Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Kocia dyscyplina

No rozumiem, ale ktoś tutaj napisał, że kty są czyściejsze od człowieka z czym ja się własnie nie zgadzam, są czyste to fakt, zachowuja higienę, ale już nie taką która mieści się w granicach mojego postrzegania czystości czy też porównywania kto jest czyściejszy.
Wiadomo, że kot wylizuje się wszędzie... człowiek jednak czegoś takiego nie robi, więc dla mnie jest to dziwne porównanie.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Kocia dyscyplina

Magdalena Hacia:
No rozumiem, ale ktoś tutaj napisał, że kty są czyściejsze od człowieka z czym ja się własnie nie zgadzam, są czyste to fakt, zachowuja higienę, ale już nie taką która mieści się w granicach mojego postrzegania czystości czy też porównywania kto jest czyściejszy.
Wiadomo, że kot wylizuje się wszędzie... człowiek jednak czegoś takiego nie robi, więc dla mnie jest to dziwne porównanie.
Dla mnie tez jest dziwne Twój sposób porównywania kociej higieny z higieną człowieka...Jesli ktos ma ochote się wylizywac chyba nikt mu nie broni, co byłoby raczej dziwne.
Nie ma chyba za to nic dziwnego w stwierdzeniu, że koty to wyjątkowo czyste zwierzęta...myją się kilka razy dziennie.W porównaniu z człowiekiem to chyba tez dużo.Dorota Magdalena S. edytował(a) ten post dnia 01.05.08 o godzinie 14:31
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Kocia dyscyplina

Doroto powtórze jeszcze raz, ktoś napisał że KOTY SĄ CZYŚCIEJSZE OD CZŁOWIEKA z czym ja się definitywnie nie zgadzam. Koty owszem zachowują swoją higienę, myją się po kilka do kilkunastu razy dziennie, ale jakoś kłóci to z moim postrzeganiem czystości bo ja jako człowiek nie wylizuję sobie intymnych części ciała itp. wiem przecież że jest to naturalny sposób zachowania czystości dla kota, ale czy to oznacza zaraz, że kot już jest czyściejszy od człowieka który się codziennie myje, bierze prysznic i dba o siebie w sposób odmienny, używając kosmetyków a nie rozprowadzając na sobie swoich wydzielin?
Jeżeli zatem kot jest też czyściejszy od człwowieka to też nie rozumiem mycia rąk po głaskaniu kota a przed przystapieniem gotowania czy jedzenia, wszędzie na około trąbią w tym weterynarze, że człowiek musi dbać o mycie rąk po bezpośrednim kontakcie ze zwierzęciem nawet swoim domowym by uchronić się przed różnymi bakteriami itp. czy zatem mam uważać, że to bzdura i ktoś kto kończył pewne specjalizacje w tym kierunku to skończony wariat który bierze teorie z powietrza bo przecież koty są czyściejsze od człowieka i nie widzę potrzeby mycia rąk?

Ja nie mówię tutaj o tym czy ludzie i koty to flejtuchy bo oba gatunki dbają o woją higienę zgodnie ze swoimi możliwościami (przynajmniej większość), ale cały czas chodzi mi o to, że człowiek jest jednak czyściejszy bo ma większe pole do popisu w dziedzinie utrzymywania czystości swojej, swojego zwierzęcia i reszty otoczenia.
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Kocia dyscyplina

Nie można powiedzieć, że kot jest czystszy od człowieka.
Kot jest czystym zwierzątkiem, ale myje się tak jak wiemy. I nie ma w tym nic złego, koty od zawsze tylko tak się myły i będą tak się myły nawet za 3000 lat.
Jak się myje człowiek, każdy wie. Używa różnych kosmetyków, wody, pierze ubrania itp.
Porównywanie czystości kota i człowieka uważam za trochę niemożliwe. Nie ta kategoria. I nie mam na myśli tu ubliżania ani kotu ani człowiekowi.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Kocia dyscyplina

Magdalena Hacia:
Doroto powtórze jeszcze raz, ktoś napisał że KOTY SĄ CZYŚCIEJSZE OD CZŁOWIEKA z czym ja się definitywnie nie zgadzam. Koty owszem zachowują swoją higienę, myją się po kilka do kilkunastu razy dziennie, ale jakoś kłóci to z moim postrzeganiem czystości bo ja jako człowiek nie wylizuję sobie intymnych części ciała itp. wiem przecież że jest to naturalny sposób zachowania czystości dla kota, ale czy to oznacza zaraz, że kot już jest czyściejszy od człowieka który się codziennie myje, bierze prysznic i dba o siebie w sposób odmienny, używając kosmetyków a nie rozprowadzając na sobie swoich wydzielin?
Jeżeli zatem kot jest też czyściejszy od człwowieka to też nie rozumiem mycia rąk po głaskaniu kota a przed przystapieniem gotowania czy jedzenia, wszędzie na około trąbią w tym weterynarze, że człowiek musi dbać o mycie rąk po bezpośrednim kontakcie ze zwierzęciem nawet swoim domowym by uchronić się przed różnymi bakteriami itp. czy zatem mam uważać, że to bzdura i ktoś kto kończył pewne specjalizacje w tym kierunku to skończony wariat który bierze teorie z powietrza bo przecież koty są czyściejsze od człowieka i nie widzę potrzeby mycia rąk?

Ja nie mówię tutaj o tym czy ludzie i koty to flejtuchy bo oba gatunki dbają o woją higienę zgodnie ze swoimi możliwościami (przynajmniej większość), ale cały czas chodzi mi o to, że człowiek jest jednak czyściejszy bo ma większe pole do popisu w dziedzinie utrzymywania czystości swojej, swojego zwierzęcia i reszty otoczenia.
No cóż, udowodniłaś wyższość człowieka nad kotem:)
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Kocia dyscyplina

Dorota Magdalena S.:

No cóż, udowodniłaś wyższość człowieka nad kotem:)

Moim skromnym zdaniem nie chodzi tu o udowadnianie wyższości człowieka nad kotem ani wyższości kota nad człowiekiem.
Kot i człowiek mają INNE sposoby na utrzymywanie ciała w czystości i higienie. Nie ma mowy o wyższości czy o tym co jest lepsze, bo jest to poprostu INNE! Inne, nie znaczy gorsze. Matka Natura sprawiła, że kot myje się jęzorem, a człowiek wynajduje sobie do tego różne kosmetyki.
Sylwia Małgorzata S.

Sylwia Małgorzata S. Zarządzanie,
projekty społeczne,
administracja
samorządowa.

Temat: Kocia dyscyplina

Odnoszę wrażenie, że niektórzy mitologizują koty.. ;)

Ja staram się je traktować jako współtowarzyszy, ale nigdy nie zapominam, że to są jednak zwierzęta.
Nie wiem czy "tylko" czy "aż" - dla mnie: PO PROSTU zwierzęta.

Nie mam tendencji do rozczulania się nad każdym ich kaprysem, osiągnięciem czy pomysłem. Lubię je, szanuję i respektuję ich prawa, gadam do nich, głaszczę i opiekuję się najlepiej jak potrafię w myśl zasady, że "jestem odpowiedzialna za to, co oswoiłam", ale nie podporządkowuję swojego życia kotom.

I tak wiele nowo poznanych osób puka się w czoło na wiadomość,że mam 3 koty w domu (albo, tak jak obecnie - 5!). Ja tych ludzi rozumiem, bo przy większej liczbie kotów od razu idą w ruch stereotypy o "nawiedzonych" właścicielach, którzy lepiej traktują swoje zwierzęta niż samych siebie itp...
Staram się jednak zachować umiar w swoich ludzko-kocich relacjach i chciałabym, aby tak zostało :)
Bartosz Sobolewski

Bartosz Sobolewski Out of Korpo :)

Temat: Kocia dyscyplina

Sylwia Małgorzata S.:
Odnoszę wrażenie, że niektórzy mitologizują koty.. ;)

Może mają w tym trochę racji,koty były bardzo ważnymi zwierzętami np.w starożytnym Egipcie
Ja staram się je traktować jako współtowarzyszy, ale nigdy nie zapominam, że to są jednak zwierzęta.
Nie wiem czy "tylko" czy "aż" - dla mnie: PO PROSTU zwierzęta.

Nie mam tendencji do rozczulania się nad każdym ich kaprysem, osiągnięciem czy pomysłem. Lubię je, szanuję i respektuję ich prawa, gadam do nich, głaszczę i opiekuję się najlepiej jak potrafię w myśl zasady, że "jestem odpowiedzialna za to, co oswoiłam", ale nie podporządkowuję swojego życia kotom.

I tak wiele nowo poznanych osób puka się w czoło na wiadomość,że mam 3 koty w domu (albo, tak jak obecnie - 5!). Ja tych ludzi rozumiem, bo przy większej liczbie kotów od razu idą w ruch stereotypy o "nawiedzonych" właścicielach, którzy lepiej traktują swoje zwierzęta niż samych siebie itp...
Staram się jednak zachować umiar w swoich ludzko-kocich relacjach i chciałabym, aby tak zostało :)

To faktycznie stereotyp,ilość posiadanych zwierząt nie przekłada się na wzrost "zdziwaczenia" właściciela(i).Niektórzy kompletnie "głupieją" już przy jednym egzemplarzu.:)
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Kocia dyscyplina

Ach tak, stereotypy - stara panna z kotami i te klimaty...

:P
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Kocia dyscyplina

Sylwia Małgorzata S.:
Odnoszę wrażenie, że niektórzy mitologizują koty.. ;)

Ja staram się je traktować jako współtowarzyszy, ale nigdy nie zapominam, że to są jednak zwierzęta.
Nie wiem czy "tylko" czy "aż" - dla mnie: PO PROSTU zwierzęta.

Nie mam tendencji do rozczulania się nad każdym ich kaprysem, osiągnięciem czy pomysłem. Lubię je, szanuję i respektuję ich prawa, gadam do nich, głaszczę i opiekuję się najlepiej jak potrafię w myśl zasady, że "jestem odpowiedzialna za to, co oswoiłam", ale nie podporządkowuję swojego życia kotom.

I tak wiele nowo poznanych osób puka się w czoło na wiadomość,że mam 3 koty w domu (albo, tak jak obecnie - 5!). Ja tych ludzi rozumiem, bo przy większej liczbie kotów od razu idą w ruch stereotypy o "nawiedzonych" właścicielach, którzy lepiej traktują swoje zwierzęta niż samych siebie itp...
Staram się jednak zachować umiar w swoich ludzko-kocich relacjach i chciałabym, aby tak zostało :)
Osobiście wolę tych co porównują koty z ludźmi niz tych, co porównują je ze szczurami:(...jak to czasem bywa na naszych forach...
Przyznam się szczerze, ze dziwi mnie tez topic jak ten -Kocia dyscyplina.Moim zdaniem osoby, które zastanawiają się ogólnie nad dyscyplinowaniem zwierząt, rzczej nie powinny ich posiadać.Nad dyscypliną mozna sie zastanawiać tylko pod kątem jakiegos określonego zachowania zwierzęcia, które budzi niepokój lub utrudnia życie jego właścicielowi.Dorota Magdalena S. edytował(a) ten post dnia 03.05.08 o godzinie 22:21
Sylwia Małgorzata S.

Sylwia Małgorzata S. Zarządzanie,
projekty społeczne,
administracja
samorządowa.

Temat: Kocia dyscyplina

Dorota Magdalena S.:
Przyznam się szczerze, ze dziwi mnie tez topic jak ten -Kocia dyscyplina.Moim zdaniem osoby, które zastanawiają się ogólnie nad dyscyplinowaniem zwierząt, rzczej nie powinny ich posiadać.

A ja sądzę wręcz przeciwnie! Owszem, nie zabrałabym się za szkolenie rybek akwariowych ;) ale wszelkie zwierzęta mające bezpośredni kontakt z człowiekiem, powinny być w pewien sposób dyscyplinowane czy szkolone (specjalnie unikam słowa "tresowane", bo tresura, jak wiadomo, polega na wykonywaniu określonych komend, nie zawsze użytecznych, typu: "podaj łapę").
Dyscyplinowanie zwierząt polega po prostu na wytyczaniu granic.
Od właściciela zależy, co dla niego będzie taką granicą. Jedni lubią spać z kotami - inni nie, jedni pozwalają na wylizywanie talerzy i garnków - inni nie..
Nie chciałabym, aby koty buszowały mi po kuchennych garnkach, kwiatach czy pościeli noworodka, ale toleruję je u siebie w łóżku, mimo, że kłaczą niemiłosiernie ;)

Nad dyscypliną mozna sie zastanawiać tylko pod kątem jakiegos określonego zachowania zwierzęcia, które budzi niepokój lub utrudnia życie jego właścicielowi.

I nad tym właśnie zastanawiamy się w tym wątku :)
Nie zauważyłam, aby ktoś tutaj postulował kocią tresurę - raczej rozmawiamy o tym, jakie kocie zachowania jesteśmy w stanie zaakceptować, a z jakich staramy się oduczyć nasze futra.
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Kocia dyscyplina

Doroto ale szczury są bardzo inteligentne... Ja miałam trzy szczurzyce i nie mogę na ich temat nic złego powiedzieć, moje pomimo tego, że mieszkały w klatce miały tyle samo swobody co teraz koty i tak samo jak nie tresuję kotów nie tresowałam szczurów. Wychowywałam je, wytyczałam im granice tego co im wolno a na co już pozwolić sobie nie mogą.
Tak jak Sylwia napisała, u mnie w łóżku kota toleruję, ale już w łózeczku dla córeczki która lada chwila się pojawi nie toleruję, jednak koty z uporem maniaka upodobały sobie spanie na przewijaku, połozyłam więc na nim ręcznik żeby kłaki nie roznosiły się po calutkim łóżeczku.
Trzeba iśc na pewne kompromisy, ale tez nie można jednak sobie pozwolić wejść na głowę zwierzęciu...
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Kocia dyscyplina

Mowa była o szczurach piwnicznych...
Ale nie będę kontynuować tego wątku bo robi mi się niedobrze.Dorota Magdalena S. edytował(a) ten post dnia 04.05.08 o godzinie 13:44
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Kocia dyscyplina

Gdybyś wiedziała więcej na temat tych gryzoni to nie pisałabyś takich rzeczy.Magdalena Hacia edytował(a) ten post dnia 04.05.08 o godzinie 16:10
Bartosz Sobolewski

Bartosz Sobolewski Out of Korpo :)

Temat: Kocia dyscyplina

Moja dziewczyna miała 3 szczury i kochała je bardzo.Ja co prawda mam obrzydzenie do tych zwierząt,ale uważam,że są na pewno inteligentne.Widziałem kiedyś w telewizji film pt."Sczurołap" i naprawdę walka jaką stoczył główny bohater z "szefem" całej watahy szczurów w gospodarstwie rolnym,to była walka z niezwykle agresywnym i inteligentnym zwierzęciem.Szczerze mówiąc na dzień dzisiejszy boję się szczurów i raczej byłoby mi ciężko się z nimi oswoić,dlatego podziwiam moją drugą połowę,która traktowała je trochę jak takie większe myszki,hehehehe...Bartosz Sobolewski edytował(a) ten post dnia 04.05.08 o godzinie 17:34
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Kocia dyscyplina

Bartosz Sobolewski:
Moja dziewczyna miała 3 szczury i kochała je bardzo.Ja co prawda mam obrzydzenie do tych zwierząt,ale uważam,że są na pewno inteligentne.Widziałem kiedyś w telewizji film pt."Sczurołap" i naprawdę walka jaką stoczył główny bohater z "szefem" całej watahy szczurów w gospodarstwie rolnym,to była walka z niezwykle agresywnym i inteligentnym zwierzęciem.Szczerze mówiąc na dzień dzisiejszy boję się szczurów i raczej byłoby mi ciężko się z nimi oswoić,dlatego podziwiam moją drugą połowę,która traktowała je trochę jak takie większe myszki,hehehehe...


Bo to takie trochę większe myszki ;) Zdarzają się trudniejsze przypadki jak i koty czy psy które są indywidualistami. Ale tak naprawdę szczury to bardzo czyste zwierzaki, mieszkające w klatce są skazane jak i reszta domowych zwierzaków na naszą łaskę i niełaskę w zakresie utrzymywania ich warunków na należytym poziomie, ale szczury nie lubią brudu. Jeśli samica wyczuje chorobę u samca to natychmiast go odtrąca, ja miałam same samiczki, są mniejsze no i były to urocze stworzonka. Większośc ludzi brzydzi ich ogon, ale to kwestia indywidualna, nie każdy też przecież lubi wszystkie zwierzaki. Gdyby nie to, że Psota ma silnie rozwinięty instynkt polowania to kupiłabym sobie ze dwie szczurzyce, Drops wychował się przy króliczku i nie interesował się gryzoniem a jest za leniwy żeby skakać po meblach, jednak Psotka to psotka, pewnie klatka lądowałaby ze 100 razy dziennie na podłodze.Magdalena Hacia edytował(a) ten post dnia 04.05.08 o godzinie 18:32
Sylwia Małgorzata S.

Sylwia Małgorzata S. Zarządzanie,
projekty społeczne,
administracja
samorządowa.

Temat: Kocia dyscyplina

hehe, też miałam szczura - jeszcze jak w liceum byłam :))
Sprytna bestia z niego była! Mieszkał zasadniczo w klatce, ale pozwalałam mu też chodzić po mieszkaniu. Reagował na swoje imię i miałam z nim kilka zabawnych sytuacji :)

A jak się komuś niedobrze robi na myśl o szczurach... hmmm.. mi się robi niedobrze na myśl o kotach wylizujących garnki - jak widać: estetyka jest kwestią indywidualną ;)
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Kocia dyscyplina

Ja też kiedyś miałam szczurka. W podstawówce (zwierzątko klasowe, u mnie spędzało wakacje :)).
Miałam też wszelkiej maści myszki, myszoskoczki, chomiki... Ale wolę koty :).
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Kocia dyscyplina

A ja nie mam tak, że wolę te zwierzątka od innych, poprostu każde zwierze ma "to coś" co sprawia że je kocham :)

Sylwio ja tez miałam kilka zabawnych sytuacji z moimi pannami, miałabym 4 sztuki ale jedną musiałam zwrcić do eklepu w ktrym ją kupiłam, była już dorosła i nieco dzikawa, gryzła na potęgę, pozostałe trzy nie ugryzły mnie ani razu a ta była poprostu ostatnia z moitu i nikt jej nie chciał. Pogryzła mi całą kuwetę, musiałam kupić nową klatkę bo powygryzała ogromne dziury. Pani ze sklepu nie chciała wierzyć że to taka dzikuska, wsadziła dłoń do pudełka żeby ją wyjąć i tak ją ciachnęła w palec że bez dyskusji przyjęła ją do siebie.
Szkoda mi tylko tych stworzonek które kupują jako pokarm dla węży, niby wiem że taki jest ich łańcuch pokarmowy, ale mimo wszystko żal mi tych gryzoni :(
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Kocia dyscyplina

Magdalena Hacia:
Gdybyś wiedziała więcej na temat tych gryzoni to nie pisałabyś takich rzeczy.Magdalena Hacia edytował(a) ten post dnia 04.05.08 o godzinie 16:10

Przepraszam, nie rozumiem- jakich rzeczy?...

Jak czytam ten wątek momentami mam wrażenie, jakby piszące tu osoby niewiele wiedziały o posiadanych przez nie kotach...a że to grupa kocia, nie jestem szczurami zainteresowana ...ani tym bardziej porównywaniem ich z kotami...litości ale widzę zasadniczą różnicę.

Następna dyskusja:

Podstępna kocia propozycja...




Wyślij zaproszenie do