Aneta S.

Aneta S. Marketing | Business
Development | PR

Temat: Potwór się zepsuł?

Magdalena C.:
Dwulatek jeszcze nie ma docelowej wagi kastrata. Jak dzieciuch podrosnie do szesciu kilo (moje po tyle maja i wiecej nie tyja), stanie sie bardziej leniwy.

Tę wagę kocisko już chyba osiągnęło pasąc się na myszkach i ptaszkach. Ani w głowie mu lenistwo, więc większość jego masy to raczej tkanka mięśniowa a nie tłuszczowa. Obawiam się, że wagowo kotek po byku może dogonić niejednego rysia.

Ps. Moze warto przy okazji okresowych badan zapytac weta? Moze sierciowi brakuje witamin albo ma alergie???

Weta mam w domu, a kot nie sprawia wrażenia cierpiącego na dolegliwości fizyczne, raczej są to duchowe rozterki...

konto usunięte

Temat: Potwór się zepsuł?

Coz... Aneta, masz czarta nie kota ;). MOja kolezanka powiedziala, ze pojawienie siekota w jej zyciu pomoglo zaprowadzic laboratoryjy porzadek ;). Musiala wszystko wrazliwe z wierzchu pochowac, a firanki zamienic na krotsze rolety.
Moje koty wiedza, ze mi sie nie podoba ich zachowanie. Czasem wystarczy powiedziec 'ej' lub 'nie' (w zaleznosci od plci siersci ;) i przestaja dokuczac.

Ja Ci juz tylko zdrowia zycze ;), bo w przemniane kota-czarta przestalam wierzyc hi hi hi

konto usunięte

Temat: Potwór się zepsuł?

Od wiosny do jesieni wychodzi na dwór i tam jest super. Teraz chce wychodzić, ale że jest zimno chce zaraz wracać. I tak w kółko. Kocica jest od niego starsza, więc bawić się nie chce za bardzo, a jak się bawi - to sama. ma swojego niewidzialnego przyjaciela który przychodzi w nocy na ok. 15 minut i to jej starcza. U mnie pomaga taka wędka z zabawką. Śmiesznie, bo nie sądziłam, ze kot który ma tyle wrażeń lubi taką niby zabawę - a jednak. Jest przeszczęśliwy, jak codziennie z nim się bawimy. Pomaga też mięso, ale z uwagi na jego problemy z pęcherzem dostaje je b. okazjonalnie. Mam pomysł - wymieńmy się - jedna weźmie dwa rozbójniki, druga dwa spokojne koty :-)
Aneta S.

Aneta S. Marketing | Business
Development | PR

Temat: Potwór się zepsuł?

Oj ja bym swojego Zbója nawet za milion dolarów nie oddała. :)
Poza tym obawiam się, że Walentyna pod wpływem nowego kota zmieniłaby się w kociego karatekę-zabójcę.

A Jagut właśnie wrócił z wojaży podwórkowych, łapeczki grzeje przy kominku i jest chwila spokoju. Staram się nią cieszyć, póki czorta za futrem znowu nie poczuje. ;)

konto usunięte

Temat: Potwór się zepsuł?

fakt, narzekamy narzekamy a i tak nie oddamy. Moje potworzysko potrafi być słodkie czasami i np. od miesiąca śpi codziennie na szafie w sypialni. Ma już tam swój koszyk wiklinowy i tylko jedno uszko wystaje.
Aneta S.

Aneta S. Marketing | Business
Development | PR

Temat: Potwór się zepsuł?

Słodziak... :D

Ale skąd ja to znam? Kot sobie wybiera miejsce do spania i nie ma mowy, żeby nakłonić go do zmiany zdania. Co innego, jeśli Paniczyk Hrabia, bądź Hrabina Panieneczka znajdzie bardziej godne siebie miejsce. Podkreślmy: zazwyczaj dla nas - uniżonych sług, jeszcze mniej odpowiednie niż wcześniejsze.
Aneta S.

