Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: Kocia samotność

Nie lubie wyjezdzac, bo moje kotki zostaja same. No jak wariatka mam wyrzuty ze zostawiam je same.

Kolezanka, ktora sie nimi zajmuje zapewnia i jedzenie i spacery, ale mówi też, ze widac jak koty tesknią.

Ech tak sie musiałam wyzalić bo za chwile wyjezdzamy i one znow beda same :(

konto usunięte

Temat: Kocia samotność

moje tez zostaly z opiekunka, niestety.

Temat: Kocia samotność

No i moje zostają z opiekunką :) :(
Elwira Borek

Elwira Borek Specjalista ds. kadr
i płac

Temat: Kocia samotność

Ja swoje wszędzie ciągam ze sobą.. Jednak na dobrą sprawę one o wiele bardziej wolałyby zostać w domu niż jeździć w nieznane miejsca. I dla nich nie jest wielkim pocieszeniem, że ja tam jestem i mogą ze mną spać. Więc Agnieszko nie przejmuj się, bo z dwojga złego wybrałaś dla kotów tą lepszą wersję..

konto usunięte

Temat: Kocia samotność

Tak jak wszescy poprzedni rozmówcy...dla Kota lepiej zostać w swoim domu niz jechać w nieznane. Na wyjeździe przeżywaja wielki stres a w swoim domu się śpi,się je i jest fajnie!
pzdr


Obrazek

konto usunięte

Temat: Kocia samotność

Ireneusz Wasiak:
Tak jak wszescy poprzedni rozmówcy...dla Kota lepiej zostać w swoim domu niz jechać w nieznane. Na wyjeździe przeżywają wielki stres a w swoim domu się śpi,się je i jest fajnie!
pzdr

Coś w tym jest.
My zabraliśmy naszego Nero w podróż poślubną w góry. Myślałam - jest młody (nie miał jeszcze roku), wiec łatwo przyzwyczai się do podróżowania i będzie z nami jeździł po Polsce.
To była najdłuższa podróż w moim życiu. Kocurstwo szalało po samochodzie, nie pomagała klatka ani smycz, bo chude to było i przez najmniejszą szparę się przecisnęło, ziajał, choć pić mu się nie chciało, wisiał na tapicerce, wciskał się pod pedały... Wszystko z ciekawości i szaleństwa.

Dziś kiedy wyjeżdżamy i zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że teraz już dwa koty, zostają same, terapeutycznie przywołuję z pamięci tamtą podroż...
I jest lepiej :-)
Łukasz S.

Łukasz S. Brand &
Communication
Manager

Temat: Kocia samotność

jam mam kota w sumie od niedawna i też wydawało mi się zawsze,że one nie potrzebują towarzystwa...Luna zmieniła moje podejście- po wejściu rzuca się na nas dosłownie i po prostu pierwsze chwile to ja,żona i córka spędzamy na "mizianiu" jej. A jak wtedy sobie warkocze....wczoraj kupiłem smycz dla niej-na razie pojęcia nie mam jak jej to założyc,bo u psa było łatwiej ;) ,ale postanowiliśmy,że kota zabierać będziemy (prawie) wszędzie.
Joanna W.

Joanna W. farmakologia

Temat: Kocia samotność

Łukasz S.:
jam mam kota w sumie od niedawna i też wydawało mi się zawsze,że one nie potrzebują towarzystwa...Luna zmieniła moje podejście- po wejściu rzuca się na nas dosłownie i po prostu pierwsze chwile to ja,żona i córka spędzamy na "mizianiu" jej. A jak wtedy sobie warkocze....wczoraj kupiłem smycz dla niej-na razie pojęcia nie mam jak jej to założyc,bo u psa było łatwiej ;) ,ale postanowiliśmy,że kota zabierać będziemy (prawie) wszędzie.


no ja kota zabieram wszezie gdzie sie da, i oczywiscie, jest to dla niej stres, ale mysle, ze taki do przejscia. Nie szaleje, dobrze w miare znosi podroze, zalatwia sie i je normalnie w obcym miejscu. mam wrazenie, ze jednak woli jechac niz zostac sama w domu. Bo niby bezpiecznie, ale.... najbezpieczniej jednak z bliskimi ;-)) Udomowiony kot, dla ktorego calym zyciem sa własciciele, zle znosi dluga samotnosc. takie jest moje zdanie. Co innego dwa koty, wtedy jakos sie razem zabawia, ale jeden bedzie patrzyl przez pare dni w sciany, ew. przez okno. Moj kot podrozuje i na dobre mu to wychodzi :-)))
Elwira Borek

Elwira Borek Specjalista ds. kadr
i płac

Temat: Kocia samotność

Dokładnie..
Ja nie wyobrażam sobie nawet zostawić jednego kota na 8 godzin, bo mam wrażenie, że zwariowałby z samotności. Wiem, że przesadzam, ale miałabym na pewno wielkie wyrzuty sumienia. Oczywiście dlatego posiadam dwa, już od początku w grę wchodziło małe rodzeństwo, innej opcji nie brałam pod uwagę.

konto usunięte

Temat: Kocia samotność

Zazdroszczę wszystkim, których kociaki mogą towarzyszyć w podróżach.
Myślę, że przede wszystkim trzeba brać pod uwagę "preferencje" kota. Mój stanowczo odmówił współpracy, więc na siłę nie zabieramy go. Dobraliśmy mu towarzyszkę i pewnie we dwójkę im raźniej, choćby wtedy gdy jesteśmyw pracy.

A tak przy okazji - Jarku! jesteś kochaną nianią dla naszych kicurów! Dzięki za pomoc :-)
Karolina F.

Karolina F. copywriter, tłumacz

Temat: Kocia samotność

Moja Luna fatalnie znosi samotność. Kiedy nie ma mnie 3 godziny (nawet kiedy jest ktoś inny)to jak wracam dostaję niezły ochrzan. Wyje tak głośno, że słyszy ją pół bloku a potem nie odstępuje na krok. Konieczne będzie towarzystwo.

A żeby wyjechać np. na tydzień i zostawić ją z mamą mieszkającą tu na stałe a le BEZE MNIE??!! Nie wyobrażam sobie.

Właśnie potwór mnie nawołuje spod sufitu...no w końcu jak tak można sobie pisać i nie zwracać na kota uwagi ;)

Następna dyskusja:

Podstępna kocia propozycja...




Wyślij zaproszenie do