Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

Witajcie,

Od wczoraj weszłam w posiadanie prześlicznego , 6 miesięcznego kocura - brytyjczyka. Niestety kteczek cała noc siedział skulony w kącie, kompletnie nie daje znaku zainteresowania czymkolwiek, nie je, nie pije, nie załatwia swoich potrzeb! Prosze poradzcie jak dlugo taki stan moze potrfac?

Zaznacze, iz zabierajac go z poprzedniego miejsca byl bardzo radosny. Wiem, że potrzebuje jakiegos czasu na oswojenie się z nowym miejscem ale zaczynam sie martwić :(
Anna Berner

Anna Berner Regionalny Kierownik
Sprzedaży,
Multimedia Polska
S.A.

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

Witam i gratuluję nowego członka rodziny :)

Nie martw się. To dla niego nowe miejsce musi się oswoić.
To co może pomóc, to ograniczenie przestrzeni. Kuwetkę i jedzonko powinien mieć w miarę blisko, niech najpierw oswoi się z jednym miejscem poźniej może ruszać na podbój następnego :)

Ja bardzo wierzę w działanie Kocimiętki (Kociej miętki jak kto woli), posypanie torby przed podróżą skutecznia poprawia humor mojej kocicy i odstresowuje ją. Nie na wszystkie koty to działa, ale możesz spróbować. Można kupić ją w płynie (spray) koszt. ok. 30 zł, ja kupuję w formie suszonej i wg mnie jest lepsza, trochę śmieci, ale dłużej trzyma zapach.

To czego w tej chwili potrzebujecie to czas. Będzie dobrze :)

Koniecznie daj znać o postępach.

Pozdrawiam
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

Potwierdzam, potrzebny jest czas :).

Wszystko będzie dobrze :).
Joanna K.

Joanna K. FA Team Leader, IBM
BTO Business
Consulting Services
Sp. ...

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

Monika,
To zupelnie normalne, nie masz sie czym martwic. Dla kociaka, niezaleznie od wieku, zmiana otoczenie jest ogromnym stresem. I musi minac troche czasu, aby zwierzak przywykl do nowego otoczenia. Warto na poczatek zamknac go samego w jednym pokoju, mozliwie nieduzym, wstawic do niego kuwete i jedzenie, aby sie oswoil z nowymi warunkami. Musi spokojnie zwiedzic kady kat kawalek po kawalku, powolutku, stopniowo.
Powiem Ci, ze pol roku wzielam z fundacji strasznie zabidzonego kota, a w zasadzie kotke, bo mnie cos w sercu ukulo jak ja zobaczylam. Poprzedni wlasciciel wyrzucil ja na smietnik jak mu sie znudzila, wiec kotka wiele przeszla w swoim kocim zyciu. Wyceniona na 2 lata kociego zycia - moj wet stwierdzil, ze ma ok 3, ale to juz inna historia. W kazdym badz razie kotka strasznie przezyla adaptacje do swojego nowego, najlepszego na swiecie, domu. Pierwsze 2 dni spedzila za kaloryferem, nawet nie wiem jakim cudem sie tam zmiescila... Z biegiem czasu zaczela stamtad wychodzic i zwiedzac katy pokoju, w ktorym byla zamknieta. Ale dala sie poglaskac chyba po tygodniu, albo po dwoch... Czas zdzialal cuda. Teraz spi smacznie na mojej poduszce i jest najwiekszym pieszczochem na swiecie :)
Daj kociakowi czas, on tego potrzebuje. Trzymam kciuki za szybka adaptacje, a Tobie zycze cierpliwosci :) Musisz sie w nia uzbroic dla dobra malucha :) Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

Trzeba Wam czasu, cierpliowsci i duzo serca dla malenstwa. Koty trudno sie aklimatyzuja, ale warto poczekac:)Aha mysle ze warto tez karmic kociaka przysznosciami.
Pamietam jak moj kocur, wystraszony dzikus, przez dwa tygodnie oswajal sie z mieszkaniem, ze mna, roznymi odglosami... Teos przesiadywal głownie za meblami, szafkami, za lozkiem i w lozku, na widok obcych osob uciekal. Jadl i korzystal z kuwety w samotnosci, a wieczorami i w nocy myszkowal po mieszkaniu. A potem coraz wiecej wychodzil z ukrycia, obserwowal mnie, potem towarzyszyl mi w roznych czynnosciach, pierwszy raz po ok dwoch tygodniach usiadl na moich kolanach i niesmialo zaczal mruczec, potem regularnie przychodzil do mnie na kolana i glosno domagal sie glaskania;) i tak mu zostalo. Teraz kocur jest ogromnym pieszczochem, gadatliwym, nie lubi byc ignorowany, jest kochanym zwierzem:D
Moniko cierpliwosci i milosci trzeba. Strasznie sie ciesze, ze masz kota i koniecznie daj znac jak Wam idzie. Powodzenia:)
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

Ale mój Filuś- dachowiec absolutnie nie siedział osowiały...przeszukiwał wszystkie kąty choc niesttey źle reagowal na tę zmiane bo za wczesnie byl zabrany od mamy i rodzeństwa
(po 6tygodniach zamiast po 8)...:( dlatego non stop wpychał cos sobie do pyszczka i gryzł i widac bylo, że był bardzo zaniepokojony i podenerwowany...ale z załatwianiem sie nie miał żadnych problemów...
moze Twój szkrab potrzebuje więcej towarzystwa włascicieli albo innego kiciusia?

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

Moim zdaniem czas i spokój odgrywa tu dużą rolę. Dla kotka zmiana otoczenia na pewno była dość ciężkim przeżyciem, więc musi się przyzwyczaić :). Mój kociak też niedawno miał takie przeżycia :(. Przeprowadziliśmy się z mężem do UAE i nie wyobrażałam sobie zostawić mojego pupila w Polsce. Postawiliśmy wszystko na głowie, żeby go zabrać (a wierzcie mi, że przewiezienie kota do Emiratów nie jest proste :(. Mój mąż mieszkał już w Dubaju ponad miesiąc, kotek został w tym czasie ze mną w Polsce, bo czekaliśmy na wyniki badań z Puław. Gdy załatwiliśmy juz wszystkie formalności po obu stronach, musiałam kota wysłać do męża i sama dojechać (kot jest duży, więc nie było szans zabrania go na pokład - musiał lecieć Cargo). Kociak ma 2 lata i był przyzwyczajony tylko do nas i naszego mieszkania. Gdy pojawił się w nowym domu - był tak wystraszony, że mój mąz stwierdził, że kociak go nie poznaje... Na pewno na ten stan wpłynął cały stres związany z podróżą, ale i tak mąz 2 dni chodził w nowym domu na paluszkach i doglądał mój skarb :). Z każdym dniem było lepiej - 2-go dnia to kot już nawet do salonu wszedł sam na chwilę :). Doleciałam do nich po 4 dniach - i kotek nabrał wigoru (poznał mnie od progu i takiego szczęścia, to ja dawno u niego nie widziałam :). Teraz jest już wszystko jak dawniej - kociak zaaklimatyzował się na dobre i czuje się jak u siebie. Ale na to wszystko potrzeba było sporo czasu i spokoju :). Będzie dobrze, zobaczysz!

konto usunięte

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

jak pryzwiozlam gabe to mialam przez 3 dni kota podlozkowego
jadla/zalatwiala sie w nocy
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

Moja Koala raczej się nie bała zbytnio. Tylko miauczała, bo została odłączona dość wcześnie od mamy.
Ja miałam większy problem z obrażoną i wściekłą rezydentką ;) niż z małym miauczącym kotkiem :).
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

No ale jak zrozumiałam Monika znikąd nie przywoziła swojej kici więc nie było jakiegos większego stresu więc moze cos jest nie tak, ze siedzi taka osowiała?...

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

Bardzo dziękuje za słowa otuchy!!! Byc moze za bardzo panikuje, ale Evis zmienia tylko kąty i sobie tam siedzi. Zastosowałam wiec rade zamkniecia w jednym pomieszczeniu z kuwetka, jedzonkiem i piciem - oczywscie skonczylo sie tym iz i ja siedze z nim zamknieta. Czy powinnam mu towarzyzszyc czy raczej zostawic samego??
Ja mysle ze duzym stresem dla nego jest samotnosc - zabrany od kolegow i kolezanek :(

Nadal nic nie je, nie pije :((

Do kiedy taki stan moze sie utrzymywac?? Martwie sie...
Katarzyna Kłos

Katarzyna Kłos kiedyś będę piękna,
mądra i bogata

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

Myślę, że jeszcze ze dwa-trzy dni musisz poczekać, później powinno pójść z górki.
Moje (wtedy) maleństwo całe 2 dni spędziła w koszyku, w którym była przywieziona. Jeść nie chciała i jej nie zmuszaliśmy, chociaż miała miskę pod nosem. Natomiast co do picia - wykorzystaliśmy metodę "na palca", czyli zmoczonym w wodzie palcem zwilżaliśmy jej pyszczek. Głaskać się też nie dawała, więc tylko położyliśmy jej w koszyku jakieś stare ciuchy, żeby się oswoiła z naszym zapachem. Po dwóch dniach wyszła z koszyka, po tygodniu zachowywała się jak diabeł wcielony.
Agnieszka M.

Agnieszka M. specjalista i
doradca ds. reklamy
Internetowej,
psycholog...

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

Dorota Magdalena S.:
za wczesnie byl zabrany od mamy i
rodzeństwa
(po 6tygodniach zamiast po 8)...:(

Dorota, zaleca się, żeby kociak był z mamą do 12 tygodnia życia, więc 8 tygodni to i tak jeszcze za wcześnie:(

Monika.... czy to znaczy, że już nie szukasz rudzielca?

Nie stresuj sie kociakiem... to całkowicie normalne:)Zacznie jeść i załatwiać wszystkie potrzeby w nocy lub jak pójdziesz do pracy:)
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

Monika H.:
Bardzo dziękuje za słowa otuchy!!! Byc moze za bardzo panikuje, ale Evis zmienia tylko kąty i sobie tam siedzi. Zastosowałam wiec rade zamkniecia w jednym pomieszczeniu z kuwetka, jedzonkiem i piciem - oczywscie skonczylo sie tym iz i ja siedze z nim zamknieta. Czy powinnam mu towarzyzszyc czy raczej zostawic samego??
Ja mysle ze duzym stresem dla nego jest samotnosc - zabrany od kolegow i kolezanek :(

Nadal nic nie je, nie pije :((

Do kiedy taki stan moze sie utrzymywac?? Martwie sie...
To moze najlepiej wziąc drugiego?...ja sama chcialabym miec dwa koty i załuje, ze od razu nie wzięlam dwóch bo podobno dwa o wile lepiej sie chowają...a teraz nie wiadomo jak by przyjąl kolegę (żankę)...Dorota Magdalena S. edytował(a) ten post dnia 04.11.07 o godzinie 19:34
Anna Berner

Anna Berner Regionalny Kierownik
Sprzedaży,
Multimedia Polska
S.A.

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

Monika H.:
Bardzo dziękuje za słowa otuchy!!! Byc moze za bardzo panikuje, ale Evis zmienia tylko kąty i sobie tam siedzi. Zastosowałam wiec rade zamkniecia w jednym pomieszczeniu z kuwetka, jedzonkiem i piciem - oczywscie skonczylo sie tym iz i ja siedze z nim zamknieta. Czy powinnam mu towarzyzszyc czy raczej zostawic samego??
Ja mysle ze duzym stresem dla nego jest samotnosc - zabrany od kolegow i kolezanek :(

Nadal nic nie je, nie pije :((

Do kiedy taki stan moze sie utrzymywac?? Martwie sie...

Na pewno nie jest mu łatwo. Tęskni za swoją rodzinką i musi to odchorować :(

Jestem pewna, że za parę dni sytuacja się unormuje.
Pokazałaś mu co jest w miseczkach? Gdzie jedzonko gdzie woda? Może wstydzi sie poczęstować ;)
Mirosław C.

Mirosław C. Fundusze UE

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

od wczoraj mam nowego kotka i też się wczoraj aklimatyzował :-) siedział w swoim domku i nawet nie chciał wyjść, w nocy zjadł przysmak i dzisiaj całkiem inny kotek :-) Jutro więc Twój kotek rozbryka się :)

jeszcze imienia nie ma ;)

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

UWAGA!!!

po 24 h Juz jemy i pijemy!!!! :))))

Evis zaczął wykazywac oznki życia ;)

Bardzo Wam dziekuje, wygląda na to ze juz teraz powinno być z górki!!!

konto usunięte

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

Podczepię się pod temat żeby nie zakładać nowego wątku. W niedzielę czeka mnie około 5-6 godzinna podróż samochodem z moimi dwoma kotami no i.. zmiana miejsca zamieszkania. Weterynarz poleciła mi spryskać kuwetę Faliway i ewentualnie kupić jeszcze dyfuzor. Czy macie jakieś doświadczenia z tym preparatem - czy on naprawdę działa?
Anna Berner

Anna Berner Regionalny Kierownik
Sprzedaży,
Multimedia Polska
S.A.

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

Monika H.:
UWAGA!!!

po 24 h Juz jemy i pijemy!!!! :))))

Evis zaczął wykazywac oznki życia ;)

Bardzo Wam dziekuje, wygląda na to ze juz teraz powinno być z górki!!!


Super wieści!!! :)
Anna Berner

Anna Berner Regionalny Kierownik
Sprzedaży,
Multimedia Polska
S.A.

Temat: nowy lokator od wczoraj - pomocy!!

Kasia L.:
Podczepię się pod temat żeby nie zakładać nowego wątku. W niedzielę czeka mnie około 5-6 godzinna podróż samochodem z moimi dwoma kotami no i.. zmiana miejsca zamieszkania. Weterynarz poleciła mi spryskać kuwetę Faliway i ewentualnie kupić jeszcze dyfuzor. Czy macie jakieś doświadczenia z tym preparatem - czy on naprawdę działa?


Nie uzywałam, ale opinie ma dobre. Z drugiej strony nie na każdego kotusia może działać. Może wypróbuj najpierw spray dyfuzor jest dość drogi.



Wyślij zaproszenie do