konto usunięte

Temat: kot wszystkiego się boi

Kot, który mieszka ze mną od roku, był kotem wesołym, energicznym, ufnym, uwielbiał pieszczoty i wspólne zabawy. Po kilku miesiącach do domu wprowadziła się kocica, nad którą kot dominuje. Jednak od kilku tygodni dotąd wesoły i otwarty kot zamienił się w kota znerwicowanego, boi się własnego cienia, ucieka przed jakimkolwiek gestem w jego stronę, rzadko podchodzi sam z siebie, całymi dniami przesiaduje w kącie, chowa się za meblami, ma spuszczony ogon i duże, przestraszone oczy. Kocur jest dobrze traktowany, nie ma mowy o biciu, straszeniu, krzykach, czasem zostaje tylko delikatnie skarcony za rzeczy, których mu nie wolno robić (chodzenie po stole, grzebanie w doniczkach, itp). Zwierzak został przebadany przez lekarza weterynarii, nie wykryto u niego żadnych zmian chorobowych, kot je z apetytem, załatwia się jak dawniej, najprawdopodobniej problem jest natury psychicznej. Lekarz zalecił zastosowanie kocich feromonów, które powodują lepsze samopoczucie u kota.
Może ktoś z Was ma podobne doświadczenia: co może dziać się w kocim łebku, że nagle jego osobowość tak bardzo się zmieniła? Czy jest możliwe, że kot postawiony w obliczu innego kota, zaczyna być zazdrosny o właściciela i czuje, że jego niezachwiana dotąd pozycja zaczyna być zagrożona? Jednym słowem co może wpływać na fakt, że wesoły dotąd kot ucieka na widok człowieka?

konto usunięte

Temat: kot wszystkiego się boi

Rozumiem, że wcześniej koty świetnie się dogadywały?

konto usunięte

Temat: kot wszystkiego się boi

Hej, w moim domku kiedy zawsze pojawiały się jakieś nowe kotki moja dotychczasowa pupilka była wielce obrażona faktem, że zajmujemy sie jeszcze innym kotem. Czasami zdarzało się, że uciekała na kilka dni z domu. Domyślam się, że Twój kocur był do tej pory jedynym zwierzakiem w domu. Możliwe, że źle znosi obecność nowej kotki tzn czuje się zaniedbany przez właściciela na rzecz drugiego kotka. Tak zawsze było w przypadku mojej Sabinki.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: kot wszystkiego się boi

Na początku - jak to na początku - było fukanie, burczenie, brak zaufania. Ale w końcu - jak się wydawało - koty zaczęły się dogadywać. Widywałem je liżące sobie wzajemnie sierść, bawiące się razem, wspólnie ganiające po mieszkaniu.
Na początku to kocica była tą zastraszoną, uciekała, chowała się po kątach, raczej przed kotem niż przed ludźmi. Później nabrała pewności siebie a wraz z tym faktem odwrotnie proporcjonalnie malała pewność siebie kocura. Dziś kotka łasi się do ludzi - co na początku było nie do pomyślenia, bo na widok człowieka zabierała nogi za pas i uciekała w najdalszy punkt mieszkania, dziś podobnie dzieje się z kocurem. Zdarzyło mu się nawet ze stresu załatwić na środku kuchni, jako toaletę potraktował również kilkukrotnie skrzynkę do kwiatów, co nigdy, przenigdy wcześniej się nie zdarzyło. Wcześniej to kot jako pierwszy pochodził do miski i dopiero kiedy się najadł (z obu misek, jego i jej) mogła do niej podejść kotka. Dziś jest dokładnie odwrotnie.
W momencie kiedy piszę te słowa kot siedzi schowany w kącie pokoju i łypie na mnie ogromnymi czarnymi ślipiami.
Pani weterynarz powiedziała, że jeśli po zastosowaniu feromonów ten stan się nie zmieni, trzeba będzie spróbować rozdzielić koty. Terapii psychotropowej nie zaleca. Tylko co powiedzieć lubej, która wniosła swoją kocicę z dobrodziejstwem inwentarza?
Malgorzata F.

Malgorzata F. Project Manager

Temat: kot wszystkiego się boi

Marcin, na prawde polecam książkę Vicky Halls ,, Kocie Tajemnice'' - tam jest sporo na temat wielokociego domu, pojawiajacych sie problemach i radzeniu z nimi sobie.Koniecznie do niej zajrzyj.

konto usunięte

Temat: kot wszystkiego się boi

Marcin - jak na moj gust, stalo sie cos, o czym nie wiesz.

Niestety :(
Magdalena Korczyńska

Magdalena Korczyńska redaktor, korektor,
dziennikarz, czyli
pełny serwis
wydaw...

Temat: kot wszystkiego się boi

Miałam podobny problem, z tym że moja kotka atakowała kocura mojego męża. W pewnym momencie przejście do kuwety czy miski stało sie dla niego przeżyciem traumatycznym. Niestety, jedynym sensownym rozwiązaniem było rozdzielenie zwierzaków. Być może i twojemu kotu przydarzyło się coś podobnego. Poczekaj jeszcze jakiś czas, poobserwuj. Być może państwo kotostwo jakoś się ze sobą dogadają, ale jestem raczej sceptyczna.

konto usunięte

Temat: kot wszystkiego się boi

Marcin W.:

Marcin W.:
Jednak od kilku tygodni
Zwierzak został przebadany przez lekarza weterynarii, nie wykryto u niego żadnych zmian chorobowych, kot je z apetytem, załatwia się jak dawniej, najprawdopodobniej problem jest natury psychicznej.
Ale w końcu - jak się wydawało - koty zaczęły się dogadywać. Widywałem je liżące sobie wzajemnie sierść, bawiące się razem, wspólnie ganiające po mieszkaniu.

Na początku to kocica była tą zastraszoną, uciekała, chowała się po kątach, raczej przed kotem niż przed ludźmi.
Dziś kotka łasi się do ludzi - co na początku było nie do pomyślenia, bo na widok człowieka zabierała nogi za pas i uciekała w najdalszy punkt mieszkania, dziś podobnie dzieje się z kocurem.
zdarzyło mu się nawet ze stresu załatwić na środku kuchni, jako toaletę potraktował również kilkukrotnie skrzynkę do kwiatów, co nigdy, przenigdy wcześniej się nie zdarzyło.
Wcześniej to kot jako pierwszy pochodził do miski i dopiero kiedy się najadł (z obu misek, jego i jej) mogła do niej podejść kotka. Dziś jest dokładnie odwrotnie.
W momencie kiedy piszę te słowa kot siedzi schowany w kącie pokoju i łypie na mnie ogromnymi czarnymi ślipiami.

To nie wskazuje na "dokoceniowe" problemy.
To nie relacja kotka-kotek.
To cos powazniejszego.
Nie potrafie zgadnac, co to moze byc.

Za malo danych.

konto usunięte

Temat: kot wszystkiego się boi

Hmmm.. A może po prostu kiciek czuje się przez Ciebie zaniedbany? Może nie poświęcasz mu tyle czasu, ile poświęcałeś dawniej?

Inną sprawą jest to, co napisał Jerzy - niewykluczone, że coś się stało pod Twoją nieobecność. W takim wypadku musisz dać mu czas, zapewniając nieustannie o Twojej miłości.

Trzymam mocno kciuki!

konto usunięte

Temat: kot wszystkiego się boi

w moim bloku była seria włamań
szli mieszkanie po mieszkaniu
po tym jak okradli sąsiada pode mną, gaba nie wychodziła przez parę dni spod łóżka
Jerzy dobrze mowi-pomysl czy np ktoś z sąsiadow nie robi remontu, czy coś się w domu nie stało/nie zmieniło.
Rafał Kwaśniak

Rafał Kwaśniak Programista
aplikacji
internetowych

Temat: kot wszystkiego się boi

Jeśli chcesz rozwiązać problem z kotem i zapobiec następnym, polecam konsultacje u zoopsychologa. Na terenie Warszawy działa profesjonalny zoopsycholog - Antonina Kondrasiuk - http://zoopsycholog.com. Polecam.
Barbara Górska-Rosłon

Barbara Górska-Rosłon koordynator w Dziale
Operacyjnym

Temat: kot wszystkiego się boi

Ja również zalecam konsultacje z profesjonalnym zoopsychologiem.

Jak długo koty były ze sobą zanim zaczął się problem?

konto usunięte

Temat: kot wszystkiego się boi

Witaj,

czasami układ sil pomiędzy kotami się zmienia. Ten dominujący traci swoją pozycję, a zyskuje ją dominowany do tej pory.
Walka o pozycję mogła doprowadzić do takiego zachowania po stronie kocura, ale nie musiała.
Mogło to być cos innego. Kiedyś mój kocur - Pan na włościach z resztą - tak mocno wystraszył się przejeżdżającego obok domu ciężkiego sprzętu drogowego, że prze pół roku nie chciał wychodzić poza drzwi tarasu. Po tym czasie poprawiło się.
Możliwe, że stało się coś o czym, jak pisał Jerzy, po prostu nie wiesz.
Poobserwuj kocie relacje, zaopiekuj się kocurem trochę bardziej.
Trzymam za Was kciuki :-)
Magdalena Grzegorzewska

Magdalena Grzegorzewska samozatrudnienie,
dział specjalny
rolnictwa

Temat: kot wszystkiego się boi

Zdecydowanie potrzebna jest tu konsultacja zoopsychologa. Zastanawiam się jedynie, czy któryś z tych dwóch kotów jest steryizowany, a któryś nie. Miałam podobny przypadek. Wielki sterylizowany kocur, wesoły i przymilny, zaczął być odrzucany przez te koty,które nie były sterylizowane. Podobny przypadek ma znajoma weterynarz i jedynie rozdzielenie kotów pomogło, umieszczając je w innych pomieszczeniech domu. W takich "mieszanych" grupach te steryizowane koty mogą spaść podobno na sam dół hierarchii. Może tutaj jest inna sytuacja, potrzebna jest fachowa konsultacja.Magdalena Grzegorzewska edytował(a) ten post dnia 07.08.08 o godzinie 12:33

konto usunięte

Temat: kot wszystkiego się boi

Oba kociszony są wysterylizowane. Mieszkają razem od trzech miesięcy. Wydawało się, że między kotami zapanowały dobre stosunki, okazało się jednak, że kocica oswoiła się z nowym domem, a kocur zaczął się w swoim domu czuć źle.
Dam mu jeszcze trochę czasu, nie zmuszę go co prawda, żeby zasypiał mi na kolanach jak dawniej, ale może więcej czułości coś tu zdziała? O ile nie będzie uciekał przed głaszczącą ręką...
No i niech te feromony w czymś pomogą...
Dziękuję za wszystkie dobre rady!!
Barbara Górska-Rosłon

