Temat: Kocie imiona
Moja MiuMiu miała na początku, po urodzeniu, dwa imiona: Ginger od swojej pierwszej pani, i Nana - od matki pierwszej pani :)
Ani jedno, ani drugie nie pasowało do niej. Trochę wołałam na nią Ginger, Ginny itp., ale jakoś głupio to brzmiało. Obecne imię wymyśliłam pierwszej nocy po przyniesieniu Miu do domu, kiedy to zmęczona nieznanym otoczeniem, leżała obok mojej poduszki, z moją ręką na malutkim ciałku. Po prostu przyszło mi do głowy. MiuMiu i koniec, i kropka :)
I trafiłam tym samym w gust poprzednich właścicielek, bo wszystkie koty i psy w tej rodzinie mają w włoskie imiona związane z modą. A MiuMiu to projektantka od Prady.
A wołam moją kotkę bardzo różnie: kluseczek, czarna księżniczka (od kolekcji Prady - Princess MiuMiu), czarna perełka, paskudka, kocia mordeczka, kocia pupcia, ogoniasta, gryzelka (to pomysł mojej mamy)... I wszelkie warianty, zależnie od sytuacji, i mojego nastoju, i wybryków MiuMiu.
Moja koleżanka, gdy usłyszała, jakie dam imię mojej kotce, powiedziała, że fajne, ale swojego zwierzaka, gdyby go miała, tak by nie skrzywdziła ;P