konto usunięte

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

No własnie jak jest kilka kotów to juz nie ma tak latwo... trochę skomplikowane to to będzie;-) ale ja tez wychodziłam i się zamykałam w pokoju jak cos jadłam,żeby kotce przykro nie było, a teraz juz przywykła:P

Odpocznij sobie Dortko bo jak kot choruje to się włascicielowi na mózg rzuca gorzej niz małemu na pęcherz;-) i pozniej wychodzi jakies nieartykułowane lalalalala:))))))

Kasiu, no tym razem mocz zaniosłam w około 1,5 godziny po złapaniu go w strzykawę;-)))))
czatowałam na małą od 5 nad ranem hehe

Ściskam Was mocno

ps. Hillsem sie zajada Chinieczka;-)

konto usunięte

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

czyli cos tam jeszcze jest, mimo, ze pani laborantka sie nie dopatrzyla. Ladnie spadlo bialko, pieknie sie obnizylo PH :)

Swieze krwinki i nablonki sugeruja, ze jednak piaseczek jakis sie tam kreci ;)

Jestescie obie bardzo dzielne :)
Dorota P.

Dorota P. HR z pasją :-)

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

Doroto - istnieje ryzyko, ze zdrowe koty mozna "przekwasic", wtedy powstaja szczawiany. A one sie nie rozpuszczaja w moczu.

Moze na czas wyjazdu byloby wyjsciem podawanie wszystkim kotom karmy bytowej, a choremu pasty uropet?


K'asiu, hmmm, sama nie wiem. Też się obawiam szczawianów, ale UROPET też zakwasza mocz, więc tak czy owak trzeba by zostawić jedną miskę "zakwaszoną" a inne nie, co skończy się jak zwykle radosną wymianą misek... już ja je znam... A jak zrobić żeby Myszkin nie jadł "ich" karmy??? Na pewno bedzie wsadzał tam nos. czyli na jedno wychodzi... A jak zostawić TYLKO karmę bytową, to Myszkin bedzie przez tydzień bez "ochrony" i tego się obawiam najbardziej...

Czy w ciągu tygodnia, zakładając jeden posiłek bytowy a drugi struwitowy kotki mogą się aż tak zakwasić żeby dostać szczawianów??? Oto jest pytanie - chyba bardziej do Fortuny... Ale może masz, K'asiu i tu większą wiedzę, więc proszę o radę...

konto usunięte

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

Przeciez przez tydzien koty nie beda same?
Ktos do nich przyjdzie?

pisalam o pascie, ktora sie podaje wylacznie choremu kotu.

konto usunięte

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

to będziemy się dalej obżerały pysznościami urinary i hill'sa ;-))))
no to smacznego Paniom życzę również :)))))

no my dzielne, ale dziś moja mama o mało co nie dostała ataku serca (i ja też) bo mała kcia, która u niej jest, skoczyła jak zwykle za pewnie z mebli i niosek sobie poszarapała;(

ach te kicie..

buziaki
Dorota P.

Dorota P. HR z pasją :-)

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

K'asia X.:
Przeciez przez tydzien koty nie beda same?
Ktos do nich przyjdzie?

Oczywiście, ale ten ktoś nie bedzie z nimi mieszkał tylko przychodził 1x dziennie i zostawał na 2-3 godziny... I o to chodzi, że przez pozostałą część czasu trzeba im zostawić coś w misce żeby dotrwały do następnego dnia i karmienia...
pisalam o pascie, ktora sie podaje wylacznie choremu kotu.

To też zrozumiałam, ale z powodów jak wyżej, jest niebezpieczeństwo że z miski z karmą, w której będzie też wymieszana pasta któraś z kotek wciągnie jedzenie. Chyba że mówisz o podawaniu kotu pasty "dopyszcznie":) - tego nigdy nie praktykowałam, ale można spróbować... Czy w ten sposób podana pasta, 1 dziennie, bedzie go zabezpieczać na tyle żeby mógł przez pozostałą część dnia jeść karmę bytową?
W każdym razie juz namierzyłam Uropet, dziś kupię i spróbuję mu dać...

dzięki tak czy owak i pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

Pasty sie nie miesza z karma. Przeciez jak bierzez jakis lek raz dziennie, to go nie mieszasz z obiadem.

paste wystarczy podac raz dziennie, do pyska, w odpowiedniej ilosci.
Dorota P.

