konto usunięte

Temat: Kocia rana

Hej, potrzebuje rady w sprawie kociej rany.

Mój Falkon dostał rano niezły wycisk od wsiowego (większego) kolegi. Efekt: zerwana skóra z palca tylnej łapy (rana tzw bezkrwawa, ale widać było kość).
Kocisko nawet nie kulało, ale lizało zawzięcie łapę, było osowiałe, siedziało w domu i mruzyło oczy z bolu.
Ok. 14 zdecydowałem się isc do wsiowego weta. Starszy facet, założył mu szew na rane hakiem grubosci chyba 2 mm i nicią grubości dratwy (!), my musieliśmy trzymać we dwójkę kota na boku i słuchać jego krzyków, jęków i biadolenia.
Mocno musieliśmy trzymać.
Na koniec wet zabandażowł łapę.
Pokazała się krew, która potem nasączyła cały bandaż, bo oczywiście kocisko zaczęło rozlizywać go.

Jest niemal 20. Kot ma apetyt, ale chowa się (oznaka ze coś nie teges) i wciąż liże łapę (zabandażowaną) i kuleje (a wcześniej nie).

Czekać do czwartu ze ściągnięciem bandaża czy iść lepiej z rana do weta na zmiane opatrunku?

Nie panikuję, ale kocisko wciąż siedzi w łóżku (wslizguje się) i nieustannie liże łapę, na której raczej nie staje.
Dać mu spokój czy iść do weta?

Albo jeszcze uproszcze pytanie: czy kot w przypadku rany (i szycia) ZAWSZE stara się pozbyć opatrunku?

konto usunięte

Temat: Kocia rana

Jerzy K.:
Jurek, isc wczesniej. Ale znowu do wsiowego mialbys isc czy juz do Waszego, w miescie?
z mojego doswiadczenia wynika ze kot sie zawsze stara pozbyc, przynajmniej na poczatku. moja miala wenflon i bandaz na ten czas kiedy nie miala kroplowki i ciagle machala łapka starajac sie stracic bandaz.
mało tego, przestala sie w ogole myc-wet powiedzial ze jak kot ma opatrunek na łapie to sie przestaje swoim ciałem interesowac.

idz kurcze, niech wet obejrzy...a jak sie cos wda?
biedna kicia...wspolczuje z całego serca Falkonowi.

konto usunięte

Temat: Kocia rana

Karola, spoko.
Ja bym dał w ogóle luz, ale mnie moje dziewczyny zmusiły. Wiesz - szycie na żywca nie było podejrzewam miłe dla Falkona.

Bardziej interesuje mnie sprawa bandaża i nieustannego lizania go oraz nieumiejętności (czy jakiegos urazu po zabiegu) chodzenia w zawiniętej łapce.

Dlatego njbardziej zainteresowała mnie ta część Twojej wypowiedzi:

"z mojego doswiadczenia wynika ze kot sie zawsze stara pozbyc, przynajmniej na poczatku. moja miala wenflon i bandaz na ten czas kiedy nie miala kroplowki i ciagle machala łapka starajac sie stracic bandaz."

konto usunięte

Temat: Kocia rana

Jerzy K.:

Dlatego njbardziej zainteresowała mnie ta część Twojej wypowiedzi:

"z mojego doswiadczenia wynika ze kot sie zawsze stara pozbyc, przynajmniej na poczatku. moja miala wenflon i bandaz na ten czas kiedy nie miala kroplowki i ciagle machala łapka starajac sie stracic bandaz."

no musi lizac- bo mu cieknie i przeszkadza
i bedzie sie starac pozbyc bo go to uwiera
kot nie rozumie czemu ma zabandazowana stope- łape i dlatego dziwnie chodzi
mojej kotce, gdy zdjeto bandaz to od razu zaczela sie myc, po 3 dniach przerwy i gdy sie wymyla to z tego szczescia zaczela sie myc od nowa :) i tez kijowo chodzila, nie mogla nigdzie wskakiwac i wygladalo jakby miala mega ciezki gips na łapce :)

szycie na zywca bylo na pewno niemile ale jak widac konieczne, inaczej wet by czyms psiknal i koniec.
a moze tam sie cos saczy? moze sie czyms zakaziło?
biedny Falkonik...

konto usunięte

Temat: Kocia rana

Wet zaproponowal narkoze, ale ja sie nie zgodzilem.
Sorry, ale kot bardziej choruje od tego zabiegu wlasnie: lazi jak pijany, rzyga, potem ma 2 dni kaca.

