Krzysztof Z.

Krzysztof Z. SEO / SEM
websukces.net - w
tym miejscu piszemy
coś mądre...

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

no to jak obiecałem macie go sprzed dosłownie 5 minut ;)
dziadzia Myszkin we własnej osobie


Obrazek



Obrazek
Jowita M.

Jowita M. Experienced CS
Manager

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Powiem tak - ja mam dwa drogie jak cholera rasowe koty z dobrej hodowli. Astma, alergia, problemy z układem pokarmowym i skórą, herpes. Wszystko wylazło już u mnie w domu. Na ich leczenie wydałam równowartość dobrego samochodu. Mam też dachowca - znajdę. Dziewucha jak rzepa. Nie ma reguły - kot ze schroniska - zbiorowisko chorób, a inny, z dobrego domu - okaz zdrowia.
Decydując się na zwierzaka, bierzesz go na dobre i złe.
Jowita M.

Jowita M. Experienced CS
Manager

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Katarzyna Kuśnierz:
Taka depresyjna, gorzka refleksja mi się nasuwa po przeczytaniu kilkudziesięciu kocich wątków z pewnego znanego forum... Ludzie poruszeni losem biedaków ze schronisk czy prywatnych przytulisk, decydują się na adopcję, w dobrej wierze że zwierzak jest całkowicie zdrowy, odrobaczony, szczepiony itp. Tak się zapewnia :( W nowym domu iluzja pryska, zaczyna się maraton po weterynarzach, chore oczy, uszy, dziąsła, pasożyty, wirusówki... w najgorszym przypadku kot odchodzi po kilku dniach, w najlepszym rachunek u weterynarza wyniesie cię koszt kociaka popularnej rasy. Gdy nowi właściciele mają odrobinę serca to wzdychają i leczą, jak nie maja to zwrot kota :(
A miało być tak pięknie pomagać zwierzętom :(

Weź pod uwagę jedną rzecz - przeprowadzka dla kota jest wielkim stresem. Kotu w stresie dramatycznie spada odporność i to, a nie zła wola wcześniejszych opiekunów jest najczęściej powodem chorób w nowym domu.
Jeśli piszesz o schroniskach (a czytasz "znane forum") to zdajesz sobie sprawę, że to nie są sanatoria, tylko umieralnie. Więc jeśli sugerujesz, że wydany stamtąd kot będzie zdrowy, odkarmiony i zrelaksowany, to chyba nie polskie schroniska masz na myśli.
I jeszcze jedno - być może właśnie swoim postem odebrałaś szansę na dom kilku takim biednym, zasmarkanym kociakom ze schroniska.Jowita M. edytował(a) ten post dnia 28.01.10 o godzinie 21:55
Grzegorz B.

Grzegorz B. enfant terrible

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Katarzyna Kuśnierz:
Taka depresyjna, gorzka refleksja mi się nasuwa po przeczytaniu kilkudziesięciu kocich wątków z pewnego znanego forum... Ludzie poruszeni losem biedaków ze schronisk czy prywatnych przytulisk, decydują się na adopcję, w dobrej wierze że zwierzak jest całkowicie zdrowy, odrobaczony, szczepiony itp. Tak się zapewnia :( W nowym domu iluzja pryska, zaczyna się maraton po weterynarzach, chore oczy, uszy, dziąsła, pasożyty, wirusówki... w najgorszym przypadku kot odchodzi po kilku dniach, w najlepszym rachunek u weterynarza wyniesie cię koszt kociaka popularnej rasy. Gdy nowi właściciele mają odrobinę serca to wzdychają i leczą, jak nie maja to zwrot kota :(
A miało być tak pięknie pomagać zwierzętom :(
nie bardzo rozumiem - jak chce kota kocham kota to biore z calym dobrodziejstwem i zawalam po weterynarzach jak jestem tak jak piszesz idiota bo kot chory to raczej nie naleze do tego forum
Aleksandra C.