Dorota P. HR z pasją :-)

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

K'asia X.:
Pasty sie nie miesza z karma. Przeciez jak bierzez jakis lek raz dziennie, to go nie mieszasz z obiadem.

paste wystarczy podac raz dziennie, do pyska, w odpowiedniej ilosci.


O, i jestem w domu, teraz wszystko rozumiem.
A z tym obiadem to różnie, niektóre leki / suplementy można podawać w karmie, trochę to inaczej jest z ludźmi, ale też można by podyskutować. Ale nie mój to cel.
Podsumowując, dzięki za info, a jeśli denerwują Cię moje naiwne pytania to wybacz - temat kryształowców dopiero poznaję i tak to jest z neofitami że są czasem irytujący:)).

Pozdrawiam serdecznie,
Dorota

konto usunięte

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

Przepraszam, chyba jednak za ostre sie to wydalo.
Dzisiaj biometr jakis taki niekorzystny, nie gniewaj sie :) Probowalam zmienic, ale mi nie wyszlo ;)

Mysle, ze na uropet'cie kot przez tydzien bedzie sie dobrze trzymal, a Wy bedziecie mieli spokojny wypoczynek :)

Wiekszosc kotow ze smakiem zajada uropet solo :)
Dorota P.

Dorota P. HR z pasją :-)

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

PEACE, PEACE!!
Ja miałabym się na ciebie gniewać???!!! W życiu:)))
Wiem, wiem, czasem coś wisi w powietrzu i już...

Dzięki za dobre rady, spróbuję jakoś dać radę z tym moim kicurem i Uropetem. Niezmiennie Cię pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

powodzenia weekendowego praaaaaawieeeeeeeeeeeeeeee :))))))))
Dorota P.

Dorota P. HR z pasją :-)

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

Agnieszka C.:
powodzenia weekendowego praaaaaawieeeeeeeeeeeeeeee :))))))))


lalalala:))) I Tobie, i Tobie.
A ja właśnie na urlopik, więc mnie nie będzie na "łączach"
Pozdrawiam i trzymajcie kciuki za mojego "kryształowca" żeby mu się chciało jeść troche tej pasty (właśnie kupiłam!). Pa

konto usunięte

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

Trzymamy kciuki :)

konto usunięte

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

Trzymamy!!!!!!!!!!!!!!! aż nie mam jak pisać z zacisniętymi paluchami więc idę stąd ;-) Niech miałczydła będą pozdrowione!
Dorota P.

Dorota P. HR z pasją :-)

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

Witajcie pourlopowo:) Udało mi się odpocząć a koty to zniosły po raz kolejny od wielu już lat, czyli nie jest źle.
UROPET to rewelacja! Samego Myszkinek nie uważa, ale z sosikiem z jedzenia - jak najbardziej. Więc najpierw idzie sosik z pastą i bardzo smakuje (przy okazji płyny się wchłaniają same), a potem idzie reszta jedzenia. Myszkinek zadowolony, bo jak za dawnych czasów może sobie wyjadać zwykłe jedzenie ze swojej miski... i z misek swoich towarzyszek też... Kiedyś już pisałam Wam, że przestał uważać karmę zdrowotną, więc cieszę się, że przynajmniej je...

Tyle, że coś mi się znów nie podoba jego sikanie... gdzieś od 3-go dnia po moim powrocie... Jakby czekał z tym na mnie...
Sika, ale za długo "wysiaduje". Ilość moczu jest raczej słuszna (Uropet ją trochę zwiększa, bo Myszkin częściej po nim pije), ale kocur trochę za dużo czasu spędza w kuwecie... A może po prostu jestem przewrażliwiona? Jednakowoż po poprzednich przejściach myślę, że lepiej na zimne dmuchać... Nie podoba mi się także wylizywanie siusiaka po sikaniu - bo moim zdaniem świadczy to o tym, że albo go pobolewa albo piecze, i to też niedobrze... Więc dałam mu dziś w zastrzyku homeopatyczny lek na zapalenie pęcherza i cewki (Cantaris) i zamierzam mu dawać przez kilka następnych dni (dała mi go dla Myszkina nasza ulubiona pani doktor "na wszelki wypadek"). Kupię też dziś furagin (to też jej zalecenie gdyby coś się miało zaczynać) i nieustannie biegam za nim do kuwety... także w celu "złapania" moczu do analizy (coś mi się jeszcze nie udało, to co wysikuje natychmiast wsiąka). I tu pytanie do Was: podpowiedzcie, proszę, ile tego powinno być żeby nadawało się do badania?

