Bogna Węgorska

Bogna Węgorska Mistrz NLP,
Certyfikowany
ThetaHealer®DNA 3,
chirurg fant...

Temat: Pusia uratowana!

Wielokrotnie opisywałam okoliczności w jakich Pusia (starsza piękna persica) znalazła się u mnie więc nie będę się powtarzać...
Ubiegłe 2 tygodnie to był koszmar, bo stan Pusi się pogorszył, raptownie schudła, nie chciała jeść. Oczywiście pomogł nasz ukochany dr.Trzciński. Zrobiliśmy badania i okazało się, że lalka ma niewydolnośc nerek (jakby było mało!). Codziennie dostawała kroplowkę, zastrzyki wzmacniające i z witaminami. Ma na stałe proszeczki na nerki. Od 3 dni ie już normalnie, zaczęła znowu samodzielnie chodzić i tu nowość.... PUSIA MA ZAĆMĘ!
Obija się o ściany i meble (na szczęście to spokojny kot i nie gania, więc nie ma urazow)...
Czyli, że biedactwo nie dośc, że chore ale i ślepe....

Zakładam, że zapamięta "mapę" mieszkania (bo już nieźle sobie radzi) ale widok koszmarny... Widzę, że chciałaby wskoczyć na fotel albo na wyrko ale zatrzymuje się bo się boi (raz nie trafiła).
Macie może doświadczenie jak opiekować się niedowidzącym kotem? Na Miau już sobie poczytałam...Bogna W. edytował(a) ten post dnia 20.04.10 o godzinie 20:08

konto usunięte

Temat: Pusia uratowana!

Ale się Puśka rozchorowała:( Nerki to poważna sprawa, ale jak jest lepiej to super! Mam ślepą kicię i chyba nie musisz nic specjalnie robić -choć maja nie widzi od małego, a Twoja Pusia musi nauczyć się z tą niepełnosprawnością żyć. Ja generalnie staram się nie przestawić za bardzo w pokoju, wszystko ma swoje stałe miejsce, choć zdarza się, że pojawia się coś nowego, ale moja Lala doskonale sobie z tym radzi. Twoja tez da radę, choć będzie jej ciężej niż mojej :)
Bogna Węgorska

Bogna Węgorska Mistrz NLP,
Certyfikowany
ThetaHealer®DNA 3,
chirurg fant...

Temat: Pusia uratowana!

Dorota Stołek:
Ale się Puśka rozchorowała:( Nerki to poważna sprawa, ale jak jest lepiej to super! Mam ślepą kicię i chyba nie musisz nic specjalnie robić -choć maja nie widzi od małego, a Twoja Pusia musi nauczyć się z tą niepełnosprawnością żyć. Ja generalnie staram się nie przestawić za bardzo w pokoju, wszystko ma swoje stałe miejsce, choć zdarza się, że pojawia się coś nowego, ale moja Lala doskonale sobie z tym radzi. Twoja tez da radę, choć będzie jej ciężej niż mojej :)
Dawno (rok jest po operacji) nie była poważniej chora. Kilka lat temu zlitowałam się nad nią i odebrałam sąsiadce w stanie skandalicznym (zagłodzona, wybite zęby, złamany ogon, guzy, odmrożone łapki itd.) doprowadziłam trochę do zdrowia ale ciągle jest delikatna (muszę uważać na dietę i takie tam....) Ponad rok temu zoperowaliśmy 2 wielkie guzy (szybko rosły i groziły pęknięciem). Na chwilę przed ostrym stanem niewydolności nerek trochę błądziła ale myślałam, że osłabiona itd. Okazało się że ślepnie... Wet zdiagnozował zaćmę.
Przed wczoraj była troszkę zdezorientowana ale dziś śmiało idzie do michy upominać się o dokładkę!Bogna W. edytował(a) ten post dnia 20.04.10 o godzinie 20:23

konto usunięte

Temat: Pusia uratowana!

No właśnie, koty mają swoje kocie zmysły i dlatego radzą sobie dobrze nawet bez wzroku. Ostatnio rozmawiałam z koleżanka, że moja Lala łapie muchy w powietrzu i podejrzewam, że może coś niecoś widzi, a Ona na to, że ma kota z wyciętymi oczami i on również łapie muszki! Tak więc myślę, że to najmniejszy problem gorzej jak mówisz z ogólna kondycją Pusi. No, ale jak już woła dokładki to będzie dobrze!:))



Wyślij zaproszenie do