Ewka Kira C.

Ewka Kira C. blogerka do
wynajęcia szuka
miłej redakcji
cyber-girl.net

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

Agnieszka K.:

Skąd wiesz, że 'wie'? Myślisz, ze on aktualnie postrzega gryzienie Twojej ładowarki jako 'robienie Ci krzywdy'??????

Czemu uważacie koty za durne...?

Moje oba DOSKONALE wiedzą, co mnie wkurza - i jak dostaną ochrzan np. za wsadzanie pyszczków do garów, to jakoś nie mają najmniejszego problemu z odróżnieniem kabla od ładowarki od sznurka żaluzji. Tak samo w drugą stronę zresztą, wygłaskane i zadowolone wiedzą świetnie, którym sznureczkiem mogą się pobawić...

Do ustalenia co mnie wkurza a co mogą upolować, w zupełności wystarczyło kilka prztyczków w nos przy polowaniu na kable pod napięciem tudzież przy próbie dokonania samougotowania w sosie. Klaps dla kota nie ma sensu, wystarczy pokazać czego ma nie robić. Tak, żeby wiedział co zrobić, jak go wkurzymy :P

I sorry, ale nie wyobrażam sobie w ogóle takiej opcji, że wynoszę telefon z ładowarką do sąsiadów, żeby biedny kiciuś przypadkiem nie musiał się zastanawiać na co poluje. To jest zasadniczo mój dom, nie kota - bez przesady...Ewka Kira C. edytował(a) ten post dnia 05.12.09 o godzinie 11:05

konto usunięte

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

jasne, ze nie trzeba wynosic ładowarki ale mozna ladowac w lazience, prawda? lub zamknac pokoj na czas ladowania?
na pewno bicie kota nie jest dobra metoda wychowawcza, jest dreczeniem zwierzecia. Kota mozna nauczyc czy odstraszyc tysiacem innych metod.
Ewka Kira C.

Ewka Kira C. blogerka do
wynajęcia szuka
miłej redakcji
cyber-girl.net

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

Karolina Ł.:
jasne, ze nie trzeba wynosic ładowarki ale mozna ladowac w lazience, prawda? lub zamknac pokoj na czas ladowania?

Albo zrobić osobne pomieszczenie gdzie będzie się trzymać wszystkie rzeczy. Najlepiej z osobnym wejściem, żeby kota nie stresować że tam wejść nie może ;)

Sorki, ale skoro ja mogę sprzątać sierść i latać po przysmaki, to im się nic nie stanie jak się odczepią od mojej ładowarki. W sumie to sprawdziłam i nie, nie stało im się nic. Żyją. Nie wiem, może i zestresowane.
na pewno bicie kota nie jest dobra metoda wychowawcza

Przecież nie mówię że jest.
Mówię, że wszystko musi mieć swoje granice. A wynoszenie ładującego się telefonu do łazienki moim zdaniem te granice przekracza. Łazienka to zwykle większa wilgoć, nie sądzę, żeby normalne było niszczenie sobie komórki w imię kociej chęci polowania.

konto usunięte

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

Ewka Kira C.:
Agnieszka K.:

Skąd wiesz, że 'wie'? Myślisz, ze on aktualnie postrzega gryzienie Twojej ładowarki jako 'robienie Ci krzywdy'??????

Czemu uważacie koty za durne...?

Moje oba DOSKONALE wiedzą, co mnie wkurza - i jak dostaną ochrzan np. za wsadzanie pyszczków do garów, to jakoś nie mają najmniejszego problemu z odróżnieniem kabla od ładowarki od sznurka żaluzji. Tak samo w drugą stronę zresztą, wygłaskane i zadowolone wiedzą świetnie, którym sznureczkiem mogą się pobawić...

