Agnieszka H.

Agnieszka H. dancing with myself

Temat: Problem dokacania dzikuska w sytuacji specjalnej

Kupiliśmy dom z trzema kotami. Dwa są w sumie sąsiada, ale jako że były objętością bardzo szkieletopodobne, karmię je od 3 miesięcy i teraz wyglądają jak kociska ( wielki kocur tak mnie dziś ugniótł mrucząc jak piła motorowa, że całkowicie zamieniłam się w plastelinę w jego pazurkach :) O nie też nie martwię się tak bardzo, głównie zaniepokojona jestem trzecią kicią. Myślę, że należała do pani, która opuściła dom jakiś czas temu (przeniosła się do domu starców) i po prostu ją zostawiła. Kicia śpi sama w szopie i na razie jest dość strachliwa, tzn przychodzi do miski dopiero jak odejdę na odległość ok 4 m. Rozmawia ze mną (cała jest czarna i miga przy tym swoimi zielonymi oczętami :) ), ale na dotąd nie odważa się na więcej.
Remontujemy dom i za miesiąc - dwa chcemy się wprowadzić.
Problem w tym, że mamy trzy duże psy i kotkę. Psy bardzo kochają koty, ale chętnie ganiają za naszą kicią, wiec na pewno za tą także... A nasza kicia jest mała, ale waleczna... Nie toleruje obcych kotów.
Martwię się, że czarna kicia przerażona ucieknie. A zima blisko. Chętnie bym ją przygarnęła, w domu jest miejsce dla jeszcze kilku kociaków, tylko jak jej to wytłumaczyć... Od dawna mam koty/zwierzęta, ale w tym wypadku nie bardzo wiem co robić...Agnieszka H. edytował(a) ten post dnia 24.10.09 o godzinie 19:50

konto usunięte

Temat: Problem dokacania dzikuska w sytuacji specjalnej

Agnieszka H.:
ja bym złapała i na sile przetrzymała w domu, w jednym z pokoi, na razie z dala od pozostałych siersci. Bedzie sie ukrywac za łozkiem, za kanapa, komoda, a po jakims czasie ciekawosc zwyciezy i zaczenie lazic i dawac sie glaskac.
Agnieszka H.

Agnieszka H. dancing with myself

Temat: Problem dokacania dzikuska w sytuacji specjalnej

Karolina Ł.:
Agnieszka H.:
ja bym złapała i na sile przetrzymała w domu, w jednym z pokoi, na razie z dala od pozostałych siersci. Bedzie sie ukrywac za łozkiem, za kanapa, komoda, a po jakims czasie ciekawosc zwyciezy i zaczenie lazic i dawac sie glaskac.

może faktycznie dam radę... nie mam dobrych szans na złapanie, za szopą łąka, z drugiej strony las. i timing to inna sprawa, zaraz przed wprowadzeniem psów
Anna Maj

Anna Maj Redaktor

Temat: Problem dokacania dzikuska w sytuacji specjalnej

Agnieszka H.:
(...) Kicia śpi sama w szopie i na razie jest dość strachliwa, tzn przychodzi do miski dopiero jak odejdę na odległość ok 4 m. Rozmawia ze mną (cała jest czarna i miga przy tym swoimi zielonymi oczętami :) ), ale na dotąd nie odważa się na więcej.
Remontujemy dom i za miesiąc - dwa chcemy się wprowadzić.
Problem w tym, że mamy trzy duże psy i kotkę. Psy bardzo kochają koty, ale chętnie ganiają za naszą kicią, wiec na pewno za tą także... A nasza kicia jest mała, ale waleczna... Nie toleruje obcych kotów.
Martwię się, że czarna kicia przerażona ucieknie. A zima blisko. Chętnie bym ją przygarnęła, w domu jest miejsce dla jeszcze kilku kociaków, tylko jak jej to wytłumaczyć... Od dawna mam koty/zwierzęta, ale w tym wypadku nie bardzo wiem co
Wg mnie trzeba poświęcic kilka godzin na osojenie.
Skoro kicia podchodzi do miski jak jesteś oddalona trzeba codziennie zmiejszać dystans. Mówić do niej, nie wykonywać szybkich ruchów, mówić cicho i spokojnie.

Mój kot też był dzikuskiem, oswajałam go 3 miesiące teraz ma 4 lata i nadal dla gości jest dzikuskiem ale dla mnie to Mamisynuś... ;-) na kolankach by spędził cały dzień i pozwala mi na wszystkie czynności higieniczne ;-)

Po przeniesieniu do domu bardzo pomogła mu obroża z dzwoneczkiem. Kiedyś bał się wszystkich dźwięków a dzięki dzwoneczkowi wyzbył się lęków na ogłosy. Paradoksalnie dzwoneczek okazał się naturalnym psychotropkiem. ;-)

Jeśli chodzi o uspołecznianie ze zwierzyńcem to trudno mi cokolwiek powiedzieć, ponieważ nie znam ich charakterków.

Powodzenia.Anna Maj edytował(a) ten post dnia 24.10.09 o godzinie 21:29

konto usunięte

Temat: Problem dokacania dzikuska w sytuacji specjalnej

Jeżeli chodzi o złapanie jej może pomóc Ci klatka - łapka, na którą łapane są koty - dzikuski. Mnie wypożyczyła taką klatkę pani z fundacji "Kocia mama", która działa na terenie miasta w którym mieszkam. W Twoim mieście z pewnością takie fundacje też są. I zgadzam się z tym, że po złapaniu musi posiedzieć w domu i powoli oswajać się z domownikami. Życzę powodzenia:)
Andrzej P.

