Edyta Ratajczyk

Edyta Ratajczyk
programista/bazodano
wiec/analityk
biznesowy IT

Temat: Gościnnie - z prośbą o pomoc...

Witam. Nie posiadam co prawda rodowodowego wyżła, a dwie znajdy. Sukę (Sara) wyżłopodobną i psa (Diego), który wygląda bardzo rasowo (na szkoleniu trener szukał tatuaży hodowlanych).

W każdym razie - dziś będę dzwoniła do Trenera, ale może i Wy macie jakieś pomysły.

Diega przygarnęliśmy jakieś pięć lat temu. Pies był w opłakanym stanie, znaleziony na szosie z powrozem na szyi. Pchły go niemal nosiły, żebra było widać przez skórę.
Zachowywał się w porządku, za to przy misce był bardzo agresywny - zaczynało się od warczenia co mogło bardzo szybko przejść w atak (parę razy startował).
Po szkoleniu na psa towarzyszącego trener powiedział, że niestety - nie wiadomo co pies wcześniej przeszedł i trzeba mu pozwolić zjeść w spokoju. Pies dostaje więc michę na dworze.
Ostatnio jednak stracił apetyt (może przez to zimno?), i znów zaczyna pokazywać charakterek - dziś nie chciał wyjść na dwór a i do legowiska podejść było ryzykowne (warczał).
Najprostszym sposobem jaki znam - odebrać psu legowisko.
Ale zaczynam się obawiać o bezpieczeństwo mojej półtorarocznej córki. Chodzi mi też po głowie rozpoczęcie szukania nowego domu dla psa - i chociaż wiem, że to nie najlepsze wyjście - wolę takie, niż czekanie, czy nie zaatakuje mojego dziecięcia i uśpienie. Póki co - pies obok córki przechodzi z podkulonym ogonem - jakby się jej bał - co jeszcze bardziej pesymistycznie mnie nastraja - w strachu może zrobić dziwne rzeczy.
Poradźcie...

konto usunięte

Temat: Gościnnie - z prośbą o pomoc...

Ciezko mi poradzic cos tak ad hoc, ale kiedy przygarnelam swojego psa, tez mialam problem z warczeniem. Psy ponoc warcza, bo boja sie, ze odbierzesz im miske.
Udalo sie nam Fado tego oduczyc poprzez zblizanie sie do jego miski z jeszcze smaczniejszym kaskiem. Po jakims czasie pies nauczyl sie, ze jesli podchodzisz w trakcie jedzenia, to tylko po to, zeby dac mu jakis frykas, a nie po to, zeby wykrasc mu jedzenie.

Jesli chodzi o warczenie kiedy podchodzisz do poslania Diego, to moze to byc grubszy problem. Mozliwe, ze pies nie uznaje cie za lidera w swoim stadzie.
Kiedy Fado na mnie warczal, zaznaczalam, ze wszystko co jest jego, jest tez moje. Zrzucalam go z poslania, siedzialam na nim pol godziny, nie pozwalajac psu na nie wejsc. To da sie zrobic, ale jesli mentalnie nie bedziesz sie psa obawiac.
Z tego krotkiego opisu wynika, ze Diego ma za soba duzo przezyc i mozliwe, ze moje rady zupelnie nic nie pomoga, bo nie w tym lezy problem.
Szczerze, mysle, ze na poczatek warto by bylo zmienic trenera np. na te pania: http://www.dobrypies.pl/plkontakt.html
Jest naprawde dobra, jest swietna treserka i swietnym psim psychologiem. Jesli ktos sobie z tym poradzi, to chyba tylko ona.

http://www.dobrypies.pl/plkontakt.html

konto usunięte

Temat: Gościnnie - z prośbą o pomoc...

Ja też mam przybłędę. Ale od początku pokazaliśmy mu kto tu rządzi bo naczytaliśmy się sporo o chęci dominacji tej rasy. Np z miską to zastosowaliśmy taką metodę, że jak trzymam miskę już w ręce to mówię mu "siad i zostań" a później powoli opuszczałam ją na dół. Jeśli pies się podnosi do niej zanim powiem że może wziąść to miska też idzie do góry :) na początku było z tym trochę zabawy... Pies siada, miska na dół, tyłek psa do góry, miska do góry, pies siada - miska na dół... czasami to trwało parę minut. Ale teraz jest super :)
Dopóki nie powiem "proszę" pies nie podejdzie do miski :)
A jak już zaczyna jeść to zawsze go pogłaszczę "Dobry pies" - ma nagrodę i przy okazji nie reaguję źle na czyjś dotyk, obecność podczas jedzenia bo jest do tego przyzwyczajony :)

Ale też mam pewne obawy co do dzidzi... powoli planujemy zmajstrować sobie takie maleństwo ale jak o tym pomyślę to zaczynam się obawiać czy Apel nie będzie zazdrosny... NP kiedy się przytulamy wpycha mordkę... nie jest agresywny ani zły przy tym, po prosu on też się domaga czułości. Ale tak jak mi się upomni o czułość swoją łapą ogromną to nim... gorzej z takim maleństwem...Kamila Grabowska edytował(a) ten post dnia 10.01.09 o godzinie 10:45
Magdalena Pawlik-Paciorek

Magdalena Pawlik-Paciorek dla chwil, dla ludzi
i tylko dzięki
nim...