Do ustalenia co mnie wkurza a co mogą upolować, w zupełności wystarczyło kilka prztyczków w nos przy polowaniu na kable pod napięciem tudzież przy próbie dokonania samougotowania w sosie. Klaps dla kota nie ma sensu, wystarczy pokazać czego ma nie robić. Tak, żeby wiedział co zrobić, jak go wkurzymy :P

I sorry, ale nie wyobrażam sobie w ogóle takiej opcji, że wynoszę telefon z ładowarką do sąsiadów, żeby biedny kiciuś przypadkiem nie musiał się zastanawiać na co poluje. To jest zasadniczo mój dom, nie kota - bez przesady...Ewka Kira C. edytował(a) ten post dnia 05.12.09 o godzinie 11:05

Też nie wynoszę ładowarki do nikogo (żadnej rzeczy nie wynoszę) a jak na czymś mi zależy to potrafię to zorganizować tak, żeby Chinia nie miała do tego dostępu. Jedyny problem stanowi jej sikanie (tego nie przywidzę).
Uważam koty za bardzo inteligentne zwierzaki, ale- przykro mi- nie potrafię sobie wyobrazić, żeby kot rozpatrywał swoją zabawę z ładowarką jako robienie właścicielce 'krzywdy' i to dlatego, że zostanie za to ukarany (i że niby to sprawiło, że nagle wie, że wyrządza jej krzywdę). Nie wierzę też, że kot który dostanie 'w dupę' albo zostanie zbity w inny sposób będzie wiedział za co i że wyciągnie z tego wnioski.

Wsadzanie pyszczków do garów wynika raczej nie ze złośliwości a może z tego, że dobrze gotujesz;) Moja kicia w mojej obecności nie wskakuje na szafki kuchenne bo od malutkiego zawsze była stamtąd wypraszana. Nie musiałam jej bić (trwało to dłużej, ale pojęła). Poza tym ja praktycznie wcale nie gotuję więc nie ma tam dla niej nic ciekawego;)
Marta M.

Marta M. entertainment

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

Podalam wczesniej rozwiazanie ale jakos nikt nic nie napisal a wlasnie zamiast zastanawiania sie czemu kot to robi i po co, to lepiej spryskac kable sprayem za 20 zl i miec spokoj. Dziala na kazdego kota, a dla czlowieka jest prosty w uzyciu i po problemie.
Dorota D.

Dorota D. dekoracje ślubów,
sklepów, imprez:
www.patykwia.pl

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

Problem jest w tym, że niektórzy uważają, że Kotów nie da się nauczyć jakiś zachowań tak jak psów...Mój przychodzi, jak go wołam po imieniu. To niektórych dziwi...Myślą, że kot to tylko na kici kici...
Tak samo jak robi coś źle - krzyknę na niego, czasem dostanie w tyłek i już wie co i jak...Wytłumaczyć słowami mu się niestety nie da...
Kot to taki trochę pies, tylko trzeba to zrozumieć, że można go tak samo jak psa uczyć:)
Anna Słota

Anna Słota artysta-projektant
komunikacji
wizualnej

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

kot reaguje na dzwiek, nie na imie. ;) i najczesciej laczy to z przyjemnoscia: wolanie go kiedy sie napelnia miske, kiedy sie go glaszcze.... ;)

moj na kici-kici nie reaguje :P
Ewka Kira C.

Ewka Kira C. blogerka do
wynajęcia szuka
miłej redakcji
cyber-girl.net

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

Marta Mroczkowska:
Podalam wczesniej rozwiazanie ale jakos nikt nic nie napisal a wlasnie zamiast zastanawiania sie czemu kot to robi i po co

Prywatnie obstawiam, że zwykle będzie chodzić o to, że się nudzi, kabel się dynda, no to sobie poluje. A nie wiem jak Ty, ale ja nie zawsze mogę rzucić wszystko i lecieć się z kicią bawić, bo akurat się biedny nudzi...
Ewka Kira C.

