konto usunięte

Temat: rozwiązanie

Anna S.:
Barbara Ś.:

dlaczego lobbujesz(uwielbiam to slowo) za rozmnazaniem kotow niehodowlanych?

Basiu,
prosze, przeczytaj uwaznie moje posty.
Jedyne za czym lobbuje, to by do kazdego przypadku podchodzic indywidualnie.

Nie neguje racji Waszych argumentów, raczej sposób ich przedstawienia.

to jak nalezy je przedstawiac?
Uschi juz pytala
poprosze o przepis jak nalezy przedstawic swoje argumenty aby nikogo nie urazic?
ale w sumie dlaczego ja mam byc mila dla rozmnazaczy?
tak jak nie jestem mila dla ludzi ktorzy wożą dzieci bez fotelikow
o ludziach nie zapinających pasy w samochodzie mysle idioci
no nie jestem mila
wykasowalam tę funkcję
Agnieszka M.

Agnieszka M. specjalista i
doradca ds. reklamy
Internetowej,
psycholog...

Temat: rozwiązanie

Anna S.:
Zaraz ktoś powie - to niech ci ludzie wezmą ze schroniska koty niehodowlane, skoro tak je kochają.
To jak - tu troche przesadzony argument - powiedzieć kobietom, żeby nie zachodziły w ciążę, bo w Domach Dzieci jest mnóstwo nieszczęśliwych dzieci..

Porównywanie dzieci z domów dziecka i bezdomnych kotów nie ma sensu. To zupełnie inne kwestie. Poza tym małżeństw chcących posiadać malucha z domu dziecka jest nadal dużo wiecej niż dzieci. Tylko albo oni nie spełniają kryteriów, albo wg nich dostepne dzieci ich nie spełniają.
Ludzie chcą w ogromnej wiekszości maluchy przygarniać (to dotyczy i kotów i ludzi akurat).

Wiem, jaka jest skala skrzywdzonych kotów - to przerażające. Nie neguję słów na ten temat. Neguję tylko podejście, że KAŻDY przypadek ciąży niehodowlanej, to ZŁY przypadek. Bo naprawdę, w życiu nigdy nie ma białe - czarne. I nikt mnie do tego nie przekona.

Zgadzam się. Życie jest kolorowe, a nie czarno-białe.
W kwestii ciąży kotki niehodowlanej... warto spojrzeć szerzej niż do czubka swojego nosa. Nie wierzę, że jak taka kotka urodzi 6 kociąt to sobie je wszystkie własciciel zostawi i wykastruje. A oddając je do innych domów zabiera szansę tym ze schroniska czy z piwnicy na ten dom.
A ja znam właścicieli kotów hodowlanych, pieknych kotów rasowych, które zdobywały nagrody na niejednej wystawie, które miały rodowody (co tu jest tak cenione).. Narodziny takich kociąt to niby powód do gratulacji - sądząc z wcześniejszych postów. A ja tym zwierzakom serdecznie współczułam. Ci ludzie byli nieodpowiedzialni. Nigdy nie powinni miec zwierząt. Ale z zewnątrz wszystko bylo pieknie i ładnie - w końcu koty miały rodowody i pierwsze nagrody........

Najwyraźniej zupełnie nie rozumiesz jakie znaczenie ma rodowód dla większości tych, którym tu zarzucasz widzenie świata w czarno-biało...
Rodowód oznacza tylko tyle, że kot ma ogromną szansę na dom. Nie mówię, że zawsze dobry, ale na pewno rodowodowy kociak wart np. 2 tys nie umrze jako maluch w piwnicy. Niestety jest też tak, że nie są to koty, które zabierają domy dachowcom - jak ktoś chce sfinksa, raczej nie zdecyduje sie na dachowca.
Dla mnie osobiście poza tym... patrząc co ludzie zrobili z niektórymi rasami (mówię tu np. o wadach genetycznych lub wadach budowy pogłębianych u niektórych ras tylko z powodu mody na rasę czy ładnego wygladu rasy) rodowód to dowód na piśmie na ludzki egoizm...
Agnieszka M.

Agnieszka M. specjalista i
doradca ds. reklamy
Internetowej,
psycholog...

Temat: rozwiązanie

Anna S.:
Pamiętajmy, że ci, którzy topią koty (lub psy), wyrzucają na mróz, wyrzucają w ogóle etc, nie zaglądają na to forum. Mają takie fora gdzieś, podobnie jak zwierzęta. Tu zaglądają miłośnicy zwierząt, szczególnie kochający koty...


Tak Ci się wydaje? Nie byLabym taka pewna...



Wyślij zaproszenie do