No mam nadzieje, ze jakos do tego przywykne (abo go jezyk zaboli), jest 20.40 i on dalej bandaz lize ;)

konto usunięte

Temat: Kocia rana

A z rana ide z nim do weta ;)

konto usunięte

Temat: Kocia rana

kot zawsze stara się pozbyć opatrunku :) ale radzę udać się do jakiegoś dobrego weterynarza .. pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Kocia rana

Musialem nalozyc mu kolejna warstwe bandaza, bo tamta rozciamkal i rozszarpal.

Na razie lezy na biurku...
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Kocia rana

A ja przeciwnie, odwinęłabym bandaż (na dzień) ale kota z domu bym nie wypuściła, po każdej wizycie w kuwecie przemywałabym rivanolem a na noc ze świeżym opatrunkiem rivanolu owinęłabym w bandaż bo wiadomo, że w nocy nie będę wstawać po każdej wizycie w kuwecie.
Jeśli w domu jest pies to jeszcze psu bym dała łapę kota do wylizania, jeden wet mi kiedyś powiedział, że pies ma coś w ślinie co przyśpiesza proces gojenia, kiedyś jeden mój kundel wylizał poważną ranę kotu na głowie a potem jak pies nawiał z domu na parę dni i wrócił ze zmiażdżoną łapą to kot go wylizywał (strasznie się kochali) i pomagał rivanol.

Łapa była zniekształcona, zdarta skóra i to nie z opuszków tylko od stawu kolanowego po skokowy, paliczki zmiażdżone, za późno jednak było na szycie więc rivanolem i "kotem" mu to ślicznie wyleczyliśmy wg. zaleceń weta oczywiście.
Obyło się bez zakażeń, amputacji i innych cyrków, pies gania dalej :)

konto usunięte

Temat: Kocia rana

Magda dzieki za rade (jest bezcenna!) ale:
- nie mam psa (jeszcze)
- kot jest niewychodzacy
- to domowy pieszczuch, ktorego (ostatnio) raz na tydzien puszczamy na wsi na tzw pole/dwor/outside (i jest tam przeszczesliwy, tylko dzis przeliczyl swe sily)

Mnie najbardziej chodzi o to, czy kot ZAWSZE walczy z bandazem!!!

PS: najlepsza byla Filka: gdy Falkon dostal lomot i uciekl poraniony w krzaki, ten maluszek (bo to maluśka koćka) rzucil sie dzielnie na tego potwora!!!

;)
Maciej Rudnicki

Maciej Rudnicki lekarz weterynarii

Temat: Kocia rana

jeśli rana została zszyta ,to nieporozumieniem by było odwinięcie opatrunku,bo szwy szlag by trafił. Normą jest,że zwierzę interesuje się opatrunkiem i ,że mu przeszkadza. Będzie zatem próbował zdjąć ,to co mu przeszkadza :) Nie pozwalać i tyle.
Pozdrowienia
Joanna W.

Joanna W. farmakologia

Temat: Kocia rana

kot Z REGULY probuje zlizac bandaz itd (choc moja tak umiarkowanie sie do tego przykladala), co nie znaczy, ze cos wiecej mu nie dolega-jak kuleje, i krwawi, choc tego nie bylo przed wizyta u weta, to dla mnie znak, ze cos jest nie tak.
A jak cos jest nie tak, to nalezy do weta isc.
Mam nadzieje, ze Twoja intuicja oraz inteligencja podsuna Ci wlasciwa decyzje

konto usunięte

Temat: Kocia rana

jak znam moje kociska to walczyłyby tak długo aż by wygrały. Kotka jak była sterylizowana nie miała potem żadnego ubranka, kubraczka, kołnierza itp. nie interesowało ją do zdjęcia szwów co się dzieje. koty znajomego cały czas walczyły z tymi "ubrankami". zdjęłabym i poobserwowała - jeśli nie interesuje się zbytnio raną zostawić i już. Mój kot z miesiąc temu miał rankę na uszku - obserwowałam go jak się myje - zazwyczaj ją omijał.
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Kocia rana

Acha, w nocy miałabym nie spać tylko kota pilnować czy przypadkiem opatrunku sobie nie ściągnie.
Wolę już w dzień sprawdzić czy po zdjęciu opatrunku będzie się czepiał szwów czy da sobie siana i tylko lizanie zostanie.

Drops też by szału dostał gdyby mu coś zawiązać na jakiejś części ciała i to zapewne kota najbardziej wkurza a nie jakiś mały szew.

konto usunięte

Temat: Kocia rana

dziwię się tylko, że kot nie dostał żadnego antybiotyku...