Ewka Kira C. blogerka do
wynajęcia szuka
miłej redakcji
cyber-girl.net

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

Dorota Don-Ratajska:
Problem jest w tym, że niektórzy uważają, że Kotów nie da się nauczyć jakiś zachowań tak jak psów...

Jak się nie da jak się da...

W sumie nie wiem skąd takie przekonanie? Moje oba koty świetnie rozumieją co ja od nich chcę. Czasami to robią, czasami ostentacyjnie NIE ROBIĄ I JUŻ I CO MI ZROBISZ, ale rozumieć rozumieją doskonale.

Powiedziałabym nawet, że załapują szybciej niż psy. Kwestię nie wchodzenia do mojej sypialni rozwiązaliśmy w jeden wieczór, za pomocą spryskiwacza schowanego ze mną za drzwiami.

Żadnych kabli wystających z gniazdek tudzież sprzętu elektronicznego koty mi nie dotykają, choć z zaangażowaniem polują na wszelkie sznureczki i niteczki jakie znajdą. Tak że najwyraźniej się da, ostra reprymenda słowna wystarczy. Mądre zwierzęta to są.
Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

hmmm
jak sie wsciekne na moje futra i im sie zbierze opier... to uciekaja pod łozko i siedza i czekaja az mi przejdzie.
Ladowarki nie gryza ... podrapały jedynie tapety.
Jednak po kilkuletnim pomieszkiwaniem z kotami, wiadomo co i jak urzadzic aby nam sie zylo dobrze.
U mnie jest problem z kotka, ktora leje na ubrania rzucone na podłoge.
Teoretycznie jest to dobre, bo uczy chlopakow zbierania rzeczy :)Praktycznie zaczyna mnie denerwowac.Agnieszka B. edytował(a) ten post dnia 06.12.09 o godzinie 11:51

konto usunięte

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

No nie, ja nie mam kota, ja mam anioła. Moja nie gryzie żadnych kabli, załatwia się tam, gdzie trzeba, nie zaczepia psa. Nie używałam w tym celu ani wrzasków, ani bicia, reagowała od początku na zdecydowane "psik!"
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

Agnieszka K.:
Dorota Magdalena S.:
Agnieszka K.:
Bicie jest najłatwiejsze tak sobie myślę. Tak samo w przypadku dzieci, co porównała już Karolina. Rozumiem, ze czasami cierpliwość puszcza tyle, ze kot to drapieżnik... Szczególnie taki domowy kiciak, który nie wychodzi na dwór, próbuje znaleźć sobie substytuty tego, do czego nie ma dostępu. Zakładanie, że kota trzeba ukarać za to, że kabel jest dla niego zwyczajnie interesujący jest co najmniej dziwne. Wierzy tu ktoś, że następnym razem kot 'wydedukuje', że bawić się może sznurkiem ale kabelkiem to już nie?? A jak mu to wytłumaczycie logicznie? Wytłumaczycie do czego służy ukochana ładowarka?? I że ona jest czarna w przeciwieństwie do sznurka, który jest brązowy?? Bo jeśli nie wytłumaczycie to bicie nie miało sensu skoro kot tego wszystkiego nie zrozumie(!). A nie zrozumie...
Ps. Jeśli mieszkanie jest wystarczająco duże, żeby był w nim kot to tym bardziej znajdzie się recepta na znalezienie ustronnego miejsca na ładowarkę. Znam ludzi, którzy specjalnie, domowymi sposobami, zabudowywali kable. Wystarczy się nad wszystkim trochę pogłowić, poszukać różnych praktycznych rozwiązań na forach.
Myślę, że masz niewłasciwe założenia co do motywacji kocich zachowań.

Możesz Dorotko myśleć a ja mogę mieć określone założenia, które nie do końca muszą być błędne dlatego, że nie odpowiadają Twoim. Rzuć okiem na dyskusję powyżej. To miejsce wymiany poglądów i chyba każdy może wyrazić opinię...

