konto usunięte

Temat: kocie hobby - jedzenie

Mam do Was pytanie, prośbę o radę.
Otóż moja młodsza kotka, Ptysia, po zabiegu sterylizacji odnalazła sens życia w jedzeniu. Nie znałam tego problemu, bo przecież mamy sterylizowaną Pypcię, której mogliśmy zostawić pełną miskę na cały dzień i potrafiła dozować sobie jedzonko.
Ptysia zje chyba każdą wystawioną ilość, więc trzeba jej porcje reglamentować. Oczywiście cierpi na tym starsza, której też już nie możemy zostawiać pełnej miski, bo zostanie opróżniona przez młodszą.
Pypcia jest zgrabna, a Ptysia wygląda, jakby była kotna.
Czy jest na to jakiś sposób?
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: kocie hobby - jedzenie

Jeszcze jestem przed tym doswiadczeniem z moim kotkiem ale własnie dlatego mam zamiar pozwolic mu się rozmnożyć, nawet jesli będę miała z tym kłopot. niech zakosztuje wszystkich przyjemności zycia a dopiero potem go wykastruje, co o tym myslicie?

Magdalena J.:Mam do Was pytanie, prośbę o radę.
Otóż moja młodsza kotka, Ptysia, po zabiegu sterylizacji odnalazła sens życia w jedzeniu. Nie znałam tego problemu, bo przecież mamy sterylizowaną Pypcię, której mogliśmy zostawić pełną miskę na cały dzień i potrafiła dozować sobie jedzonko.
Ptysia zje chyba każdą wystawioną ilość, więc trzeba jej porcje reglamentować. Oczywiście cierpi na tym starsza, której też już nie możemy zostawiać pełnej miski, bo zostanie opróżniona przez młodszą.
Pypcia jest zgrabna, a Ptysia wygląda, jakby była kotna.
Czy jest na to jakiś sposób?

konto usunięte

Temat: kocie hobby - jedzenie

Z facetem to inna sprawa, nie przyniesie dzieci do domu :). A jak by nam obie kicie urodziły, to byśmy mieli totalną kociarnię, bo nie skazalibyśmy małych na śmierć. A potem te dzieci miałyby dzieci... a potem oglądalibyście nas w TV ;))).
Miałam kiedyś też kocurka, jurnego kocurka. Po eskapadach na kobietki wracał podrapany, podryziony, pewnego razu wrócił z całym czerwonym okiem. Niestety, nie udało się uratować kota, zakażony miał cały organizm (mimo usunięcia oka) i po wielu męczarniach, kroplówkach itp. umarł mi na rękach...
Kastracja/sterylizacja to poważna ingerencja w naturę, ale przynajmniej chroni przed takimi sytuacjami...
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: kocie hobby - jedzenie

Wiesz ale ja myślałąm, że po prostu wezmę od kogoś do domu jeszcze kotkę, żeby nie kaleczyć mojego kocurka, przynajmniej nie od razu...nie wypuściłąbym go pzred blok samego.Tylko zastanawiam sie co ja z tymi kociętami zrobię bo mieszkam w jednopokojowym mieszkanku a coś czuję, że żal mi je będzie rozdać...
Przykro mi że nie wiem jak pomóc w sprawie Twojej kotki.

Magdalena J.:Z facetem to inna sprawa, nie przyniesie dzieci do domu :). A jak by nam obie kicie urodziły, to byśmy mieli totalną kociarnię, bo nie skazalibyśmy małych na śmierć. A potem te dzieci miałyby dzieci... a potem oglądalibyście nas w TV ;))).
Miałam kiedyś też kocurka, jurnego kocurka. Po eskapadach na kobietki wracał podrapany, podryziony, pewnego razu wrócił z całym czerwonym okiem. Niestety, nie udało się uratować kota, zakażony miał cały organizm (mimo usunięcia oka) i po wielu męczarniach, kroplówkach itp. umarł mi na rękach...
Kastracja/sterylizacja to poważna ingerencja w naturę, ale przynajmniej chroni przed takimi sytuacjami...

konto usunięte

Temat: kocie hobby - jedzenie

Aha, znaczy chciałaś znaleźć mu żonkę? :) Na pewno byłby zadowolony. Ale myślę, że najcięższą kwestią są potem dzieciaczki. I słyszałam też, że kocurki nie są dobrymi ojcami, ale nie mam doświadczeń w tym względzie.
No właśnie, żal zwierzaka, żal go okaleczać zabiegiem... Ciężka kwestia, ale przy kotce nie mieliśmy wątpliwości. Zbyt ciężko byłoby z potomstwem, a permanetna ruja bez krycia też najzdrowsza nie jest.
Maria W.

