Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

Anna T.:

Tomasz Dąb-Kocioł:

Arku, a co z kotami które były ze swoimi Państwo przez 12 lat i teraz muszą z nimi dzielić niską emeryturę? Uśpić?

Tomku,
co to znaczy utrzymanie zwierzaka, wg Ciebie? Można zwierzaka utrzymać za 100 pln miesięcznie, można za 200pln można i za 500pln i za więcej. Ale czy miłość jaką im oajemy jest dużo mniej warta przy 100pln niż ta przy utrzymywaniu zwierzaka przy 500pln - na pewno nie. Znam kilka przykładów, gdzie zwierzaki są o wiele szczęśliwsze w domach z tańszą, jak czytam pogardzaną karmą, niż te które żyją dzień w dzień na młodej polędwicy.Anna T. edytował(a) ten post dnia 16.11.08 o godzinie 23:10


Aniu,
intencją mojej wypowiedzi jest to, że ważniejsza jest 12 letnia wzajemna miłość niż pogorszenie warunków...
Arkadiusz G.

Arkadiusz G. Zrezygnować z marzeń
ze strachu przed
porażką to jak
pope...

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

Helena K.:
nie wydaje mi sie żeby karmienie kotów mięsem była jakos strasznie drogie, przy 4 kociakach kupuje na tydzień 1,5 - 2 kg wołowiny gulaszowej i gotuję, codziennie dostaja ją na śniadanko starcza spokojnie na tydzień - koszt około 20-30zł na tydzień (zależy od sklepu), w miskach jest poza tym zawsze sucha karma royal canin około 2 kg na 2 tygodnie czyli jakies 30zł na tydzień wychodzi około 60zł na tydzień na 4 koty czyli 15 zł tygodniowo na kota nie wiem czy to majątek, ale nie wydaje mi się. Jeden mądry Pan weterynarz powiedział zeby absolutnie kota nie karmic suchymi karmami, tylko gotowana wołowiną, rosokiem z mięskiem, chudym serem. Kot to drapieżnik a drapieżniki muszą dostawać mięso.
Moja siostra karmi swojego tylko i wyłącznie surową przemrożona wątróbką jej kot jest okazem zdrowia, szczuplutki zwinny. Chociaż musiała go przyzwyczajac zajęło jej to prawie 2 miesiące na siłę nieraz karmiła kota ale od tej pory nie ma problemów.
Czasem w ramach nagrody moje kotki dostaja surową rybkę ale to sporadycznie.
whiskasa w zyciu w domu nie mielismy i miec nie będziemy kosztowałby tyle samo co mięso i RC.

Dokladnie jak piszesz.
Ja nie kupuje kotu wolowiny na zrazy (po 35zl/kg) lecz wolowine gulaszowa za 10-12pln, piers z kurczaka, serca indycze, watrobke, itp. podaje to z uzupelniaczem - ryzem, ziemniakami, marchewka i groszkiem, jajkiem.
Podaje tez jogur naturalny - lyzeczke raz na jakis czas
Kotka ma takze staly dostep do suchej karmy RoyalCanin.

konto usunięte

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

Helena K.:
[...]
Moja siostra karmi swojego tylko i wyłącznie surową przemrożona wątróbką jej kot jest okazem zdrowia, szczuplutki zwinny. Chociaż musiała go przyzwyczajac zajęło jej to prawie 2 miesiące na siłę nieraz karmiła kota ale od tej pory nie ma problemów.[...]

Pozwolę sobie powtórzyć, co usłyszałam ostatnio od wetki przy chorobie naszego ostatniego tymczasa, prawdopodobnie karmionego wyłącznie mięsem - taka dieta zaburza wchłanianie wapnia i potasu i powoduje poważne problemy zdrowotne, głównie z kośćmi, jak nie teraz (bolesne) to później (za to długotrwałe). Nasz tymczasik przeszedł właśnie wersję nr. 1 - koszmarna gorączka (41) i straszny ból wszystkich kości, nie dało się go wręcz dotknąć. Trzeba bardziej różnicować jedzenie, koniecznie.
Arkadiusz G.

Arkadiusz G. Zrezygnować z marzeń
ze strachu przed
porażką to jak
pope...

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

Uschi Pawlik:
Helena K.:
[...]
Moja siostra karmi swojego tylko i wyłącznie surową przemrożona wątróbką jej kot jest okazem zdrowia, szczuplutki zwinny. Chociaż musiała go przyzwyczajac zajęło jej to prawie 2 miesiące na siłę nieraz karmiła kota ale od tej pory nie ma problemów.[...]

Pozwolę sobie powtórzyć, co usłyszałam ostatnio od wetki przy chorobie naszego ostatniego tymczasa, prawdopodobnie karmionego wyłącznie mięsem - taka dieta zaburza wchłanianie wapnia i potasu i powoduje poważne problemy zdrowotne, głównie z kośćmi, jak nie teraz (bolesne) to później (za to długotrwałe). Nasz tymczasik przeszedł właśnie wersję nr. 1 - koszmarna gorączka (41) i straszny ból wszystkich kości, nie dało się go wręcz dotknąć. Trzeba bardziej różnicować jedzenie, koniecznie.

ale to chyba zadna nowosc. Jesli ktokolwiek bedzie jadł wylacznie mięso to w koncu tez zachoruje z powodu niedoboru witamin i innych skladnikow odzywczych.
Nasza kotka ma jadlospis - ktory dal nam hodowca, od ktorego kupilismy kotke - i karmimy ja zgodnie z zaleceniami. Zadna anemia jej nie grozi.

Pozdr.Arkadiusz G. edytował(a) ten post dnia 17.11.08 o godzinie 20:41
Beata Amanowicz - Bednarek

Beata Amanowicz -
Bednarek
HR Business Partner
& Sales Consultant,
RESOLUTIO sp. z o.o.

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

Alicja Banaś:
Właśnie przeczytałam wypowiedź jednej z forumowiczek, która napisała, że koszmarem jest to całe tuczenie zwierząt karmami typu Whiskas, trafiłam też niejednokrotnie na potępianie i ocenianie takich posiadaczy kotów, jako nieodpowiedzialnych, złych i w ogóle BE! - i zastanowiło mnie to wszystko.

Pytam się Was, drodzy kociarze - dlaczego? Dlaczego potępiamy tych ludzi?

I od razu uprzedzam - wiem i znam wyniki badań, że te karmy są do bani, że mało mięsa w mięsie, że to pseudo-karmy, że uzależniają, itd., itp. ALE!

Czy ktokolwiek z Was zastanowił się nad tym, że kogoś może na te lepsze kocie żarcie zwyczajnie nie stać? Że ceny żywności i tak są zbyt wysokie, że nawet on sam (człowiek) nie odżywia się tak jak powinien, a kotu kupuje najlepsze w jego ocenie i ocenie jego portfela? Przecież doskonale wiecie, że w naszym kraju te dobre, właściwe kocie karmy są drogie jak diabli. Gęsto często nawet mniejsze wagowo.

Ja naprawdę rozumiem troskę o zwierzę, szczególnie gdy jest ono członkiem naszej rodziny, ukochanym ponad wszystko. Ale może miejmy odrobinę pokory w sercu, przestańmy mędrkować, wymądrzać się i potępiać, i po prostu pozwólmy tym ludziom karmić swoje zwierzęta w takiej formie, na jaką ich akurat stać, co? Przecież oni nie karmią ich żyletkami, foliami aluminiowymi, spleśniałymi resztkami z pobliskiego, osiedlowego śmietniska.

Piszę to wszystko stając w obronie m.in. moich najdroższych Rodziców, którzy już od prawie 15 lat kochają Nelly ponad wszystko, dbają o nią najlepiej jak tylko potrafią, a i Nelly jest okazem zdrowia, lepszym nawet niż nasza roczna Cleo. Ale mimo mojej wiedzy nt. karm dla zwierząt, NIGDY nie będę ich potępiać za stan ich portfela, no ludzie! Oni dają jej przecież to, co mogą! A czasem kupują jej w prezencie dwa małe opakowania karmy Sheba (czy innej drogiej karmy), bo mogą sobie na to akurat pozwolić i dzwonią wtedy do mnie pękając z dumy i radości, że chociaż raz mogli jej dać coś naprawdę extra.

