Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

Witajcie mam pytanie w jaki sposób weszliście w posiadanie swoich kotów?. Tak z ciekawości ;-).

Bo u mnie sprawa wyglądała tak,że 6 lat temu ktoś na moim osiedlu wyrzucił kocięta.Moja kocica miauczała pod balkonem sąsiadów,którzy wzieli ją i wynieśli za blok,po kilku minutach kotka zaczęła miauczeć pod naszym balkonem aż wymiauczała sobie dom :) i miejsce w naszych sercach!

Jest z nami 6 lat i rządzi w domu.
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

Moją pierwszą, starszą kotkę w zeszłym roku jako kilkumiesięcznego kociaka przyniósł do domu były facet mojej siostry :). Gdzieś ze wsi od jakiejś sąsiadki wziął kociaka (ponoć było ich kilka).
Druga moja kotka natomiast pochodzi od znajomej, której się kotka okociła - miała 2 kociaki (jeden trafił do mnie, a drugiego wziął ktoś inny).
Oba koty były w moim przypadku przemyślane.
Monika Z.

Monika Z. Jeśli potrafisz o
czymś marzyć, to
potrafisz także tego
d...

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

Ze starszą Bezką było tak:U sąsiadki urodziły się małe,a że dopiero sprowadziłam się do nowego mieszkania,przemyślałam ,podjęłam decyzję i jak już małe osiągnęły odpowiedni wiek,po przygotowaniu kocich niezbędników poszłam do sąsiadki.Wybrałam bardzo miłą kicię i już wychodząc mały rozpaczliwiec rzucił mi się dosłownie pod nogi zaczął się ze mną bawić kokietować...Nie było odwrotu.Nawet tłumaczenia sąsiadki że mała ma coś z oczami że jest najgorszym trzpiotem i że lepiej wybrać tamtą zdrową nie pomogły.Oczka wyleczyły się bardzo szybko,i poza kilkoma epizodami od 10 lat nie narzeka na zdrowie.Z rudzielcem Rychem wiąże się bardzo smutna historia.Koleżanka znalazła go na podworku,wyszukała dla niego dom u swojej znajomej.Niestety po jakimś czasie kot wrócił do niej bardzo chory zaniedbany,ledwo przeżył.Myślałyśmy ża już po nim ,udało się.Jest z nami od roku.Chodzi za mną krok w krok i takiego trzpiota,wariata i rozbójnika jeszcze nie widziałam:-)))Koleżenstwo zaakceptowało się no może nie bez problemu ale teraz jest sztama:-))
Agata W.

Agata W. charakteryzator -
wizazysta

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

od kolezanki dostalam - jej sasiedzi wyrzucili 4 male kotki i siedzialy u niej na ganku - sama miala juz trzy wiec nie mogla wziac wszystkich wiec napmowila mnie na przygarniecie jednej malej bestii - a ze to zaraz po moich urodzinach bylo to kotka byla spoznionym prezentem urodzinowym...i niedlugo bedzie rok jak jest u mnie :-)
Bogumiła G.

Bogumiła G. Nauczycielka
przedszkolna

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

Koleżanka mi powiedziała, że jej ciocia na wsi ma do oddania kociaki. I tak przyjechał do mnie mój wówczas trzymiesięczny kocurek.

konto usunięte

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

A mnie zawsze znajduje i oswaja jakis kot z nie wiadomo skad :) Mieszkalem juz w kilku miejscach w paru krajach i co przeprowadzka jest tak samo - pierwszego dnia (!) jakas mordka stoi przy drzwiach balkonowych i patrzy sie ciekawie. Ja oczywiscie nie mam serca nie wpuscic itd, itd... :) Koty maja pewnie jakis uniwersalny miedzynarodowy radar, ktorym przekazuja sobie info o moich przeprowadzkach.