Przemyśliwuję jeszcze kroplówkę pod skórę (ja to dopiero jestem zaopatrzona!!...:):), ale może jeszcze chwile z tym poczekam, aż podziała zastrzyk i ew. furagin.

Z nieustannego pola walki pozdrawiam Was i Wasze sierściuchy też.
Dorota

konto usunięte

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

Dorota, jesli dlugo wysiaduje, a siku jest konkretnych rozmiarow, to niezle. Popros wetk, by przy nastepnej wizycie sprawdzila, czy pecherz nie ma nieprawidlowych scian pecherza i zapytaj o felissimo.
Do badania najmniej nosilam ok. 2 ml. Nadawalo sie :)
Dorota P.

Dorota P. HR z pasją :-)

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

K'asiu, dzięki jak zwykle za dobre podpowiedzi.
Po poprzednich badaniach USG miał stwierdzone pogrubienia i przewlekłe zapalenie, ale miałam nadzieję, że już z tego wychodzimy. Z preparatów osłonowych dawałam mu Cystaid, przez kilka dni, ale tylko wtedy kiedy był w ostrym stanie - takie miałam wskazanie. Potem już nic takiego mu nie podawałam, więc felissimo to chyba bardzo dobry pomysł - już sobie o tym poczytałam, jako osłona wygląda bardzo OK, chyba powinnismy się z tym zapoznać, na stałe. Trudno, najwyżej będziemy na tym jechali przez lata... Poczytałam tez o Ipakitine jako suplemencie przy karmieniu kota z fosforanami i SUK karmami bytowymi (w największym skrócie: wiąże nadmiar białka oraz fosfor i magnez), więc też pewnie się do tego przywiążemy, o ile moja pani doktor nie będzie wnosić sprzeciwu.
Teraz najważniejsze to złapać ten jego mocz...
Acha, od wczoraj, kiedy pierwszy raz podałam mu Cantaris już jest lepiej, sika krócej, już tak nie wylizuje. Dziś dostał drugą dawkę, ale skubany scwanił się i już nie daje sobie zrobić zastrzyku "z nienacka" tylko muszę go ganiać po domu... ale cóż, życie to jednak walka:))

konto usunięte

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

czesc dziewuszki, Dortko dzielna jestes ze hej. Słuchaj moja metoda z moczem jest taka, ze kłade folie do kuwety i ja odpowiednio zaginam i kotek zawsze mi ładnie nasiusia...
ale zależy od charakteru;-)
pozdrawiam was ciepło

ps. moze założymy grupe pt. kot urologiczny hihihihihihihi

konto usunięte

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

Dawalam swojemu kotu ipakitine. Wiecej tego bledu nie popelnie.
Wskazaniem do suplementowania diety ipakitine sa niewydolne nerki, nie fosforany i wysokie PH. Ipakitine oparta jest na wapniu, a tym samym silnie zasadowa, co bardzo podnosi PH, skad biora sie fosforany. Kolko zamkniete.
Dorota P.

Dorota P. HR z pasją :-)

Temat: Kot "urologiczny" - jaka dieta?

K'asia X.:
Dawalam swojemu kotu ipakitine. Wiecej tego bledu nie popelnie.
Wskazaniem do suplementowania diety ipakitine sa niewydolne nerki, nie fosforany i wysokie PH. Ipakitine oparta jest na wapniu, a tym samym silnie zasadowa, co bardzo podnosi PH, skad biora sie fosforany. Kolko zamkniete.


Oj, to słabo... A już sobie tak wszystko poukładałam z tymi różnymi suplementami... No nic to, idę dalej walczyć.
Z tym charakterem sierściuchów u mnie jest tak, że żadne z trójki nie lubi jak im towarzyszyć w łazience - po prostu przestają sikać... Pomysł z łychą wazową u mnie więc odpada, ale folia może się sprawdzić... A jutro zasadzę się z folijką przy kuwecie.
To pa, idę rozłożyć sobie jakiś materac w okolicach kociego kibelka:)) Ja to mam dopiero ciekawe życie:)))

Następna dyskusja:

Kot bengalski - jaka hodowla?




Wyślij zaproszenie do