Wiem, że wystawiam się na Wasze groźne oceny, ale trudno.
Uważam po prostu, że czasem potrzeba pokory i zrozumienia w stosunku do tych, którym się zwyczajnie nie przelewa (finansowo), a którzy tak jak i Wy kochają swoje zwierzęta ponad wszystko..


Alicjo, napisałaś to, co ja chciałam napisać od dawna. Już od jakiegoś czasu, czytając o tym, jakim jest się strasznym człowiekiem, bo karmi się kota Whiskasem, miałam ochotę wysmarować długiego posta, którego ciągle nie miałam czasu napisać, potem zapominałam o tym... Dziś mi przypomniał Twój post i w zasadzie mogę się pod nim podpisać. Można powiedzieć oczywiście: jak kogoś nie stać na zwierzę, to niech sobie kupi obraz na ścianę, ale prawda jest taka, że nie wszyscy jedziemy sobie do sklepu wybrać zwierzę, zakupić je i dumnie wrócić z nim do domu. Niektórzy po prostu ratują zwierzaka, który leży gdzieś w rowie, albo przygarniają stworzenie, które wylądowałoby w schronisko, a tam z całą pewnością nie dostawałyby Royal Canina odmierzanego miarką i najlepszych witamin... Więc wydaje mi się, że porównywanie posiadania zwierzęcia do posiadania auta jest co najmniej nie na miejscu i wystarczy chwilę poświęcić na refleksję, żeby różnicę zauważyć. Samochodu nie mam. Nie jest rozsądne w moim przypadku w tym momencie go kupować i nie kupuję. Kota uratowałam przed schroniskiem.Przygarnęłam, wyleczyłam, uznając, że jakoś dam radę podzielić się z kotem tym co mam. Czasem jemy zdrowo i pełnowartościowo, czasem jemy mniej zdrowo i zapychająco. Ale żyjemy. Razem. Warto czasem chwilę zastanowić się nad słowem "snobizm". Bywają osoby, które sądzą, że ich myślenie snobistyczne nie dotyczy. Naprawdę, polecam zastanowić się, czy aby na pewno.
Elżbieta C.

Elżbieta C. Menedżer, Ernst &
Young

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

A ja mimo wszystko wierzę że w większości przypadków karmienie kotów whiskasem, kitekatem itd to trochę tak jak karmienie dzieci posiłkami z McDonalda - smaczne, zapychające, niezdrowe i wbrew pozorom nie tanie. Jestem przekonana, że odpowiednie domowe przyrządzanie zwierzakom posiłków jest tańszą i dużo zdrowszą alternatywą.

W przypadku karm wysokogatunkowych prawdą natomiast jest że zwierzęta jedzą ich mniej. Podstawą powinna być zawsze dobra sucha, która zasadniczo kosztuje mniej niż mokra, zwłaszcza kiedy nabywa się ją w większych ilościach (cena za 1 kg istotnie spada, kiedy kupuje się worki 7 czy 10 kg, przykładowo w krakvecie hills NB kosztuje 32 PLN za kg przy zakupie worka 2 kg i już tylko 25 PLN za kg przy zakupie 7.5 kg worka). Moje koty (a są to dwa MCO, które - ze względu na rozmiary - jedzą nie mało) dostają mokrą karmę (naprawdę wysokogatunkową) w ilości - pół puszki dziennie. Malutkiej 70-80 g puszki. Dla smaku - bo to taki wieczorny rytuał - bardziej niż dla wartości odżywczych. Przez pozostałą część dnia jedzą wyłącznie suchą karmę. Ową mokrą karmę, przy nabywaniu jej np. w zooplusie również w promocyjnych multipakach - można nabyć za cenę ok. 3,5 - 4 zł za 100 g. Przy niektórych większych puszkach (np 400g * 24 sztuki) można zejść z ceną poniżej 2 zł za 100g. A to już bardzo korzystna alternatywa dla Whiskasa (przykładowo Cosma która ma 60% nieprzetworzonego mięsa, znacznie lepszego niż to z Animondy). Zestawiając to z dodatkowymi 5-10% rabatami za wielkość zamówienia, okresowe promocje itd. można naprawdę kupić dobrej jakości karmę w niezłej cenie - ale trzeba poszukać dalej niż lokalny sklep zoologiczny z niebotycznymi cenami.

