Dymitr Mażar

Dymitr Mażar Zarządzanie IT,
zarządzanie
operacyjne,
integracja biznes...

Temat: Kiedy kastracja?

Jowita Matys:
Wspominał Pan, że nie jest weterynarzem, ale jak widzę i tak wie wszystko lepiej, a porównania, którymi się Pan posługuje są kompletnie nietrafione.
Skoro zabiegi kastracji/sterylizacji wykonuje się masowo bez szkody dla populacji, to chyba jest to pewien symptom. Gdyby w Polsce stosowano to nie tylko w hodowlach w stosunku do zwierząt niehodowlanych, a np. w schroniskach i przytuliskach, łatwiej byłoby może opanować problem nadpopulacji zwierząt bezdomnych.

No, Pani chyba też weterynażem nie jest :-) Poza tym, nie chcę się spierać, kto wie lepiej - wyrażam jedynie swoje zdanie. Chociaż fakt, zawsze staram się dowiedzieć jak najwięcej, sięgam po literaturę specjalistyczną, wreszcie sam wnioskuję.

W schroniskach przeważnie wykonuje się zabiegi sterylizacji (zwłaszcza u kotów), nie kastracji (w innym przypadku "spadają" oni w hierarchii, i mogą przez to szybciej stracić życie - chociaż z tym jest różnie :-) ). Proszę zauważyć, iż w przypadku sterylizacji, wszystko pozostaje bez zmian - kot nadal ma popęd seksualny (i znakuje teren), kotka nadal ma ruje. Jedyna różnica w tym przypadku - są oni bezpłodne. Jeśli się nie mylę, takie zabiegi są w schroniskach powszechne - może ktoś ze znawców się wypowie?

Kastrację, dla odmiany, stosuje się po to, aby całkowicie usunąć "problem" z zachowaniem seksualnym zwierząt. Fakt, skuteczność takich zabiegów jest dosyć wysoka (aczkolwiek nie 100%). Jednak, jak już wspominałem wcześniej, stosowana u zbyt młodych zwierząt, może (powtórzę się, moim zdaniem!) doprowadzić do zaburzeń gospodarki hormonalnej. Pośrednio na to wskazuje to, że są pecjalne karmy dla kastratów (i nie chodzi w nich jedynie o zmniejszoną ilość białka!), są problemy z nerkami, pojawiają się schorzenia układu moczowego, etc. Są też, oczywiście zalety: ale są one dobrze znane, więc nie będę wymieniał.

Czekawym stwierdzeniem jest, jednak to o szkodzie dla populacji :-) Otóż, skoro kota czy kotkę się wysterelizuje (czy wykastruje), to chyba szkoda dla populacji jest olbrzymia (przecież nie będzie się dalej rozmnażać, więc w tym chyba jest właśnie cel populacji, o ile dobrze pamietam biologię ze szkoły). O rozwój populacji w tym przypadku dbają ci szczęściaże, które unikęły(li) wspomnianej operacji. :-)

Robić czy nie robić kastrację - to w dużej mierze pozostaje na sumieniu właściciela. Kiedy to robić - również.

Ale, znów zaakcentuje: martwi mnie spora presja społeczna w tym temacie. To po prostu wypada - tak samo, jak malować jajka na Wielkanoc :-) Ja wolę jednak mieć wolną wolę (np. w tym roku wcale nie jadłem jajek na Wielkanoc, nie mówiąc o malowaniu :-) ).

Tak więc, jeśli decydujemy się na zabieg, warto zrobić to w sposób świadomy. Nie iść z owczym pędem, zapytać się kilku lekaży, zważyć wszystkie za i przeciw.

Pozdrawiam
Dymitr

P.S. Swojej kotki nie kastrowałem - świadomie - bo zamierzam ją rozmnożyć... Chociaż by jeden raz :-)Dymitr Mażar edytował(a) ten post dnia 20.04.09 o godzinie 22:43
Magdalena Kozioł

Magdalena Kozioł Pani od sensu ||
Coach. Superwizor
coachingu. Trener.

Temat: Kiedy kastracja?

Dymitr Mażar:
Ale, znów zaakcentuje: martwi mnie spora presja społeczna w tym temacie. To po prostu wypada - tak samo, jak malować jajka na Wielkanoc :-)

Pięknie Pan pojechał, panie Dymitrze, rajstopkami po bandzie.

P.S. Swojej kotki nie kastrowałem - świadomie - bo zamierzam ją rozmnożyć...

A po co, jeśli to nie jest zbyt osobiste pytanie?

konto usunięte

Temat: Kiedy kastracja?

Magda, a dlaczego Dymitr czy ktokolwiek inny ma sie tłumaczyc czemu chce rozmnozyc swojego kota?
ja tez uwazam ze to chore, kazdy post kierowac ku koniecznosci kastracji.
Dymitr Mażar

Dymitr Mażar Zarządzanie IT,
zarządzanie
operacyjne,
integracja biznes...

Temat: Kiedy kastracja?

Magdalena Kozioł:
Pięknie Pan pojechał, panie Dymitrze, rajstopkami po bandzie.

A to dobrze, czy źle? ;-) Bo jakoś nigdy w rajstopek nie zakładałem... :-)
A po co, jeśli to nie jest zbyt osobiste pytanie?
Bo chciałbym, aby geny tak kochanego zwierzątka przetrwały i się utrwaliły się... Czyli dbam właśnie o dobro populacji kotek burmańskich :-D Ale to jeszcze nie tak od razu - jest jeszcze za młoda...Dymitr Mażar edytował(a) ten post dnia 20.04.09 o godzinie 23:38
Dymitr Mażar

Dymitr Mażar Zarządzanie IT,
zarządzanie
operacyjne,
integracja biznes...

Temat: Kiedy kastracja?

Karolina Ł.:
Magda, a dlaczego Dymitr czy ktokolwiek inny ma sie tłumaczyc czemu chce rozmnozyc swojego kota?
ja tez uwazam ze to chore, kazdy post kierowac ku koniecznosci kastracji.

Dzięki! ;-)
Magdalena Kozioł

Magdalena Kozioł Pani od sensu ||
Coach. Superwizor
coachingu. Trener.

Temat: Kiedy kastracja?

Karolina Ł.:
Magda, a dlaczego Dymitr czy ktokolwiek inny ma sie tłumaczyc czemu chce rozmnozyc swojego kota?
ja tez uwazam ze to chore, kazdy post kierowac ku koniecznosci kastracji.


Droga Karolino,

zadałam proste pytanie z ciekawości. Na tym polega rozmowa, a idąc dalej - dyskusja. Jeżeli Dymitr nie ma ochoty na to pytanie odpowiedzieć, to tego nie zrobi.

Czy Ty tu pracujesz jako obrońca uciśnionych?

Najpierw zarzucasz Jowicie agresywność, a teraz atakujesz mnie. Więcej luzu.
Magdalena Kozioł

Magdalena Kozioł Pani od sensu ||
Coach. Superwizor
coachingu. Trener.

Temat: Kiedy kastracja?

Dymitr Mażar:
Magdalena Kozioł:
Pięknie Pan pojechał, panie Dymitrze, rajstopkami po bandzie.

A to dobrze, czy źle? ;-)

Moim zdaniem - nie za bardzo.
To nieładnie dyskredytować takimi słowami poglądy innych osób, nawet jeśli się z ich racjami nie zgadzamy.
Dymitr Mażar

Dymitr Mażar Zarządzanie IT,
zarządzanie
operacyjne,
integracja biznes...

Temat: Kiedy kastracja?

Magdalena Kozioł:

A to dobrze, czy źle? ;-)

Moim zdaniem - nie za bardzo.
To nieładnie dyskredytować takimi słowami poglądy innych osób, nawet jeśli się z ich racjami nie zgadzamy.

Nie bardzo zrozumiałem, co takiego obraźliwego w niemalowaniu jajek na Wielkanoc? :-) Posłużyłem się przykładem Wiekanocy jedynie w celu zilustrowania pewnych presji spółecznych, których przecież, doświadczamy na codzień. Mógłbym pewnie przytoczyć wiele innych przykładów, dużo bardziej dosadnych. Lecz, zważywszy na reakcję na ten całkiem niezłośliwy przykład, cieszę się, że tego nie zrobiłem. :-(

Ja swoje zdanie przedstawiłem, mam nadzieję iż w stopniu wystarczającym. Dalej - niech sobie każdy zdecyduje, zgodnie ze swoim rozumieniem sprawy oraz sumieniem.

No, i zważywszy na to, że dyskusja chyba zjechała w off-top, to się z niej wyłączam.

Pozostaję mi jeszcze podziękować Karolinie za wsparcie. Mam nadzieję, że jeszcze się na tym forum spotkamy, może przy mniej kontrowersyjnym temacie, i będzie okazja merytorycznie podyskutować o różnych kocich sprawach ;-)

Pozdrawiam
Dymitr
Magdalena Kozioł

Magdalena Kozioł Pani od sensu ||
Coach. Superwizor
coachingu. Trener.

Temat: Kiedy kastracja?

Dymitr Mażar:
Magdalena Kozioł:

A to dobrze, czy źle? ;-)

Moim zdaniem - nie za bardzo.
To nieładnie dyskredytować takimi słowami poglądy innych osób, nawet jeśli się z ich racjami nie zgadzamy.

Nie bardzo zrozumiałem, co takiego obraźliwego w niemalowaniu jajek na Wielkanoc? :-)

Drogi Panie,

pisałam o frazie "To po prostu wypada", która sugeruje, że osoby, o których Pan pisze, kierują się niskimi i konformistycznymi pobudkami, a która to opinia jest krzywdząca.

Zostawiłam całe zdanie, aby nie tracić jego sensu. A swoją drogą stawianie znaku równości między tradycją a konformizmem też uważam za jakieś nieporozumienie.

Pozdrawiam.
Jowita M.

Jowita M. Experienced CS
Manager

Temat: Kiedy kastracja?

Dymitr Mażar:
Jowita Matys:
Wspominał Pan, że nie jest weterynarzem, ale jak widzę i tak wie wszystko lepiej, a porównania, którymi się Pan posługuje są kompletnie nietrafione.
Skoro zabiegi kastracji/sterylizacji wykonuje się masowo bez szkody dla populacji, to chyba jest to pewien symptom. Gdyby w Polsce stosowano to nie tylko w hodowlach w stosunku do zwierząt niehodowlanych, a np. w schroniskach i przytuliskach, łatwiej byłoby może opanować problem nadpopulacji zwierząt bezdomnych.

No, Pani chyba też weterynażem nie jest :-) Poza tym, nie chcę się spierać, kto wie lepiej - wyrażam jedynie swoje zdanie. Chociaż fakt, zawsze staram się dowiedzieć jak najwięcej, sięgam po literaturę specjalistyczną, wreszcie sam wnioskuję.

W schroniskach przeważnie wykonuje się zabiegi sterylizacji (zwłaszcza u kotów), nie kastracji (w innym przypadku "spadają" oni w hierarchii, i mogą przez to szybciej stracić życie - chociaż z tym jest różnie :-) ). Proszę zauważyć, iż w przypadku sterylizacji, wszystko pozostaje bez zmian - kot nadal ma popęd seksualny (i znakuje teren), kotka nadal ma ruje. Jedyna różnica w tym przypadku - są oni bezpłodne. Jeśli się nie mylę, takie zabiegi są w schroniskach powszechne - może ktoś ze znawców się wypowie?

Kastrację, dla odmiany, stosuje się po to, aby całkowicie usunąć "problem" z zachowaniem seksualnym zwierząt. Fakt, skuteczność takich zabiegów jest dosyć wysoka (aczkolwiek nie 100%). Jednak, jak już wspominałem wcześniej, stosowana u zbyt młodych zwierząt, może (powtórzę się, moim zdaniem!) doprowadzić do zaburzeń gospodarki hormonalnej. Pośrednio na to wskazuje to, że są pecjalne karmy dla kastratów (i nie chodzi w nich jedynie o zmniejszoną ilość białka!), są problemy z nerkami, pojawiają się schorzenia układu moczowego, etc. Są też, oczywiście zalety: ale są one dobrze znane, więc nie będę wymieniał.

Czekawym stwierdzeniem jest, jednak to o szkodzie dla populacji :-) Otóż, skoro kota czy kotkę się wysterelizuje (czy wykastruje), to chyba szkoda dla populacji jest olbrzymia (przecież nie będzie się dalej rozmnażać, więc w tym chyba jest właśnie cel populacji, o ile dobrze pamietam biologię ze szkoły). O rozwój populacji w tym przypadku dbają ci szczęściaże, które unikęły(li) wspomnianej operacji. :-)

Robić czy nie robić kastrację - to w dużej mierze pozostaje na sumieniu właściciela. Kiedy to robić - również.

Ale, znów zaakcentuje: martwi mnie spora presja społeczna w tym temacie. To po prostu wypada - tak samo, jak malować jajka na Wielkanoc :-) Ja wolę jednak mieć wolną wolę (np. w tym roku wcale nie jadłem jajek na Wielkanoc, nie mówiąc o malowaniu :-) ).

Tak więc, jeśli decydujemy się na zabieg, warto zrobić to w sposób świadomy. Nie iść z owczym pędem, zapytać się kilku lekaży, zważyć wszystkie za i przeciw.

Pozdrawiam
Dymitr

P.S. Swojej kotki nie kastrowałem - świadomie - bo zamierzam ją rozmnożyć... Chociaż by jeden raz :-)Dymitr Mażar edytował(a) ten post dnia 20.04.09 o godzinie 22:43

Na liberalność w kwestii kastracji można sobie pozwolić w krajach, gdzie problem nadpopulacji zwierząt nierasowych jest pod kontrolą. A Polska pod tym względem należy nawet nie do trzeciego, ale dziesiątego świata - na co potwierdzeniem jest Pana wypowiedź. Proszę mnie nie oskarżać o agresję - to tylko rozgoryczenie i bezsilność. A pana, chcącego rozmnażać swoją kotkę zapraszam do pierwszego lepszego polskiego schroniska, tam rocznie umierają tysiące takich ofiar tych, którzy nie "poddali się owczemu pędowi".
Jowita M.

Jowita M. Experienced CS
Manager

Temat: Kiedy kastracja?

Karolina Ł.:
Magda, a dlaczego Dymitr czy ktokolwiek inny ma sie tłumaczyc czemu chce rozmnozyc swojego kota?
ja tez uwazam ze to chore, kazdy post kierowac ku koniecznosci kastracji.

Wiesz Karolina, zadziwiasz mnie. Negatywnie.

konto usunięte

Temat: Kiedy kastracja?

Jowita Matys:

Wiesz Karolina, zadziwiasz mnie. Negatywnie.

Jowita, trudno. Nie moge zmienic swoich pogladów aby zadowolic Ciebie czy kogokolwiek innego.
Jowita M.

Jowita M. Experienced CS
Manager

Temat: Kiedy kastracja?

Karolina Ł.:
Jowita Matys:

Wiesz Karolina, zadziwiasz mnie. Negatywnie.

Jowita, trudno. Nie moge zmienic swoich pogladów aby zadowolic Ciebie czy kogokolwiek innego.

Premier Cyrankiewicz powiedział kiedyś, że tylko krowa na łące nie zmienia poglądów. Występujesz jako adwokat złej sprawy. To smutne.

konto usunięte

Temat: Kiedy kastracja?

Jowita Matys:

Premier Cyrankiewicz powiedział kiedyś, że tylko krowa na łące nie zmienia poglądów. Występujesz jako adwokat złej sprawy. To smutne.

Jowita, jestem za kastracja bezdomnych zwierzat. Marzy mi sie cos takiego, co widzialam na animal planet-rzecz dziala sie w Anglii: pani zadzwonila po straz dla zwierzat ze kolo smietnika jest kotka z młodymi. Przyjechali, złapali towarzystwo, zaszczepili, kotke wysterylizowali, wypuscili tam, gdzie złapali, a młode dali do adopcji.
To bylo super, natomiast nie uwazam, ze kazdego kota domowego nalezy kastrowac. Jesli ktos znajdzie chetnych na kota, jesli chce aby jego pupil mial potomstwo, to nie ma przeciwskazan. Tyle tylko ze nie wolno mu kota oddawac ludziom z ogłoszenia. Wiele osob ma tak, ze majac sliczna kotke slysza prosby znajomych o rozmnozenie jej i zanim kotka ma młode, to juz sa one pozamawiane. I tylko w takim przypadku rozmnazałabym kota.
Dymitr Mażar

Dymitr Mażar Zarządzanie IT,
zarządzanie
operacyjne,
integracja biznes...

Temat: Kiedy kastracja?

Jowita Matys:
Premier Cyrankiewicz powiedział kiedyś, że tylko krowa na łące nie zmienia poglądów. Występujesz jako adwokat złej sprawy. To smutne.

Smutny jest poziom dyskusji. :-( Forum dyskusyjne służy do wyrażania poglądów, a nie do oceniania słuszności postępowania innych forumowiczy. Takie jest moje zdanie.

Generalnie, całkowicie się zgadzam z Karoliną. Co gorsza, nigdy nie twierdziłem niczego innego - proszę sobie jeszcze raz sobie przeczytać. Sterylizacja i późniejsze wypuszczanie zwierząt bezdomnych jest jak najbardziej słusznym zjawiskiem.

Kastracja zwierząt domowych, i to w bardzo młodym wieku jest sprawą zupełnie inną - bo robi się przeważnie dla wygody właścicieli. I tutaj będę twardo stał na pozycji, iż zbyt młody wiek *kastracji* jest po prostu nie do przyjęcia.

Co do rozmnażania - znów się zgodzę z Karoliną. Nigdy nie oddałbym kociaka w złe ręce. :-)
Magdalena Kozioł

Magdalena Kozioł Pani od sensu ||
Coach. Superwizor
coachingu. Trener.

Temat: Kiedy kastracja?

Dymitr Mażar:
I tutaj będę twardo stał na pozycji, iż zbyt młody wiek *kastracji* jest po prostu nie do przyjęcia.

Albowiem...?

http://www.winnfelinehealth.org/Health/spay-neuter.html
oraz artykuł zlinkowany poniżej tego.

Może warto się zapoznać?
Jowita M.

Jowita M. Experienced CS
Manager

Temat: Kiedy kastracja?

Karolina Ł.:
Jowita Matys:

Premier Cyrankiewicz powiedział kiedyś, że tylko krowa na łące nie zmienia poglądów. Występujesz jako adwokat złej sprawy. To smutne.

Jowita, jestem za kastracja bezdomnych zwierzat. Marzy mi sie cos takiego, co widzialam na animal planet-rzecz dziala sie w Anglii: pani zadzwonila po straz dla zwierzat ze kolo smietnika jest kotka z młodymi. Przyjechali, złapali towarzystwo, zaszczepili, kotke wysterylizowali, wypuscili tam, gdzie złapali, a młode dali do adopcji.
To bylo super, natomiast nie uwazam, ze kazdego kota domowego nalezy kastrowac. Jesli ktos znajdzie chetnych na kota, jesli chce aby jego pupil mial potomstwo, to nie ma przeciwskazan. Tyle tylko ze nie wolno mu kota oddawac ludziom z ogłoszenia. Wiele osob ma tak, ze majac sliczna kotke slysza prosby znajomych o rozmnozenie jej i zanim kotka ma młode, to juz sa one pozamawiane. I tylko w takim przypadku rozmnazałabym kota.

Urodzi się 9, zamówionych jest 5, po narodzinach trzech znajomych się wycofa. 7 zostanie uśpionych, trafi na śmietnik albo do schroniska. Albo trafi tam wszystkie 9, bo urodziły się wcale niepodobne do mamusi czy tatusia. Oto czym się kończy rozmnażanie domowych kotów "na zamówienie". W międzyczasie w schronisku umrze ileś kociąt, które mogłyby znaleźć dom u tych znajomych.
Taka jest rzeczywistość.
Karolina, co zrobisz, jeśli Twoja kotka urodzi 7 burasiątek, a Twoi znajomi chcieli dajmy na to rude?Jowita Matys edytował(a) ten post dnia 21.04.09 o godzinie 20:41

konto usunięte

Temat: Kiedy kastracja?

Zamówionych jest zawsze z górką. Nigdy nie uspie kotów. Jesli urodzi sie 9 burych a zamowionych jest 5 rudych to znajde 9 burych zamowien. Nie uspie kotów, nie oddam ludziom z ogłoszenia, najwyzej bede mieszkała z 10 kotami.
Jowita M.

Jowita M. Experienced CS
Manager

Temat: Kiedy kastracja?

Karolina Ł.:
Zamówionych jest zawsze z górką. Nigdy nie uspie kotów. Jesli urodzi sie 9 burych a zamowionych jest 5 rudych to znajde 9 burych zamowien. Nie uspie kotów, nie oddam ludziom z ogłoszenia, najwyzej bede mieszkała z 10 kotami.

Karolina, już Ci kiedyś proponowałam, ale jakoś nie zareagowałaś. Skoro uważasz, ze tak łatwo się znajduje domy kotom, to pls, znajdź dom chociaż jednemu, który już jest na świecie.
U mojej znajomej sa teraz trzy maluchy. Ktoś spakował je w kartonik i wyrzucił do kontenera. Znaleźli je pracownicy sortowni śmieci, na chwilę przed tym nim kartonik wpadł do zgniatarki.

konto usunięte

Temat: Kiedy kastracja?

Jowita Matys:
>>
Karolina, już Ci kiedyś proponowałam, ale jakoś nie zareagowałaś. Skoro uważasz, ze tak łatwo się znajduje domy kotom, to pls, znajdź dom chociaż jednemu, który już jest na świecie.
U mojej znajomej sa teraz trzy maluchy. Ktoś spakował je w kartonik i wyrzucił do kontenera. Znaleźli je pracownicy sortowni śmieci, na chwilę przed tym nim kartonik wpadł do zgniatarki.

Jowita, znalazłam dom niejednemu kotu i niejednemu psu. Nie tylko takiemu, który urodzil sie u kogos z mojej rodziny czy znajomych, ale takze takim, ktore znalazłam na swojej drodze.



Wyślij zaproszenie do