konto usunięte

Temat: Kocia mowa

W moim domu rozpanoszyło się dwóch facetów - Walerian i Drake.
No i od jakiegoś tygodnia, małomówny do tej pory Walerian, co chwila mnie zagaduje, jakby czegoś chciał. Nie jest to żaden odgłos cierpienia, raczej takie wyczekujące "no zrób coś!", tylko ja nie wiem co!

Micha jest, woda jest, posprzątane mają, zabawki są, wymiziane są, towarzystwo swoje mają. W dodatku Walerian mnie tak łapie w różnych miejscach, a to w łazience, a to jak jestem przy kompie, a to z kuchni mnie woła. Kto potrafi tłumaczyć kocią mowę? ;) On ewidentnie czegoś ode mnie chce... Ehh... albo poczekam do Wigilii, może do mnie przemówi ludzkim głosem i się dogadamy :)

konto usunięte

Temat: Kocia mowa

moja kota mówi do mnie w następujących sytuacjach: pierwsza gdy chce żebym się z nią bawiła (ma do tego celu swój sznureczek)i gdy chce się bawić to przemawia do mnie;) druga sytuacja to raczej nie do mnie a do ptaków które widzi za oknem, trzecia to wtedy gdy chce jeść (ale to chyba każdy umie rozróżnić)
Anna Maria Woźniak

Anna Maria Woźniak ... restart
systemu...

Temat: Kocia mowa

Moj gada tylko z ptakami za oknem.
W czasach gdy mialam dwa koty i psa taka jedna sroka postanowila zostac muza moich zwierzakow; chodzila po balkonie, a z drugiej strony trzy stworzy wyspiewywaly cos do niej. Niestety, jedyne co po tej sztuce zostawalo, byly trzy nosy odbite na szybie.

Tygrys czasem szepnie mi do ucha jakies slodkie "mrrrau", lub grzecznie sie w ten sam sposob przywita.
Bożena W.

Bożena W. Specjalista ds.
dystrybucji
materiałów
wydawniczych

Temat: Kocia mowa

Kotunia najwięcej gada do ptaków za oknem. Nie daj boże jak jakiś gołąb usiądzie na parapecie! Wtedy prawie szczeka!
Jak chce się bawić, to przynosi zabawkę do aportowania i wiemy o
co chodzi :-)
W ogóle to jakaś spsiała jest :-) Ale najukochańsza na świecie!!!Bożena Wierzbicka edytował(a) ten post dnia 11.12.08 o godzinie 22:13
Nina T.

Nina T. Specjalista ds.
logistyki

Temat: Kocia mowa

Agata Szybowska:
W moim domu rozpanoszyło się dwóch facetów - Walerian i Drake.
No i od jakiegoś tygodnia, małomówny do tej pory Walerian, co chwila mnie zagaduje, jakby czegoś chciał. Nie jest to żaden odgłos cierpienia, raczej takie wyczekujące "no zrób coś!", tylko ja nie wiem co!

Micha jest, woda jest, posprzątane mają, zabawki są, wymiziane są, towarzystwo swoje mają. W dodatku Walerian mnie tak łapie w różnych miejscach, a to w łazience, a to jak jestem przy kompie, a to z kuchni mnie woła. Kto potrafi tłumaczyć kocią mowę? ;) On ewidentnie czegoś ode mnie chce... Ehh... albo poczekam do Wigilii, może do mnie przemówi ludzkim głosem i się dogadamy :)
To Twój kot i nikt nie zna go lepiej od Ciebie... jak Cię woła to idź za nim, może zaprowadzi do źródła problemu. A może być poprostu tak,k że chce zwrócić na siebie uwagę.

PS moja teraz stęka aby ją wypuścić z pokoju - tych jęków nie mogę pomylić z niczym innym :-)

Temat: Kocia mowa

Witam,
koty są przeróżne przecież - są takie, co ani mru mru, a też bywają takie, którym się paszcza od pierwszego dnia życia nie zamyka. Jeden z moich kocurów ma naturę gadatliwą i histeryczną. Mamy taką zabawę, że podnosimy go, ciągniemy lekko za łapki i obracamy, a on wydaje fantastyczne dźwięki. Nazywamy to kocią kobzą :))) Kocia kobza też to lubi :)))

Mii
Kasia B.

Kasia B. wróciłam :)

Temat: Kocia mowa

Są niesamowite, każdy inny...
Mój kiedy chce jeść siedzi przy misce (zreszta bez przerwy prawie) i odzywa sie jak skrzypiaca klamka
za to kiedy chce by go głaskać drze sie tak głośno, że słysze czasem z podwórka ( na ogół o głaskanie prosi mego tatę)

natomiast kiedy chce sie bawić ludzi omija z daleka, atakuje Tośka (jamnika)

konto usunięte

Temat: Kocia mowa

Nasz starszy kot gada z ptakami za oknem też. Czasem nie ma ptaków, a on i tak się gapi i gada. Najwidoczniej za szybą unoszą się duchy, a on je widzi, gdyż, jak wiadomo, koty żyją dwoma łapami w naszym świecie, a dwoma w tym drugim.

Oprócz tego i starszy, i młodszy kot są bardzo gadatliwi, jeśli chodzi o jedzenie.

Kochają nas za-żarcie i za-wzięcie ;) ;) ;)
Alicja M.

Alicja M. Obsługa Klienta –
Zamówienia (SAP) –
Sprzedaż pośrednia
(...

Temat: Kocia mowa

Twoj Kot chce Ci cos zakomunikowac. Z biegiem lat nauczysz sie, stworzyciw wasz wlasny koci jezyk. Bedziesz wiedziala, ktore miauuu oznacza jedzenie, a ktore no pobaw sie ze mna :). Wiem cos o tym, mam kota 10 lat, a dopiero uczymy sie razem "mowic":) Teo, gdy jest glodny siada przed miska i glosno maiuuczy, a drugi kot gdy jest glodny to jak mowimy w domu szczeka, bo wydaje z siebie takie krotkie miaukniecia przypominajace szczekanie :) wiec kazdy kot jest indywidualista i inaczej bedzie mowil, musisz tylko zaczac z nim rozmawiac i obserwowac, gdzie Cie zaprowadzi. ;)

Agata Szybowska:
W moim domu rozpanoszyło się dwóch facetów - Walerian i Drake.
No i od jakiegoś tygodnia, małomówny do tej pory Walerian, co chwila mnie zagaduje, jakby czegoś chciał. Nie jest to żaden odgłos cierpienia, raczej takie wyczekujące "no zrób coś!", tylko ja nie wiem co!

Micha jest, woda jest, posprzątane mają, zabawki są, wymiziane są, towarzystwo swoje mają. W dodatku Walerian mnie tak łapie w różnych miejscach, a to w łazience, a to jak jestem przy kompie, a to z kuchni mnie woła. Kto potrafi tłumaczyć kocią mowę? ;) On ewidentnie czegoś ode mnie chce... Ehh... albo poczekam do Wigilii, może do mnie przemówi ludzkim głosem i się dogadamy :)

konto usunięte

Temat: Kocia mowa

A mój drugi kot-Tips wydaje odgłosy łudzące podobne do dzwieków wydawanych przez R2D2 -robota z ,,Gwiezdnych Wojen" :-)))))))
Marta K.

Marta K. Senior
Accountant/Accountin
g Plaza CE

Temat: Kocia mowa

A czy ktoś z was wie co oznacza jak Kicia trąca mnie łapką (ze schowanymi pazurkami)? Dodam tylko, że jest ze mna dopiero niecały miesiąc i jest moim pierwszym kotkiem w życiu :)

konto usunięte

Temat: Kocia mowa

Marta K.:
A czy ktoś z was wie co oznacza jak Kicia trąca mnie łapką (ze schowanymi pazurkami)? Dodam tylko, że jest ze mna dopiero niecały miesiąc i jest moim pierwszym kotkiem w życiu :)
Zaproszenie do zabawy, Kicia bardzo cie lubi!
pzdr


Obrazek

konto usunięte

Temat: Kocia mowa

Marto gratuluję ! ;-)

a moje obydwa koty są skrajnie różne. kot małomówny, raczej tylo jak głodny, to tak śmiesznie zawodzi. A kocica jest gadułą, prawie cały czas coś po swojemu mówi. a jak jej odpowiadać, to bardzo
chętnie kontynuje. Smiechu warte. Czsem żartję, jak mi dokczy, że dam ogłoszenie 'gadający kot.sprzedam' a tak naprawdę, to jest to sama radość.

Marta K.:
A czy ktoś z was wie co oznacza jak Kicia trąca mnie łapką (ze schowanymi pazurkami)? Dodam tylko, że jest ze mna dopiero niecały miesiąc i jest moim pierwszym kotkiem w życiu :)

konto usunięte

Temat: Kocia mowa

Marta K.:
A czy ktoś z was wie co oznacza jak Kicia trąca mnie łapką (ze schowanymi pazurkami)? Dodam tylko, że jest ze mna dopiero niecały miesiąc i jest moim pierwszym kotkiem w życiu :)


ale w jakiej sytuacji Cie traca lapka? :)

konto usunięte

Temat: Kocia mowa

Robert Wocial:
A mój drugi kot-Tips wydaje odgłosy łudzące podobne do dzwieków wydawanych przez R2D2 -robota z ,,Gwiezdnych Wojen" :-)))))))


moj tak robil do 6 miesiaca zycia :)
smialam sietez ze wydaje dzwieki jak delfin :D haha

w ogole nie mialczal
Marta K.

Marta K. Senior
Accountant/Accountin
g Plaza CE

Temat: Kocia mowa

Małgorzata S.:
Marto gratuluję ! ;-)

a moje obydwa koty są skrajnie różne. kot małomówny, raczej tylo jak głodny, to tak śmiesznie zawodzi. A kocica jest gadułą, prawie cały czas coś po swojemu mówi. a jak jej odpowiadać, to bardzo
chętnie kontynuje. Smiechu warte. Czsem żartję, jak mi dokczy, że dam ogłoszenie 'gadający kot.sprzedam' a tak naprawdę, to jest to sama radość.

Magdalena K.:
ale w jakiej sytuacji Cie traca lapka? :)

Gosia,
Dziękuję :)

Magda,
Przykład sprzed sekundy: moja Kicia jest niezmiernie płochliwa bo jest dzikuską, więc podchodzi do mnie jak do jeża. Ale jak już się przełamie to na przykład wychyla mi sie koci łeb zza laptopa a następnie siada sobie na wysokości klawiaturki i mnie trąca łapką. Jest to przeurocze :)Marta K. edytował(a) ten post dnia 11.02.09 o godzinie 21:46

konto usunięte

Temat: Kocia mowa

Magda,
Przykład sprzed sekundy: moja Kicia jest niezmiernie płochliwa bo jest dzikuską, więc podchodzi do mnie jak do jeża. Ale jak już się przełamie to na przykład wychyla mi sie koci łeb zza laptopa a następnie siada sobie na wysokości klawiaturki i mnie trąca łapką. Jest to przeurocze :)Marta K. edytował(a) ten post dnia 11.02.09 o godzinie 21:46


Czytaj - zostaw to urządzenie ja tu jestem mną się zajmij :)

gratuluje :) Kicie są najukochańsze :)

konto usunięte

Temat: Kocia mowa

Marta K.:
Małgorzata S.:
Marto gratuluję ! ;-)

a moje obydwa koty są skrajnie różne. kot małomówny, raczej tylo jak głodny, to tak śmiesznie zawodzi. A kocica jest gadułą, prawie cały czas coś po swojemu mówi. a jak jej odpowiadać, to bardzo
chętnie kontynuje. Smiechu warte. Czsem żartję, jak mi dokczy, że dam ogłoszenie 'gadający kot.sprzedam' a tak naprawdę, to jest to sama radość.

Magdalena K.:
ale w jakiej sytuacji Cie traca lapka? :)

Gosia,
Dziękuję :)

Magda,
Przykład sprzed sekundy: moja Kicia jest niezmiernie płochliwa bo jest dzikuską, więc podchodzi do mnie jak do jeża. Ale jak już się przełamie to na przykład wychyla mi sie koci łeb zza laptopa a następnie siada sobie na wysokości klawiaturki i mnie trąca łapką. Jest to przeurocze :)


oooo.. delikatnie zaczepia Cie, ale nie jest pewna do konca czy moze Cie dotykac i co te palce tam robia ;) haha

czasami kot tak robi jak czegos nie zna i wlasnie traca lapka dany przedmiot ;)

ale Ciebie raczej sie nie boi ;) hihi

zreszta....po krotkim czasie ustalicie same swoj jezyk :Dmagdalena K. edytował(a) ten post dnia 11.02.09 o godzinie 22:12

konto usunięte

Temat: Kocia mowa

Ona w ten sposób po swojemu 'bada'. Mój kot tak robi, jak nie zna jakiegoś przedmiotu. Ostatnio tak sprawdza ekspres do kawy; najpierw spirzał pod kołdrę, a teraz jak już się trochę przyzwyczaił, to (zauaważyłm z ukrycia) podchodzi do maszyny i tak ją trąca, żeby zobaczyć, czy zacznie warczeć. Te kocie zachowania są przekomiczne i przesłodkie. Żałuję, że dopiero teraz mam koty, to są pierwsze w moim żcyciu. Teraz nie wyobrażam sobie domu bez kotów.
Szymon R.

Szymon R. Kancelista

Temat: Kocia mowa

Co kot, to osobowość. Koty gadają też każdy trochę inaczej...
a). Zyzio. Najstarszy i najmądrzejszy, kiedyś niezbyt gadatliwy, obecnie najbardziej wymowny ( w sensie komunikacji międzygatunkowej):
- wydaje z siebie zwykłe kocie dźwięki, plus pytające "ik ?" kiedy nie wie, o co chodzi człowiekowi. Na hasło "Zyziu, pokaż, czego chcesz" - biegnie i pokazuje, ewidentnie rozumiejąc to, że jest zapytywany i demonstruje odpowiedź. Jak jest głodny - do miski, chce wyjść - balkon, na kolana - nie trzeba powtarzać, sprzątnąć kuwetę - jak wyżej ;)
Do tego dochodzi specjalne Zyziowe skrzeknięcie rozkoszy (trudno zapisać je literami, coś w rodzaju "mkriiik !"), które wydaje z siebie gdy jest rozwalony na moich kolanach, głaskany i wyjątkowo zadowolony. Skrzeknięcie jest super nagrodą, tak nawiasem mówiąc, dla opiekuna ;)
b). Lolek. Kot praktycznie najbardziej gadatliwy z całej trójki, ale monotematyczny. Jego żałosne miauuuu ! i mrkniauuu! oznaczają na ogół: "umieram z głodu ! Nie jadłem już ze dwie godziny !!!", ewentualnie: "patrz na mnie, nie na gazetę ! Tu jestem ! Olej komputer, jestem ważniejszy !!! Pogłaszcz mnie !!! ". Lolek w mniejszym stopniu opanował pojęcie "pokaż", ale się stara. Wyrażenie "kotom dać" w każdym razie rozumie... Balkonu nie lubi, zajrzy i zaraz wraca. Piecuch jeden.
c). Duduś. Z nim mam najmniejszy kontakt, gdyż jest Kotem Mojej Małżonki. Lubi mnie, owszem, ale jestem zdecydowanie na marginesie, w związku z tym do mnie kot się raczej nie odzywa. Swoją drogą, on w ogóle rzadko daje głos... Chyba, że jest rozzłoszczony. Wtedy przeklina że aż uszy więdną, takim kocim "grgrgrmniachgrgrgrgrmniachmniachgrgr !!!" Siedzi sobie na tłustym tyłku i klnie na czym świat stoi, a widać, że jest tak zły jak ciżmię... Baży się jak misajażdży, po prostu. Bo akurat mucha mu uciekła albo drzazga utkwiła w łapie. Jak był młody, warczał na Zyzia i Lolka prawie tak groźnie jak pitbull ;). Ale mu na szczęście przeszło ;) Raz jeden Dudek wydał z siebie wprost przerażający okrzyk rozpaczy, nie sądziłem że kot może tak aż boleśnie krzyczeć... To było wtedy, gdy przypadkiem spadł z balkonu do ogródka (bez obaw, parter), i nie umiał wrócić do domu, poczuł się zagubiony... Godzinę namawiałem śmiertelnie przerażonego kota, by wyszedł wreszcie z garażu sąsiada. Łatwe to nie było, lecz się udało. Odtąd kot czuje pewien respekt i nie chodzi po balustradzie balkonu tak beztrosko.

I tak mam wrażenie, że koty mówią do mnie więcej i bardziej zrozumiale, niż niejeden człowiek, serio...Szymon R. edytował(a) ten post dnia 12.02.09 o godzinie 00:59

Następna dyskusja:

Kocia mowa




Wyślij zaproszenie do