Barbara Górska-Rosłon koordynator w Dziale
Operacyjnym

Temat: kot wszystkiego się boi

Tak koniecznie feromony i dużo czułości połączonej z rozpieszczaniem;)

powodzenia!

konto usunięte

Temat: kot wszystkiego się boi

Marcin W.:
Na początku - jak to na początku - było fukanie, burczenie, brak zaufania. Ale w końcu - jak się wydawało - koty zaczęły się dogadywać. Widywałem je liżące sobie wzajemnie sierść, bawiące się razem, wspólnie ganiające po mieszkaniu.
Na początku to kocica była tą zastraszoną, uciekała, chowała się po kątach, raczej przed kotem niż przed ludźmi. Później nabrała pewności siebie a wraz z tym faktem odwrotnie proporcjonalnie malała pewność siebie kocura. Dziś kotka łasi się do ludzi - co na początku było nie do pomyślenia, bo na widok człowieka zabierała nogi za pas i uciekała w najdalszy punkt mieszkania, dziś podobnie dzieje się z kocurem. Zdarzyło mu się nawet ze stresu załatwić na środku kuchni, jako toaletę potraktował również kilkukrotnie skrzynkę do kwiatów, co nigdy, przenigdy wcześniej się nie zdarzyło. Wcześniej to kot jako pierwszy pochodził do miski i dopiero kiedy się najadł (z obu misek, jego i jej) mogła do niej podejść kotka. Dziś jest dokładnie odwrotnie.
W momencie kiedy piszę te słowa kot siedzi schowany w kącie pokoju i łypie na mnie ogromnymi czarnymi ślipiami.
Pani weterynarz powiedziała, że jeśli po zastosowaniu feromonów ten stan się nie zmieni, trzeba będzie spróbować rozdzielić koty. Terapii psychotropowej nie zaleca. Tylko co powiedzieć lubej, która wniosła swoją kocicę z dobrodziejstwem inwentarza?


Mam pytanie: jak długo trwało to fukanie, burczenie i brak zaufania? Moja kocica przez tydzień w żadnym aspekcie nie akceptowała nowego młodego kociaka, aż w końcu spasowałem i musiałem znaleźć mu inne mieszkanie. Bałem się, że to za duży stres dla niej - nowy czuł się doskonale i nie zwracał uwagi na brak aprobaty ze strony starszej od siebie mieszkanki domu :)
Po Twoich słowach nabrałem wątpliwości - może powinienem był poczekać z ich rozdzielaniem? Ech.

konto usunięte

Temat: kot wszystkiego się boi

Czasem czeka się kilka tygodni nawet...
Smutne, jak ludzie się łatwo poddają. Kolejna zmiana domu to dla zwierzaka nic fajnego, a naprawdę, w 90% dokocenia się udają...
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: kot wszystkiego się boi

Łukasz K.:
Mam pytanie: jak długo trwało to fukanie, burczenie i brak zaufania? Moja kocica przez tydzień w żadnym aspekcie nie akceptowała nowego młodego kociaka, aż w końcu spasowałem i musiałem znaleźć mu inne mieszkanie. Bałem się, że to za duży stres dla niej - nowy czuł się doskonale i nie zwracał uwagi na brak aprobaty ze strony starszej od siebie mieszkanki domu :)
Po Twoich słowach nabrałem wątpliwości - może powinienem był poczekać z ich rozdzielaniem? Ech.
skreśliłeś kociaka po tygodniu?? u niektórych akceptacja trwa miesiącami

konto usunięte

Temat: kot wszystkiego się boi

Uschi Pawlik:
Czasem czeka się kilka tygodni nawet...
Smutne, jak ludzie się łatwo poddają. Kolejna zmiana domu to dla zwierzaka nic fajnego, a naprawdę, w 90% dokocenia się udają...

To nie była 'kolejna zmiana domu', bo wziąłem go z dworu - to był dziki kociak. Z drugiej strony, mogłem się zorientować, jak to wygląda w praktyce i że akceptacja przez drugiego kota może trwać długo - a chyba zbyt szybko powziąłem decyzję o rozdzieleniu kociaków.
W każdym razie, kot nie wrócił na bruk, a znalazł dom.Łukasz K. edytował(a) ten post dnia 04.09.08 o godzinie 20:48

Następna dyskusja:

Czy kot boi się wody?




Wyślij zaproszenie do