A podsumowując koszty - 2 kg Hillsa NB starcza moim kotom na około 12 dni, można zatem przyjąć że każdy kot je 1kg przez 12 dni, dla zaokrąglenia dajmy 10 dni. Zakładając że kupuję hurtem daje to cenę 2,5 PLN za dzień. Do tego pół naprawdę dobrej puszki kosztującej powiedzmy 3 zł (3.6-3,7 PLN za 100 g a puszka ma 80 gram) daje 4 zł na dzień. Niewiele więcej chyba niż 3 saszetki whiskasa. Nie potrzeba żadnych witamin bo karma jest zbilansowana. Dodatkowo daję jedynie pastę odkłaczającą bo MCO tego potrzebują.

Żywienie kotów dobrą karmą to naprawdę nie musi być snobizm (chyba, że gdzieś pomyliłam się w obliczeniach - późno jest - ale rezultat jest dla mnie samej zaskakujący!).
Agnieszka M.

Agnieszka M. specjalista i
doradca ds. reklamy
Internetowej,
psycholog...

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

To ja może z własnych doświadczeń dopowiem jak obniżyć koszty żywienia kotów nie idąc na kompromisy dot. jakości karmy:)
Mam w domu 3 koty swoje i praktycznie cały czas przynajmniej jednego tymczasa. Oszczędzać więc mam po co:)

1. Kupuję karmę suchą na Allegro w max workach (zazwyczaj 10kg). Nawet moje 3 koty jedzą to długo, więc wśród sąsiadów i znajomych kociarzy rozpuściłam wici, że chętnie będę kupowała na spółkę... okazało się, że chętnych znalazłam bez problemu. Teraz kupuję 10 kg i rozdzielam na 3-4 domy. Każdy wpada na herbatkę i wychodzi z karmą. Skutek - karma RC czy Hills w cenach hurtowych, a ilościach datalicznych:)

2. Puszki to samo. Kupuję większą ilość i dzielę (koszt przesyłki też się dzieli na osoby, więc tu tez oszczedzam). W rezultacie mam puszki też duużo taniej niż w jakimkolwiek sklepie:)

3. Część rzeczy kupuję w sklepach internetowych np. na animalia.pl. Dokonując tam zakupów dostaje sie rabat. Rabat rośnie wraz z ilością pieniędzy wydaną na portalu. Kupuję kilku osobom i dzięki temu nasz wspólny rabat rośnie. Z przesyłką nie ma problemu, bo za każdym razem można wpisać inny adres, więc przesyłka trafia do domu tego kto zamawia.
Katarzyna Ataman

Katarzyna Ataman A strong 360-degree
marketing
practitioner with a
focus o...

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em


Nie moge sie z Toba zgodzić.
W mleku jest laktoza, ktora powoduje biegunke u kotow w wiekszosci przypadkow, i to, zeby nie dawac kotu mleka (a w zamian np. jogurt naturalny) powie Ci kazdy hodowca kotow.

Pozdrawiam

jogurt naturalny jasne

moje koty piją i mleko (bo lubią) i wodę
mam 7 kotów, żaden nie ma biegunki po mleku, traktują je jak smakolyk
mój wet powiedział mi, że w zasadzie nie ma problemu i można kotu mleko dawać raz na jakiś czas jak nie ma problemu

konto usunięte

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

Katarzyna Ataman:

Nie moge sie z Toba zgodzić.
W mleku jest laktoza, ktora powoduje biegunke u kotow w wiekszosci przypadkow, i to, zeby nie dawac kotu mleka (a w zamian np. jogurt naturalny) powie Ci kazdy hodowca kotow.

Pozdrawiam

jogurt naturalny jasne

moje koty piją i mleko (bo lubią) i wodę
mam 7 kotów, żaden nie ma biegunki po mleku, traktują je jak smakolyk
mój wet powiedział mi, że w zasadzie nie ma problemu i można kotu mleko dawać raz na jakiś czas jak nie ma problemu


ja tez zawsze dawalam mleko swoim zwierzakom, zarowno kotom, jak i psom, i to mleko na pewno im nie szkodzilo, a pily tyle ile chcialy (raczej w niewielkich ilosciach ale czesto).

