wszystko. nie mam juz sily jak wracam do domu 2 godziny sprzatam niedlgo nie bedzie juz co . jak wracam to dzina kuli sie i chodzi do tylu to chyba wie ze cos zle zrobila ale na 2 dzien powtorka z rozrywki. trwa to juz 5 miesiecy . kiedy jestesmy w domu nic takiego nie robi i jest grzeczna. poswiecamy jej duzo czasu 2 godzinne spacery po lesie ostatnio nawet przynosze jej kawalek drewna zeby sobie gryzla jak mnie nie ma ale ona woli ksiazki,... co ja mam zrobic ...trace sily ?????????????pomozcie
Ola Ż.

Ola Ż. Poszukująca własnej
drogi :-)

Temat: pomóżcie

Nasza od malego byla przyzwyczajona do kojca. Po paru miesiącach przestała być zamykana a kojec traktuje jak swoje osobne mieszkanie:-)Ale oczywiscie chowamy wszystko z jej zasiegu, opatulamy drewaniane części mebli kocami itp

konto usunięte

Temat: pomóżcie

Mój psiak na czas wyjścia z domu zamykany był w pokoju, przez co sąsiedzi uznali, że się znęcamy nad zwięrzęciem, bo darła się złośliwie w niebogłosy;) w końcu się nauczyła nie żreć wszystkiego w zasięgu ręki:P teraz jest potulna jak baranek, tylko jak jest zimno i jej się nudzi, to zaczepia i chce się bawić, np. po 12 w nocy budzi się, przychodzi i drapie łapką;P
Anna Kamińska

Anna Kamińska w dzikie wino
zaplątani.........so
me things will never
ch...

Temat: pomóżcie

to co mam ja zamykac w jednym pokoju i czekac az jej minie???

konto usunięte

Temat: pomóżcie

Niestety borykaliśmy się z tym samym problemem.
Suczka zaczęła demolkę po ukończeniu ok. 1 roku.
Ja już nie będę opisywał sajgonu jaki na nasza zgotowała kilkukrotnie, szkoda że nie robiłem fotek bo byłby przebój.
Niestety nie była psem kennelowym,
Ale już jest. Aż do momentu dojrzałości psychicznej niestety będzie. Ale właściwie to nie niestety bo ma bardzo duży kennel - taki do przewozu 2 dużych psów - w którym mieszka i czuje się bezpiecznie. Tam tez dostaje jeść. Wszystko za poradą osób znających się na rzeczy. Mieszka tam tylko podczas nieobecności naszej w domu (zamknięte), a w dzień swobodnie się porusza i chętnie tam siedzi sama.
Jeśli jesteś zainteresowana - daj znać na maila mogę wysłać Ci dokładna instrukcję jak psa przyzwyczaić do klatki. Innego wyjścia nie ma - albo stanie się psem kennelowym na jakiś chociaż czas, albo musi mieszkać na wiosce i biegać po podwórku z burkami.
Julia K.

Julia K. Nie, dziękuję

Temat: pomóżcie

U nas jest podobny problem, ale chyba powoli zanika. Naczytałam się różnych for, książek, co można robić z psem-demolką i to co u nas skutkuje to:
- ograniczenie przestrzeni - pies do dyspozycji ma tylko pokój dzienny z kuchnią i przedpokojem, bo resztę pomieszczeń zamykamy. w pozostałych nie mamy drzwi;-) A szkoda;-)

- zabezpieczenie wszystkiego co się da i jest w zasięgu psa (coraz więcej trzeba zabezpieczać, bo pies ciągle rośnie, ma neicałe 6 mcy) - pierwszych kilka półek na regałąch opróżnione (książki są przecież pyyycha), czyste stoły i stoliki, z blatów kuchennych wszystko poodsuwane maksymalnie pod ścianę lub w ogóle schowane, listwy drewniane przy panelach zdjęte (część zdjął pies), rośliny na wysokości parapetów, nie niżej. Jednym słowem usuwamy całą drobnicę z zasięgu łap i pyska.

