Agnieszka Piasecka

Agnieszka Piasecka Ukraina, jeśli
krótko.

Temat: Zwierzeta na polskiej wsi

W zupelnie innym watku rozgorzala dyskusja na temat traktowania zwierzat na polskiej wsi. Pojawilo sie w niej kilka wypowiedzi, do ktorych chce sie tutaj odniesc.

Cywilizacja ludzka od zawsze panowala nad przyroda udomawiajac gatunki. Psa, konia, kota, bydlo. Nawet ptaki.
Te gatunki traktowane byly przez wiekszosc ludzi jak zasoby.

W watku dotyczacym organizacji pomocy dla bezpanskich psiakow ktos powiedzial, ze nadmiar trzeba po prostu zabic i juz. Po problemie, bo to przeciez nie ludzie.

Jakze prosta wypowiedz. Tak to latwo jest ze wszystkim zrobic. Posprzatac, pozamiatac ujarzmic.

Z takim podejsciem do przyrody niedlugo bedziemy zyli w swiecie, w ktorym bestialstwo i znieczulica bedzie krolowalo, ekologia bedzie oznaczala zielone drzewko przyciete w geometryczny wzorek pod sznurek w rzedzie identycznych geometrycznych drzewek. Jakas taka ekologiczna seksisja...

A zwierzeta beda slabe i chore bo zamiast dac naturze dzialac to bedziemy robic chiuauy a kundelki wygina, dlatego, ze ludziom nie podoba sie, jak sie rozmnazaja. Jestem za sterylizacja bezpanskich zwierzat, ale jeszcze bardziej za nie wyrzucaniem ich na ulice albo puszczaniem samopas.

Pojawila sie tez wypowiedz na temat traktowania zwierzat przez rolnikow. Moje doswiadczenie i wielu innych mowi, ze psy sie glodzi po to, zeby byly ostrzejsze, chociaz to zalezy od regionu. W Tatrach zazwyczaj owczarki nie biegaja samopas i sa dobrze karmione, maja tez porzadne budy. Ale gdzie indziej juz inaczej to wyglada. Psy sa wypuszczane na noc za ogrodzenie, zeby sobie cos upolowaly.

Osoba, ktora napisala:"zabic i juz, po co budowac problemy?" zabija coszupelnie innego. Szanse na budowe spoleczenstwa przyszlosci. odbudowe tkanki kooperacji i wspolpracy w obliczu problemow, tkanki, ktora byla w naszym kraju systematycznie niszczona przez dziesiatki lat.

Kocham koty! Zeby nie bylo, ze jest nie na temat.