Marek
Z.
Organizator,
MniamMniam.pl
Bogumiła
G.
Nauczycielka
przedszkolna
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
Ja wzięłam swego kota ze wsi, jak był 3-miesięcznym kociakiem. :)
Marzena
Zasińska-Igła
Web Product Manager
/ Growth Partner
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
Jeden dostany w prezencie od siostry, drugi z Fundacji "Koci Pazur" z Poznania - mała Migotka przyjechała do mnie pociągiem Intercity w towarzystwie opiekuna zaprzyjaźnionego z tą fundacją. :-)
Anna
P.
pasjonatka :))))
zapraszam na ---->
www.marzenie.waw.pl
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
U mnie zaczęlo się wszystko bardzo dawno temu (pewnie prawie 30 lat już będzie niebawem)od czarnej kotki zwanej Muszka, a którą moja mama dostała od siostry... ganiała sobie po dworzu i z czasem miałam całkiem spore stadko :) z jego liczebnością było róznie...Teraz mam czarnulkę Ebolę, którą znalezli znajomi z pracy mojego narzyczonego- porzucona, wychudzona i przerażona- jakoże w firmie nikt jej nie poświęcał wystarczająco duzo uwagi zaczęły się problemy z odpowiedzalnością za karmienie postanowiłam wziąść tą małą małpiatkę do siebie. I jest u mnie od września- dzikuska i straszna inwidualistka co na pieszczoty daje się skusić tylko wtedy gdy sama ma ochotę. Ta rozrabira co poniszczyła moje ukochane roślinki dalej jest bardzo drobnej budowy i malutka i wcale nie wygląda jak by była rocznym kotem.
ze 2 tygodnie temu przyszła do mnie i została z wyglądu- bilizniaczka- tej mojej. też czarna i białą krawatką, tylko o takiej prawdziwej kociej, zwartej budowie ciała.
Została i jest straszna przylepa. Podejrzewam tez może okazać się za parę tygodni że jest ciężarna..
Ostanio pies się na nią zaczaił i chciał zagryzć jak wyszła poza posesję- ale na szczęście zobaczyłam że coś się święci (pies stał przy rowie i szczekał i doskakiwał do czegoś, nawet nie podejrzewałam że to moja kotka)- i przegoniłam burka a ją na rękach cała przerażoną przyniosłam na rękach do domu..
Jak bym miała możliwość to chęcia mini-zoo bym w domu założyła. wszystkie zwierzaki kocham, a te pożucone uważam że mają niesamowite serce dla tych którzy się nimi zajmą.
pozdrawiam wszystkich pozytywnych :)
konto usunięte
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
to była miłość od pierwszego spojrzenia!w domku moich znajomych mieszkało ogromne stado kotów :) i wszystkie uciekły jak otworzono mi drzwi poza tą jedną kocicą co to usiadła na progu i patrzyła na mnie zadziornie..
podczas zapoznawczej herbaty obgryzła mi sznurówkę od trampek i porwała szalik chowając pod fotelem.
Karolina I. właściciel Kito Team
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
Wszystkie moje kociaki zostały przygarnięte, jeden sam do ans przyszedł. kotke wziełam od dziewczyny z ulicy a dwóch kocich braciszków zabarliśmy od weterynarza- ktoś je zostawił przy ulicy w foliowym worku.... ;(konto usunięte
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
Naszego pierwszego kota, Filipa, mój brat kupił (za wszystko co miał, czyli 5,20) od sąsiadki. Decyzja była spontaniczna, bo pani powiedziała, że jak nikt od niej nie kupi malucha to będzie musiała go utopić... Świetny prezent dla mamy na urodziny, tylko kto powie tacie? Filip mieszka z rodzicami już 11 lat (aż nie mogę uwierzyć jak liczę...)Klarę ja przyniosłam - na dwa tygodnie, żeby nauczyła się sama jeść bo taka malutka była, a odrzuciła ją kocia mama. Potem miała wrócić na wieś. To było chyba 5 lat temu. Jak rodzice usłyszeli, że zamierzam się "omężyć" i wyprowadzić, powiedzieli: Wy róbcie co chcecie, ale Klara zostaje z nami!
