konto usunięte

Temat: kotek ze schroniska

Kilka dni temu musialam uspic moja ciezko chora koteczke.
To wielki dramat dla calej rodziny. Smutku i zalu nie da sie opisac.

Ale jak zrozumialam, ze trzeba wyrzucic drabinke, ktora schodzila do ogrodka, zabawki, kuwete itd. to pomyslalam o adopcji kotka ze schroniska.
Dzis przywiozlam do domu przerazoną, połroczną kotke, ktora przebywala w schronisku ponad miesiac.
Mała siedzi teraz w torbie, w ktorej przyjechala, nie chce z niej wyjsc, nie chce jesc, nie chce pic (wczoraj miala sterylizacje), jest strasznie smutna i przerazona.
Jak mozna jej ulatwic zaadoptowanie sie do nowego swiata?
Szczerze mowiac ja tez jestem przerazona...

konto usunięte

Temat: kotek ze schroniska

pomalutku
jedno pomieszczenie dla koty
i spokoj
kuwetkę, jedzenie i wodę
nie niepokoic
tylko sprawdzac czy w kuwecie przybywa i czy wody ubywa
Arletta S.

Arletta S. Adamed Sp. z o.o.

Temat: kotek ze schroniska

Dokladnie nie nalegac
moja pierwsza kota miesiac mieszkala w lazience jak w koncu z niej wyszla to ja doslownie zamarlam w bezruchu...z kazdym dniem pozniej powiekszala znajomy dla siebie teren az mieszkanie nalezalo do niej i jej harcow
Dlatego Bozenko - jak napisala Basia bez pospiechu

konto usunięte

Temat: kotek ze schroniska

Cierpliwosci :)

Acha - nikt jeszcze nie wspomnial, ze swietnie postapilas, jestem pierwszy ktory Ci powie, ze super, ze wzielas kota :)

konto usunięte

Temat: kotek ze schroniska

Jerzy K.:
Cierpliwosci :)

Acha - nikt jeszcze nie wspomnial, ze swietnie postapilas, jestem pierwszy ktory Ci powie, ze super, ze wzielas kota :)
no patrz
zapomnialam
druga
super ze wzielas kota ze schronu :)
Agnieszka P.

Agnieszka P. Nie wystarczy
pokochać, trzeba
jeszcze umieć wziąć
tę mił...

Temat: kotek ze schroniska

Ja bym jeszcze dodała żebyś jej dała jakąś rzecz z Twoim zapachem, jak mała się przyzwyczai będzie Cię strasznie kochać. Ja tak zrobiłam gdy przyniosłam do domu zapłakaną i przerażoną Bunię i łatwiej się zaadoptowała, ale faktycznie tydzień przynajmniej siedziała w łazience i nigdzie nie chciała iść. Trzeba dać jej czas ośmieli się oswoi z zapachami i ani się nie obejrzesz jak zacznął si gonitwy :)

konto usunięte

Temat: kotek ze schroniska

Brawo, Bożena! To wymagało wielkiego serca :)

A teraz w sprawie koteczki:
- sterylizacja to poważna operacja, przez co koteczka będzie dochodzić do pełnej sprawności jeszcze jakieś 2 tygodnie - bądź na to przygotowana..
- jeśli koteczka boi się wychodzić - zapewnij jej może jakieś pudełko, miękkie kocyki i połóż jej jakiś budzik, zegarek.. tak by słychać było sekundnik - to przypomina kotkowi bicie serca matki i uspokaja kota..
- w pobliżu postaw miseczki z jedzeniem i wodą
- w niedalekiej też odległości, na czas jej dochodzenia do siebie, postaw kuwetę z żwirkiem

I przemawiaj do niej miarowo, cicho, melodyjnie..

Zrozumie już wkrótce, że trafia do osoby ze Złotym Sercem :)
I pokocha Cię najmocniej w świecie.

Trzymam za Was kciuki!
I bądź cierpliwa..

Koteczki ze schroniska (a miałam dwie) wymagają czasu na zrozumienie sytuacji, tego, ze nic im już nie grozi.. że w domu jest cisza.. a nie wrzask i płacz innych zwierząt.. będzie stopniowo poznawać odgłosy domu.. Daj jej czas :)

Będzie dobrze :)

konto usunięte

Temat: kotek ze schroniska

Możesz nalać do butelki ciepłej wody i owinąć ręcznikiem. Mała z pewnością się przytuli...Wszystkie znajdki jakie miałam w domu uwielbiały tak spać - i bardzo szybko sie uspokajały.