Maria W. Fizjoterapeutka

Temat: kocie hobby - jedzenie

ja mojego nie zdazylam wykastrowac,bo mi weterynarz powiedzial, ze to sie robi jak kot osiagnie dojrzalosc plciowa, ok roku... wpadl pod samochod jak na babeczki poszedl... a kastruje sie od razu jak jadra zaczynaja schodzic, bo wtedy sie nie nauczy znaczyc terenu, pozniej, niezaleznie czy jest wykastrowany czy nie, znaczy. jak juz sie nauczy to znaczy. smrod ogluszajacy! kota juz 3 lata nie ma,a po katach smierdzi... ale fajniutki byl... no i wszystkei kolejne koty zwiedzily jego teren, bo caly czas go czuc, wiec z zainteresowaniem wczodza za szafe...
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: kocie hobby - jedzenie

Maria W.:ja mojego nie zdazylam wykastrowac,bo mi weterynarz powiedzial, ze to sie robi jak kot osiagnie dojrzalosc plciowa, ok roku... wpadl pod samochod jak na babeczki poszedl... a kastruje sie od razu jak jadra zaczynaja schodzic, bo wtedy sie nie nauczy znaczyc terenu, pozniej, niezaleznie czy jest wykastrowany czy nie, znaczy. jak juz sie nauczy to znaczy. smrod ogluszajacy! kota juz 3 lata nie ma,a po katach smierdzi... ale fajniutki byl... no i wszystkei kolejne koty zwiedzily jego teren, bo caly czas go czuc, wiec z zainteresowaniem wczodza za szafe...

Boże, nie strasz mnie...
Piotr Michalak

Piotr Michalak 15 lat doświadczenia
w reklamie i
budowaniu wizerunku

Temat: kocie hobby - jedzenie

z tym znaczeniem to lekka przesada - są co prawda koty źle wykastrowane i to nie ich wina, no i promil złośliwców, którzy lubią,najczęściej zresztą robią to dlatego, że nie czują się bezpieczne, "u siebie". Wszystkie moje kocury były juz kastrowane po osiągnięciu dojrzałości (czyli nieźle mi już poznaczyły mieszkanie) i po zabiegu jak ręka odjął. Nie bałbym się zabiegu. Co do kastrowania kocurków to sa dwie szkoły, jedna mówi, że juz po osiągnięciu dojrzałości płciowej, a druga, że od trzeciego miesiąca już można - ja wolę tę pierwszą, po pierwsze wtedy jest się pewnym, że układ moczowo-płciowy sie juz całkowicie wykształcił, a po drugie (co związane ściśle z pierwszym) kanaliki moczowe sa szersze i mniejsze prawdopodobieństwo powstania kamieni w późniejszym okresie
Agata P.

Agata P. Projekty HR, Trener

Temat: kocie hobby - jedzenie

Dorota S.: Jeszcze jestem przed tym doswiadczeniem z moim kotkiem ale własnie dlatego mam zamiar pozwolic mu się rozmnożyć, nawet jesli będę miała z tym kłopot. niech zakosztuje wszystkich przyjemności zycia a dopiero potem go wykastruje, co o tym myslicie?

Może jeszcze przemyśl temat bo co zrobisz z malymi kotkami w jednopokojowym mieszkaniu? O kocich "szczęśliwych" rodzicach nie wspominam! No i nie możesz mieć pewności że kocur nie będzie ich na przykład atakował.
Kastracja napewno nie jest czymś naturalnym, ale w przypadku kotów mieszkających w mieskaniach jest czasami jedynym sensownym rozwiązaniem. Poza tym pozostaje kwestia tych wszystkich bezdomnych kotów, których grupę niepotrzebnie możesz powiększyć w ten sposób.
Ja osobiście mam 3 wysterylizowane kotki, a wszelki wątpliwości może pomoże Ci rozwiać forum http://miau.pl - polecam!!! :-)
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: kocie hobby - jedzenie

Widzisz, ja kompletnie nic nie wiem o instynkcie rodzicielskim o kotów...o tym nic nie pisze w znanych mi książkach a do książek, które polecił mi Piotr jeszcze nie dotarłam.nie mam pojęcia jak koty odnosza sie do swoich dziecie ani jak koty znoszą ewentualną rozłąke z rodzicami i z rodzeństwem. to przeciez bardzo ważne, dlatego skrobnij mi cos o tym jak możesz.
Agata P.:
Dorota S.: Jeszcze jestem przed tym doswiadczeniem z moim kotkiem ale własnie dlatego mam zamiar pozwolic mu się rozmnożyć, nawet jesli będę miała z tym kłopot. niech zakosztuje wszystkich przyjemności zycia a dopiero potem go wykastruje, co o tym myslicie?