Mój mąż też jest kociarzem (od dziecka łapał koty na śmietniku, przygarniał znajdy itp.) więc postanowił, że musimy mieć kota. Ale nie jednego, bo będzie mu smutno jak będziemy w pracy. U znajomych urodziły się trzy: Leon i Lola to nasze domowe rozpieszczone, a Bazyl mieszka u moich teściów i jest największym rozbójnikiem w okolicy.
Karolina I. właściciel Kito Team
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
Katarzyna L.:
Naszego pierwszego kota, Filipa, mój brat kupił (za wszystko co miał, czyli 5,20) od sąsiadki. Decyzja była spontaniczna, bo pani powiedziała, że jak nikt od niej nie kupi malucha to będzie musiała go utopić... Świetny prezent dla mamy na urodziny, tylko kto powie tacie? Filip mieszka z rodzicami już 11 lat (aż nie mogę uwierzyć jak liczę...)
Klarę ja przyniosłam - na dwa tygodnie, żeby nauczyła się sama jeść bo taka malutka była, a odrzuciła ją kocia mama. Potem miała wrócić na wieś. To było chyba 5 lat temu. Jak rodzice usłyszeli, że zamierzam się "omężyć" i wyprowadzić, powiedzieli: Wy róbcie co chcecie, ale Klara zostaje z nami!
Mój mąż też jest kociarzem (od dziecka łapał koty na śmietniku, przygarniał znajdy itp.) więc postanowił, że musimy mieć kota. Ale nie jednego, bo będzie mu smutno jak będziemy w pracy. U znajomych urodziły się trzy: Leon i Lola to nasze domowe rozpieszczone, a Bazyl mieszka u moich teściów i jest największym rozbójnikiem w okolicy.
Bazyl- super imię :D:D:D
Paulina
U.
starszy specjalista
ds. organizacyjnych,
Polkomtel Sp. z ...
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
pierwsze koty wpadały do mnie gościnnie, kiedy jeszcze mieszkałam w starym domu na parterze z balkonem. zaczęło się od dokarmiania jednej kici, a skończyło na kilku, które mieszkały na podwórko, a do mnie wpadały na michę, przytulanko albo spędzać noce w zimie.potem odchowałam dwa kociaki, ale kocurek poszedł w świat, włóczęga z niego był, a kotkę niestety zagryzł pies:(
a obecna kotka sama się przyplątała, mama zauważyła ją na schodach kwiaciarni przy naszym mieszkaniu i wiedziona impulsem zabrała do domu, akurat na prezent dla mnie na zakończenie podstawówki. i dobrze zrobiła bo dziś mamy w domu potężną bo większą niż niejeden szczeniak, mruczącą, kilkunastoletnią przylepę wciąż młodą duchem:)
Grażyna C. mgr turystyki,
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
Moja kicia jest kupiona - straszna małpa z niej :)))Natomiast Kitek, jest wzięty z podwórka.
Oba dobrze się chowają. Kitek czasem tęski chyba za podwórkiem, bo patrzy smętnie przez okno....
