Hanna
Szefler
zootechnik, groomer,
petsitter, autorka
artykułów z branż...
Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em
mój kot chorował na trzustkę i po każdym pokarmie dostawał biegunki.W ramach leczenia dostawał karmę leczniczą i tylko taką jadł przez 2 lata. potem ze względów finansowych musiałam go przestawić na zwykłą karmę sklepową i okazało się, że tylko po mokrym whiskasie nie dostawał biegunki, a po całej reszcie tak. dopiero teraz po paru latach może jeść inne mokre pokarmy i nie ma po tym rewelacji żołądkowych.prawda jest taka, ze producenci robią w konia właścicieli zwierząt widząc, że ostatnio ludzie popadli wręcz w przesadę jeśli chodzi o dbanie o zwierzęta. Kupują jak najdroższe karmy kierując się zasadą, że im droższe tym lepsze. a tym czasem np royal canin jest bez porównania gorsza karma niż był pare lat temu. często karmy mało znane i niekoniecznie z najwyższej półki cenowej są lepsze niż te powszechnie znane.
Ktoś tu gdzies napisał, że jesli mamy karmic kota whiskasem czy kitekatem to lepiej nie decydujmy sie na kota. To jest najwieksza glupota jaka kiedykolwiek przeczytalam. wielu ludzi bierze koty ze schroniska, z ulicy zeby im zapewnic lepsze zycie, i dla tych kotow naprawdę nie jest ważne, że jedzą whiskasa tylko to ze maja dom i ludzi którzy ich kochaja i daja cieplo. a ci ludzie czesto wydaja swoje ostatnie pieniadze wlasnie na tego whiskasa czy ewentualnego lekarza!spotkalam sie tez z takimi sytuacjami gdzie ludzie majętni, którzy na co dzień wydawali kupę kasy na psa czy kota (super pokarmy, dropsiki, ciasteczka itd)w sytuacji gdy np zwierzę zachorowało, albo trafił im sie jakiś dłuższy wyjazd , to po prostu zwierzę oddawali do schroniska - tak było dla nich ważne.
no to tyle i pozdrawiam wszystkich :):):):)