Jerzy Kolanko

Jerzy Kolanko adiunkt,
Politechnika
Wrocławska

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Rower elektryczny - co to jest ? Dla mnie to zdrowie, ruch dla ciała ze wspomaganiem mikroprocesorowym i baterią na codzień. To dobre. W prawej ręce 6 biegów, zasięg: centrum dowolna dzielnica - 15 min, korki nie istnieją. Bateria elekronicznie zoptymalizowana i zabezpieczona pomaga paedałować. Są wersje z manetką gazu dla leniwych. Dostępne na Dibua w sklepie rowerowym. http://rowery-elektryczne.pl . Dzięki uprzejmości testowałem róźne modele i każdy był dobry. Są drobne kłopoty ale dużo mniejsze niż z zepsutym samochodem no i nie trzeba ciągle dolewać paliwa. Baterię zabieram na ładowarkę i rano można jechać. bez baterii też można jechać. Konstrukcja roweru dość lekka i wygodna. Polecam na cały rok na dojazd do pracy. Samo zdrowie. Samochód to dla mnie trumna - człowiek nie posąg do wożenia a żywy organizm i potrzebuje ruchu. Można na siłownię ale szkoda czasu i pieniędzy. Polecam - jest OK.
Jerzy Kolanko - Wrocław

konto usunięte

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Jerzy Kolanko:
Rower elektryczny - co to jest ? Dla mnie to zdrowie, ruch dla ciała ze wspomaganiem mikroprocesorowym i baterią na codzień. To dobre. W prawej ręce 6 biegów, zasięg: centrum dowolna dzielnica - 15 min, korki nie istnieją. Bateria elekronicznie zoptymalizowana i zabezpieczona pomaga paedałować. Są wersje z manetką gazu dla leniwych. Dostępne na Dibua w sklepie rowerowym. http://rowery-elektryczne.pl .

A to nie jest już przypadkiem mijanie się z celem posiadania roweru ? :)
Dzięki uprzejmości testowałem róźne modele i każdy był dobry. Są drobne kłopoty ale dużo mniejsze niż z zepsutym samochodem no i nie trzeba ciągle dolewać paliwa. Baterię zabieram na ładowarkę i rano można jechać. bez baterii też można jechać. Konstrukcja roweru dość lekka i wygodna. Polecam na cały rok na dojazd do pracy. Samo zdrowie.

Nie nie nie, w zimie można zamarznąć ;)
Samochód to dla mnie trumna - człowiek nie posąg do wożenia a żywy organizm i potrzebuje ruchu. Można na siłownię ale szkoda czasu i pieniędzy. Polecam - jest OK.

W sumie długo na PWR nie byłem... ale z tego co pamiętam zawsze przyjeżdżał Pan rowerem ;)

Nie mniej jednak jestem zdania, że taki wynalazek jest ok... do przemieszczania się po mieście, dla osób pracujących i mieszkających we Wrocławiu, ale dalsze wycieczki nie mają chyba większego sensu ze względu na komfort ;)

konto usunięte

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Jerzy Kolanko:
Dostępne na Dibua

G d z i e ? !

konto usunięte

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Marek T.:
Jerzy Kolanko:
Dostępne na Dibua

G d z i e ? !

D U B O I S :D
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

15 minut z centrum do Leśnicy to byłoby coś.

konto usunięte

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Jakub L.:
15 minut z centrum do Leśnicy to byłoby coś.
No i slalomem pomiedzy tirami a dziurami przez Kosmonautów :)

konto usunięte

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Jerzy Kolanko:
Rower elektryczny - co to jest ? Dla mnie to zdrowie, ruch dla
Raczej rower dla leniwych :)
To ja już wolę taiwańskiego skutera który pojedzie na szklance benzyny :)Adrian Banaś edytował(a) ten post dnia 02.10.10 o godzinie 10:10

konto usunięte

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Tylko - oprócz wszelkich dyskomfortów, związanych z chłodną i często mokrą porą roku:

Rower - czy to zwykły, czy elektryczny - jest świetną alternatywą dla samochodu, ale pod warunkiem, że w miejscu docelowym można go zamknąć w jakimś pomieszczeniu na cztery spusty i być całkowicie spokojnym o to, że po zakończeniu pracy zastaniemy to samo, co zostawiliśmy.