Aneta S. Marketing | Business
Development | PR

Temat: Potwór się zepsuł?

A więc wczoraj wieczorem zmontowałam zabawkę i zaczęłam potwora zabawiać. Był szał przez półtorej godziny. Pojawił się jednak problem. Rozbawiła się też starszyzna, więc miałam 2 szalejące pluszaki. Koło północy stwierdziłam, że chyba czas spać, więc rzuciłam im jeszcze kilka szeleszczących papierków na podłogę i chwile się pobawiły, po czym przyszły do mnie i poszły spać.

Niestety nie na długo. W środku nocy przypomniało się (tym razem obu), że można się fajnie pobawić i wcale nie miały na myśli wspólnej zabawy. Tak więc Jagut zwalił mi połowę książek i kosmetyków z półki, rozwalił świeżo przyniesione z prania ubrania (ok. moja wina - mogłam od razu do szafki schować), skarpetki, które zwinęłam w takie małe kłębuszki rozwłóczył po całym pokoju, a Walentyna dorwała się do moich cudownych, skórzanych, eleganckich sandałków, które nie tak dawno kupiłam i zeżarła rzemienne wiązania. Dodam tylko, że nie wiem które z nich (może nawet obydwa) zdarło kawał tapety ze ściany. Ogólnie: pobojowisko.

Jednego szatana można znieść, ale dwa? :/

konto usunięte

Temat: Potwór się zepsuł?

i tak to lepsze niz notoryczne sikanie na lozko...
juz mam 3 kanape.

konto usunięte

Temat: Potwór się zepsuł?

uuuups :(
moje koty chyba czują że moja miłość do nich poszłaby w załamkę, gdyby robiły takie rzeczy....więc mam kocie ideały
Marta Suchocka

Marta Suchocka Sięgać po
marzenia...

Temat: Potwór się zepsuł?

Moja kota ostatnio pomogła mi układać puzzle (1500 kawałków),
żeby nie było, widziałam, że jej się ta moja zabawka spodoba więc ją przykryłam obrusem i ciężką kapą - wszystko wylądowało na podłodze, a puzzle były wszędzie i ciągle nie wiem czy znalazłam już wszystkie kawałeczki (okaże się jak je skończę).
A teraz dociążam przykrycie wielką kanapową poduszką i na razie działa, ale i tak kocie próbuje mi pomagać podczas układania, wchodzi mi na kolana, potem (tak niby przypadkiem) wyciąga łapki na ławę i dziwnym trafem puzzle spadają, a co na podłodze - to już wiadomo, że należy do kota.
Aneta S.

Aneta S. Marketing | Business
Development | PR

Temat: Potwór się zepsuł?

Puzzli nawet nie próbuje układać, bo skończyłoby się katastrofą.

Jagut jakiś czas temu odkrył nowy aspekt zabawy z kołdrą. Myślę, że każdy koci niewolnik zna te zabawę, kiedy ruszasz stopą pod kołdrą, a kot zaczyna skakać po łóżku i polować na "niewidzialnego wroga". O nie. Jagutek cwańszy jak ładniejszy, wykombinował sobie, że jeśli kołdra się rusza, oznacza to, że wróg jest POD kołdrą. W związku z tym kiedy nieopatrznie przez sen ruszę nogą, kociuch daje nura łapą pod kołdrę i nabija wroga (czytaj moją nogę) na pazur. Dziś w nocy też to uskuteczniał. Czy jestem niewyspana? Pytanie chyba retoryczne... :/

konto usunięte

Temat: Potwór się zepsuł?

Czy ja się mylę, czy duma prawdziwa z Twoich postów przebija, nie szukanie rozwiązania problemu? Tych zniszczeń w mieszkaniu, tych nieprzespanych nocy?
Bo jeśli się nie mylę i napiszę że Ci współczuję takiego kota to pewnie się obrazisz?
Skoro do pewnego stopnia można wychować dzieci, można i koty, chyba że chlubimy się rolą "niewolnika", ale wtedy nie piszmy że mamy "problem"
Aneta S.