konto usunięte

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

Kotka (12 tyg) błąkała się na ulicy, na naszym osiedlu a kotek (3-4 tygodnie) ze schroniska

konto usunięte

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

Moje towarzystwo rownież wybrało nas samo.
Najpierw Kizia tygrysim skokiem wpadła na podwórko. Była malutka.
Zaczęła za mną chodzić z podniesionym ogonem i tak już czwarty rok. Później Kacper, zwany na początku Kaśką :), został zdjęty z drzewa, gdzie, też wtedy malutki, uciekał przed psem.

konto usunięte

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

W sylwestra 2005 roku byłem w Chałupach. Gdy szliśmy z grupą znajomych do "Portu Chałupy" zobaczyłem w śniegu coś małego, szarego i niemiłosiernie miałczącego, które to usiłowało iść w naszą stronę.
Tak właśnie stałem się właścicielem 3-miesięcznej kocurki.
Po sylwestrze zapakowałem ją do samochodu i zabrałem ze sobą do Torunia.

konto usunięte

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

Pierwsza, Luna, trafiła do nas "z ogłoszenia" - znaleziona w piwnicy i przygarnięta przez sympatyczną Panią, która napisała ogłoszenie w internecie. Jak po nią przyszliśmy, przez 40 minut kotki nie było, chowała się pod tapczanem. Jak już ją zobaczyliśmy, tak pojechała z nami. Druga, Aja, przyszła dla towarzystwa półrocznej już Luny, siedzącej samej w domu przez 10 godzin dziennie. Aję dostaliśmy od wspaniałych ludzi, którzy kotom pomagają ile się da.

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

Jak widać zwierzaki rozpoznają dobrych ludzi!

Fajnie mieć taką bestyjkę w domu-mój brat ma też koty-dwa czarne kocury,bliźniaki do których jakiś sadysta strzelał ze śrutu,jakaś pani podleczyła je i oddała do adopci i mój brat je wziął.Teraz rządzą nim,na szczęscie mieszka z nimi w swoim mieszkaniu bo 3 potworki w tym jedna stateczna ;) kotka w wieku 6 lat to za dużo.Zresztą próby integracji kotów zakończyła się fiaskiem.

konto usunięte

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

u mnie bylo nieco inaczej: w dwa lata po stacie psa stwierdzilam, ze cos musi ruszac mi sie po mieszkaniu. wybor padl na fretke. ale nim ja kupilam, kolega powiedzial, ze na jego wycieraczce siedzi rudasek i placze. a ja zamiast ugryzc sie w jezyk (przeciez nie lubie kotow!!) zapytalam, czy jeszcze siedzi i jak wyglada. nastepnego dnia bylam szczesliwa posiadaczka rudego kocura - Ptysia. a coby mu nie bylo nudno samemu w domu w rok pozniej (podobno) swiadomie i pelna premedytacja wzielam ze wsi drugiego rudaska - Balbine. oba musialy byc rude, bo moj pies byl rudy i cale mieszkanie jest w barwach maskujacych - musialam zachowac odpowiednia tonacje.

konto usunięte

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

Ja dostałam Maleństwo od znajomej, która zapowieedziała, że muszę ja zabrać, bo ona ma alergię (raptem...) i jak ja nie, to ona gdzie koteczke odda. Malutka jest juz ze mną długo, jest przylepka, gadająca:-))) I ja nigdy w życiu jej nie oddam, choćbym miała alergię na maxa...

Jej brata - Krzysia dostałam 'w spadku' po mojej koleżance, która miała pojechac do Irlandii na jakis czas a już tam siedzi trzeci rok. I dobrze, bo Krzysio (nota bene brat Maleństwa) zawładnął moim sercem na maxa:-) Ach te jego emocje w oczach jak wracam.:-)

konto usunięte

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

Kupiłem ma ukrainie za 2 szampany

konto usunięte

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

Igor Oliver R.:
Kupiłem ma ukrainie za 2 szampany
I na pewno było warto:-)
Grażyna C.

Grażyna C. mgr turystyki,

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

Pierwszego (pierwszą Kicie) przyniósł syn. Kupił ją w prezencie swojej dziewczynie, ale ojciec się nie zgodził i kitak wylądowała u mnie.