Schronisko, sterylka, przeprowadzka - to gigantyczny stres dla takiego maluszka.

konto usunięte

Temat: kotek ze schroniska

dzieki za wszystkie uwagi :)

Dzikuska zaszyla sie w kaciku przedpokoju, zostala otulona jakas mila koszulka i sprawia wrazenie troszeczke uspokojonej... (oczywiscie w poblizu jest kartonik z kocami, jedzenie, kuweta)
ale mala nie da sie dotknac, w schronisku przez miesiac nie dala sie oblaskawic nikomu, moze to dzika kotka? jesli tak, a teraz ma ok 6 miesiecy, to czy jest szansa ze stanie sie domowym zwierzakiem?

konto usunięte

Temat: kotek ze schroniska

daj jej czas
dużo czasu
nawet, jeśli pozostanie na zawsze nieśmiała - bo są i takie koty - pokaże Ci na swój sposób wdzięczność za zabranie jej z tamtego koszmaru. ale musisz jej dać na to naprawdę dużo czasu, tygodnie, może miesiące...
Arletta S.

Arletta S. Adamed Sp. z o.o.

Temat: kotek ze schroniska

Przekona sie w koncu ze wygrala zycie dzieki Tobie i moze tak byc ze zaufa tylo tobie a przed obcymi bedzie sie chowac - tak bylo z moja Agresja do konca byla tylko moim kociem a w stosunku do obcych pozostala nieufna i ostrozna :))) Pozostali domownicy byli tolerowani ale nikomu procz mie nie pozwolila na pelne czulosci....ale ona byla ukradziona z piwnicy - totalna dzikuska stad tez i jej imie Agresja, ktora zmienila sie w cudownego mruczacego futrzaka :))
Powodzenia Bozenko i cierpliwosci
Magdalena Grzegorzewska

Magdalena Grzegorzewska samozatrudnienie,
dział specjalny
rolnictwa

Temat: kotek ze schroniska

Wspaniale, że wzięlaś koteczka ze schroniska.Jak to dobrze, że złe wydażenie, jakim jest strata koteczka, zamieniłaś na dobre, czyli pomoc malutkiej koteczce. Oczywiście , że się przyzwyczai do ciebie, oswoi się z nową sytuacja i nowymi opiekunami. Potrzebny jest tylko czas i nic na siłę, spokojnie i powoli...
Mój Milusi przez tydzień chował sie pod kanapami i za szfkami. Nawet do jedzenia nie wychodził spod kanapy. Musiałam wstawiać tam miseczki. Mąż był wtedy wściekły, że wzięłam koteczka do dmu, bo jak wiele ludzi, nie wiedział ile radości może dać kontakt z kotem. Wtedy mówił: "Po co ci taki kot, jak padnie to dopiero jak zacznie brzydko pachnieć to się zorientujesz, gdzie kotek był" Potwór!!! Potem był najbardziej zakochany właśnie w tym dzikusku:)))
Jak w Małym Księciu zbliżaliśmy się małymi kroczkami do siebie i ...był to najczulszy, najwspanialszy kotek , jakiego kiedykolwiek miałam!!! Cierpilwości, zaprzyażnicie się bardzo, bo to wielka frajda oswoić,zaprzyjaźnić się z takim nieufnym zwierzątkiem.
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: kotek ze schroniska

Gratuluję decyzji :) Daj jej czas i nie martw się, że jest dzika. W schronisku panują takie warunki, że delikatny kociak mógł mieć problemy z adaptacją, w domu ma teraz spokój i potrzebuje troszkę czasu żeby uwierzyć, że to już na stałe.
Agnieszka P.

Agnieszka P. Nie wystarczy
pokochać, trzeba
jeszcze umieć wziąć
tę mił...

Temat: kotek ze schroniska

Jest sposób na dzikie kotki, one nie wiedzą co to głaskanie i pieszczenie. Jak się już oswoi z Twoim domem z ludźmi i zapachami trzeba ją głaskać. Nawet na siłe i mimo drapania, potrwa to trochę ale się przełamie to sprawdzony sposób (ja miałam taką dzikuskę niedotykaną a teraz sama przychodzi upomnieć się o pieszczoty-ale prawda że tylko do mnie i nie powiem jaka chodziłam na początku zdrapana...)a doradziła mi to moja teściowa "stara kociara" i faktycznie sposób jest skuteczny.
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: kotek ze schroniska

Bożenko gratuluję odwagi :)
jak już wszyscy pisali - cierpliwości. Mała dojdzie do siebie.

konto usunięte

Temat: kotek ze schroniska

Bożeno
poczytaj jeszcze ten wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=82605&highlight= i wątki w nim zacytowane

Jak już malutka po kilku dniach się u Was uspokoi, możesz zacząć próbować stosować te porady :)Uschi Pawlik edytował(a) ten post dnia 20.10.08 o godzinie 09:56
Malgorzata F.