Mam 4 koty ale tylko jeden gryzie kable i wg mnie nie
robi tego z ciekawości...robi dlatego, że chce zwrócic na siebie uwagę...po prostu trzeba znać swojego kota...

Jeśli chce zwrócić na siebie uwagę i o tym wiesz to może lepiej poświęcić mu trochę więcej czasu jeśli się tego domaga? Tym bardziej nieuzasadnione wydaje mi się 'karanie' kota za to, że chce 'zwrócić na siebie uwagę'.

A jak
został ukarany juz wie, że może zwracac na siebie uwagę wszelkim i możliwymi sposobami ale nie takimi, które mnie robią krzywdę.

Skąd wiesz, że 'wie'? Myślisz, ze on aktualnie postrzega gryzienie Twojej ładowarki jako 'robienie Ci krzywdy'??????
co do Twoich porad odnośnie zabezpieczenia ładowarki to może jednak lepiej podzielić się tu owymi poradami niz oceniać czyjes metody wychowawcze?

O takie porady nie pytałaś przecież. Kilka rad tu już padło (dla przypomnienia): zamykanie ładowarki w łazience chociażby, czy stworzenie jakiejś zabudowy, gdzie spokojnie można zostawić kable.

Nie oceniam- to po pierwsze. Po drugie: takiego karania kota nie nazwałabym 'metodami wychowawczymi'. Jeśli miałabym to nazywać, nazwałabym to zupełnie inaczej. Pozwól, że się powstrzymam. Widocznie wyznajemy inną filozofię. Dla mnie kot nie jest do 'wychowywania'. Raczej ludzi powinno się wychowywać.
Wymiana poglądów nie polega na ocenianiu innych osób i o tym była mowa powyżej.
Po drugie to naprawdę niespotykana ciekawa filozfia uważać, że kota nie należy wychowywać...to ja powstrzymam sie od komentarza...Karanie i nagradzenie jest częscią wychowywania, trzeba tylko wiedzieć kiedy które mozna stosować.Jesli kot w niewłasciwy sposob zwraca na siebie uwagę, należy go tego oduczyć.Czasem jest to po prostu przekora, co do której kocie nie wie, jak ją okazać.A uwagę i troskę mój kot dostaje w całej krasie,o to się nie martw.
Po trzecie to ciekawe, ze w tym wszystkim ucieka Ci problem ładowarki- własnie tego rzecz dotyczyła i nie każdy ma na to prote, jakby Ci się zdawało rozwiązania.Dorota Magdalena S. edytował(a) ten post dnia 06.12.09 o godzinie 19:40
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

Anna Słota:
Dorota Magdalena S.:
Anna Słota:
Anita L.:
Anna Słota:

Ale darłaś się potem na kota, że zadziałał zgodnie z instynktem, czy na zgromadzonych, że nie pilnowali? :D

kot wie, ze jak cos zdemoluje to trzeba jak najpredzej sie schowac pod szafe albo za wersalke... co i tak nic nie da bo kara byc musi (mokra kara ;))
czasem wystarczy wziazc do reki spryskiwacz i kot robi sie grzeczny ;)
Nie stosowałam nigdy spryskiwacza ale tez jest to przecież rodzaj fizycznej przemocy..czasem jest to nieuniknione jesli kot robi jakąs czynnośc w sposób uporczywy...ważne, żeby wiedział za co został ukarany.

zeby kota oduczyc czegos musi to powiazac z czyms malo przyjemnym. a tym jest wilgotna siersc. dlatego najlepiej zeby kot nie wiedzial, ze to my za tym stoimy ;) to tak ja ze wskakiwaniem na piec: sparzyl sie dwa razy i wogole tam nie wlazi :]
Może masz rację, może poszukam tego spryskiwacza...chociaz jakos mam opór przed takim straszakiem...
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

