konto usunięte

Temat: właściciele???

własnie czy mozna być wlascicielem kota??
przy kocie nigdy niczego nie mozna byc pewnym, za bardzo jest indywidualista... raz bedzie sie lasil, raz podrapie, raz przyjdzie na kolana, raz zaszyje sie w najciemniejszym zakamarku...
mozna sie jedynie kotem opiekowac, byc opiekunem i co jakis czas zbierac za to od kota male dowody wdziecznosci w postaci zadowolenia na jego pyszczku...
ja na przyklad uwielbiam patrzec, jak moja kotka spi wyciagnieta na cala szerokosc swojego cialka, a nie skulona w klebuszek, robi wtedy przesmieszne pozy, a poza tym ponoc jest to oznaka, ze kot czuje sie bezpiecznie... to daje satysfakcje:)
Karolina S.

Karolina S. "Niemożliwe" - to
nie jest słowo
francuskie"
/Napoleon/- ...

Temat: właściciele???

Zgadzam się z wypowiedzią koleżanki. Poza tym zupełnie przeistacza pojęcie relacji między ludźmi a zwierzętami...

Właściciel ma kota, tak trochę niewolniczo to brzmi. A tak naprawdę u mnie w domu koty mają "wiele do powiedzenia" czyli wiele do "miauknięcia" NP.
1. Szaleństwa między 5-6, trzeba się obudzić i to znosić...
2. Miauknięcia - oh. trzeba iść wyczyścić kuwetkę
3. Słodkie mruczenie i przymilanie - rzucam wszystko i odwzajemniam pieszczoty...

A może to koty są właścicielami ludzi? :-)))))
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: właściciele???

Mój Filemon zwykle skacze mi po głowie o 6 rano(bo spi zawsze ze mną w łóżku) ale wcale mi to nie przeszkadza.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: właściciele???

A ja uwielbiam patrzec jak lezy sobie na parapecie...jakby sie opalał...
Karolina S.

Karolina S. "Niemożliwe" - to
nie jest słowo
francuskie"
/Napoleon/- ...

Temat: właściciele???

wiesz, nie zawsze mi to przeszkadza, ale czasami mam ochotę...nie powiem co! Niestety, nie zawsze mi pasuję harce o 6 nad ranem. Ale potem jak się budzę...to się zastanawiam: jejku..jak ja mogłabym być zła na tego kota...może ta wściekłość mi się tylko śniła ;-DDD


dorota s.:Mój Filemon zwykle skacze mi po głowie o 6 rano(bo spi zawsze ze mną w łóżku) ale wcale mi to nie przeszkadza.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: właściciele???

Ja już wole te jego harce o 6 rano niz to jego ciągłe odrapywanie mi tapety w przedpokoju!zgroza! i najlepsze, że nic nie dało powieszenie mu drapaczki-takiej fajnej zabawki ze sznurkami...\Ostanio wręcz wskakuje mi na ściany, nie tylko je drapie, może powinnam cos zrobic z jego pazurkami?

Karolina A.:wiesz, nie zawsze mi to przeszkadza, ale czasami mam ochotę...nie powiem co! Niestety, nie zawsze mi pasuję harce o 6 nad ranem. Ale potem jak się budzę...to się zastanawiam: jejku..jak ja mogłabym być zła na tego kota...może ta wściekłość mi się tylko śniła ;-DDD


dorota s.:Mój Filemon zwykle skacze mi po głowie o 6 rano(bo spi zawsze ze mną w łóżku) ale wcale mi to nie przeszkadza.
Karolina S.

Karolina S. "Niemożliwe" - to
nie jest słowo
francuskie"
/Napoleon/- ...

Temat: właściciele???

tak powinno się je obcinać. Czytałam o tym kiedyś że powinno ale stwierdziłam, że nie będę kota pozbywać jego "kocistości" no i nie obcinałam...tapety, fotele sofki krzesla ...pogodziłam się z tym. Jednak kot dorósł i potrafi zahaczyć pazurkami np. w dziurki od głośników odtwarzacza cd, że po tej akcji ratunkowej ręka bolała mnie przez dwa dni. Kot włożył pazurka i weź go ratuj! Ostatnio zahaczyła o zasłonkę....i znowu musiałam ratować bo nie mogła sobie poradzić...Tak więc dla kociego bezpieczeństwa ( nie tylko ze względu na meble) polecam obcinanie pazurków. Młodszemu obcinam - no i mam spokój i z meblami i z kocimi tragediami...:)))

konto usunięte

Temat: właściciele???

