konto usunięte

Temat: Kot, a płyta grzejna

Andrzej Stefan C.:


Co całkiem jak moja, wodę może pić tylko bieżacą, prosto z kranu, albo z miski do wycierania podłogi, albo ze zlewu z brudnymi naczyniami.

Tak, w misce woda jest zatruta, za to w zlewie... Wstawiam "zapasową" miskę z czystą wodą do zlewu i staram się wylewać wszystko z garnków.

A co do głównego tematu - z kuchenką już nie mamy problemów (z wyjątkiem prób kradzieży), za to muszę uważać otwierając piekarnik... No i Klara powąchała raz gorące żelazko, ale na szczęście tylko trochę wąsy sobie opaliła.Katarzyna Lipa edytował(a) ten post dnia 14.07.07 o godzinie 22:49

konto usunięte

Temat: Kot, a płyta grzejna

Katarzyna L.:
Andrzej Stefan C.:


Co całkiem jak moja, wodę może pić tylko bieżacą, prosto z kranu, albo z miski do wycierania podłogi, albo ze zlewu z brudnymi naczyniami.

Tak, w misce woda jest zatruta, za to w zlewie... Wstawiam "zapasową" miskę z czystą wodą do zlewu i staram się wylewać wszystko z garnków.

A co do głównego tematu - z kuchenką już nie mamy problemów (z wyjątkiem prób kradzieży), za to muszę uważać otwierając piekarnik... No i Klara powąchała raz gorące żelazko, ale na szczęście tylko trochę wąsy sobie opaliła.Katarzyna Lipa edytował(a) ten post dnia 14.07.07 o godzinie 22:49

Bo woda w misce to woda w misce. A kapiąca woda w zlewie to namiastka potoku... bo się zjawiamy zawsze jak ktoś zmywa naczynia i czekamy patrząc z wielkim uczuciem i prośbą w pięknych oczach na puszczenie strumyczka chlodnej wody... łapy mokre, łepek mokry, podłoga w kuchni mokra, ale jaka przygoda....

konto usunięte

Temat: Kot, a płyta grzejna

Moja Wiera zwykle nie wchodzi na blat kuchenny, podobnie jak na stół. Po prostu zrozumiała, że ani sobie tego nie życzymy (ma długaśne włosiska, które wszędzie zostawia) ani to nie jest miejsce dla niej bezpieczne (noże, świeczki itp.). Z płytą grzewczą w związku z tym również nie ma kłopotu - ani tknie. Mimo to przy wyborze płyty pracowała mi wyobraźnia i wzięłam taką, której kot nie może niechcący uruchomić.
Jest natomiast jeden wyjątek, kiedy to Kicia wchodzi na blat: kiedy skończy się jej woda w misce ładuje się do zlewozmywaka i siedzi tam tak długo, aż miska zostanie napełniona. Jest to jednoznaczny sygnał, nie wchodzi tam z żadnego innego powodu, nawet nie pije z kranu. Widok jest przepiękny, bo po prostu siedzi grzecznie i patrzy. :-)
Kinga R.

Kinga R. Specjalista ds. Kadr
i Płac

Temat: Kot, a płyta grzejna

Jeśli nie chcę , aby moja Kicia wchodziła na przykład na blad kuchenny lub zbliżała się do płonącej świeczki to mówię do niej tak: "Kszszsz........!!!!" i sekundę później robię hałas.. (!!!) , na przykład dwoma pokrywkami od garnków.. Skuteczne! :))Wszystkiego tak kicię można oduczyć.. :)
Hihi.. tresuję ją jak Pawłow swojego pieska
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Kot, a płyta grzejna

Co do niebezpieczeństw czyhających na koty, zauważyłam ostatnio coś, moim zdaniem, niesamowitego... Mój futer, gdy ujrzał osę, zamiast lecieć za nią (jak za muchą i wszystkim co się porusza), cofnął się! Tak jakby wiedział, żeby osy nie dotykać. Wasze koty też tak mają? W ogóle jest możliwe rozpoznanie przez kota źródła potencjalnego niebezpieczeństwa? Bo ta scenka z osą mnie zadziwiła.
Anna K.

Anna K. Projektanka ubioru,
grafik, właściciel
firmy Wonders
Fashion

Temat: Kot, a płyta grzejna

może po prostu chodziło o dźwięk, jaki osa wydaje. Wiadomo przecież, jak bardzo koty wyczulone są na najmniejszy szmer... ale co do ostrożności -tego nie wykluczam. Może kociak rzeczywiście wyczuł zagrożenie... interesujące
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Kot, a płyta grzejna

Możliwe, że chodziło o dźwięki. W każdym bądź razie kot się cofnął od tego "fruwajca". Mimo tego, zawsze usuwam osy, jak się jakaś znajdzie w domu. Wolę nie sprawdzać czy ten przypadek był jednorazowy czy też nie :).

konto usunięte

Temat: Kot, a płyta grzejna

Coś w tym jest! Moja Wiera też nie goni za osami, raczej wycofuje się i obserwuje z daleka. Widocznie czuje niebezpieczeństwo. Za to ćmy i komary owszem... nie pogardzi. Jej determinacja i refleks są niesamowite.

Następna dyskusja:

mój kot drapie i gryzie




Wyślij zaproszenie do