Karolina Ł.:
jasne, ze nie trzeba wynosic ładowarki ale mozna ladowac w lazience, prawda? lub zamknac pokoj na czas ladowania?
na pewno bicie kota nie jest dobra metoda wychowawcza, jest dreczeniem zwierzecia. Kota mozna nauczyc czy odstraszyc tysiacem innych metod.
widzę, że zrobiła się nam ogólnikowa dyskusja na temat metod wychowawczych a nie skuteczne radzenie jak sobie poradzic z daną sytuacją...jakos nie zauważyłam, zeby autorka tego topicu otrzymala jaks konstruktywną radę...chyba, ze w tzw. międzyczasie nie doczytałam...
Porady na temat zamykania ładowarki są bez sensu- pomijając wzarunki mieszkaniowe, to kot ma wiedzieć czego nei wolno mu ruszać.Acha, moje koty nie mają zakazu wchodzenia do łazienki, wręcz przeciwnie często chętnie moszczą tam sobie gniazdko obok wanny...a propos, dyskusja na tema bicia czy niebicia jest jałowa i stara jak świat a wystarczy poczytać troche podstaw psychologii i odrazu jest jasne kiedy klaps nie robi krzywdy.

konto usunięte

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

Dorota Magdalena S.:
Wymiana poglądów nie polega na ocenianiu innych osób i o tym była mowa powyżej.
Po drugie to naprawdę niespotykana ciekawa filozfia uważać, że kota nie należy wychowywać...to ja powstzrymam sie od komentarza...Karanie i nagradzenie jest częscią wychowywania, trzeba tylko wiedzieć kiedy które mozna stosować.Jesli kot w niewłasciwy sposob zwraca na siebie uwagę, należy go tego oduczyć.Czasem jest to po prostu przekora, co do której mocie nie iwe, jak ja okazać.A uwagę i troskę mój kot dostaje w całej krasie,o to się nie martw.
Po trzecie to ciekawe, ze w tym wszystkim ucieka Ci problem ładowarki- własnie tego rzecz dotyczyła i nie kążdy ma na to prote,jakby Ci się zdawało rozwiązania.

Wcześniej napisałam już, ale widocznie nie doczytałaś, że NIE OCENIAM POGLĄDÓW INNYCH. Wyrażam jedynie swoje (do tego służy forum). Jeśli obstajesz przy tym, że 'oceniam' to wskaż, w którym momencie oceniłam kogokolwiek (proszę o konkrety bo nie lubię jak ktoś uparcie wkłada mi w usta coś, czego nie powiedziałam/ napisałam).
Tak, uważam, że kota nie należy wychowywać, jeśli 'wychowanie' oznacza klapsy. Karanie przez bicie i szeroko pojętą jest dla mnie niedopuszczalne zarówno w przypadku dzieci jak i zwierząt. Nawet jeśli trudno Ci to pojąć nie podzielam Twojego zdania, że trzeba kota oduczać tego co w pojęciu ludzkich standardów jest 'nieodpowiednie'. Moja kotka ma 15 lat i jakoś udało się nam bez bicia i używania przemocy uniknąć niepotrzebnych sytuacji i ponadprogramowej demolki. Albo szczęście albo logika.
Nie nie ucieka mi problem ładowarki bo to dla mnie wcale nie jest problem. Pisałam wcześniej, że wystarczy pogłówkować i znaleźć jakieś rozwiązanie, które zawsze będzie lepsze od bicia. Oczywiście, że jest to trudniejsze i bardziej wymagające dla właściciela. I nie Dorotko, niestety nie zaproponuję Ci gdzie masz ładować telefon bo nie byłam nigdy w Twoim mieszkaniu. W moim (również niedużym a wcześniej jeszcze mniejszym) przez 15 lat udało mi się ustrzec przed tego typu sytuacjami. Na początku Chinię tez interesowały wszystkie kable i kabelki, ale starałam się wszystko urządzić tak, żeby albo nie miała dostępu tam gdzie nie trzeba albo, żeby nie była w stanie zniszczyć tego na czym mi zależy. Z racji faktu, że dużo pracuję było to niezbędne. Nie zawsze da się radę upilnować kota a żywotny kot wpada na różnorodne pomysły.

