konto usunięte

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

moja jeszcze warczy, jak ktoś obcy dzwoni do drzwi.. oj chyba przy najbliższej wizycie w domu przeprowadzę badanie na zawartość psa w moim kocie;)
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

Magdalena O.:
moja jeszcze warczy, jak ktoś obcy dzwoni do drzwi.. oj chyba przy najbliższej wizycie w domu przeprowadzę badanie na zawartość psa w moim kocie;)
To chyba masz odpowiedź dlaczego Twój szkrab mniej Ci niszczy mieszkanie od mojego;)

konto usunięte

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

szkrab? chyba raczej to wielkie, upasione bydle, najbrzydzy kot na świecie.. bez ogona, kawałka ucha, z łysym brzuszkiem. I tak ją kocham najbardziej na świecie:)
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

Magdalena O.:
szkrab? chyba raczej to wielkie, upasione bydle, najbrzydzy kot na świecie.. bez ogona, kawałka ucha, z łysym brzuszkiem. I tak ją kocham najbardziej na świecie:)
A co mu się stało?:(

konto usunięte

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

ucho straciła jeszcze za "dzikich" czasów w walce, ogon musiała mieć amputowany, bo się wdało zakażenie, gnił i generalnie odpadał.. hehe. A brzuch ma łysy, bo się wylizuje z powodu depresji:D
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

Magdalena O.:
ucho straciła jeszcze za "dzikich" czasów w walce, ogon musiała mieć amputowany, bo się wdało zakażenie, gnił i generalnie odpadał.. hehe. A brzuch ma łysy, bo się wylizuje z powodu depresji:D
jej...dla mnie to straszne:( a Ty sie smiejesz?
jak sobie kot radzi bez ogona?...potrzebny jest mu do zachowania równowagi...
a ta depresja?...nie mozna do jakiegos kociego psychologa?...

konto usunięte

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

No przecież sierściuchowi nie wytłumaczysz "nie trać czasu na depresję, Twoja pani wyjechała na studia, wróci za 6 lat", więc psycholog nic nie poradzi. To się leczy farmakologicznie- aminotryptyliną albo doksepiną (jeśli nie pomyliłam nazw).

A bez ogona radzi sobie doskonale, z równowagą nie ma najmniejszych kłopotów. I tak fajnie "merda" tym swoim kikucikiem (2 kręgi ma zostawione), jak się czymś zaciekawi. A najgorsze jest to, że mi sie już koty z ogonem nie podobają..
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

Magdalena O.:
No przecież sierściuchowi nie wytłumaczysz "nie trać czasu na depresję, Twoja pani wyjechała na studia, wróci za 6 lat", więc psycholog nic nie poradzi. To się leczy farmakologicznie- aminotryptyliną albo doksepiną (jeśli nie pomyliłam nazw).

A bez ogona radzi sobie doskonale, z równowagą nie ma najmniejszych kłopotów. I tak fajnie "merda" tym swoim kikucikiem (2 kręgi ma zostawione), jak się czymś zaciekawi. A najgorsze jest to, że mi sie już koty z ogonem nie podobają..
Ja bym ją wzięła na jakis czas na studia i powolutku ją przyzwyczajała, że jest częsciowo w domu bez pani a czasem moze jechac do mnie...no ale mój kot to jest generalnie podróznik choc jak we wszystkim ma oczywiscie swoje humory w tym względzie...

konto usunięte

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

oj to raczej nierealne w moim przypadku. Nie zabiorę przecież Kici z domu, bo mi się siostra i pani matka zapłaczą. A moja kota w dodatku podróży nie lubi, a stres w jej przypadku niewskazany, bo ma mocznicę i wrzody żołądka. Poza tym zamieniłaby dom z ogrodem na małe mieszkanie w bloku- bez możliwości wychodzenia na dwór. Nie zrobiłabym jej czegoś takiego.
A te Twój Filuś-Podróżnik, to jak wygląda? Bo ciekawa jestem:) może pokażesz jakieś jego foto?:)Magdalena Orłowska edytował(a) ten post dnia 24.05.07 o godzinie 13:42
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