Malgorzata F. Project Manager

Temat: kotek ze schroniska

Gratulacje Bozena! Bedzie dobrze, trzeba , jak juz wiesz czasu.

Z tym glaskaniem, jakby mialo potem byc tak jak ktos pisal, ze dzika moze nie wiedziec ze to mile i fajne, to najlepiej dac jej lakocia jakiegos i wtedy glaskac i drapac za uszkiem, zeby jej sie to glaskanie dobrze kojarzylo z jedzonkiem. Potem juz bedzie lubic je i bez jedzonka.

Ale to taka rada na pozniej - teraz dac jej spokoj i pozwolic ogarnac sytuacje. Kotka jest po przejsciach, schronisko, sterylka. Jak jest swiezo po sterylce to przeciwbolowe pewnie juz nie dzialaja wiec czuje pewien dyskomfort, do tego nowe zapachy i wszystko. Nic na sile, dac jej kacik i poczucie bezpieczenstwa a sama sie rozrusza w swoim czasie. Jeszcze bedziesz tesknic do tego spokoju jaki masz teraz z kicia w kacie, jak mala sie rozbryka i urzadzi ci kocie tornado w chalupie :)))

Powodzenia!!!!!!!!!!!

konto usunięte

Temat: kotek ze schroniska

uff... pierwsze 24 godziny dzikuska w nowym domu minely...
Niestety, choc dostalam "gwarancję" w schronisku, ze kotek na wszystko co mozliwe w tym wieku jest zaszczepiony, i ogolnie jest zdrowy fizycznie... to okazalo sie, ze ... jest kolejna przyczyna niejedzenia i dziwnego zachowania.
Kotek, mimo ze prawie nic nie je i nie pije to jednak zwymiotował. Z przerazeniem zobaczylam ze koteczek zwrocil ... gliste! O dlugosci 3-4 cm! W zyciu czegos takiego nie widzialam. Cos obrzydliwego. Weterynarz szybko postawil diagnoze, ze to kocie glisty, zaaplikowal lekarstwo i juz powinno byc wszystko ok.
Ale... ze smutkiem mysle o innych kotach w schroniskach... pewnie tez dokuczaja im rozne obrzydliwe pasozyty...

konto usunięte

Temat: kotek ze schroniska

Bozena Bozena:
uff... pierwsze 24 godziny dzikuska w nowym domu minely...
Niestety, choc dostalam "gwarancję" w schronisku, ze kotek na wszystko co mozliwe w tym wieku jest zaszczepiony, i ogolnie jest zdrowy fizycznie... to okazalo sie, ze ... jest kolejna przyczyna niejedzenia i dziwnego zachowania.
Kotek, mimo ze prawie nic nie je i nie pije to jednak zwymiotował. Z przerazeniem zobaczylam ze koteczek zwrocil ... gliste! O dlugosci 3-4 cm! W zyciu czegos takiego nie widzialam. Cos obrzydliwego. Weterynarz szybko postawil diagnoze, ze to kocie glisty, zaaplikowal lekarstwo i juz powinno byc wszystko ok.
Ale... ze smutkiem mysle o innych kotach w schroniskach... pewnie tez dokuczaja im rozne obrzydliwe pasozyty...


w takim skupisku jakim jest schronisko , IMHO nie mozna skutecznie odrobaczyc kota
kosma ktory byl w schronisku odrobaczany dwukrotnie zostal u mnie odrobaczony raz-na wejściu
a i tak po tym wymiotowal sliczną glistę-wiec proces powtorzyłam

konto usunięte

Temat: kotek ze schroniska

rozbryka się! wszystkie moje kotki na początku były kupką nieszczęść. Gadżet znaleziony w lesie, Behemot z lecznicy (kotek siostry-właśnie mi tu śpi), obsmarkany, chudy Poldek. wszystkie potrzebowały chwili, żeby przekonać się, że człowiek to nie wróg, ale wyrosły na mądre, piekne, ufne i dzielne (Behemot złapał kreta) koty.

Następna dyskusja:

Kotek poszukuje opiekuna




Wyślij zaproszenie do