konto usunięte
Temat: Pozycjonowane, czyli ulubione miejsca i... pozycje...
Anna Paradowska:
kotek znajomych postanowil przejechac sie z nimi samochodem, ale bynajmniej nie jako pasazer na fotelu tylko.... wlazl pod maske i gdzies tam od strony nadkola umiescil swoje male cialko. Jezdzili z nim po miescie, zalatwiajac sprawy, az wreszcie ktos pod pewnymsklepem zwrocil im uwage ze w samochodzie kot im miauczy.... przeszukali caly i jakies bylo zdziwienie gdy znalezli kocurka wlasnie tam, gdzie pisalam.... cud ze mu sie nic nie stalo...
Che, che.
A ja nieswiadomie przewiozlem poldzikiego kocurka na... RESORZE!
To bylo dawno, mialem wowczas Fiata 125 p. Nad resorem byla taka wneka.
Wsiadlem w auto, ruszam - nic.
Dojezdzam do skrzyzowania... slusze mialczenie.
Rozgladam sie - nic!
Jade dalej. Co skrzywoanie, silnik milczy, to ja slyszae mialczenie.
Co jest?
Zatrzymalem sie, grzebie w bagazniku, pod maske tez zajrzalem
Nic.
Jade dalej.
Mialczenie.
Wkurzony (na siebie) ze mam jakies omamy, dojechalem na miejsce, jakies 3 km w miescie.
A padal cholerny deszcz.
Wysiadam na placu hanlowym a po chwili smiech ludzi dokola.
Spod auta wyszla jakas bida, teraz wiem, ze gdzie 3-4 miesieczna.
ZMoczona jak nieboskie stworzenie, brudna od dziadostwa wszlakiego, bo wszystko, co szlo pod kol i odbijalo sie o chlapacz, ladowalo na kocie.
I wyobrazcie sobie takiego mlodego, poldzikiego, wiec zabiedzonego szczurka ktory ma mokra siersc!
Kazd, kto kapal kota, wie o co chodzi :)
No po prostu kupa nie kociego, ale szczurzego nieszczescia, ktore mruzac zasypane brudem oczy mialczalo przerazliwie!
:D :D :D
Droge powrotna przebyl juz w aucie. Podsechlo to nieszczescie troszke i jak otworzylem drzwi, dalo dyla natychmiast.
Ale jazde na resorze po skapanym w deszczu miescie pewnie zapamietalo pewnie do konca swojego kociego zycia!
:)