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

.. tak swoja droga, poki kot jest ZDROWY I SZCZESLIWY, kwestia - czym jest karmiony - wydaje sie drugorzedna.. :)

mam takie troche inne pytanie - wiekszosc z nas, jak czytam, karmi kota i suchym i mokrym, a pewnie czasem i czyms samemu przyrzadzonym.. ostatnimi czasy juz kilku wetow powiedzialo mi: albo mokre albo suche - zdecydowac sie raz i NIGDY NIE LACZYC.

oczywiscie, ze sie do tego nie stosuje, bo kot powiedzial zdecydowane "NIE" na taki brak urozmaicenia.
ale co Wy na to? tez slyszeliscie?
Agnieszka P.

Agnieszka P. Nie wystarczy
pokochać, trzeba
jeszcze umieć wziąć
tę mił...

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

Bozena Bozena:
Katarzyna Ataman:

Nie moge sie z Toba zgodzić.
W mleku jest laktoza, ktora powoduje biegunke u kotow w wiekszosci przypadkow, i to, zeby nie dawac kotu mleka (a w zamian np. jogurt naturalny) powie Ci kazdy hodowca kotow.

Pozdrawiam

jogurt naturalny jasne

moje koty piją i mleko (bo lubią) i wodę
mam 7 kotów, żaden nie ma biegunki po mleku, traktują je jak smakolyk
mój wet powiedział mi, że w zasadzie nie ma problemu i można kotu mleko dawać raz na jakiś czas jak nie ma problemu


ja tez zawsze dawalam mleko swoim zwierzakom, zarowno kotom, jak i psom, i to mleko na pewno im nie szkodzilo, a pily tyle ile chcialy (raczej w niewielkich ilosciach ale czesto).

Ja ma dwa koty jeden jakby mógł to by sobie sam otworzył lodówkę i nalał mleka tak z pięć razy dziennie.
A kotkę mleko w ogóle nie interesuje, pod żadną postacią zresztą.
Więc wszystko zależy od kota.
Co do rodzaju karmy: kotka uznaje tylko mokra karmę i ewentualnie gotowanego kurczaka, natomiast kot tylko suche i każde mięso ale mokrej karmy nie tknie choćby była najlepszej jakość i marki. Za to obydwoje lubią wszelkie ryby z puszki nawet w pomidirach :)
Karolina Napierała

Karolina Napierała Starszy Analityk
Aktuarialny, PZU
Życie SA

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

Ja daję mleko bardzo często, przy czym kupuję mleko dla kociąt. W ogóle moja małpka uwielbia nabiał w każdej postaci - mleko, ser biały, serki homogenizowane... Jak wywącha że jem lody to też żebra.

Poza tym karmię Royalem i zgadzam się, że nie jest to aż takie drogie jak się wydaje. Royal często ma promocje 400g+400g gratis i obkupiłam się tak, że mam pół szafy zajęte :) poza tym można kupić w części sklepów na wagę, albo zamówić i podzielić się z kimś opakowaniem 4 lub 10 kg. Mam na razie kociaka - więc nie je bardzo dużo, ale obliczyłam, że wychodzi jakieś 2zł dziennie na samym suchym royalu... chyba nie jest to dużo... (jasne - kot urośnie i z 2 zł zrobi się 4, ale to i tak nie tragedia).

A dzisiaj właśnie obdarowano mnie wyprawką Wiskasa (4 saszetki, 300 gram suchej i mleczko) - no przecież nie wyrzucę...
Arkadiusz G.

Arkadiusz G. Zrezygnować z marzeń
ze strachu przed
porażką to jak
pope...

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

Anna S.:
mam takie troche inne pytanie - wiekszosc z nas, jak czytam, karmi kota i suchym i mokrym, a pewnie czasem i czyms samemu przyrzadzonym.. ostatnimi czasy juz kilku wetow powiedzialo mi: albo mokre albo suche - zdecydowac sie raz i NIGDY NIE LACZYC.

oczywiscie, ze sie do tego nie stosuje, bo kot powiedzial zdecydowane "NIE" na taki brak urozmaicenia.
ale co Wy na to? tez slyszeliscie?

Moja kotka dostaje "mokre" jedzenie przyrządzone przeze mnie 3 razy dziennie, a dostęp do suchej karmy i wody ma cały czas.
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

Małgorzata Disa:
Jesli kogos nie stac na utrzymanie samochodu to auta nie kupuje,
jesli kogos nie stac na zapewnienie jedzenia dla kota czy jakiegokolwiek innego zwierzaka, to niech tez na taki krok sie nie decyduje.
Zwierze w domu to nie tylko obowiazki ale i pieniadze na jego utrzymanie -to jedna sprawa - a druga na leczenie, szczepienia, wizyty u weterynarza, ktore takze nie sa tanie.
Podsumowujac powiem tak - skoro kogos nie stac na zwierzatko niech kupi sobie obraz na sciane - przynajmniej nic nie kosztuje jego utrzymanie.

Pozdrawiam


w 100% popieram Arkadiusza

Idą takim tropem rozumowania można by sądzić ,że nie powinienem 2 lata temu wyciągać kota z pod mostu bo w tej chwili kot będący na utrzymaniu mojej mamy wcina między innymi żarcie z biedronki bo Ją po prostu na lepsze nie stać, bo w domu jest jeszcze jedno kocie nieszczęście uliczne i pies.
Swoją drogą kot jest cwany i sam sobie otwiera lodówkę a i psu podjada więc wygląda jak mini czołg.

Obrazek

Temat miał uświadomić co poniektórym osobom ,że często gęsto ( może nie na tym forum) są ludzie którzy od ust sobie odejmą aby zaopiekować się znajdą i wiskas itp to naprawdę często święto w misce.
A nie o tym ,że ktoś kupuje rasowca za 1500 zł i karmi go byle czym , to chyba oczywiste że decydując się na takie zwierze , powinien je odpowiednio karmić , zwłaszcza że rasowce są mniej odporne na wszytko.Adrian Banaś edytował(a) ten post dnia 22.11.08 o godzinie 02:26
Maria N.

Maria N. menadżer ds.
kadrowo-administracy
jnych

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

Anna T.:

[ciach] Zakładając, że przeciętna saszetka z niższej półki kosztuje około 1,50. Jeśli to pomnożysz przez 3, bo tyle mniej więcej średnio zjadają dorosłe koty w ciagu dnia to w mmiesiącu masz około 140. Jeśli natomiast przeliczysz to z zaszetką dla kotów z wyższej półki to kwota zbliża Ci się do 400 plan. [ciach]

Witajcie, nie przeczytałam całego wątku, ale chciałam ustosunkować się do tej jednej informacji. Karmiłam kiedyś Whiskasem, bo po prostu nie wiedziałam, że to "średnio" zdrowe i pożywne. Gdy się dowiedziałam przestawiłam koty na Royala dla kastratów, a z mokrych kupowałam Animodę. Filipowi i Lili tak zasmakował suchy Royal, że mokra Animoda szybko poszła w kąt i teraz jedzą tylko suche. Worek 3,5 kg kosztujący (w zależności od miejsca zakupu) 90-99 zł wystarcza nam na miesiąc dla dwóch kotów. Czyli naprawdę wychodzi tanio!
Pozdrawiam.
Arkadiusz G.

Arkadiusz G. Zrezygnować z marzeń
ze strachu przed
porażką to jak
pope...

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

Adrian Banaś:
zwłaszcza że rasowce są mniej odporne na wszytko.

a to niby czemu ??

konto usunięte

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

Arkadiusz G.:
Adrian Banaś:
zwłaszcza że rasowce są mniej odporne na wszytko.

a to niby czemu ??

Chów wsobny? ;]

Ja tam jestem ciekawa czemu kot ma jeść tylko suche albo tylko mokre..
Anna T.

Anna T. Wszystko jest
możliwe. Niemożliwe
po prostu wymaga
więcej...

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

Mario, należysz do tych "szczęśliwych" posiadaczy kotów, których pupile nie puszczają z torbami. Jeśli karmisz swoje czworonogi tylko suchym to tak się mniejwięcej kształtuje koszt utrzymania, ale jeśli dodasz również karme mokrą nie zamkniesz się w tej kwocie.
Co do jakości karmy z marketów czy karm "specjalistycznych" z sklepów mogę napisac tylko jedno, koty mojej mamy będące na KitKat oraz Whiskas wyglądaja tak samo zdrowo (lśniąca sierść i zdrowe zęby) jak i moja kotka na ProPlan, Royal, Eukanuba.

> Maria N.:
Anna T.:

[ciach] Zakładając, że przeciętna saszetka z niższej półki kosztuje około 1,50. Jeśli to pomnożysz przez 3, bo tyle mniej więcej średnio zjadają dorosłe koty w ciagu dnia to w mmiesiącu masz około 140. Jeśli natomiast przeliczysz to z zaszetką dla kotów z wyższej półki to kwota zbliża Ci się do 400 plan. [ciach]

Witajcie, nie przeczytałam całego wątku, ale chciałam ustosunkować się do tej jednej informacji. Karmiłam kiedyś Whiskasem, bo po prostu nie wiedziałam, że to "średnio" zdrowe i pożywne. Gdy się dowiedziałam przestawiłam koty na Royala dla kastratów, a z mokrych kupowałam Animodę. Filipowi i Lili tak zasmakował suchy Royal, że mokra Animoda szybko poszła w kąt i teraz jedzą tylko suche. Worek 3,5 kg kosztujący (w zależności od miejsca zakupu) 90-99 zł wystarcza nam na miesiąc dla dwóch kotów. Czyli naprawdę wychodzi tanio!
Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

Arkadiusz G.:
Adrian Banaś:
zwłaszcza że rasowce są mniej odporne na wszytko.

a to niby czemu ??

Brak selekcji naturalnej- dużo ras jest sztucznym wytworem gdzie gatunek sam w sobie miałby problemy z przeżyciem w środowisku.
Odnoszę się zarówno do psów jak i kotów.
U hodowców ostatnie z miotu ( które są najczęściej najsłabszymi osobnikami) przeżyją i idą dalej a w naturze......itd.Adrian Banaś edytował(a) ten post dnia 23.11.08 o godzinie 01:40
Elżbieta C.

Elżbieta C. Menedżer, Ernst &
Young

Temat: Źli ludzie, bo karmią Whiskas'em

Anna T.:
Mario, należysz do tych "szczęśliwych" posiadaczy kotów, których pupile nie puszczają z torbami. Jeśli karmisz swoje czworonogi tylko suchym to tak się mniejwięcej kształtuje koszt utrzymania, ale jeśli dodasz również karme mokrą nie zamkniesz się w tej kwocie.
Co do jakości karmy z marketów czy karm "specjalistycznych" z sklepów mogę napisac tylko jedno, koty mojej mamy będące na KitKat oraz Whiskas wyglądaja tak samo zdrowo (lśniąca sierść i zdrowe zęby) jak i moja kotka na ProPlan, Royal, Eukanuba.

Kotom naprawdę wystarcza sucha karma. Dla zdrowia. Jest lepiej zbilansowana niż mokra, jest dużo więcej norm które musi spełniać. Każdego kota można nauczyć jeść suchą karmę. Oczywiście na początku może oponować, bo mokra wydaje mu się smaczniejsza. Ale niekoniecznie jest zdrowsza.

Co do zdrowego wyglądu jeśli przez całe życie zwierze je karmę, ktora ma max 4% mięsa i nie to niekoniecznie wysokogatunkowego i 96% nie wiadomo czego (chemii, konserwantów, genetycznie mutowanej soi, i wszystkiego co tylko da się zmielić) - nie będę polemizować. Oby tylko na starość ich wątroba, trzustka, nerki itd wyglądały porównywalnie z organami zwierząt karmionych lepszym jedzeniem (chociażby domowym jeśli sucha karma to za duży wydatek). Oby nie miały nowotworów. Ostatnio niestety coraz więcej zwierząt je ma... Nie twierdzę, że akurat kiepskie jedzenie jest ich przyczyną. Ale to trochę tak jak człowiek jedzący całe życie ... w fast foodzie - ani tanio, ani zdrowo.Elżbieta Choina-Łucjan edytował(a) ten post dnia 23.11.08 o godzinie 02:18

Następna dyskusja:

czy zli ludzie miewaja koty?




Wyślij zaproszenie do