Całkiem niedawno przerabiałem podobny temat. Jakiś skurczybyk (już namierzony) pogryzł mi kota tak felernie, że właściwie nie było widać oznak zewnętrznych. Tzw rana kłuta...szybko się zasklepiła, a pod skóra zaczęła się masakra....w efekcie po 3 dniach ropa, która się tam zgromadziła rozerwała skórę w 2 miejscach! Kot miał nie wesoło...w każdym bądź razie po wizycie u weta dowiedziałem się, że ponoć ugryzeienia innego kocura są bardzo trudne do zagojenia, gdyż coś tam coś tam powoduje coś tam ;) Skończyło się na dwóch tygodniach regularnych wizyt + tydzień zastrzyków. Radzę udać się do poważnego weterynarza póki jeszcze z łapą da się coś zrobić.

A co do odwijania co chwilę bandażu przez Magdalenę....odradzam! przecież każdorazowe odklejenie plastra jest dla kota depilacją! Wiem jak mój cierpiał tylko z tego jednego powodu...pomijam kwestie chorej łapy...bo to już był dla niego koszmar. Powtarzam...idź do poważnego weterynarza :) Powinien mieć taki proszek przyśpieszający gojenie oraz specjalne bandaże dla zwierząt (świetna sprawa...taki zielony z obrazkami psich łapek, świetnie się trzyma, pachnie odstraszająco dla zwierzęcia i trudno mu go zerwać ).

add1.
Koty w przeciwieństwie do psów mają języki szorstkie jak tarki...dlatego wymagane jest zakładanie opatrunków...w przeciwnym razie zdrapywały by sobie ranyKrzysztof B. edytował(a) ten post dnia 28.06.09 o godzinie 23:08

konto usunięte

Temat: Kocia rana

Maciej Rudnicki:
jeśli rana została zszyta ,to nieporozumieniem by było odwinięcie opatrunku,bo szwy szlag by trafił. Normą jest,że zwierzę interesuje się opatrunkiem i ,że mu przeszkadza. Będzie zatem próbował zdjąć ,to co mu przeszkadza :) Nie pozwalać i tyle.
Pozdrowienia

Dzieki :)

konto usunięte

Temat: Kocia rana

kasia K.:
kot zawsze stara się pozbyć opatrunku :) ale radzę udać się do jakiegoś dobrego weterynarza .. pozdrawiam.

Pojde :)

Dzieki :)

konto usunięte

Temat: Kocia rana

Joanna Wierońska:
kot Z REGULY probuje zlizac bandaz itd (choc moja tak umiarkowanie sie do tego przykladala), co nie znaczy, ze cos wiecej mu nie dolega-jak kuleje, i krwawi, choc tego nie bylo przed wizyta u weta, to dla mnie znak, ze cos jest nie tak.
A jak cos jest nie tak, to nalezy do weta isc.
Mam nadzieje, ze Twoja intuicja oraz inteligencja podsuna Ci wlasciwa decyzje

Krew nie cieknie, po zalozeniu DRUGIEGO opatrunku (na stary) przestal lizac.
Kuleje.

Rano sie u weta dowiem co i jak.

Dziekuje za odpowiedz :)

konto usunięte

Temat: Kocia rana

Kasia L.:
jak znam moje kociska to walczyłyby tak długo aż by wygrały.

Zona przegnala drania ;)

Kotka jak była sterylizowana nie miała potem żadnego ubranka, kubraczka, kołnierza itp. nie interesowało ją do zdjęcia szwów co się dzieje. koty znajomego cały czas walczyły z tymi "ubrankami". zdjęłabym i poobserwowała - jeśli nie interesuje się zbytnio raną zostawić i już. Mój kot z miesiąc temu miał rankę na uszku - obserwowałam go jak się myje - zazwyczaj ją omijał.

A ten mial (do zalozeniu kolejnej warstwy bandaza) obsesje, zeby bandaz ZLIZAC

Dzieki za odpowiedz :)

konto usunięte

Temat: Kocia rana

Magdalena Hacia:
Acha, w nocy miałabym nie spać tylko kota pilnować czy przypadkiem opatrunku sobie nie ściągnie.
Wolę już w dzień sprawdzić czy po zdjęciu opatrunku będzie się czepiał szwów czy da sobie siana i tylko lizanie zostanie.

Drops też by szału dostał gdyby mu coś zawiązać na jakiejś części ciała i to zapewne kota najbardziej wkurza a nie jakiś mały szew.

Dzieki, Magda, zapewne Falkon ma ten sam objaw :)
Uspokoilas mnie :)

Następna dyskusja:

Podstępna kocia propozycja...




Wyślij zaproszenie do