Magdalena O.:
oj to raczej nierealne w moim przypadku. Nie zabiorę przecież Kici z domu, bo mi się siostra i pani matka zapłaczą. A moja kota w dodatku podróży nie lubi, a stres w jej przypadku niewskazany, bo ma mocznicę i wrzody żołądka. Poza tym zamieniłaby dom z ogrodem na małe mieszkanie w bloku- bez możliwości wychodzenia na dwór. Nie zrobiłabym jej czegoś takiego.
A te Twój Filuś-Podróżnik, to jak wygląda? Bo ciekawa jestem:) może pokażesz jakieś jego foto?:)Magdalena Orłowska edytował(a) ten post dnia 24.05.07 o godzinie 13:42
To przekochany klasyczny czarno- biały dachowiec z plamką na nosku i urocza krawatka pod szyjką:))...musze wreszcie nauczyć sie jak sie wstawaiać te zdjęcia...dobrze, że mnie zmobilizowałaś;)tyle fotek ma mój szkrab:)

konto usunięte

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

oo, już myślałam, że przepadłaś na dobre- długo się nie odzywałaś. To w takim razie czekam na zdjęcie Filusia:)
I tak sobie myślę, że chyba zupełnie zeszłyśmy z tematu, a raczej rozwaliłyśmy temat na dobre- bo z instrukcją obsługi to mało ma wspólnego to, co piszemy..
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

Magdalena O.:
oo, już myślałam, że przepadłaś na dobre- długo się nie odzywałaś. To w takim razie czekam na zdjęcie Filusia:)
I tak sobie myślę, że chyba zupełnie zeszłyśmy z tematu, a raczej rozwaliłyśmy temat na dobre- bo z instrukcją obsługi to mało ma wspólnego to, co piszemy..
No proszę, jak człowiek nie odzywa się kilkanascie godzin to od razu przepadł;;)...alez ja sie uzalezniłam od tego GLukowego stwora...:)

konto usunięte

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

haha, ja tak samo- jestem tu dopiero od kilku dni, a już mnie uzależnił..

konto usunięte

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

Informuję wszystkich,ze ostatni kot też już będzie miał dom i rodzinę,która go pokocha!!!!Bardzo się cieszę.

konto usunięte

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

to świetnie, cieszę się:)

konto usunięte

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

Dorota S.:
No ale jednak kot jest znacznie bardziej uciązliwy w mieszkaniu niz pies i trudniej go wychować...tylko moze jednak ma ubozsze życie psychiczne niz pies...
Tomasz L.:
Na to tez odpowiedź jakby gotowa - bo pies z problemami stwarza problemy groźne dla człowieka, a kot z problemami - tylko UCIĄŻLIWE.

O SWPS się nie wypowiem, akurat trafiło sie tak, że nie dam dziś rady napisać pracy na zamówienie :) Może dlatego taka droga szkoła?
Dorota S.:
>
no własnie nie wiem...częsciej chyba sie słyszy o psich psychologach...przynajmnije na zachodzie...bo u nas to w oógóle nie wiem, jak rozwija sie ta branża...nie wiem nawet gdzie wykłada ise psychologie zwierząt...słyszalam tylko o studiach podyplomowych w prywatnej Szkole Wyzszej Psychologii Społecznej ale tam niestety wszelkie studia są ze dwa razy droższe niz na innych uczelniach:(
Dorota Szczygieł edytował(a) ten post dnia 22.05.07 o godzinie 01:46
Witam! Osobiście uważam (z całą sympatią do piesków) że to one są chyba bardziej uciążliwe w mieszkaniu - przykład pies sąsiadów (owczarek niemiecki) który to o 3,4 w nocy rzuca czymś po podłodze a ja mam wrażenie że mi zaraz coś spadnie na łeb. No i pies szczeka o różnych porach z różnym natężeniem dźwięku!!! :/ Kotek sobie mruczy, czasem podrapie, pomiauczy wyrażając swoją dezaprobatę dla naszej ignorancji wobec niej (zwłaszcza o 4 lub 5 rano kiedy chce się bawić) ale zaraz przyjdzie się pomiziać i zaśnie przytulona obok. :):):)No i kotek nie nabąbie na środku chodnika, dywanu czy czegokolwiek (moja w pierwszy dzień jak trafiła do mnie do domu to już skorzystała z kuwetki. A co do trudności z "wychowaniem" to to jest właśnie rzecz za jaką koty cenię - niezależność i własny charakterek. Pies ma chyba uległość wobec człowieka w genach. A jeśli kot polubi człowieka i da się odrobinę choć wychować to jest sukces bo naprawde się przywiązuje do człowieka jeśli jest dobrze traktowany...jeśli nie to poprostu się odwdziecza odpowiednio. A nie jak pies - niezależnie od wszystkiego się łasi jak "mądry inaczej" :) Trochę przydługawo ale w końcu dzielimy się doświadczeniami. :)