- zostawienie interesującego zajęcia na czas nieobecności - poza zwykłymi zabawkami, nabyliśmy coś, co było już polecane na grupie Psy chyba, nazywa się KONG. To coś z mocnej gumy, do czego się wkłada jedzenie - jakieś przysmaki, wszystko można zalepić pasztetem na przykład. Podobna zabawka, ale już bez nazwy - plastikowa kula z regulowanym otworkiem, gdzie wrzucamy przysmaki. Stopniowo wypadają podczas zabawy. Do tego jeszcze jakaś zabawka, którą pies bardzo lubi, a dostaje tylko podczas naszej nieobecności.

- system pochwał i nagan po powrocie - jeżeli wracamy do domu i coś jest nabrojone, państwo są obrażeni;-) Nie ma powitania, głaskania, nawet odzywania się czy kontaktu wzrokowego z psem, żadnych przyjemności. Niech wie, że zrobił źle. Do tego lub zamiennie nagana słowna - podniesionym głosem "nie wolno, zły pies", kiwanie palcem przed nosem plus pokazanie "szkody". Gdzieś czytałam, że takie nagany niekoniecznie są dobre, bo wtedy skupiamy na psie swoją uwagę, nieważne, że tą złą uwagę. Dla psa często się liczy jakiekolwiek zainteresowanie ze strony pana. Więc czasem lepiej jest po prostu go olać zupełnie. Ale że pies kuma coraz więcej, to taką naganę też stosujemy.
Natomiast jeżeli wracamy do domu i nic nie jest zniszczone, jest nagroda - pieszczoty, przytulańce, smakołyk, "dobry pies".
U nas ciężko było było na początku, bo nawet wyjście na 15 minut do sklepu kończyło się jakąś małą tragedią, więc skróciliśmy pierwsze wyjścia do kilku minut nawet, żeby wreszcie zasłużył na nagrodę.

U nas powoli to wszystko zaczyna skutkować. Tylko raz na 3 lub 4 wyjścia coś jest nabrojone, ale to już sukces;-)

Życzę Ci powodzenia i cierpliwości! Może coś Ci się przyda z naszych doświadczeń;-)
Anna Kamińska

Anna Kamińska w dzikie wino
zaplątani.........so
me things will never
ch...

Temat: pomóżcie

dziekuje bardzo.. w takim razie tez ogranicze jej przestrzen zeby nie latala po calej gorze i na dole i zaopatrze sie w kong...mam nadzieje ze cierpliwosc i moja mala tresura poskutkuja...bo ona jest naprawde bardzo dobra tylko jak wychodzimy to.....

konto usunięte

Temat: pomóżcie

Powiem Wam, że moja suczka jest najlepszym dietetykiem, wprost wiecznie chce mi wyjadać wszystko z rąk i jest szybciej przy lodówce niż ja ją zdążę otworzyć ;)

konto usunięte

Temat: pomóżcie

Tomasz N.:
Niestety borykaliśmy się z tym samym problemem.
Suczka zaczęła demolkę po ukończeniu ok. 1 roku.
Ja już nie będę opisywał sajgonu jaki na nasza zgotowała kilkukrotnie, szkoda że nie robiłem fotek bo byłby przebój.
Niestety nie była psem kennelowym,
Ale już jest. Aż do momentu dojrzałości psychicznej niestety będzie. Ale właściwie to nie niestety bo ma bardzo duży kennel - taki do przewozu 2 dużych psów - w którym mieszka i czuje się bezpiecznie. Tam tez dostaje jeść. Wszystko za poradą osób znających się na rzeczy. Mieszka tam tylko podczas nieobecności naszej w domu (zamknięte), a w dzień swobodnie się porusza i chętnie tam siedzi sama.
Jeśli jesteś zainteresowana - daj znać na maila mogę wysłać Ci dokładna instrukcję jak psa przyzwyczaić do klatki. Innego wyjścia nie ma - albo stanie się psem kennelowym na jakiś chociaż czas, albo musi mieszkać na wiosce i biegać po podwórku z burkami.


Melduję że piesek dokładnie po ukończeniu 2 roku życia stał się wzorem grzeczności.
Ta rasa tak ma - musi dojrzeć żeby zmądrzeć i zgrzecznieć.

Następna dyskusja:

Jaki ruter? Pomóżcie!




Wyślij zaproszenie do