Małgorzata
B.
Uniwersytet Jana
Kochanowskiego w
Kielcach, xBlue.pl
Temat: kolega dla mojej kotki
Poczytałam Wasze wypowiedzi i pomyślałam, że może coś podpowiecie... Co prawda w moim przypadku nie chodzi o "dokocenie", ale również o współistnienie na jednym terenie dwóch zwierzaków.Gabryś - 3 miesięczny kociak, jest u mnie od miesiąca. Moim pierwszym zwierzakiem była królica Warka, obecnie 4-letnia. Bardzo sie bałam ich pierwszego kontaktu... Pierwsze dwa dni polegały na obwąchiwaniu z daleka. Kot wcześniej nie miał do czynienia z królikiem, za to królica miała z kotami (uratowałam kiedyś dwie małe kotki siostrzyczki i były u mnie 3 dni, zanim znalazłam im dom). Nie podejrzewałam problemów, dopóki Warka nie zaczęła kuleć na przednią łapę... Zaobserwowałam, że zaczyna bronić terytorium symulując atak wyskokiem z jednoczesnym prychnięciem (!!). Przez to nadwyrężyła łapę. Musiałam zwierzaki rozdzielić, Warka dostała zastrzyki i chwilowo był spokój. Po kilku dniach znalazłam na Warki grzbiecie dwie otwarte rany... Sama sobie tego nie zrobiła, więc podejrzany był tylko jeden... Znów wizyta u weta i stres dla królika (to delikatne stworzonko). Rany goją się na szczęście dobrze, za to z łapką znów byliśmy w lecznicy i znów zastrzyki.
Podsumowując: Gabryś spacyfikował Warkę, która niegdyś biegająca swobodnie po mieszkaniu - obecnie zaganiana jest do klatki. Ucieka przed nim :(
Kocham oba zwierzaczki no i nie wiem co z tym zrobić...
Może macie jakiś pomysł?