Nie każdy ma taką możliwość, a zostawienie roweru - zwłaszcza elektrycznego, wartego parę tysiaków - na ulicy to rzecz, delikatnie mówiąc, mało rozsądna.

konto usunięte

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Adrian Banaś:
Jerzy Kolanko:
Rower elektryczny - co to jest ? Dla mnie to zdrowie, ruch dla
Raczej rower dla leniwych :)
To ja już wolę tajwańskiego skutera który pojedzie na szklance benzyny :)

Taiwański to już luksus.... nie lepiej chiniznę za 1800 ? w cenie roweru ? ;)

konto usunięte

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Paweł G.:
Taiwański to już luksus.... nie lepiej chiniznę za 1800 ? w cenie roweru ? ;)
To Azja i to Azja :)
Na chwilę obecną i tak woże dubsko samochodem - ostatnio próbowałem MPK - dziękuje posiedze w swoim ....
Jerzy Kolanko

Jerzy Kolanko adiunkt,
Politechnika
Wrocławska

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Przeczytałem komentarze, dziękuję ale jak jeden z panów zauważył rower to dla mnie podstawa od lat. Jesień, zima, wiosna, lato. Trzeba się odważyć, rozważyć i zaplanować. Pada mocno, jadę inaczej. Dyskomfort - co to jest? Zimno - tzeba się cieplej ubrać a nie podkręcać ogrzewanie w samochodzie albo włączać klimatyzację. To, że jesteśmy stałociepni nie oznacza, że mamy mieć ten "komfort" na okrągło bo można od tego umrzeć. Organizmem trzeba poruszać, sam umysł to mało. Człowiek nie komputer. Skuterem też jeżdżę - kupiłem w Tesco. czterosów - w miarę ekologiczny. Ten rower elektryczny ktoś wymyślił i ja jestem za jako stały użytkownik roweru w ogóle. Nie zawsze zabieram baterię. Przepraszam za źle podaną nazwę ulicy, ma być Dubois we Wrocławiu. A kolega z Kozanowa chyba też kupił i to lepszy model bo ma dość samochodu na co dzień i chce się po drodze ruszać a nie siedzieć w metalowym pudle i słuchać dyskoteki. To kosztuje i zdrowie i czas i pieniądze. To nie jest eko. A Leśnica - dlaczego nie macie swojej ścieżki rowerowej ? Zgłosić do Prezydenta , on jest za. Pozdrawiam rowerowiczów z silnikiem i bez silnika. Ceny: na Allegro za mniej niż 2000 zł i to niemiecki a ten który teraz używam to 1200 zł - bez manetki gazu czyli muszę kręcić pedałami żeby jechał więc nie dla całkiem leniwych. Rower zamykam gdziekolwiek i zabieram baterię do domu - i tak trzeba naładować. On wcale nie wygląda inaczej. Może tylko tyle, żejest nowy.
Jerzy KolankoJerzy Kolanko edytował(a) ten post dnia 02.10.10 o godzinie 10:38

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Jakub L.:
15 minut z centrum do Leśnicy to byłoby coś.

Znam kogoś kto tak codziennie jeździ - od kwietnia - i daje radę...

Ale chyba trochę dłużej niż 15 min :-)

konto usunięte

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Jerzy Kolanko:
Przede wszytkim Panie Jerzy , roweruje też sporo , choć wolę góry i okoliczne pola wokół Wrocka :)
Latem a jakże jesli mam możliwość to roweruje do pracy o własnych siłach - inną sprawą jest że nasz STERNIK Prezydent ma głeboko w D... ściezki rowerowe na zachodzie miasta.
Zimą i jak pada rowerowałem jak byłem młody i kawalerem.
Teraz :
A) szkoda mi roweru na sól i deszcz
B) Nie mam zamiaru wozić8 miesięcznego ssaka na rowerze do żłobka
C) Czesto słucham muzyki poważnej w korku

Tak z ciekawości jak żywotność baterii ?
No i jaka cena nowej w razie czego ?Adrian Banaś edytował(a) ten post dnia 02.10.10 o godzinie 11:34

konto usunięte

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Jarosław Jaszewski:
Jakub L.:
15 minut z centrum do Leśnicy to byłoby coś.

Znam kogoś kto tak codziennie jeździ - od kwietnia - i daje radę...

Ale chyba trochę dłużej niż 15 min :-)
Ja się mieściłem w granicach 30- 40 minut - do Arkad - teraz ze wzgledu na roboty , rozjechane pobocza i krawędź jezdni pewnie dłużej.
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Jerzy Kolanko:
czterosów
A ja myślałem, że sowy żyją przeważnie w pojedynkę, góra w parach...

konto usunięte

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Jerzy Kolanko:
A kolega z Kozanowa chyba też kupił i to lepszy model bo ma dość samochodu na co dzień i chce się po drodze ruszać a nie siedzieć w metalowym pudle i słuchać dyskoteki. To kosztuje i zdrowie i czas i pieniądze. To nie jest eko.