Temat: Gościnnie - z prośbą o pomoc...

Kamila ja myślę, że jak pies nie jest świrem to ma instynkt i do dzieci podchodzi zupełnie inaczej. Mój szaleniec zawsze nas zaskakuje.
Pamiętam grilla kiedy dwóch trzylatków zabrało jego ukochane trofeum grillowe- patyk na który rzucał się zawsze i wszędzie z prędkością piorunu i jedno dziecko głaskało go po łapkach- czego nienawidzi, a drugie machało mu przed pyskiem rzeczonym patykiem, a mój psi leżał mrugając oczami w takt patyka i sobie mruczał jak kot. Może to nie był jego najszczęśliwszy moment życia ale kompletnie wytłumił w sobie agresje
Jedyne co to zagląda do wózków i innych zawiniątek

Edyta- skonsultuj to z jakimś trenerem, ja jestem przeciwnikiem tresur ale... obawiam się, że nie stłumiliście agresji psiaka w jakimś momencie i teraz się rozszalał. Jest jeszcze opcja ze skoro stracił apetyt to może trzeba go najpierw solidnie przebadać- pies cierpiący to pies rozdrażniony
Edyta Ratajczyk

Edyta Ratajczyk
programista/bazodano
wiec/analityk
biznesowy IT

Temat: Gościnnie - z prośbą o pomoc...

Podejrzewam, że jego zachowanie wynika z jakiejś choroby.
Pies mało pije, odwadnia się (we wtorek podłączony był do kroplówki, w środę zastrzyki witaminowe i nie tylko, we czwartek odrobaczanie), prawie nie je.
Jeżeli chodzi o zachowanie - śpi prawie cały czas, albo przynajmniej leży na posłaniu. Do domowników - cóż, córka go omija, ja - tylko kiedy naprawdę trzeba - zganiam go z posłania na spacer, lub próbuję nakłonić do zjedzenia czegoś.
Dziś kolejna wizyta u weta będzie - pies rano wyglądał fatalnie, na spacer go wygoniłam, ale wyszedł za bramę i "się schorował". Jest osłabiony (albo coś innego) bo się przewraca.
Kurcze, a to młody pies jest w sumie. Ma ok. 7 lat. :(

[Edit]
Wczoraj wieczorem znów u weta, tylko obejrzał. Stwierdził, że nerki bolą. Dziś rano badanie krwi, dostał antybiotyk (pies nie wet). Czekamy na wyniki badania - powinny być jutro po południu.
Trzymajcie kciuki za urwisa, bo marnie wygląda. Dziś jeszcze pojedziemy na kroplówkę.Edyta Ratajczyk edytował(a) ten post dnia 14.01.09 o godzinie 13:49
Edyta Ratajczyk

Edyta Ratajczyk
programista/bazodano
wiec/analityk
biznesowy IT

Temat: Gościnnie - z prośbą o pomoc...

Niestety - 16.01. odszedł.
Nie udało się stwierdzić co było przyczyną tak nagłego pogorszenia się stanu zdrowia. Bebeszjozy nie wykryto, za to badania krwi wskazały na brak odporności. Wet podejrzewa, że mógł to być nowotwór (białaczka?).
Smutek.


Obrazek
Edyta Ratajczyk edytował(a) ten post dnia 29.01.09 o godzinie 13:32

konto usunięte

Temat: Gościnnie - z prośbą o pomoc...

Smutek.

konto usunięte

Temat: Gościnnie - z prośbą o pomoc...

Również smutek.
To mógł być rak u Twojego psiaka - moja dalmatynka miała identyczne objawy, aż umarła:(
Magdalena Pawlik-Paciorek

Magdalena Pawlik-Paciorek dla chwil, dla ludzi
i tylko dzięki
nim...

Temat: Gościnnie - z prośbą o pomoc...

;/;/ życie jest złe

konto usunięte

Temat: Gościnnie - z prośbą o pomoc...

bardzo mi przykro... to takie smutne



Wyślij zaproszenie do