Może jeszcze przemyśl temat bo co zrobisz z malymi kotkami w jednopokojowym mieszkaniu? O kocich "szczęśliwych" rodzicach nie wspominam! No i nie możesz mieć pewności że kocur nie będzie ich na przykład atakował.
Kastracja napewno nie jest czymś naturalnym, ale w przypadku kotów mieszkających w mieskaniach jest czasami jedynym sensownym rozwiązaniem. Poza tym pozostaje kwestia tych wszystkich bezdomnych kotów, których grupę niepotrzebnie możesz powiększyć w ten sposób.
Ja osobiście mam 3 wysterylizowane kotki, a wszelki wątpliwości może pomoże Ci rozwiać forum http://miau.pl - polecam!!! :-)
Piotr Michalak

Piotr Michalak 15 lat doświadczenia
w reklamie i
budowaniu wizerunku

Temat: kocie hobby - jedzenie

Nasza Masza urodziła szóstkę, w domu została trójka, rozłąkę znosiła koncertowo - im mniej, tym lepiej. Prawda, jak ja wysterylizowaliśmy, i na 2 tygodnie umiesciliśmy kociaki u znajomych, to ich kilka dni szukała. Trudno powiedzieć, czy bardzo się ucieszyła z ich powrotu, pierwszej nocy sprała je, żeby nie było wątpliwości, kto tu rządzi. Maszka nie okazuje uczuć jaks silnie, ale chyba lepiej jej z kociakami (no, właściwie 3 dni temu skończyły 3 lata, więc to nie takie znów kociaki) niż bez. W każdym razie polecam dwa koty w domu, sa szczęśliwsze i mniej się dają we znaki niż jeden.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: kocie hobby - jedzenie

No i własnie dlatego Piotrze szukam partnerki dla mojego kotka...
Ale gdybym pozwoliła im sie rozmnożyć, zwróciłam uwage na to co napisał agata, że kot mógłby atakowac swoje dzieci...ktoś tu tez juz pisał, że koty sa fatalnymi ojcami, czy tak rzeczywiście jest?
Piotr Michalak

Piotr Michalak 15 lat doświadczenia
w reklamie i
budowaniu wizerunku

Temat: kocie hobby - jedzenie

to zależy, generalnie tak, są obojętnymi ojcami, ale wyjątki się zdarzają. Generalnie fachowcy radza odizolować kota w czasie porodu i pierwszych dni po, ja nie miałem tego problemu, więc wymądrzać się nie będę.
A może po prostu poszukasz kotu kolegę/koleżankę, jak zaopiekujesz sie kociakiem, tak 6-8 tygodniowym to i radości dzieciństwa kociego doświadczysz
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: kocie hobby - jedzenie

Ale czy mój 7miesięczny kocurek będzie chciał takiego maluszka na kolegę?
Piotr M.:to zależy, generalnie tak, są obojętnymi ojcami, ale wyjątki się zdarzają. Generalnie fachowcy radza odizolować kota w czasie porodu i pierwszych dni po, ja nie miałem tego problemu, więc wymądrzać się nie będę.
A może po prostu poszukasz kotu kolegę/koleżankę, jak zaopiekujesz sie kociakiem, tak 6-8 tygodniowym to i radości dzieciństwa kociego doświadczysz
Piotr Michalak

Piotr Michalak 15 lat doświadczenia
w reklamie i
budowaniu wizerunku

Temat: kocie hobby - jedzenie

na pewno, on sam jest jeszcze dzieckiem, teraz najłatwiej. Oczywiście na początku będzie dużo fukania, drapania i bijatyk, ale w końcu nowemu trzeba pokazać, gdzie jego miejsce. Ponoć twardziele do trzech tygodni potrafią prać nowego. Musisz obserwowac koty, jeśli zaczyna byc naprawdę groźnie, to lepiej pomyśleć o znalezieniu nowemu innego domku, bo może nie przeżyć. Ale uwaga!!! Takie przypadki zdarzają się granicznie rzadko. Nigdy o takim nie słyszałem, znam tylko z literatury, gdzie tez jedynie sie wspomina, że taka niewielka możliwość istnieje. W praktycznie każdym przypadku koty się zgadzają, zwłaszcza, że kocury jednak sa łagodniejsze w porównaniu do kotek. Znamy jedną persiczkę (a niby to takie kanapowce), co przez 3 miesiące obmiałkiwała małą koteczkę syberyjską, aż ochrypła - przesmiesznie miałczała wtedy, ale teraz sa najlepszymi kumpelkami.
Maria W.

