Barbara Leszczyńska

Barbara Leszczyńska specjalista ds. PR

Temat: Kocimiętka...

Witam wszystkich,
jak Wasze koty reaguja na kocimiętkę? Ja mam taką w sprayu. Najczęściej stosuję na poprawę nastroju. Kiedy się awanturują, np. koniecznie chcą wyjść na "spacer" na klatkę schodową (mieszkamy w bloku), a ja akurat nie mogę im towarzyszyć. Wtedy wystarczy, że spryskam ich koc i koty (mam dwa ogonki:) są przeszczęśliwe. Zachowują się, jakby się czegoś naćpały. Tarzają się, przeciągają i wydają rozkoszne pomruki.
A jak jest u Was?
Tomek S.

Tomek S. www.icon.biz.pl

Temat: Kocimiętka...

A ja pierwsze słyszę o czymś takim. Jak to działa i jakie ma skutki uboczne?
Barbara Leszczyńska

Barbara Leszczyńska specjalista ds. PR

Temat: Kocimiętka...

Kocimiętka to taka roślina o drobnych kwiatkach. Wyglądem troche przypomina pokrzywę. Zawiera jakąś substancję, która działa jak koci feromon. Działa na koty uspokajająco i wprawia je w dobry nastrój. W sklepach zoologicznych można kupić w sprayu, ale są też zabawki nią nasączone. Można też kupić nasiona i posiać w ogródku:)
Podobno nie wszystkie koty są podatne na jej działanie. Również kocięta do 3 miesiąca raczej nie wykazują nią zainteresowania.
Moje przez dobrych kilkanaście minut zachowują się, jak pod wpływem narkotyku. Widok jest naprawdę zabawny:)
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Kocimiętka...

Też mam kocią miętkę w sprayu.
Filuś faktycznie bardzo lubi zlizywać ją z zabawek ale na tym sie kończy...a miał drapać spryskany nią drapak zamiast mebli...;)
Piotr R.

Piotr R. Specjalista PR ds.
komunikacji
wewnętrznej

Temat: Kocimiętka...

W sprayu nie bardzo na Rysię działa. Ale suszona, jak najbardziej :)

Zresztą, zwykłą miętę też lubi :)
Tomek S.

Tomek S. www.icon.biz.pl

Temat: Kocimiętka...

Słyszałem, że waleriana też specyficznie działa na koty....

konto usunięte

Temat: Kocimiętka...

mój Szafir wariuje jak "dopadnie" saszetkę herbaty z melisy. reaguje chyba bardziej emocjonalnie jak na kocimiętkę: "wciera się" w nią /nie odwrotnie/, wącha ją, żuje, mruczy...poprostu kocie show!
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Kocimiętka...

Agnieszka C.:
mój Szafir wariuje jak "dopadnie" saszetkę herbaty z melisy. reaguje chyba bardziej emocjonalnie jak na kocimiętkę: "wciera się" w nią /nie odwrotnie/, wącha ją, żuje, mruczy...poprostu kocie show!
No mój mi dzis w nocy kocie show urządził bez zadnych "wspomagaczy"- pozrzucal ulotki z etażerki, przewrócił moje krzesło z ubraniami...a ja mam wrazliwą na hałas sąsiadkę "pode mną"...

konto usunięte

Temat: Kocimiętka...

Dorota S.:
Agnieszka C.:
mój Szafir wariuje jak "dopadnie" saszetkę herbaty z melisy. reaguje chyba bardziej emocjonalnie jak na kocimiętkę: "wciera się" w nią /nie odwrotnie/, wącha ją, żuje, mruczy...poprostu kocie show!
No mój mi dzis w nocy kocie show urządził bez zadnych "wspomagaczy"- pozrzucal ulotki z etażerki, przewrócił moje krzesło z ubraniami...a ja mam wrazliwą na hałas sąsiadkę "pode mną"...

Teraz to ja mam kocie show 24h na dobę. Odkąd przywiozłam do domu drugiego kota oprócz wojen z moim Szafirkiem, gdy już "senior" schowa się aby spokojnie się wyspać mój nowy domownik daje poprostu non stop koncert. Nie wiem czy to norma, że koty orintalne tak "gadają". On poprostu można powiedzieć gada całymi zdaniami (nie jest to napewno płacz)i zdecydowanie zbyt głośno (szczególnie nocami). Znajomi, którzy przychodzą są zaszokowania takimi "odzywkami" ze strony kota...my zresztą też po kolejnej niedospanej nocy.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Kocimiętka...

Agnieszka C.:

Teraz to ja mam kocie show 24h na dobę. Odkąd przywiozłam do domu drugiego kota oprócz wojen z moim Szafirkiem, gdy już "senior" schowa się aby spokojnie się wyspać mój nowy domownik daje poprostu non stop koncert. Nie wiem czy to norma, że koty orintalne tak "gadają". On poprostu można powiedzieć gada całymi zdaniami (nie jest to napewno płacz)i zdecydowanie zbyt głośno (szczególnie nocami). Znajomi, którzy przychodzą są zaszokowania takimi "odzywkami" ze strony kota...my zresztą też po kolejnej niedospanej nocy.
Mój tez miewa takie napady- i w dzien i w nocy...ale wtedy wystarczy wejśc z nim w dialog;)...Dorota Szczygieł edytował(a) ten post dnia 19.04.07 o godzinie 10:13



Wyślij zaproszenie do