Aneta S. Marketing | Business
Development | PR

Temat: Potwór się zepsuł?

Katarzyna Kuśnierz:
Czy ja się mylę, czy duma prawdziwa z Twoich postów przebija, nie szukanie rozwiązania problemu? Tych zniszczeń w mieszkaniu, tych nieprzespanych nocy?

A któż z nas-kociarzy nie jest dumny ze swoich zwierzaków? Nawet jeśli pod naszą nieobecność przemeblowują mieszkanie po swojemu?
Bo jeśli się nie mylę i napiszę że Ci współczuję takiego kota to pewnie się obrazisz?

Ależ skąd. Nie obrażę się. Współczucie jest jak najmilej widziane. Podobnie jest z radami. Wczoraj dostałam kilka, co zrobić, żeby kot się nie nudził. Próbowałam i poskutkowało to na szatana tylko przez chwilę. Miałam nadzieję, że ktoś ma jeszcze jakiegoś asa w rękawie na niesfornego sierściucha.
Skoro do pewnego stopnia można wychować dzieci, można i koty, chyba że chlubimy się rolą "niewolnika", ale wtedy nie piszmy że mamy "problem"

"Niewolnik" piszę z przymrużeniem oka, bo powszechnie wiadomo, że to nie my mamy koty, ale koty mają nas. W kwestii wychowania nie zgodzę się. Kot to nie dziecko. Można go przyuczyć do korzystania z kuwety czy kontrolnego miauknięcia, kiedy chce wyjść z domu. Ale nie wyobrażam sobie, żeby kto był w stanie "wychować" kota tak, żeby skarcony (podkreślam: słownie) wracał grzecznie na miejsce i czekał na przychylny gest człowieka. Kot to nie pies. Jeśli ktoś ma potrzebę wychowywania zwierzaka, to niech kupi sobie psa, bo z kotem z góry jest skazany na niepowodzenie.

konto usunięte

Temat: Potwór się zepsuł?

Marta Suchocka:
Moja kota ostatnio pomogła mi układać puzzle (1500 kawałków),
żeby nie było, widziałam, że jej się ta moja zabawka spodoba więc ją przykryłam obrusem i ciężką kapą - wszystko wylądowało na podłodze, a puzzle były wszędzie i ciągle nie wiem czy znalazłam już wszystkie kawałeczki (okaże się jak je skończę).
A teraz dociążam przykrycie wielką kanapową poduszką i na razie działa, ale i tak kocie próbuje mi pomagać podczas układania, wchodzi mi na kolana, potem (tak niby przypadkiem) wyciąga łapki na ławę i dziwnym trafem puzzle spadają, a co na podłodze - to już wiadomo, że należy do kota.

Musze Cie zmartwić - na 100% nie znalazłaś wszystkich kawałków :P
Ja tez kiedyś miałam pomysł na takie puzzle i też w trakcie układania przykrywałam je czym się dało.
Efekt: puzzle i tak skończyły w pudełku, a kawałki odkrywałam w różnych zakamarkach mieszkania jeszcze przez parę miesięcy po fakcie.. Powodzenia w szukaniu :D
Marta Suchocka

Marta Suchocka Sięgać po
marzenia...

Temat: Potwór się zepsuł?

Aneta S.:
>
"Niewolnik" piszę z przymrużeniem oka, bo powszechnie wiadomo, że to nie my mamy koty, ale koty mają nas. W kwestii wychowania nie zgodzę się. Kot to nie dziecko. Można go przyuczyć do korzystania z kuwety czy kontrolnego miauknięcia, kiedy chce wyjść z domu. Ale nie wyobrażam sobie, żeby kto był w stanie "wychować" kota tak, żeby skarcony (podkreślam: słownie) wracał grzecznie na miejsce i czekał na przychylny gest człowieka. Kot to nie pies. Jeśli ktoś ma potrzebę wychowywania zwierzaka, to niech kupi sobie psa, bo z kotem z góry jest skazany na niepowodzenie.

