Zbigniew J Piskorz

Zbigniew J Piskorz www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...

Temat: Super Size Me=Super Skinny Me - odchudzanie się po angielsku

Super Size Me=Super Skinny Me - odchudzanie się po angielsku

Dziwne, ale grudzień jest w BBC America
"miesiącem wizerunku ciała",
co przekłada się na pięć godzinnych filmów dokumentalnych dotyczących tak różnorodnych kwestii, jak małe biusty, otyłość i konflikt z własną płcią. W filmie "Super Skinny Me", który otwiera serię, dwie dziennikarki poddają się pięciotygodniowej drakońskiej diecie, aby przekonać się, jak trudno jest przekształcić ich ciała o normalnych wymiarach w ciała modelek w rozmiarze 00.

Nie, czekajcie. O tym byłby ten film, gdyby powstał w USA, gdzie stosowanie diet jest obsesją, narodowym hobby i często sportem wyczynowym. Ale "Super Skinny Me" jest produkcją brytyjską i dlatego nacisk położony jest na to co się dzieje, fizycznie i psychologicznie z dwiema kobietami, które nigdy przedtem nie były na diecie, w reżimie oczyszczających organizm płynów, rygorystycznych ćwiczeń i hydroterapii jelita grubego. (Wskazówka: nic dobrego.)

Od razu można poznać, że to nie jest amerykańska produkcja i to nie ze względu na akcent. Po pierwsze, czy możecie sobie wyobrazić znalezienie dwóch amerykańskich dziennikarek w rozmiarze 8, które nigdy w życiu nie były na diecie? Czy możecie sobie wyobrazić 28-letnią amerykańską kobietę mówiącą, jak Louise Burke, że w rozmiarze 4 czuje się zbyt chuda? Naprawdę, ten film jest wart obejrzenia chociażby tylko dla kontrastu obu kultur. Nie mówiąc już o wskazówkach dotyczących diety.

"Super Skinny Me" określany jest jako przeciwieństwo "Super Size Me" (nominowany do Oscara film z 2004 roku o szkodliwości jedzenia w barach McDonald’s – przyp. Onet.pl). Ale jeśli Morgan Spurlock gotów był do ekstremalnych poświęceń, aby wykazać szkodliwe skutki taniego jedzenia – puchnąc, blednąc i pocąc się na naszych oczach – to twórcy "Super Skinny" postępują bardzo ostrożnie. To jest oczywiście dobre dla zdrowia psychicznego i fizycznego uczestniczek, ale złe dla filmu.

Kiedy po czterech tygodniach 37-letnia Kate Spicer, która jest starszą z dwóch uczestniczek, zaczyna przejawiać zamiłowanie do hydroterapii jelita grubego i nadmiaru w pewnych sprawach – jej sposób jedzenia określany jest jako "chaotyczny" – wyłączono ją z eksperymentu. Jest to oczywiście humanitarna decyzja, ale wymaga doceniania subtelności, której nie oczekujemy w takim filmie dokumentalnym jak ten. Dla amerykańskiego widza przynajmniej, "chaotyczne" rozterki Spicer czy wypić jeszcze jedną szklankę oczyszczającej lemoniady czy nagła chwila słabości w postaci zjedzenia deseru, to normalne zachowania kobiety usiłującej zmniejszyć rozmiary swoich sukienek o kilka numerów.

To może być smutna refleksja dotycząca stanu odżywiania się, lub być może telewizji w Ameryce, ale wydaje się, że potrzebne jest tu coś trochę bardziej dramatycznego – jak np. zasłabnięcie, załamanie nerwowe, czy coś w tym rodzaju. Szczerze mówiąc, widziałam gorsze skutki fizyczne i emocjonalne w "Project Runway" (amerykański program telewizyjny typu reality show – przyp.Onet.pl) Ale przecież wiecie, jakimi stoikami są ci Brytyjczycy.
Sam charakter projektu sprawia, że być może nie jest to najlepszy temat dla filmu. Podczas gdy obserwowanie jak Spurlock wpycha w siebie kolejnego Big Maca mogło wywołać pewną fascynację, to patrzenie na kobiety powstrzymujące się od jedzenia nie jest szczególnie podniecające.

Rzecz jasna, sprawa polega na tym, że te kobiety nie potrzebowały zgubić wagi – ich waga, rozmiary i poziom tłuszczu w organizmie były w normie. A więc, już w tym momencie traci się połowę narażonych na otyłość amerykańskich widzów. Przesłanie twórców filmu, że tak wiele gwiazd, a szerzej młodych kobiet, ma obsesję bycia bardzo chudymi, jest oczywiście prawdziwe. Ale żadna z dwóch kobiet w filmie nie była blisko szkieletowatego wyglądu Nicole Richie, czy Keiry Knightley.Ich wygląd nie jest szczególnie szokujący – nie wypadają im włosy, nie mają ziemistej cery, nie tracą miesiączki.

Najlepsze momenty filmu to te, w których kobiety mówią o swoim samopoczuciu na diecie – wyczerpane lub rozdrażnione albo nie kontrolujące siebie. Jak wpływa ona na ich związki, jak skłania je do oceny własnej wartości. To, co działo się wewnątrz, było w sposób oczywisty bardziej interesujące od tego, co działo się na zewnątrz. Kiedy Louise mówi po prostu: "Nie sądzę, abym była w całym swoim życiu bardziej nieszczęśliwa", to trochę trudno w to uwierzyć. Tak, widzieliśmy jak nieco osunęła się podczas pracy, ale nie wiemy, jakie były jej obsesyjne lub depresyjne myśli.

A ona jest nawet dość podniecona, kiedy te dżinsy rozmiaru 0 wchodzą na nią tak gładko.
KONSULTACJE zywieniowe n a stronie http://ziola.com.pl/ankieta