Temat: szybkie pytanie o dokacanie
Czy ktoś z Was ma może doświadczenia, czy istnieje coś takiego jak... kocia niezgodność charakterów?
Rudy Krokiet jest wesołym (i trochę upierdliwym) futrzakiem, ma 5,5 miesiąca. Czarna kocica jest piękną, dystyngowaną damą w wieku ok. 7 miesięcy.
Krokiet jest u mnie od początku, czarna kotka wprowadziła się niedawno. Zdążyła się już zaaklimatyzować, poznać wszystkie kąty i wszystkich domowników.
Kotka lubi być głaskana, bawi się sama, a jeżeli bawi się z człowiekiem, to delikatnie.
Krokiet bawi się na całego - biega, skacze, gryzie, wspina się, czasem nawet drapie - ogólnie wszystkie chwyty dozwolone więc albo ma ADHD, albo jest fanem wrestlingu ;)
Koty się zaakceptowały nawzajem, nie przeganiają się, korzystają z jednej kuwety, podjadają sobie nawzajem z misek... Ale Krokiet jest w stanie 100% swojego czasu spędzić na bieganiu i droczeniu się z czarną kotką, podczas gdy ona woli siedzieć, leżeć, myć się, delikatnie bawić się myszką.
Boję się, że czarna kotka dostanie jakiejś nerwicy przez rudego, bo czasem nie może się od niego opędzić i nie wie gdzie uciekać.
Czy mieliście podobne doświadczenia przy dokoceniu? Czy koty polubią się mimo wszystko i z wiekiem znajdą wspólny język? Czy zdażają się koty, które się nie tolerują i są nieszczęśliwe, że żyją z innym kotem pod jednym dachem?
Krokieta się nie martwię, ale po czarnej kotce widać, że irytują ją niektóre zabawy rudego...
pozdrawiam i z góry dzięki za opinie