Nie można w ten sposób generalizować ;) Po pierwsze - nie zawsze można dojechać do pracy rowerem... czasami z przyczyn bardzo przyziemnych - odległość. Poza tym... dajmy na to przy 40 stopniowym upale... to ja zdecydowanie wolę auto z klimatyzacją niż rower - nie wyobrażam sobie rozmowy z klientem po zejściu z roweru kiedy leje się ze mnie pot... że już o koszuli, krawacie i takich innych przesiąkniętych potem nie wspomnę ;)

Co do metalowego pudła... nieekologicznego. Takim jeżdżę... dlaczego ? Bo dla mnie to nie tylko metalowe pudło, to przede wszystkim wygodne narzędzie pracy i wygodny środek lokomocji. Może nie należy do ekologicznych... może jest metalowy... może zdarza mi się w nim głośniej słuchać muzyki... i owszem, kosztuje, ale... przemieszczenie się nim z jednego końca miasta w drugi, w godzinach popołudniowych zajmuje mi może 15 może 30 minut zależnie od pory... i za żadne skarby świata nie zamienię tego na rower bo:
- pod krawatem na rowerze jest niewygodnie
- ciężko zabrać ze sobą laptopa i stertę papierów a czasami inne dziwne potrzebne rzeczy...
...no i sam fakt, że w ciągu 2 lat przejechałem wg. wskazań licznika tak na oko ze 120-140 tys km... to jednak daje do myślenia bo są to kilometry nabite głównie na dłuższych trasach. Rowerem nie przemieszczę się z Wrocławia do Warszawy w 3-4 godziny, ani do Krakowa w 1,5-2 ani nawet do Pasikurowic w 20 min ;) Z tego samego powodu jest to dość komfortowe i wygodne metalowe pudło w którym nie czuję zmęczenia po przejechaniu 100 czy 200 km... a bywa i tak, że czasami w ciągu dnia muszę przejechać 700-800 km - i fakt faktem, wtedy zdycham i nie chce mi się oglądać auta przez tydzień... ale żadnym innym środkiem lokomocji nie jestem w stanie takiego czegoś wykonać - pks - za mało czasu, pkp - podobnie, rower... to już w ogóle. Owszem... zastanawiałem się nad mocnym motorem, ale życie nie jest takie straszne... więc dałem sobie na wstrzymanie ;)

konto usunięte

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Paweł G.:
Rowerem nie przemieszczę się z Wrocławia do Warszawy w 3-4 godziny

Chciałbym to Paweł zobaczyć ;p 3 godziny i w Warszawie :D
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Adam Młynarczyk:

Chciałbym to Paweł zobaczyć ;p 3 godziny i w Warszawie :D
Oczywiście... Kiedyś miałem okazję zobaczyć w 5,5 godziny Białystok, i to dostawczakiem (Merc Vito). Nie ja prowadziłem i może dlatego żyję...

konto usunięte

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Krzysztof W.:
Adam Młynarczyk:

Chciałbym to Paweł zobaczyć ;p 3 godziny i w Warszawie :D
Oczywiście... Kiedyś miałem okazję zobaczyć w 5,5 godziny Białystok, i to dostawczakiem (Merc Vito). Nie ja prowadziłem i może dlatego żyję...

Z Warszawy jechałeś ?
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: A może rowerem elektrycznym zdrowiej, dalej i szybciej ?

Adam Młynarczyk:
Krzysztof W.:
Adam Młynarczyk:

Chciałbym to Paweł zobaczyć ;p 3 godziny i w Warszawie :D
Oczywiście... Kiedyś miałem okazję zobaczyć w 5,5 godziny Białystok, i to dostawczakiem (Merc Vito). Nie ja prowadziłem i może dlatego żyję...

Z Warszawy jechałeś ?
Akurat zgadłeś :-), ale samochód jechał z Wrocka 5,5 godziny. Ja się dosiadałem, bo w tym czasie kolejarze zastrajkowali. Nie bez znaczenia była pora przejazdu - wyjazd był z Wrocka o 3 rano, a na 9tą szkolenie w Białym. Wtedy (jakieś 10 lat temu) nie było jeszcze fotoradarów, więc ponad 140 można było ryzykować. Zresztą podejrzewam, że do dziś wjazd do Wawy przed 6tą nie stanowi takiego problemu, jak choćby godzinę później.

Następna dyskusja:

z rowerem do tramwaju we Wr...




Wyślij zaproszenie do