konto usunięte

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

Co do histori trafiania pupilków - weteranów podwórkowych to moje maleństwo znalazłam jak miała jakiś miesiąc na podwórku. Jak na takie maleństwo była bardzo samodzielna i duża (trafnie określiłam jej wiek jak to później wyszło u weterynarza). Kierowałam się tym że kociaki podwórkowe dojrzewają ok. tygodnia później niż koty domowe. Miała jeszcze niebieske oczka ale już chodziła dość stabilnie...i miała jeszcze takie śmiszne proporcje - spory łepek przy tym małym ciałku i taki puszek. Ale i tak zgodnie z zasadą że to koty tak naprawdę wybierają sobie dom to ona sobie mnie już wybrała przychodząc i piszcząc jak tylko wyszłam poza próg domu. Po obserwacji jej miejsca noclegu zauważyłam że maleństw jest więcej (w sumie 4 maluchy - 2 szare i 2 czarne)A to moje maleństwo to była chyba omega(pierwsza w miocie) albo jakaś wybrakowana bo matka już ją odstawiła pod groźbą warczenia a resztą dalej sie zajmowała. W każdym bądź razie kotek trafił do mnie po miesiącu "na przechowanie - czas leczenia" bo dziecko sąsiadów (mały zwierzak ok 4 letni)podrzucał kotka do góry i naturalnie że nie łapał. W związku z czym kotek miał ukruszoną chrząstkę w kolanie )jako 2miesięczny kotek jeszcze miała chrząstki bardzo kruchutkie no i poczułam się żeby po 2 dniach (jak już ją znalazłam) pojechać z nią do weterynarza. W zwiazku z osłabieniem organizmu (skoro kulała to nie zdąrzała do jedzonka i zbierała wszystkie choróbska). U lekarza wyszło jak wyszło - rentgen wykazał że jest ukruszona chrząstka w prawym tylnym kolanku usztywnili jej . Odrobaczyli i wyleczyli koci katarek. Tak swoją droga to weterynarz super mi się trafił(swoją droga polecony przez znajomych).Oczywiście kotek miał się oszczędzać bo biedactwo z usztywnioną nóżką przecież nie może biegać. Co prawda w pierwszy dzień ciężko jej szło wleczenie tej nóżki za sobą choć i tak nauczyła się już na wstępie korzystać z kuwetki, ale na drugi dzień to ona już śmigała po meblach. Wyglądało to komicznie. Mała włochata kulka z usztywnioną nóżką popieprzająca po meblach. :):):) Super widok! :) A więc po dwóch tygodniach to wet jej nie poznał - z wraku zrobiła się lśniąca, piękna kotka. Z siostrą pochłaniałyśmy najważniejsze fakty o pielęgnacji kotów (choć koty były u nas od zawsze tylko przez alergię było zawieszenie na 10 albo 15 lat) ale wiadomo że kiedyś to nie było takiej wiedzy o pielęgnacji kotów i takich środków czystości. (Kuwetka z filtrami węglowymi i żwirek zbrylajacy są genialne). Kończąc (wreszcie ;) ) stwierdzam że moja Kajol w czerwcu skończy roczek jest najczarniejszą, najpiękniejszą kotką na świecie...i reaguje na "proszę zejdź!" (np ze stołu albo z blatu jak wejdzie choćby łapkami przednimi choć wie że jej nie wolno) :):):)Agata Budych edytował(a) ten post dnia 27.05.07 o godzinie 22:57

konto usunięte

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

JUŻ JE MAM!!!PÓKI CO 2 - JEDEN DO ODDANIA.
Jak i czym najlepiej je karmić?jak często?mają 4 tygodnie....i musiały być już zabrane:(od matki...

konto usunięte

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

Ugotuj im kurczaka z ryżem (2/3 mięsa i 1/3 ryżu i marchewki), możesz podawać też sparzoną pierś kurczaka, posiekaną.
Z suchych karm royal Canin Babycat lub Purina Kitten - inne karmy suche mają większe granulki, dla 4-tyg. malców te dwie będą w sam raz.
Żadnego mleka i "łiskasów" :)

A właścicielkę kotki spróbuj uświadomic w kwestii sterylizacji...Magdalena Nykiel edytował(a) ten post dnia 10.06.07 o godzinie 17:50
Grazyna Frackowiak

Grazyna Frackowiak właściciel
allurestudio.pl

Temat: Małe kocię-potrzebna instrukcja obsługi!!POMOCY!!

mam koteczka drugi tydzień, a przygarnęłam go jak miał tydzień,
nikt mu nie dawał dużych szans na przeżycie a tu proszę, rozwija się pięknie, pomijam to że niemowlę karmię butelką 2 razy w nocy nic to jest prześliczny :)
czy ktoś mi może pomóc w kwestii siusiania?
jak bez pomocy mamy kotki ja ludzka mama mam go prowadzić do kuwety? a jeszcze jedno kiedy mam podać coś innego niż mleko?
grazka



Wyślij zaproszenie do