Andrzej P. Praca mnie lubi - aż
za bardzo

Temat: Problem dokacania dzikuska w sytuacji specjalnej

Ja swojego dzikusa próbuję złapać od ponad roku :)
Po co udomawiać kota na siłę. Regularne posiłki ciepły kąt w szopie, opieka weterynaryjna - to wcale nie mało.
Na koty sąsiada uważałbym - czy są odrobaczone??
Agnieszka H.

Agnieszka H. dancing with myself

Temat: Problem dokacania dzikuska w sytuacji specjalnej

Anna Maj:
Agnieszka H.:
(...) Kicia śpi sama w szopie i na razie jest dość strachliwa, tzn przychodzi do miski dopiero jak odejdę na odległość ok 4 m. Rozmawia ze mną (cała jest czarna i miga przy tym swoimi zielonymi oczętami :) ), ale na dotąd nie odważa się na więcej.
Remontujemy dom i za miesiąc - dwa chcemy się wprowadzić.
Problem w tym, że mamy trzy duże psy i kotkę. Psy bardzo kochają koty, ale chętnie ganiają za naszą kicią, wiec na pewno za tą także... A nasza kicia jest mała, ale waleczna... Nie toleruje obcych kotów.
Martwię się, że czarna kicia przerażona ucieknie. A zima blisko. Chętnie bym ją przygarnęła, w domu jest miejsce dla jeszcze kilku kociaków, tylko jak jej to wytłumaczyć... Od dawna mam koty/zwierzęta, ale w tym wypadku nie bardzo wiem co
Wg mnie trzeba poświęcic kilka godzin na osojenie.
Skoro kicia podchodzi do miski jak jesteś oddalona trzeba codziennie zmiejszać dystans. Mówić do niej, nie wykonywać szybkich ruchów, mówić cicho i spokojnie.

Mój kot też był dzikuskiem, oswajałam go 3 miesiące teraz ma 4 lata i nadal dla gości jest dzikuskiem ale dla mnie to Mamisynuś... ;-) na kolankach by spędził cały dzień i pozwala mi na wszystkie czynności higieniczne ;-)

Po przeniesieniu do domu bardzo pomogła mu obroża z dzwoneczkiem. Kiedyś bał się wszystkich dźwięków a dzięki dzwoneczkowi wyzbył się lęków na ogłosy. Paradoksalnie dzwoneczek okazał się naturalnym psychotropkiem. ;-)

Jeśli chodzi o uspołecznianie ze zwierzyńcem to trudno mi cokolwiek powiedzieć, ponieważ nie znam ich charakterków.

Powodzenia.Anna Maj edytował(a) ten post dnia 24.10.09 o godzinie 21:29

brzmi świetnie :)
Agnieszka H.

Agnieszka H. dancing with myself

Temat: Problem dokacania dzikuska w sytuacji specjalnej

Dorota Stołek:
Jeżeli chodzi o złapanie jej może pomóc Ci klatka - łapka, na którą łapane są koty - dzikuski. Mnie wypożyczyła taką klatkę pani z fundacji "Kocia mama", która działa na terenie miasta w którym mieszkam. W Twoim mieście z pewnością takie fundacje też są. I zgadzam się z tym, że po złapaniu musi posiedzieć w domu i powoli oswajać się z domownikami. Życzę powodzenia:)

no właśnie w moim mieście nie ma. to znaczy w berlinie, gdzie jestem jedną nogą owszem, ale tutaj na prowincji to chyba ja jestem jedyną instytucją karmiącą wszelakie zwierzęta, szukającą im domu i myjącą cudze kojce (a pracy mojej regularnej mi, cholera, nie brakuje)...

klatkę zdobędę, dzięki za radę, to jedyna realna szansa, by złapać kicię :)
Agnieszka H.

Agnieszka H. dancing with myself

Temat: Problem dokacania dzikuska w sytuacji specjalnej

Andrzej P.:
Ja swojego dzikusa próbuję złapać od ponad roku :)
Po co udomawiać kota na siłę. Regularne posiłki ciepły kąt w szopie, opieka weterynaryjna - to wcale nie mało.
Na koty sąsiada uważałbym - czy są odrobaczone??

całe towarzystwo jest pod okiem weta :)

problem w tym, że stodoła jest na terenie moich psów, które z pewnością kicię przerażą. trzy dryblasy biegnące z tupotem zabawić się lub ją polizać to dla niej pewnie kiepski widok...
jestem prawie pewna, że wtedy wyprowadzi się, a że nie ma dokąd i zima niedaleko.
Andrzej P.

Andrzej P. Praca mnie lubi - aż
za bardzo

Temat: Problem dokacania dzikuska w sytuacji specjalnej

Agnieszka H.:
problem w tym, że stodoła jest na terenie moich psów, które zpewnością kicię przerażą. trzy dryblasy biegnące z tupotem zabawić się lub ją polizać to dla niej pewnie kiepski widok...
jestem prawie pewna, że wtedy wyprowadzi się, a że nie ma dokąd i zima niedaleko.

Fakt moje też uciekają przed psami - czasami nawet bardzo wysoko :)
Powodzenia!


Obrazek
Andrzej P. edytował(a) ten post dnia 26.10.09 o godzinie 09:18

Następna dyskusja:

o co mu chodzi? (problem z ...




Wyślij zaproszenie do