Aleksandra C. Agent
Ubezpieczeniowy -
PZU Życie S.A.

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Krzysztof Z.:
no to jak obiecałem macie go sprzed dosłownie 5 minut ;)
dziadzia Myszkin we własnej osobie


Obrazek



Obrazek
Jaki dziadzia?! Książę Myszkin...
Obrazek
Aleksandra C.

Aleksandra C. Agent
Ubezpieczeniowy -
PZU Życie S.A.

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Karolina Ł.:
Krzysztof Z.:
oby uniknąć nieporozumień dla ścisłości kot czy facet ? ;P
PS
cieżko mi się zdecydowac na spacery z sierściuchem po ostatniej próbie kiedy to chciał hmmm zgwałcić jamniczke sąsiadki :P
facet :D
hahahahahaha dobry :)
No i czy nie jest cudowny?... Mój Pompon usiłuje czasem zgwałcić mopa...

konto usunięte

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Aleksandra C.:
Karolina Ł.:
Krzysztof Z.:
oby uniknąć nieporozumień dla ścisłości kot czy facet ? ;P
PS
cieżko mi się zdecydowac na spacery z sierściuchem po ostatniej próbie kiedy to chciał hmmm zgwałcić jamniczke sąsiadki :P
facet :D
hahahahahaha dobry :)
No i czy nie jest cudowny?... Mój Pompon usiłuje czasem zgwałcić mopa...
no cos Ty???
ale jak to? czemu? :) czemu akurat mopa?
aa bo to jedyne futrzane w domu...
:) niezle :) chyba bym padła ze smiechu :)

konto usunięte

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

I jeszcze jedno - być może właśnie swoim postem odebrałaś szansę na dom kilku takim biednym, zasmarkanym kociakom ze schroniska.Jowita M. edytował(a) ten post dnia 28.01.10 o godzinie 20:27

Jestem tego świadoma.I tego że na ten temat panuje zmowa milczenia. Czasami pojawi się pełen rezygnacji list na forum. Ale może kilku potencjalnych rodziców adopcyjnych dobrze się zastanowi, zada 1000 dodatkowych pytań, weźmie za pewnik że kot nie jest tak zdrowy jak się o nim mówi. Narażenie zdrowia kota rezydenta, dodatkowe koszty...Oczywiście że niewygodnie jest o tym pisać i wywołuje to burzę, dlatego mało kto się decyduje. O katastrofalnej sytuacji w schroniskach i kocich skupiskach wiedzą ludzie z forum, nie potencjalne domy. Czy to znaczy że są naiwni pisząc ogłoszenie: przygarnę młodego, zdrowego kotka? Co innego leczyć zwierzaka gdy zachoruje, co innego niedobrowolnie wziąć chore zwierzę. I jeśli odebrałam tym paru zasmarkanym maluchom szansę na domy, to niech pokutą będzie leczenie moich chorych, które ten dom u mnie znalazły
Krzysztof Z.

Krzysztof Z. SEO / SEM
websukces.net - w
tym miejscu piszemy
coś mądre...

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Karolina Ł.:
Aleksandra C.:
Karolina Ł.:
Krzysztof Z.:
oby uniknąć nieporozumień dla ścisłości kot czy facet ? ;P
PS
cieżko mi się zdecydowac na spacery z sierściuchem po ostatniej próbie kiedy to chciał hmmm zgwałcić jamniczke sąsiadki :P
facet :D
hahahahahaha dobry :)
No i czy nie jest cudowny?... Mój Pompon usiłuje czasem zgwałcić mopa...
no cos Ty???
ale jak to? czemu? :) czemu akurat mopa?
aa bo to jedyne futrzane w domu...
:) niezle :) chyba bym padła ze smiechu :)
Myszkin jak jeszcze wyłaził samopas to zawsze właził na murek śmietnika i czekał, jak jakiś pies właził do śmietnika to słuchać było dziki skowyt psa i wrzaski kota a po chwili futrzak wypadał ze śmietnika na grzbiecie psa po czym po paru metrach się odczepiał i wracał spowrotem czatować na śmietniku...
Anna  Lankau-Pogorzels ka