Maria W. Fizjoterapeutka

Temat: kocie hobby - jedzenie

kotka mojej kolezanki akurat miala mlode jak dostala ode mnie malego, rudego dachowca, bo zawsze chciala rudego (ta kolezanka), na poczatku kotka probowala mlodemu przeprowadzic prawdziwa eksterminacje, a po jakims czasie okazalo sie ze rudy pije od niej mleko!
Agata P.

Agata P. Projekty HR, Trener

Temat: kocie hobby - jedzenie

Ja osobiście polecam również kota do towarzystwa - zawsze jest im raźniej pod naszą nieobecność i zajmują się wtedy zabawą a nie kombinowaniem czy może w domu nie mamy czegoś fajnego do zniszczenia (to oczywiście w ludzkim mniemaniu bo moje koty zawsze podchodziły do tego inaczej ;-) ). Ja sama wzięłam dwa koty ze schroniska a trzeci sam się wprosił i jakoś relacje w naszym stadku się ułożyły, chociaż bywa z tym różnie i nie zawsze jest różowo a początki rzeczywiście, tak jak pisał Piotr, były niełatwe, ale widok stadka ganiającego po mieszkaniu jakoś to wynagradza ;-)
Polecam Ci Doroto drugiego kociaka to najlepszy moment ;-)
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: kocie hobby - jedzenie

Cos Ty, kocurki sa łagodniejsze od kotek? a wiesz jak mój strasznie gryzł jak był malutki?tak niby dla zabawy...a teraz jak nauczył sie wszedzie wspinac ma nowa zabawe- np.zrzucanie mi prania ze sznurka w łazience albo kurtek z wieszaka w pzredpokoju. Oczywiście nie moge na wierzchu zostawic rajstop bo są przednią zabawą dla mojego pieszczocha.
Piotr M.:na pewno, on sam jest jeszcze dzieckiem, teraz najłatwiej. Oczywiście na początku będzie dużo fukania, drapania i bijatyk, ale w końcu nowemu trzeba pokazać, gdzie jego miejsce. Ponoć twardziele do trzech tygodni potrafią prać nowego. Musisz obserwowac koty, jeśli zaczyna byc naprawdę groźnie, to lepiej pomyśleć o znalezieniu nowemu innego domku, bo może nie przeżyć. Ale uwaga!!! Takie przypadki zdarzają się granicznie rzadko. Nigdy o takim nie słyszałem, znam tylko z literatury, gdzie tez jedynie sie wspomina, że taka niewielka możliwość istnieje. W praktycznie każdym przypadku koty się zgadzają, zwłaszcza, że kocury jednak sa łagodniejsze w porównaniu do kotek. Znamy jedną persiczkę (a niby to takie kanapowce), co przez 3 miesiące obmiałkiwała małą koteczkę syberyjską, aż ochrypła - przesmiesznie miałczała wtedy, ale teraz sa najlepszymi kumpelkami.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: kocie hobby - jedzenie

Tak, musze cos z tym zrobic bo on teskni za mna jak mnie nie ma-niestey to widzę a rano tak okropne harce wyczynia, że od 6 rano spac nie mogę...a tak zajmie sie może z kolegą czy lepiej z koleżanką?
Agata P.:Ja osobiście polecam również kota do towarzystwa - zawsze jest im raźniej pod naszą nieobecność i zajmują się wtedy zabawą a nie kombinowaniem czy może w domu nie mamy czegoś fajnego do zniszczenia (to oczywiście w ludzkim mniemaniu bo moje koty zawsze podchodziły do tego inaczej ;-) ). Ja sama wzięłam dwa koty ze schroniska a trzeci sam się wprosił i jakoś relacje w naszym stadku się ułożyły, chociaż bywa z tym różnie i nie zawsze jest różowo a początki rzeczywiście, tak jak pisał Piotr, były niełatwe, ale widok stadka ganiającego po mieszkaniu jakoś to wynagradza ;-)
Polecam Ci Doroto drugiego kociaka to najlepszy moment ;-)

konto usunięte

Temat: kocie hobby - jedzenie

Nie licz na to, że przestanie harce wyczyniać - nasze 2 kotki zaczynają gonitwy i bitwy od 5:15... :)))

Następna dyskusja:

kocie jedzenie - czym karmić?




Wyślij zaproszenie do