konto usunięte
Temat: Nasze koty - zdjęcia
Łukasz S.:
malunie :)
ale rozwaliła mnie Luna w bereciku :))))
konto usunięte
Łukasz S.:
Łukasz
S.
Brand &
Communication
Manager
malunie :)
ale rozwaliła mnie Luna w bereciku :))))
konto usunięte
Bogumiła
G.
Nauczycielka
przedszkolna
konto usunięte
Bogumiła Hanna G.:
Ale czarnuszek piękny. :)
Bogumiła
G.
Nauczycielka
przedszkolna
konto usunięte
Bogumiła Hanna G.:Na razie je WYCZOCHRALEm mokra gobka ;)
Wydrap je ode mnie za uszkami :)
Bogumiła
G.
Nauczycielka
przedszkolna
Jerzy K.:
Bogumiła Hanna G.:Na razie je WYCZOCHRALEm mokra gobka ;)
Wydrap je ode mnie za uszkami :)
Chodzi o to, ze koty szlajajac sie po wsi wchodza na strych, do piwnicy, pod auto (kiedys Filka mi smierdziala 3 dni ropa - mam dieska :P), pod deski, blachy itd, gdzie sie kurza/oblepiaja pajeczynami/brudza/bloca, a szczytem wszystkiego bylo tarzanie sie (!) Falkona na podjezdzie do garazu (kurz, piach, smieci itd) ;)
konto usunięte
Bogumiła Hanna G.:
Przecież to najlepsze miejsca do tarzania się :DDD
Wiesz, jaki mój był szczęśliwy, kiedy podczas wymiany rur była dziura pomiędzy łazienką, toaletą i kuchnią? Godzinami mógł tam siedzieć. ;)))
konto usunięte
Michał B.:
Jerzy K.:
Kurcze, skąd masz zdjęcie moich kotów :)
konto usunięte
Jerzy K.:[...]
Ludziska kochane :))))
Zabierajcie swoje (niewychodzace na co dzien) sierści na wieś jak mozecie. Oczywiscie, jesli sa okaleczone i oczywiscie w obrozce z identyfikatorem.
Kot nie majac drugiego (po jedzeniu) imperatywu do szlajania sie, siedzi blisko domu, boi sie dalej od niego odejsc, ale za to ma tzw. WOLNOSC.
Kociska sa przeszczesliwe!
:))))
Łukasz
S.
Brand &
Communication
Manager
Ludziska kochane :))))>
Zabierajcie swoje (niewychodzace na co dzien) sierści na wieś jak mozecie. Oczywiscie, jesli sa okaleczone i oczywiscie w obrozce z identyfikatorem.
Kot nie majac drugiego (po jedzeniu) imperatywu do szlajania sie, siedzi blisko domu, boi sie dalej od niego odejsc, ale za to ma tzw. WOLNOSC.
Kociska sa przeszczesliwe!
:))))
konto usunięte
Łukasz S.:
a czy przypadkiem nie jest tak,że kot może sobie pójśc "w cholerę", tzn. zwiać ?chętnie z Luną bym pojechał na jakąś polanę,ale właśnie boję się ,że wrócę już bez kota...
Jerzy K.:Ludziska kochane :))))>
Zabierajcie swoje (niewychodzace na co dzien) sierści na wieś jak mozecie. Oczywiscie, jesli sa okaleczone i oczywiscie w obrozce z identyfikatorem.
Kot nie majac drugiego (po jedzeniu) imperatywu do szlajania sie, siedzi blisko domu, boi sie dalej od niego odejsc, ale za to ma tzw. WOLNOSC.
Kociska sa przeszczesliwe!
:))))
Łukasz
S.
Brand &
Communication
Manager
Wiesz co, z czterema kotami jeździłam na działkę rodziców, wujostwo też ze swoim przyjeżdżali - nigdy nie było problemu. Koty sobie latały po trawce (oprócz ostatnich dwóch, które, jak napisałam, są na razie za tchórzliwe, ale pewnie wkrótce im przejdzie), zawsze wracały na jedzenie i nie było problemu z powrotem (nie licząc Teodora, który tak sobie ulubował wyjazdy poza dom, że w godzinie zero właził pod taras i trzeba go było długo prosić, żeby wylazł i dał się zawieźć do miasta :)).
konto usunięte
Łukasz S.:
to może w ten weekend Luna będzie hasać po łące...kurcze, przekonaliście mnie do tego!!
Łukasz
S.
Brand &
Communication
Manager
Juz sama podroz autem stresuje kota.
Moje sie juz uspokoily. Jak im zakladam obrozki (z identyfikatorem) to SAME wlaza do kontenerka i godzine wytrzymuja bez mialczenia (dawnij mialem syrene w aucie).
I najlepiej NAJPIERW wsadzic ich do domu (niech go poznaja, obwachaja) a potem dopiero mozna otworzyc drzwi.
Gdy sie czegos wystrasza - same pedza do domu na zlamanie karku.
Wywozka kota na lake to fajny pomysl, ale nie licz, ze kot bedzie biegal jak piesek :)
Michał
B.
Administrator SAP
CO, PGNiG SA
Łukasz S.:
to może w ten weekend Luna będzie hasać po łące...kurcze, przekonaliście mnie do tego!!
Łukasz
S.
Brand &
Communication
Manager
kurdę,tylko daczy mi brak...może namiot ;)
Wywóz na łąkę bym odpuścił. Tak jak Jurek piszę kot potrzebuje bezpiecznego miejsca z którego może rozpocząć eksploracje i do którego wróci się schować czyli właśnie takiego wiejskiego domu.
Coś kota przestraszy i ucieknie.Michał B. edytował(a) ten post dnia 25.05.09 o godzinie 10:56
konto usunięte
Jerzy K.:[...]
I najlepiej NAJPIERW wsadzic ich do domu (niech go poznaja, obwachaja) a potem dopiero mozna otworzyc drzwi.
Gdy sie czegos wystrasza - same pedza do domu na zlamanie karku.
Karina Z. grafik
Jerzy K.:
Następna dyskusja: