konto usunięte
Temat: Wodzisław negatywnie, czyli jak tu jest brzydko...
To moze ja zacznę. Jako rodowitemu Wodzisławianinowi, trochę mi zal tego, co się dzieje u nas w mieście...Ano, wszystko ma miejsce w Wodzisławiu Śląskim - tak uwielbianym przez nas miasteczku. Niektórzy uwielbienie okazują w dość specyficzny sposób... Rozumiem, że graffiti jest formą sztuki. Każdy może kupic farbę, ale nie kazdy jest Picassem. Może conajwyzej francuskim, szpecącym bohomazem (choć przyznam, że w jęz. ukraińskim bohomaz to "malarz świętych obrazów").
Niektórzy są na dodatek fanami Odry Wodzisław. Swoimi "tagami" oznaczają terytorium, gdzie "Odra" panuje...
Tak się zastanawiam, co jest gorsze - wszechobecna głupota czy robienie sobie (nam) na złość?
...albo wyrażanie niechęci dla Policji:
Skoro wszystkim zalezy na dobru miasta, to moze wszyscy o nie zadbajmy? Nieee, jasne - lepiej jest powiesić psa na byłej władzy za wszystkie zniszczone miejsca...
Każdy z nas korzysta z komunikacji miejskiej. Mało kto (a może jednak wszyscy) zwraca uwagę na taki twór, jakim jest przystanek. Czy ktoś jest w stanie wytłumaczyć dwie rzeczy:
- dlaczego te przystanki widma opustoszały...?
- komu one przeszkadzają, ze są wiecznie zniszczone?
...na pierwsze pytanie sam sobie udzieliłem odpowiedzi.
Będąc przy temacie komunikacji miejskiej, teraz pora na dworzec PKS. Mam także dziwne wrażenie, że tak jak nieruchomości w/w tak samo funkcjonuje samo przedsiębiorstwo:
Czy nie zdarzyło się nikomu z Was mieć obaw, przechodząc nocą przez dworzec...? Kiepskie oswietlenie rzuca raczej więcej cienia i skutecznie przegania kogo się da z dworca
PKP - bez komentarza. Może i PKP wyremontuje tory kolejowe, ale na pewno nie zainteresuja ją nic więcej. Trzymam kciuki za tych, którzy chcą mieć przystanek PKP o nazwie "Wodzisław Śl. - Miasto".
O historycznej wartości tego miejsca przypomina tragedia z końca wojny
Rozkład jazdy jest taki malutki a tablica taka wielka... Hol dworca można jednak uznać za w miarę utrzymany i czysty.
[size=9]Dodane po 22 minutach:[/size]
A tak wyglada otoczenie dworca (jak i on sam).
Szkoda tej wieży ciśnień (tuż "pod" nią był kiedyś skwer, teraz dość mocno zaniedbany).
Przyjezdnych wita także busz...
...a chodniki w naszym miasteczku też pozostawiają wiele do życzenia
Teraz pora na straszydła w mieście; nie ma możliwości, aby wpłynąć na niekŧórych właścicieli aby zrobili cokolwiek z takimi miejscami...??
W centrum miasta oprócz powyższych, straszą jeszcze te wstrętne baraki:
Ktoś urządził sobie w centrum miasta wielki komis samochodowy i gra wszystkim na nosie
Oznakowanie wątpliwej jakości bądź zarastające zielenią
Ktoś chyba wyrzucił pieniądze w błoto: nie dość, że niszczeje to chyba w tym miejscu nikomu się nie przyda:
Hm, aparat cyfrowy radzi sobie dość dobrze z brakiem światła, ale np. tutaj (podobnie jak w kilku innych miejscach), czegoś jednak brakuje...
Drogi nie są własnością miasta, ale chyba można coś zrobić np. z koleinami...?
Plack Gladbeck - pusto, nudno i byle jako
Co z takimi pustyniami w mieście?
[size=9]Dodane po 6 minutach:[/size]
I wreszcie ukochana przez nas Baszta. Komu ona przeszkadzała?
Mam wrażenie, że w pewnych chwilach miasto i mieszkańcy - bez obrazy - są 750 lat do tyłu...
To, jak wygląda nasze miasto i jak widzą je inni, zalezy od nas. Wiem, nie da się wszystkich gówniarzy ze sprejem uplinować, nikt nie przywiązuje wagi do tego, że niszcząc publiczne - niszczymy swoje. A potem narzekamy...
Beton, który trzyma jeszcze niektóre instytucje, "starcze" (nie obrażając nikogo) myślenie Kalego "nie oddam i już" raczej będzie hamować rozwój tego miasta.
Trzymam kciuki za Wodzisław - póki co siedzę na emigracji, ale kto wie - może kiedyś będe chciał wrócić?
Następna seria będzie inna - pokażę te ładniejsze miejsca Wodzisławia.Damian P. edytował(a) ten post dnia 29.07.07 o godzinie 06:37