Anna
Lankau-Pogorzels
ka
Market Business
Developer

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Katarzyna Kuśnierz:
Taka depresyjna, gorzka refleksja mi się nasuwa po przeczytaniu kilkudziesięciu kocich wątków z pewnego znanego forum... Ludzie poruszeni losem biedaków ze schronisk czy prywatnych przytulisk, decydują się na adopcję, w dobrej wierze że zwierzak jest całkowicie zdrowy, odrobaczony, szczepiony itp. Tak się zapewnia :( W nowym domu iluzja pryska, zaczyna się maraton po weterynarzach, chore oczy, uszy, dziąsła, pasożyty, wirusówki... w najgorszym przypadku kot odchodzi po kilku dniach, w najlepszym rachunek u weterynarza wyniesie cię koszt kociaka popularnej rasy. Gdy nowi właściciele mają odrobinę serca to wzdychają i leczą, jak nie maja to zwrot kota :(
A miało być tak pięknie pomagać zwierzętom :(


przede wszystkim wielka naiwnością jest twierdzenie, ze kot wziety ze schroniska, przytuliska lub miejsca gdzie przebywa z innymi kotami, jest całkowicie zdrowy. Nie jest.. zawsze sie znajdzie cos, co sie przyplacze. Przykladem jest schronisko na Paluchu, z kotrego grupa ludzi wyciaga mnostwo kotow po to by dac im szanse na przezycie i znaleźć dom kotry postara sie uzdrowic kociego ducha jak i cialo.. bo tam kotow zdrowych praktycznie nie ma.Więc nie ma sie co łudzić, koty zdrowe przebywajace wśród chorych będą zdrowe.

z drugiej strony my bralismy kociaka z lecznicy.. wszystko super pieknie, kot maly, ale na corocznych przegladach dostaje jak najlepsze noty... I nagle przychodzi październik i ze "zdrowym kotem" przez poltora tygodnia siedzimy dzien w dzien w lecznicy, dzien w dzien kroplowki, i minimum 75 pln za wizyte. wiec nie ma reguły.. to tak jak w zyciu z ludzmi bywa: taki był zdrowy a tak młodo umarł.
Aleksandra C.

Aleksandra C. Agent
Ubezpieczeniowy -
PZU Życie S.A.

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Karolina Ł.:
Aleksandra C.:
Karolina Ł.:
Krzysztof Z.:
oby uniknąć nieporozumień dla ścisłości kot czy facet ? ;P
PS
cieżko mi się zdecydowac na spacery z sierściuchem po ostatniej próbie kiedy to chciał hmmm zgwałcić jamniczke sąsiadki :P
facet :D
hahahahahaha dobry :)
No i czy nie jest cudowny?... Mój Pompon usiłuje czasem zgwałcić mopa...
no cos Ty???
ale jak to? czemu? :) czemu akurat mopa?
aa bo to jedyne futrzane w domu...
:) niezle :) chyba bym padła ze smiechu :)
Czasem jeszcze Frędzla - to mój drugi kot. Tylko że Fredzla to wyłącznie jak ten śpi, bo inaczej warczy. Kiedy Fredzelek śpi Pompon może sobie użyć. Ciekawe jest to, że obaj panowie sa kastrowani. A mopa Pompon po prostu kocha. O ile jest akurat suchy. Jak jest mokry to jest fuj. Oj żebyście widzieli tą namiętność...

A Myszkin gwałcący psy jest moim idolem :)))Aleksandra C. edytował(a) ten post dnia 28.01.10 o godzinie 21:38
Jowita M.

