Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?
Tyle wiem na temat prewencji co się naczytałam i dowiedziałam od weta i od K'asi... ale może ta wiedza Ci się przyda.
Z tym stresem u kotów to nie do końca jest tak jak u ludzi. Czasem to jest przewidywalne (inny kot = konkurencja w domu), a czasem nie (mój kolega miał dwa persy i COKOLWIEK zmieniał w wystroju mieszkania to skutkowało obsikaniem, niekoniecznie tej zmienionej powierzchni... oczywiście po jakimś czasie i dla mojego kolegi to już było zjawisko "przewidywalne"). Podsumowując, kot może się zdenerwować i przypłacić długotrwałym stresem cokolwiek, co by nam do głowy nie przyszło... Inna sprawa że zapalenie pęcherza może też pojawić się "znikąd", jak mi kiedyś wet powiedział - niektóre koty mają do tego skłonność, inne - nie.
Przechodząc do prewencji:
- jako wsparcie dla pęcherza "na codzień" - Felissimo, ale jak się zdecydujesz, to już do końca życia kotki (wzmacnia tkankę łączną, nie powinno się przerywać raz rozpoczętej kuracji). Ja zaczęłam jakieś 2 tyg temu, więc doświadczenie mam tu jeszcze niewielkie. Mogę tylko powiedzieć, że mojemu kocurowi "wchodzi":)
- w stanie "poważnym" dostałam kiedyć Cital - to są ampułki, dosypuje się do jedzenia, działa także wzmacniająco na pęcherz
- bardzo dobrze działa Cantaris, zastrzyk homeopatyczny na receptę, robisz pod skórę (odkąd pokonałam swój opór to już mam mniejszy problem z oporem kota - rach, ciach i nikt nawet nie zauważa...). Cantaris jest najlepszy jak cos się zaczyna dziać - kiedy się kotek przytka i z wysiłkiem robi siusiu. 1 x dziennie, ew. co drugi dzień jak jest lepiej, ale najlepiej zapytaj lekarza
- no-spa - tez warto mieć w domu, z tych samych powodów jak wyżej
- moja pani doktor poleciła mi jeszcze Furagin na stany "początkowo-zapalne", ale jeszcze nie stosowałam (a on jest na receptę, której jeszcze nie zdobyłam...)
- woda Jana (w dobrych sklepach ze zdrową żywnością), moczopędna, żeby czyściła pęcherz i nereczki jak coś sie zaczyna dziać
- żurawina - przy stanach zapalnych na pohybel bakteriom mnożącym się w zapalonym pęcherzu kota (sproszkowane żurawiny można kupić w większych aptekach)
A w ogóle zgodnie z opinią mojej pani wetki - dążyć do tego żeby organizam sam sobie radził, czyli nie przeciążać lekami i wspomagaczami, a jak kot sobie poradzi z infekcją to powoli wszystko odstawiać... chyba jednak oprócz Felissimo??? (to mój wtręt)
P.S.
Gosiu, masz rewelacyjne zdjęcie w profilu:)