konto usunięte

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

Dorota Magdalena S.:
widzę, że zrobiła się nam ogólnikowa dyskusja na temat metod wychowawczych a nie skuteczne radzenie jak sobie poradzic z daną sytuacją...jakos nie zauważyłam, zeby autorka tego topicu otrzymala jaks konstruktywną radę...chyba, ze w tzw. międzyczasie nie doczytałam...
Porady na temat zamykania ładowarki są bez sensu- pomijając wzarunki mieszkaniowe, to kot ma wiedzieć czego nei wolno mu ruszać.Acha, moje koty nie mają zakazu wchodzenia do łazienki, wręcz przeciwnie często chętnie moszczą tam sobie gniazdko obok wanny...a propos, dyskusja na tema bicia czy niebicia jest jałowa i stara jak świat a wystarczy poczytać troche podstaw psychologii i odrazu jest jasne kiedy klaps nie robi krzywdy.

Chyba jednak nie doczytałaś bo było bardzo dużo konstruktywnych rad dla autorki posta.
Odnośnie psychologii (zwierząt) to może byś wyjaśniła mi jedno. Piszesz, że klaps nie robi krzywdy (nie musimy się zgadzać- ok). Ja akurat uważam, że robi, ale to nie jest istotne. Bardziej ciekawi mnie czy możesz wskazać na konkretne fakty psychologiczne (badania, nawet teorie etc.), które jasno stwierdzają, że klaps pomaga (a jeśli tak to na co). Chętnie się dowiem bo psychologiem nie jestem i może jest coś o czym nie wiem.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

Agnieszka K.:
Dorota Magdalena S.:
widzę, że zrobiła się nam ogólnikowa dyskusja na temat metod wychowawczych a nie skuteczne radzenie jak sobie poradzic z daną sytuacją...jakos nie zauważyłam, zeby autorka tego topicu otrzymala jaks konstruktywną radę...chyba, ze w tzw. międzyczasie nie doczytałam...
Porady na temat zamykania ładowarki są bez sensu- pomijając wzarunki mieszkaniowe, to kot ma wiedzieć czego nei wolno mu ruszać.Acha, moje koty nie mają zakazu wchodzenia do łazienki, wręcz przeciwnie często chętnie moszczą tam sobie gniazdko obok wanny...a propos, dyskusja na tema bicia czy niebicia jest jałowa i stara jak świat a wystarczy poczytać troche podstaw psychologii i odrazu jest jasne kiedy klaps nie robi krzywdy.

Chyba jednak nie doczytałaś bo było bardzo dużo konstruktywnych rad dla autorki posta.
Odnośnie psychologii (zwierząt) to może byś wyjaśniła mi jedno. Piszesz, że klaps nie robi krzywdy (nie musimy się zgadzać- ok). Ja akurat uważam, że robi, ale to nie jest istotne. Bardziej ciekawi mnie czy możesz wskazać na konkretne fakty psychologiczne (badania, nawet teorie etc.), które jasno stwierdzają, że klaps pomaga (a jeśli tak to na co). Chętnie się dowiem bo psychologiem nie jestem i może jest coś o czym nie wiem.
Klaps nie ma szkodzić ani pomagać, ma wyeliminować niepożądane zachowanie, podobnie zresztą jak np. spryskiwacz.
Oczywiscie mozna tez kota nauczyć własciwego zachowania- to by dotyczyło sytuacji, o której pisze autorka topicu- kiedy kot załatwia się w niewłasciwych miejscach(przyznam się szczerze, że nigdy nie słyszałam, żeby kot sikał do miseczek..).
Ktos tu też pisze o sikaniu na ubrania. To niesttey mnie tez dotyczy( na szczęscie tylko te rzucone bez ładu albo czekające na pranie w łazience).Ale sądzę , że to jest związane z chęcią nawiązania kontaktu kota z zapachem człowieka więc tu chyba jedyna rada- chować ubrania.Dorota Magdalena S. edytował(a) ten post dnia 06.12.09 o godzinie 19:59
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