Jowita M. Experienced CS
Manager

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Twój post jest niesprawiedliwy. Nie każdy DT to naciągacz, nie każdy kot ze schroniska jest chory.
Choroby mogą się ujawnić pod wpływem stresu i obniżonej odporności. A ponadto ile znasz DT, już nie mówiąc o schroniskach, które każdemu tymczasowi robią komplet badań? Ile jest sytuacji takich, w których kot trafia do DT, tam przechodzi podstawową diagnostykę, bo tylko na to DT stać, a dopiero po dokładnych badaniach, jakie może mu zafundować DS okazuje się, że kot jest chory? I nie ma tu złej woli ani naciągania.
Twój post wrzucił wszystkich do jednego worka i dla osób nieznających tematu przesłanie jest jedno: DT, azyle, schroniska wcisną ci chorego kota. Lepiej sobie kup jakiegoś z hodowli. Tylko że hodowle też mogą wcisnąć ci chorego, nie ma reguły.
Nie wiem, po co to kreowanie teorii spiskowej.
btw, jaki masz nick na forum?
Aleksandra C.

Aleksandra C. Agent
Ubezpieczeniowy -
PZU Życie S.A.

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Chciała bym się jeszcze wypowiedzieć na temat kotów ze schroniska. Oba moje koty zostały wzięte ze schronu w wieku dorosłym. Poza tym miałam już w kilka kotów "tymczasowych" - chorych, zabranych ze schronu, gdzie nie miały szans, aby je odratować, wyleczyć i oddać do nowego domu. Kiedy bierzesz kota ze schroniska, czy kiedy kupujesz go w pseudohodowli, nikt nie zagwarantuje, że kot będzie zdrowy. Jeśli wiążesz się z jakimś człowiekiem to tez może się okazać, że nie będzie on zdrowy. I co - zostawisz go i wybierzesz tańszego w obsłudze?
Każdorazowo biorąc kota ze schronu liczę się z tym, że może czymś zarazić moich rezydentów. Dlatego najpierw izoluje się kota w łazience na kilka dni, żeby stwierdzić, czy nie jest chory. Jeśli jest, to trzeba go leczyć i tyle. Nikt nikogo nie zmusza do tego, żeby brać kota, ale trzeba brać odpowiedzialność, za zwierzę, które już się wzięło, ono odwdzięczy się miłością. :)

konto usunięte

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Atakujesz mnie i używasz słów których ja nie używam. Wyciągasz wnioski których ja nie wyciagam. Podsumowujesz co podsumowac sie nie da. Więc mniej emocji proszę. Posty na GL podpisuje imieniem i nazwiskiem, kliknij sobie na moje zdjęcie a wyświetli ci się moje dossier. Chyba jawniej się nie da. A na forum można i trzeba wyrażac swoje prywatne opinie, chocby po to żeby zobaczyc, co będzie jak ktoś się odważy. Pozdrawiam cię Jowito M
Jowita M.

Jowita M. Experienced CS
Manager

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Nie atakuję Cię, tylko się z Tobą nie zgadzam, bo to co napisałaś jest mocno kontrowersyjne i moim zdaniem nie do końca przemyślane.
Dorota Karwosińska

Dorota Karwosińska Doświadczony i
skuteczny manager

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Ja jednak stoję po stonie tych, którzy twierdzą, że jak się bierze kota to z całym dobrem inwentarza bez względu skąd i dlaczego. Powiem szczerze, że kiedyś znielubiłam weta w schronisku za to, że nie chciał dać mi kotki bo właśnie zaczynał się u niej koci katar i nie pomogło tłumaczenie, że zajmę się jej leczeniem już na własny koszt. Powiedział, że nie i już, a przecież wiadomo, że kot w schronisku ma marne szanse na wyjście z kataru, bo raz za razem się powtórnie zaraża i tylko odosobnienie go potencjalnego źródła choroby daje szanse na wyleczenie, więc ja to wiedzę tak, że biorąc kota potencjalnie chorego dajemy mu szanse na przeżycie.

konto usunięte

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Dziewczyny, ja tez stoję po stronie "tych" i też po stronie kotów. Kocham je , wyrastałam z nimi, teraz wśród kotów rosną moje dzieci.
Wątek jest kontrowersyjny, zgadza sie. I racja, że biorąc kota to "na dobre i na złe". Ale jak przypuszczam większosc bywalczyń kocich forum, to doświadczone osoby, którym realia polskich schronisk i ochronek są powszechnie znane. I myślę że nie zdajecie sobie sobie sprawy, że zwykły zjadacz chleba, który postanowił adoptowac kotka nie ma o tym pojęcia. Niefajnie nazywac to naiwnoscią.
Moim celem nie jest zniechęcanie ludzi do adopcji tych najbiedniejszych z biednych, schroniskowych czy tymczasowych kocich bied, natomiast chciałabym, żeby jak najwięcej osób zrobiło to świadomie. Dobro kotka, ale także czy spełni on oczekiwania przyszłych właścicieli.
Czy uważacie za cos niewłasciwego że ktos ma oczekiwania wobec zwierzaka którego bierze własnie "na dobre i na złe"? Że szuka np. kocurka czarnego kociątka albo dorosłej trikolorki kotki? Że nie przeszkadza np. brak łapki, oczka czy ogonka albo przeciwnie, z założenia kotek powinien byc zdrowy, zaszczepiony, odrobaczony i sterylizowany, wesoły i w pełni sprawny?
Nie każdy kto bierze kota, jest gotowy na zostanie domem tymczasowym, kocim szpitalem, wolontariuszem czy jest w stanie poświęcic sie na rzecz ratowania kotów bezdomnych - tu ukłon w stronę Was drogie forumowiczki, które to robicie.
Ale proszę, zastanówcie się przez chwilę, czy jest w porządku, wyadoptowanie komuś kota chorego, gdy szukał zdrowego? Nie ma to nic wspólnego z gotowością leczenia w razie ewentualnego zachorowania. Jak napisałam w pierwszym poście, przeczytałam wiele historii takich osób, wzieli niedobrowolnie chore koty, wzdychają i leczą. Czasami oddają z powrotem. Czasami...
Mnie, wybaczcie, zostaje :( gdy miłosc do zwierząt przesłania szacunek dla drugiego człowieka.
Monika Iwanicka

Monika Iwanicka Grzeczne dziewczynki
ida do nieba,
niegrzeczne tam,
gdzie...

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Przeczytałam cały wątek i jednego nie rozumiem...
Piszesz Kasiu o tym, że ludzie idąc do schroniska dostają chorego kota z naklejką zdrowy??? Czy ja to dobrze zrozumiałam???
Bo jeśli tak, no to chyba taki właściciel może mieć pretensje do nieuczciwego pracownika schroniska, a nie ogólnie do instytucji schroniska dla zwierząt.
Zgadzam się ze wszystkimi, że jeśli już ktoś bierze zwierzę ze schroniska, to nie powinien spodziewać się, że dostanie okaz zdrowia, bo schroniska nie stać na kompleksowe leczenia to raz, a dwa, zdrowe przebywają z chorymi, więc ciężko jest zapobiec zarażeniu.
Wydaje mi się, że decydując się na zwierzę ze schroniska, decydujesz się uratować temu zwierzakowi życie nie po to, żeby w momencie pierwszych komplikacji zdrowotnych go uśpić!
Ja co prawda nie miałam nigdy kota ze schroniska (posiadam kotów sztuk sześć i jednego psa), bo za wiele zdechlaków biega tuż obok mnie i to im w pierwszej kolejności pomagam (każdy z moich kotów to zazwyczaj pół żywa znajda, która wyrosła na wspaniałego sierściucha), jednak nie widzę żadnej różnicy pomiędzy takim z dworu a takim ze schroniska, bo jestem świadoma, jakie warunki tam panują
Ktoś, kto wziął zwierzaka ze schroniska i teraz płacze, że musi go leczyć, albo co gorsza oddaje, powinien mieć pretensje do samego siebie i do swojego niedoinformowania.
Tak to jest, jak chwilowy kaprys rozczarowywuje ...Monika Iwanicka edytował(a) ten post dnia 03.02.10 o godzinie 16:05

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Ja co prawda nie miałam nigdy kota ze schroniska (posiadam kotów sztuk sześć i jednego psa), bo za wiele zdechlaków biega tuż obok mnie i to im w pierwszej kolejności pomagam (każdy z moich kotów to zazwyczaj pół żywa znajda, która wyrosła na wspaniałego sierściucha), jednak nie widzę żadnej różnicy pomiędzy takim z dworu a takim ze schroniska, bo jestem świadoma, jakie warunki tam panują
Ktoś, kto wziął zwierzaka ze schroniska i teraz płacze, że musi go leczyć, albo co gorsza oddaje, powinien mieć pretensje do samego siebie i do swojego niedoinformowania.

Adoptowaliśmy Blumka z domu tymczasowego, był zabiedzony, ale najgorsze..miał zainfekowane oczy herpes wirusem..bardzo mocno, że nie wiadomo było jakie będą konsekwencje.
Lojalnie zostaliśmy o tym uprzedzeni, dostaliśmy namiary do kociego okulisty.
Pół roku trwała nasza walka z tym wirusem, co 3 tygodnie wizyta u dr Garncarza, a na co dzień 3 x 3 krople do każdego oka Blumisia.
My zmęczenia, kot również, ale i tak dzielnie to znosił:)
Od czasu wyleczenia minęło już 1.5 roku i jedyny ślad to maleńka plamka na jego lewym oku, która niestety jest pozostałością szkód wyrządzonych przez wirusa, ale w żadnym wypadku nie przeszkadza Blumkowi w widzeniu:))


Obrazek
Marysia Goralewska edytował(a) ten post dnia 03.02.10 o godzinie 16:22
Monika Iwanicka

Monika Iwanicka Grzeczne dziewczynki
ida do nieba,
niegrzeczne tam,
gdzie...

Temat: Kot z Przeszłością - zrób sobie drogi prezent :(

Marysia Goralewska:
Adoptowaliśmy Blumka z domu tymczasowego, był zabiedzony, ale najgorsze..miał zainfekowane oczy herpes wirusem..bardzo mocno, że nie wiadomo było jakie będą konsekwencje.
Lojalnie zostaliśmy o tym uprzedzeni, dostaliśmy namiary do kociego okulisty.
Pół roku trwała nasza walka z tym wirusem, co 3 tygodnie wizyta u dr Garncarza, a na co dzień 3 x 3 krople do każdego oka Blumisia.
My zmęczenia, kot również, ale i tak dzielnie to znosił:)
Od czasu wyleczenia minęło już 1.5 roku i jedyny ślad to maleńka plamka na jego lewym oku, która niestety jest pozostałością szkód wyrządzonych przez wirusa, ale w żadnym wypadku nie przeszkadza Blumkowi w widzeniu:))

No właśnie o tym mówię, że jeśli komuś ktoś nie powiedział o chorobie, to wina tej osoby a nie instytucji!!!
Ty miałaś to szczęście, że trafiłaś na uczuciwego opiekuna DT :)
A kocior wspaniały :D
mnie to najbardziej cieszy, jak z pół żywego kociaka, zaropiałego, zaświerzbionego, umierającego z głodu wyrasta piękny i zdrowy zwierz :D
Wtedy mówię sobie, że odwaliłam kawał dobrej roboty :D

Następna dyskusja:

mój kot drapie i gryzie




Wyślij zaproszenie do