Jak to kota nie można wychować, ja jak do moich futer mówię nie wolno, momentalnie odwalają numer z higiena osobistą, po czym patrzą na mnie z miną "o co chodzi?"
Doskonale wychowane ;)
Aneta S.

Aneta S. Marketing | Business
Development | PR

Temat: Potwór się zepsuł?

Marta Suchocka:
Jak to kota nie można wychować, ja jak do moich futer mówię nie wolno, momentalnie odwalają numer z higiena osobistą, po czym patrzą na mnie z miną "o co chodzi?"
Doskonale wychowane ;)

A potem odwracasz się, a kot i tak swoje zrobi... ;)
Marta Suchocka

Marta Suchocka Sięgać po
marzenia...

Temat: Potwór się zepsuł?

Aneta S.:
Marta Suchocka:
Jak to kota nie można wychować, ja jak do moich futer mówię nie wolno, momentalnie odwalają numer z higiena osobistą, po czym patrzą na mnie z miną "o co chodzi?"
Doskonale wychowane ;)

A potem odwracasz się, a kot i tak swoje zrobi... ;)

Oczywiście ;)

konto usunięte

Temat: Potwór się zepsuł?

Aneta S.:
(....) Jeśli ktoś ma potrzebę
wychowywania zwierzaka, to niech kupi sobie psa, bo z kotem z góry jest skazany na niepowodzenie.
Nie znam się na psach :) Koty mam "od zawsze". Wychowane, nie tresowane. Mam też dzieci. Też wychowuje. Dlatego analogia wg mnie jak najbardziej trafiona. Są w domu reguły, są miejsca gdzie nie wolno wchodzić, są rzeczy których nie wolno robić. Dotyczy i dzieci, i zwierzaków. Konsekwentnie.
Uprzedzę pytanie: nie, nie znaczy to że nigdy nie próbują. Ale gdy zobaczę kota rozwalonego na stole, z drugiego pokoju zawołam "zejdz ze stołu" i schodzi. Od razu. Zawsze. Serio.

konto usunięte

Temat: Potwór się zepsuł?

jak we wszystkim pomaga konsekwencja. Co do zabawy z kotem nie licz że pół godziny załatwi problem. Sama widziałaś że chce się bawić, pobaw codziennie przez tydzień i wtedy mów o efektach :-)
Marta Suchocka

Marta Suchocka Sięgać po
marzenia...

Temat: Potwór się zepsuł?

Joanna M.:
Marta Suchocka:
Moja kota ostatnio pomogła mi układać puzzle (1500 kawałków),
żeby nie było, widziałam, że jej się ta moja zabawka spodoba więc ją przykryłam obrusem i ciężką kapą - wszystko wylądowało na podłodze, a puzzle były wszędzie i ciągle nie wiem czy znalazłam już wszystkie kawałeczki (okaże się jak je skończę).
A teraz dociążam przykrycie wielką kanapową poduszką i na razie działa, ale i tak kocie próbuje mi pomagać podczas układania, wchodzi mi na kolana, potem (tak niby przypadkiem) wyciąga łapki na ławę i dziwnym trafem puzzle spadają, a co na podłodze - to już wiadomo, że należy do kota.

Musze Cie zmartwić - na 100% nie znalazłaś wszystkich kawałków :P
Ja tez kiedyś miałam pomysł na takie puzzle i też w trakcie układania przykrywałam je czym się dało.
Efekt: puzzle i tak skończyły w pudełku, a kawałki odkrywałam w różnych zakamarkach mieszkania jeszcze przez parę miesięcy po fakcie.. Powodzenia w szukaniu :D


Puzzle skończyłam, ale zgodnie z przewidywaniami jednego brakuje i tylko moja grzeczna kota wie gdzie on jest ;)

Następna dyskusja:

Z kotem zaczęło się tak...




Wyślij zaproszenie do