Temat: Szukanie pracy we Wrocławiu
Ada powiem tak, rekrutuje od 3 lat i takiej posuchy jakościowej jak w 2009 nie widziałam jeszcze. Pracy we Wrocławiu tym roku nadal jest sporo, ale bardzo wyspecjalizowanej...
Hmmm... a czy ta 'posucha' stanowisk nie jest związana z tym, iż nie ma takiej karuzeli na różnego rodzaju stanowiskach, tych mniej wyspecjalizowanych? Może część osób 'trzyma się stołka', bo wie, że ofert dla nich nie ma zbyt wiele? Skoro siedzą cicho, nie proszą o podwyżki, dodatki funkcyjne, to działy HR zwyczajnie się nudzą?
Mamy chyba czas, kiedy z firmy do firmy nie przechodzi się 'by dostać kolejną podwyżkę', po czym zwalnia się miejsce by karuzela kręciła się na całego?
Ostatnie lata na rynku wrocławskim, to szybkie poszukiwanie coraz to lepszej, pardon, lepiej płatnej pracy, w odniesieniu do lawinowo rosnących cen nieruchomości. Ceny nieruchomości we Wro na całe szczęście się ustabilizowały po czym zanotowały kilkunastoprocentowy spadek.
Ci, którzy mieli dobre posadki, brali kredyty, bo posiadali zdolność kredytową. Teraz gdy banki zaostrzyły swoją politykę kredytów hipotecznych, te same osoby zaczynają kalkulować [stracić/zmienić posadę?]. Skoro nie zwalniają swoich posad, to nie ma kogo na ich miejsce rekrutować ;)