"Pies ma pana, a kot służącego" - to chyba nie wymaga komentarza :)))
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: właściciele???

Mój kiedys mi przegryzł kabel telefoniczny i nawet o tym nie wiedziłąm- mysłałam ze to awaria telefonu i ściągnełam ekipę techniczną...ale te pazurki nie bardzo potrafie mu obciąc, chyba pojde do weterynarza.
A czy Twój kot skacze po meblach?dla mnie to wprost uroczy widok jak siedzi sobie na szafiealbo przemiecza sie z niej ogromnym susem na biblioteckę ale jak sie wybiore z nim do rodzinki, twierdza, że to nienormalne, że mu na takie harce pozwalam- ale oni nie mają kota...
Karolina A.:tak powinno się je obcinać. Czytałam o tym kiedyś że powinno ale stwierdziłam, że nie będę kota pozbywać jego "kocistości" no i nie obcinałam...tapety, fotele sofki krzesla ...pogodziłam się z tym. Jednak kot dorósł i potrafi zahaczyć pazurkami np. w dziurki od głośników odtwarzacza cd, że po tej akcji ratunkowej ręka bolała mnie przez dwa dni. Kot włożył pazurka i weź go ratuj! Ostatnio zahaczyła o zasłonkę....i znowu musiałam ratować bo nie mogła sobie poradzić...Tak więc dla kociego bezpieczeństwa ( nie tylko ze względu na meble) polecam obcinanie pazurków. Młodszemu obcinam - no i mam spokój i z meblami i z kocimi tragediami...:)))
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: właściciele???

Pierwszy raz słyszę...Czy jest aż tak źle...
Magdalena J.:"Pies ma pana, a kot służącego" - to chyba nie wymaga komentarza :)))

konto usunięte

Temat: właściciele???

To nie jest złe, ja to kocham u kotów.
A jeśli chodzi o skakanie po mablach, to jest jak najbardziej naturalne. Moja druga kotka, Ptysia, uwielbia spać na lodówce. Ostatnio przybyły wiszące szafki w kuchni i teraz są nowymi miejscami do wypoczynku. Ponadto opracowała trasę na szafę w przedpokoju - najpierw skacze na pralkę w łazience, potem na drzwi łazienkowe (warunkiem jest oczywiście, by były otwarte), a z drzwi już prosta droga na szafę.
Obie kicie chodzą po wszystkich dostępnych meblach, jednak za wchodzenie na stoły karcimy je. Trzeba częściej odkurzać takie meble, bo jest na nich sierść, ale opieka nad zwierzakiem wymaga poświęceń.
Nie wyobrażam sobie, by moich pupilek miało nie być. A skakanie na różne sprzęty, ciekawość - to kocia natura.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: właściciele???

Ja tez tak uważam, tylko mam kłopoty z moją rodziną ale może na wsi tak jest,że kot rzadko jest w domu i jak już do niego przyjdzie z podwórka to pozwala mu sie na bieganie tylko po podlodze...Bo ja z moim Filemonem czesto jeżdze na wieś- zrobiłam z niego kota- podróznika i chyba mu sie to podoba, mimo, że ponoc koty przyzwyczajają sie do miejsca... Nie rozumiem, jak komus moze przeszkadzać, jak kot skacze z szafy na piec... Dla mnie to uroczy widok.

Czy Ty tez podróżujesz ze swoja kotką?
Magdalena J.:To nie jest złe, ja to kocham u kotów.
A jeśli chodzi o skakanie po mablach, to jest jak najbardziej naturalne. Moja druga kotka, Ptysia, uwielbia spać na lodówce. Ostatnio przybyły wiszące szafki w kuchni i teraz są nowymi miejscami do wypoczynku. Ponadto opracowała trasę na szafę w przedpokoju - najpierw skacze na pralkę w łazience, potem na drzwi łazienkowe (warunkiem jest oczywiście, by były otwarte), a z drzwi już prosta droga na szafę.
Obie kicie chodzą po wszystkich dostępnych meblach, jednak za wchodzenie na stoły karcimy je. Trzeba częściej odkurzać takie meble, bo jest na nich sierść, ale opieka nad zwierzakiem wymaga poświęceń.
Nie wyobrażam sobie, by moich pupilek miało nie być. A skakanie na różne sprzęty, ciekawość - to kocia natura.

konto usunięte

Temat: właściciele???

