Magdalena
Grzegorzewska
samozatrudnienie,
dział specjalny
rolnictwa
Temat: Moj kotek umiera
Monika S.:
Jakie te zwierzęta są mądre... Mój Zenuś kiedy już wiedział że odchodzi zawołał mnie, zamiauczał, bo akurat odeszłam na kilka kroków od niego. Podeszłam, podniosłam mu główkę, przytrzymałam, a on spojrzał mi w oczy i odszedł. Wiem, że zawołał mnie żeby się ze mną pożegnać.
Mój kotek jak miał odejść też mnie nawoływał cichutko, aby się pożegnać. Jak odszedł płakałam ja, płakały moje dzieci, ale to nie jest wygórowana cena za ten miły czas, który ze swoim koteczkiem spędziliśmy,za to, że mogliśmy go kochać... Jeżeli było mu dane aby żył tylko 1,5 roku, to dobrze, że był z wami, że nie tułał się głodny po ulicach, że nie siedział samotny i smutny...w schronisku. Bardzo wam współczuję, ale wiele osób powinno wam zazdrościć ...przeżyliście ok. 1,5 roku ze zwoim przyjacielem, tych wspomnień nikt wam nie odbierze...