ANASTAZJA
GUARDIAN
KINOTAKARA
FengShui
BLOG fengshui
konto usunięte
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
mój Bohunek był prezentem na okoliczność tego że przeprowadziłam się do większego mieszkania ;) był cudną czarną kuleczką z ogromnymi zielonymi oczami. w sierpniu miną dwa lata jak ze mną mieszka.z kolei Gwiazdka przyszła do mnie w kwietniu 2006, a dostalam ja od znajomej pani weterynarz, która musiała wyjechać i nie chciała kociastej meczyc wszystkimi kwarantannami itd. zresztą do tej pory jak przyjezdza to ją odwiedza :)
ale Gwiazdeczka byla kotem smietnikowym, Kasia (pani weterynarz) znalazła ją jak miała 4 tygodnie, mase kocich chorób, zapalenie spojówek i wyglądała jak jedno wielkie maleńkie nieszczęście. ale na szczęście wyszła z tego bez większych strat zarówno na wyglądzie jak i na psychice. jest mega rozrabiarą i jej ulubioną zabawą jest straszenie Bohunka z środka reklamówki (Bohun nie lubi szeleszczących rzeczy) i budzenie go poprzez walnięcie łapą :)
oba uwielbiam i życia sobie bez nich nie wyobrażam.. tym bardziej że jeżdżą ze mną prawie zawsze i wszędzie, i co najlepsze uwielbiają spać w samochodzie :)
konto usunięte
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
Witam miłośników stworzeń mruczących.Ja zawsze byłam "psiarą" a moja przygoda z kotami zaczęła się od .... myszy w wynajętym domu na wsi. Moja pierwsza, czarna jak noc, kotka podarowana przez znajomych na okoliczność licznej populacji gryzoni ma już 2 lata. Zeszłej zimy moja cócia w budynku gospodarczym znalazła przeziebione kocię, które wyrosło na śliczną burą kotkę - taka klasyka dachowca. Z pierwszego miotu obu młodych matek zostawiłam sobie po 1 kotce (bo z niezrozumiałych dla mnie względów ludzie wolą kocury-może mi to ktoś wyjaśni. Tym bardziej, że jedną sama wykarmiłam strzykawką od 3 tygodnia :)
Teraz po podwórku biega mi kolejny miot szarych i czarnych kociaków, dla których szukam właśnie dobrych domów.
Gdyby ktoś mi powiedział dwa lata temu, że zakocham się w kotach w życiu bym mu nie uwierzyła.
konto usunięte
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
ludzie wolą kocury, bo nie ma problemu z kociakami.albo inaczej-własciciel kocura nie bierze odpowiedzialność za kociaki które spłodzi kocur.polecam kastrację kotek.
i zeby sie dopisac do watku
mam dwie kotki
jedna kupiona, a druga z drugich rąk.
Grażyna C. mgr turystyki,
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
Kinga W.:
Witam miłośników stworzeń mruczących.
Ja zawsze byłam "psiarą" a moja przygoda z kotami zaczęła się od .... myszy w wynajętym domu na wsi. Moja pierwsza, czarna jak noc, kotka podarowana przez znajomych na okoliczność licznej populacji gryzoni ma już 2 lata. Zeszłej zimy moja cócia w budynku gospodarczym znalazła przeziebione kocię, które wyrosło na śliczną burą kotkę - taka klasyka dachowca. Z pierwszego miotu obu młodych matek zostawiłam sobie po 1 kotce (bo z niezrozumiałych dla mnie względów ludzie wolą kocury-może mi to ktoś wyjaśni. Tym bardziej, że jedną sama wykarmiłam strzykawką od 3 tygodnia :)
Teraz po podwórku biega mi kolejny miot szarych i czarnych kociaków, dla których szukam właśnie dobrych domów.
Gdyby ktoś mi powiedział dwa lata temu, że zakocham się w kotach w życiu bym mu nie uwierzyła.