Na wsi ludzie mają zupełnie inny stosunek do zwierząt, stąd ich zdziwienie. Trzeba to zrozumieć. Chyba mało który wsiowy kotek czy piesek śpi z człowiekiem w łóżku. Bo nasze obie z nami śpią, czasem prowadzą walki o miejsce :))).
Nie podróżujemy z naszymi kotkami. I pewnie wynikiem tego, że kicie z nami nie podróżują jest to, że jazda samochodem (np. do lekarza) to dla nich stres.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: właściciele???

Ja nawet prowadze mojego kotka na smyczy...Prowadzę, to za dużo powiedziane- nie wiem czy kot może dac nauczyc się prowadzić?... Ale jak wychodzę z nim do parku czy wyjeżadzając na wieś zawsze jest na smyczce dla jego bezpieczeństwa nawet jak jest w koszyku.
Maria W.

Maria W. Fizjoterapeutka

Temat: właściciele???

drogie panie, ja tak tylko na temat pazurkow... bierzemy obcinacz do paznokci w jedna reke, kocia lapke w druga, naciskamy na nia, tak zeby rozczapirzyc paluszki i wypchnac pazurki, przy uzyciu drugiej reki, obcinaczem ocinamy pazurek po pazurku, ale tylko troszke, sam czubeczek, zeby nie bolalo, zeby sie kociatko nie balo, nic nie zauwazy... a jak zauwazy, to odczekac chwile i powtorka z rozrywki, az obetniemy wszystkie. jak nie daje to na spiocha. ja tylko przednie obcinam, tylnich nie ma sesnu za bardzo. pozdro
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: właściciele???

Maria W.:drogie panie, ja tak tylko na temat pazurkow... bierzemy obcinacz do paznokci w jedna reke, kocia lapke w druga, naciskamy na nia, tak zeby rozczapirzyc paluszki i wypchnac pazurki, przy uzyciu drugiej reki, obcinaczem ocinamy pazurek po pazurku, ale tylko troszke, sam czubeczek, zeby nie bolalo, zeby sie kociatko nie balo, nic nie zauwazy... a jak zauwazy, to odczekac chwile i powtorka z rozrywki, az obetniemy wszystkie. jak nie daje to na spiocha. ja tylko przednie obcinam, tylnich nie ma sesnu za bardzo. pozdro

Może to dobra rada-na spiocha?Wiesz, inaczej to mój raczej nie wyraża zgody...
Maria W.

Maria W. Fizjoterapeutka

Temat: właściciele???

a najlepiej jak ci zasnie na kolanach, taki rozglaskany nawet nie poczuje, ze kombinujesz cos innego niz pieszczoty. a jak poczuje, to przestan, poglaszcz i jak zasnie to kontynuuj!
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: właściciele???

Spróbuje choc watpie czy poskutkuje- wiesz, mój kot jest niesamowicie czujny, wystarczy, że np. wstane z kanapy a on juz zbiega z szafy za mną, ma tez niesamowicie czujny słuch-reaguje dosłownie na każdy szelest. Ale to chyba tak jak wszystkie koty...
Maria W.:a najlepiej jak ci zasnie na kolanach, taki rozglaskany nawet nie poczuje, ze kombinujesz cos innego niz pieszczoty. a jak poczuje, to przestan, poglaszcz i jak zasnie to kontynuuj!

Temat: właściciele???

odradzam obcinacz- kotu się rozdzwajają pazurki od tego i przy okazji go boli, bo podrażnia naczynia krwionośne w nasadzie paznokcia. dlatego kot się wyrywa.
jedyna bezpieczna opcja to zakup kocich nożyczek -kilkanaście złotych w sklepie zoologicznym- takich z dziurką, wkłada sie w to końcówkę paznokcia i obcian dookoła

Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: właściciele???

A widzisz, nikt mi tego nie powiedział, nawet u weterynarza...Dzięki.
Ewa F.:odradzam obcinacz- kotu się rozdzwajają pazurki od tego i przy okazji go boli, bo podrażnia naczynia krwionośne w nasadzie paznokcia. dlatego kot się wyrywa.
jedyna bezpieczna opcja to zakup kocich nożyczek -kilkanaście złotych w sklepie zoologicznym- takich z dziurką, wkłada sie w to końcówkę paznokcia i obcian dookoła




Wyślij zaproszenie do