Czy znacie jakieś środki do smarowania powierzchni, które odstraszają koty?...(ja znam tylko te, które koty zachęcają...:) )
Niesttey nie chodzi tylko o nieszczęsne kable, moje kiciusie (wszystkie)namiętnie lubią wskakiwać na wiklinową półkę, której zawieszenie tego już nie wytrzymało...co prawda półka nie jest cięzka ale to średnia przyjemnosc zbierac potem wszystko z podłogi...juz nie mówiąc, że mogą mi ją zrzucić na głowę...Dorota Magdalena S. edytował(a) ten post dnia 06.12.09 o godzinie 19:59
Monika Iwanicka

Monika Iwanicka Grzeczne dziewczynki
ida do nieba,
niegrzeczne tam,
gdzie...

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

Czytam cały temat i powiem szczerze, że jestem zaskoczona mnogością problemów, które macie ze swoimi pupilami. Naprawdę!
Miałam do czynienia już z kilkoma kotami, obecnie mam ich sześć i powiem wam jedno, kot sikający na meble czy też inne przedmioty, czy też miejsca sygnalizuję, że coś mu nie odpowiada.
Zauważyłam też, że najczęściej takie numery wywijają kotki, a nie kocurki.
I moja odstawiła mi taki numer, kiedy, wyjeżdżając na studia, postanowiłam 'wspaniałomyślnie' wziąć ją ze sobą.
Z najczystszego stworzenia na świecie ,stała się jedną wielką latającą sikawicą.
Brałam pod uwagę już wszystko, problemy zdrowotne, została wysterylizowana, zmieniony żwirek itp, nic nie działało.
A wystarczyło pomyśleć!
Po powrocie do domu rodzinnego, sikanie ustało, jak ręką odjął.
Była wreszcie z powrotem w domu.
Proponuję ze spokojemu przeanalizować, czy nie miało miejsca coś, co mogło wpłynąć znacząco na samego kota.
Może to pomoże!
A co do gryzienia kabli, to proponuję popróbować z kotem, które z domowych rzeczy mogą się świetnie nadawać do zabawy...
Mój Czesiek na przykład uwielbia papierek od wybranych czekoladek, które z tego tytułu cały czas sa kupowane...
A te wszystkie piłeczki, futerka, czy insze koszmarki wyrzucić do kosza (no chyba że kota za nimi przepada, to wtedy nie wyzucać)
Nigdy mi się nie zdarzyło, żeby kot zniszczył mi coś innego oprócz kanapy (negocjacje na temat zmiany kanapy na kupny drapak zakończyły się fiaskiem), ale pogodziłam się z tym i już.
W końcu to tylko mebel, a ile frajdy dla tego mordy mruczącej? :)
Aha!
A z kotem to najlepiej krzykiem i złością lepiej nic nie załatwiać, bo to przekorne stworzenie i nie lubi, jak się na niego krzyczy bez powodu ( a dla niego takowego nigdy nie ma, więc...)
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Normalnie zabije Potworzysko

No, moje najbardziej lubią nici- nie nadążam z ich kupowaniem i stale mam nieprzyszyte guziki...:)
A z tymi kablami to ostatnio moje kociaste już przeszły same siebie..byłam pewna , ze zepsuł mi się laptop a przynajmniej bateria bo kabla do niej jeszcze nigdy nie uszkodziły...jak widac musi byc ten pierwszy raz! moze to i dobrze, ze tylko kabel...własnie czekam na jego naprawe i siedze na publicznych netach...
Ktos mi poradził, ze powinnam nasamrować kable cytryną...może?...



Wyślij zaproszenie do