Drugiego przytargałam z podwórka

Trzeciego tez ja przywlokłam (kicię w ciaży)
Teraz, chyba musze znaleźć dom dla siebie samej, bo w domu silny opór... :(((
Piotr R.

Piotr R. Specjalista PR ds.
komunikacji
wewnętrznej

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

Moją wziąłem od rodziny, której kotka się okociła. Jej siostrę wzieli moi rodzice.

Moi rodzice mają też jedną kicię, która w 25 stopniowy mróz, w lutym pchała się do domu. Nie można jej było wyrzucić. Trzecia kicia została przygarnięta po tym, jak jej matkę rozjechał samochód. Calny musiał mieć burzliwe kocięctwo, bo nie ma czubka ogonka.

Teściowie dostali od moich rodziców kotkę, którą ktoś wrzucił przez płot do ogrodu. Zrobił to jednak tak "zręcznie", że kot zawisł w krzaku jaśminu i nie miał jak zejść.
Karolina H.

Karolina H. Specjalista ds.
Marketingu, Pelikan
Polska

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

Pierwszego kota znalazłam pod balkonem, jedyny jaki udał się złapać spośród wesołej gromadki. Chciałam czarnego, złapał się czarno-biały. ;)))

Mojego obecnego kota dostałam na zaręczyny od mojego narzeczonego, ale nie noszę go na palcu ;) Kociak został zakupiony na Allegro, gdzie notabene jest sporo zwierzaków... Nieraz tam zaglądam i myślę czy nie wziąć jeszcze jednego... Powstrzymuje mnie jednak małe mieszkanie...
Iwona Broda

Iwona Broda specjalista ds.
konsultacji z
klientami

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

Karolina P.:
Pierwszego kota znalazłam pod balkonem, jedyny jaki udał się złapać spośród wesołej gromadki. Chciałam czarnego, złapał się czarno-biały. ;)))

Mojego obecnego kota dostałam na zaręczyny od mojego narzeczonego, ale nie noszę go na palcu ;) Kociak został zakupiony na Allegro, gdzie notabene jest sporo zwierzaków... Nieraz tam zaglądam i myślę czy nie wziąć jeszcze jednego... Powstrzymuje mnie jednak małe mieszkanie...

Z dwoma kociakami jest mniej kłopotu
Remie Podpora

Remie Podpora reklama, audio video

Temat: Jak weszliście w posiadanie swoich futrzaków?

witam - u mnie było tak - ogólnie uwielbiam zwierzaki jednak nie miałem okazji posiadać takich przyjaciół w powiedzmy młodym wieku - z kotów najbardziej pasowały mi rysie ich uroda charakter sposób bycia i zachowania - miałem okazję trochę się im przypatrzyć ale nigdy nie myślałem aby coś takiego mieć, no i pewnego dnia zauważyłem na witrynie sklepu (coś w stylu sklep zoo) ogłoszenie o sprzedam kota leśnego norweskiego - coś mnie tknęło i postanowiłem mieć takiego zwierzaka a że rasa ta podobna jest do rysi to tym bardziej no i stałem się posiadaczem małego leśnego z norwegi kotka - i tak się stał można powiedzieć seniorem u mnie wśród zwierzaków - następnym zwierzem był pies marki siberian husky jasno brązowy którego zdobyłem w bydgoszczy też z ogłoszenia a na końcu był ponownie kot leśny norweski zupełnie czarny jak noc jedynie jak otworzy ślepia to widać że kot jest dość puszysty ale niestety dość lękliwy może to wina poprzednich właścicieli nie wiem staramy się robić wszystko aby nie czuł się źle itp. Hierarchia wygląda tak najstarszy kot pręgowany jest guru czy raczej seniorem z psem nie wchodzą sobie w drogę ani pies nie zaczepia go ale między psem a czarnym jest niesamowita przyjaźń - ot wszystko

Następna dyskusja:

Kocie problemy czyli jak pomoc




Wyślij zaproszenie do