Temat: Sprawdzony komis/sprzedawca aut - Wrocław i okolice
Piotr O.:
dobre :)
auto po zakupie kosztuje połowę tego co w PL
a po rejestracji i drobnych naprawiach już tylko 1/3 heheh
jak ty to robisz?
1) kupujesz
2) wymieniasz filterki, oleje i jakieś tam drobne usterki ewentualnie usuwasz
3) robisz przegląd, opłacasz i rejestrujesz
A żeby było śmieszniej, to mogę powiedzieć Ci skąd się to bierze.
Duży przegląd auta kosztuje tyle... ile dałem za auto. Kupując używane w kraju musiałbym i tak zrobić to samo. Nie licz tylko kosztów zakupu auta, ale i kosztów dodatkowych. Wychodzi na to, że można cholernie dużo pieniędzy zaoszczędzić przy takich rzeczach.
Różnica jest zasadnicza - w niemczech auto niesprawne nie dostanie TUV-a (odpowiednik naszego przeglądu), sprzedający MUSI sprzedać Ci sprawne auto, albo wyrejestrowane auto. Kupując sprawne z pewnego źródła - możesz spać spokojnie w 90% przypadków. Kupując u jakiegoś Turka w komisie starego wywłoka - to tak jak byś kupił u nas.
Finał finałów "duży przegląd" i wymiana podstawowych rzeczy w sprawnym aucie kosztuje o wiele mniej niż w trumnie na kołach którą ktoś kupił, a potem szkoda mu było złotówki na naprawę bo po co... następny naprawi.
a tak poza tym to teraz nie znajdziesz na zachodzie auta tańszego niż u nas chyba że jakieś wymagające naprawy.
nie no... nie znajdziesz... skąd... przyśniło mi się...
co do napraw: wymieniłem pompkę spryskiwacza (40 pln ;p) uszczelki pod klawiaturami (70), czujnik temperatury silnika (32), dokupiłem obudowę lusterka (50), do tego wymieniłem filtry (140), oleje (silnik, wspomaganie, skrzynia) - nie pamiętam ile
dodam tylko, że chodzi o auto z segmentu F - w tym przypadku jest to bardzo mocno opłacalne
edit: aaa przepraszam, jeszcze listewkę parktronica wymieniłem bo była pęknięta... 74 pln
poza tym: nikt mi z auta nie wyciągnął ani felg, ani radia, ani zmieniarki, ani dvd ani innych rzeczy które okazyjnie potem sprzeda na allegro... wszystko było na miejscu i działało tak jak powinno - czytaj miało oryginalne fabryczne w wersji indywidualnej i nikt niczego nie wyciągnął przed sprzedażą
skóra i reszta tapicerki wyglądają jak nowe - bo ktoś o nie dbał, a nie jak by je wygryzło stado wściekłych królików
wszystkie dotychczasowe naprawy i przeglądy serwisowe były bardzo solidnie udokumentowane (nie tylko książką ale i fakturami, których dostałem na potwierdzenie cały segregator, łącznie z wydrukami z ASO)
Paweł G. edytował(a) ten post dnia 16.07.11 o godzinie 23:34