Kamila B. HR Consultant
Temat: kot, a przeprowadzka :(
Mam rocznego kocurka (jest wykastrowany), które do tej pory był niemal bezproblemowym kotem - pogodny, rozmowny, mało psotny...Razem ze mną zaliczył 2 mieszkania i wszystko było w porządku, 3 tygodnie temu przeprowadziliśmy się już do własnego mieszkania i tu zaczęły się problemy. Na początku kotek wciąż płakał, drapał ściany, leżał przy drzwiach wejściowych (ale nie chciał wyjść), stracił apetyt i zrobił się bardzo marudny.Kupiłam feromony (tydzień temu) zmiana jest znaczna - skończyło się drapanie ścian, ilość płaczu pod drzwiami zmniejszyła o połowę, ale wciąż jest niespokojny, niszczy sprzęty (kupiłam nawet nowy drapak z kocimiętką, który uwielbia, ale nadal w nocy wybiera meble). Męczące jest też to, że nie przesypia żadnej nocy ( co noc mam pobudkę o 4 rano, już nawet pozwoliłam mu spać w łóżku i tak to niczego nie zmienia)
Czy jakoś jeszcze mogę pomóc kotkowi?