Ja też byłam "psiarą" i przyznam się bez bicia .... nie lubiłam kotów :((
Teraz kocham koty tak bardzo, że zabrałabym wszystkie z całej okolicy do siebie. Każdy kot mi się podoba :))
ANASTAZJA
GUARDIAN
KINOTAKARA
FengShui
BLOG fengshui
Natalia
Piechocińska
Fundacja dla
Zwierzat "Koci
Pazur"
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
u mnie naturalnie wszystkie ze "śmietnika" lub z schroniskaJesli kupować to tylko i wyłacznie z rodowodem, nie popierać pseudohodowców i rozmanazaczy
konto usunięte
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
Natalia P.:ciach
Jesli kupować to tylko i wyłacznie z rodowodem, nie popierać pseudohodowców i rozmanazaczy
a to jest chyba oczywista oczywistosc*
*jak byl się wyrazil pewien pan
konto usunięte
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
Witam wszystkich. To teraz sie pochwale :) Ja swoja kocurke... przemycilam z Bialorusi. A wczesniej po prostu znalazlam, a raczej ona mnie znalazla i wybrala sobie na "pania". Owszem, chcialam ja wwiezc legalnie, ale na to potrzebna byla zgoda i pieczatka weterynarza przy urzedzie celnym w Grodnie. A weterynarz zgody nie dal, bo jego zdaniem kotka powinna miec "czipa", aby moc ja wypuscic do Polski. Byl to schylek 2004 r. i w tzw. nowej Unii (czyli w Polsce) zadne czipy nie byly potrzebne, sprawdzilam. Ale skoro sie uparl pomyslalam: "Dobra, zaczipujemy ja, przyda sie moze na przyszlosc". I wtedy sie okazalo, ze... na calej Bialorusi nie ma nikogo, kto "czipuje" koty. Wobec tego blednego kola pozostalo jedynie dokonanie przemytu, co tez uczynilam. Szczesliwie nikt tego nie zauwazyl, samochod osobowy przepuszczono machnieciem reki. Kotka nazywa sie Marfa, wyglada na szczesliwa w nowej ojczyznie, choc do dzis nie reaguje na "kicikici" i trzeba wolac ja z rosyjska "ksksksks". Pozdrawiam :)
Natalia
Piechocińska
Fundacja dla
Zwierzat "Koci
Pazur"
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
[author]Barbara
konto usunięte
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
wiem o tym niestetya pozniej się ludzie dziwią ze ich mco takijakis ze on to nawet kolo mco nie lezal
bywa
ps.nie jestem hodowcą
konto usunięte
Temat: Kot z ulicy, czy kto kupiony ? ? ?
W Poznaniu to juz nawet co niektorzy biora zwierzeta ze schroniska i dalej je sprzedaja, albo tak jak napisala Natalia traktuje je jak rozmanzacze ;o(ja juz io swoich 5 futrzakach pisalam
dodam tylko ze dokarmiam dwie kotki osiedlowe, jedna z nich poznalam jak juz byla w ciazy - niestety maz zakazal 6 kota w ciazy do domu zabierac. Felicja ladnie donosila ciaze, teraz dokarmiamy jeszcze czworke jej dzieci (na zmiane z jedna starsza pania, ktora od kilku lat o tej samej porze co dzien karmi nasze osiedlowe kitki - ma okolo 7-10 stolownikow i jest jedyna osoba ktorej koty sie nie boja). Felka jest bardzo otwartym kotem o ile tak mozna o niej powiedziec, ma juz chyba kilka lat, lgnie do ludzi i jak tylko kociaczki juz beda samodzielne wowczas Felka trafia do nas, sterylizacje robimy i szukac bedziemy jej domku - wiem ze bedzie ciezko bo Fela nie jest najmlodsza ale sprobujemy. Jeszcze zobacze co z maluchami, ale Fela juz je uczy aby nie podchodzily do ludzi...
Podobne tematy
-
Właściciele Kotów » Czy kot ma nad Tobą władzę? - Test -
-
Właściciele Kotów » czy kot powinien spać w sypialni z właścicielem :)) -
-
Właściciele Kotów » POMOCY!! :)) facet czy kot?:) -
-
Właściciele Kotów » towarzystwo dla kocura- kot, czy kotka? -
-
Właściciele Kotów » KOT - zwierze domowe czy dzikie? -
-
Właściciele Kotów » czy ten kot jest normalny? -
-
Właściciele Kotów » Kot psotnik czy ciekawski? -
-
Właściciele Kotów » Czy kot boi się wody? -
-
Właściciele Kotów » czy kot może jeść tylko suchą karmę ?? -
-
Właściciele Kotów » A czy wam kot spalil kiedyś telewizor? :):):) -
Następna dyskusja: