Magdalena Ż.

Magdalena Ż. HR Business Partner

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Aby nie kontynuować w temacie, który ostatnio wzbudził ogromną ilość kontrowersji i być może zostanie usunięty przez moderatora, założyłam nowy temat, aby zapytać o następującą rzecz - w związku z tym, że nie jestem hodowcą, nie mam kontaktów z taką grupą osób, ani nigdy nie posiadałam kota z rodowodem - a powoli zaczynam planować taki krok, nie miałam też okazji do zagłębiania tematu - czy każdy kot który ma i ojca i matkę z rodowodem otrzymuje rodowód?
Od razu dodam, że przeczytałam gdzieś, że jeżeli kotek urodzi się z wadą (tzn. niespełnia kryteriów rasy) to nie dostanie rodowodu.
Pytam, ponieważ wydawało mi się, że - oprócz powyższego przypadku - każdy kot po rodowodowych rodzicach ma rodowód, jednak słyszałam opinię od osoby sprzedającej kociaki - że nie mają one rodowodu "z powodu głupich przepisów mówiących, że tylko i wyłącznie kociaki po Championach dostają rodowód". Nie kwestionuję "mądrych czy głupich" przepisów, tylko chciałam zapytać czy to prawda?
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Myslę, że tutaj najlepiej odpowie Ci na pytanie Ireneusz lub Magdalena, ja tylko dodam, że słyszałam że tylko jeden miot danej kotki rocznie dostaje rodowód, ale nie wiem na ile to jest prawda.
Pozdrawiam :)

konto usunięte

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Dziękuje Magdalena za uznanie :)
Otóż każdy Kot urodzony z rodowodowych rodziców dostanie rodowód z tym, że nikt przy zdrowym umysle nie bedzie wystawiał na wystawach Kota z wadą, gdyz nie uzyska żadnego certyfikatu ani oceny, zostanie zwyczjnie zdyskwalifikowany.
Jeszcze jest mozliwość, że hodowca ukryje takiego kociaka i zamiast urodzonych 5 kociaków zgłosi 4 w klubie..wtedy oczywiście taki kociak jest dachowcem.
pzdr


Obrazek
Ireneusz Wasiak edytował(a) ten post dnia 02.03.09 o godzinie 12:32
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

A czy to prawda, że rodowód mogą dostać kociaki urodzone (po rodzicach z rodowodem) tylko w hodowli zarejestrowanej w klubie?
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Ireneuszu a jak jest z kastratami, gdzieś wyczytałam że można je wystawiać, czy rasa mojego kota jest wystawowa? Nigdy się tym nie interesowałam, kota nie chcę wystawiać, pytam z czystej ciekawości.
Magdalena Kozioł

Magdalena Kozioł Pani od sensu ||
Coach. Superwizor
coachingu. Trener.

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Magdalena Żuraw:
czy każdy kot który ma i ojca i matkę z rodowodem otrzymuje rodowód?
Od razu dodam, że przeczytałam gdzieś, że jeżeli kotek urodzi się z wadą (tzn. niespełnia kryteriów rasy) to nie dostanie rodowodu.

słyszałam opinię od osoby sprzedającej kociaki - że nie mają one rodowodu "z powodu głupich przepisów mówiących, że tylko i wyłącznie kociaki po Championach dostają rodowód".

Hmm, zdaje się trafiłaś na jakiegoś pseudohodowcę.
Każdy kotek z rodowodowych rodziców jest kotem rodowodowym i takowy rodowód dostaje.

Może być przypadek, kiedy kotek z jakichś przyczyn (np. jakiejś wady) jest przeznaczony tylko "do kochania", wtedy nie wolno go rozmnażać i należy go wykastrować. Ale nie ma to wpływu na jego pochodzenie, prawda? A rodowód to przecież nic innego, jak papier na którym spisano przodków kotka, potwierdzający jego pochodzenie i czystość linii.

A już wymóg zdobycia tytułu championa to w ogóle jakiś dziwny wymysł. Skłonna jestem przypuszczać, że właścicielowi kotki nie chciało się po prostu jej raz wystawić w celu zdobycia licencji hodowlanej.

Ja mam takiego "wybrakowanego" rodowodowego maine coona. Jest śliczny, już wykastrowany i ma rodowód na pięknym papierze z zamaszystym podpisem ;)

konto usunięte

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Magdalena Hacia:
Ireneuszu a jak jest z kastratami, gdzieś wyczytałam że można je wystawiać, czy rasa mojego kota jest wystawowa? Nigdy się tym nie interesowałam, kota nie chcę wystawiać, pytam z czystej ciekawości.
ja nie Ireneusz ale mozesz wystawiac w klasie kastratow
to dobry trening dla kogos kto mysli o hodowli :)
Magdalena Ż.

Magdalena Ż. HR Business Partner

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Czyli mam rozumieć, że każdy kot nawet z wadą może posiadać rodowód (o ile hodowca nie ukryje faktu, że się urodził) - czy w takim razie taki kot może być użyty do celów rozrodczych? Pytam czysto teoretycznie, zakładając, że Ci którzy zajmują się tym, bardzo dokładnie selekcjonują osobniki dopuszczone do rozrodu. Czy jednak mogło by dojść do takiej sytuacji? Wtedy kocięta po takim kocie, też otrzymałyby rodowód (oczywiście w sytuacji jeżeli drugi rodzić by go miał) przekazując dalej "wadliwy" gen.

Ireneuszu, rozumiem, że nie tylko dzieci Championów posiadają rodowód, jak upierał się pewien pan z którym miałam przyjemność;)

Jasne, że osobnik z wadą nie będzie raczej wystawiany, ale miałam też na myśli koty "na kolanka".

Pytam o to wszystko, bo nie chciałabym trafić na pseudohodowlę i chcę być dobrze przygotowana zanim podejmę decyzję o "dokoceniu":)

Pozdrawiam:)
Magdalena Kozioł

Magdalena Kozioł Pani od sensu ||
Coach. Superwizor
coachingu. Trener.

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Magdalena Hacia:
słyszałam że tylko jeden miot danej kotki rocznie dostaje rodowód, ale nie wiem na ile to jest prawda.


Inaczej - kotki żyjące w hodowlach nie mogą być rozmnażane częściej niż 3 razy w ciągu dwóch lat. Muszą mieć czas, żeby się zregenerować, odbudować siły. Z silnej matki rodzą się na ogół silne i zdrowe kocięta (to jest też jedna z wartości "dodanych" kiedy kupuje się kotka rasowego).

Wyjątek stanowi zalecenie weterynarza, kiedy z przyczyn zdrowotnych kotka musi zostać pokryta, ale wówczas do zarejestrowania kociąt niezbędny jest kwit od weta poświadczający owo zalecenie.

Mioty, które urodzą się w wyniku złamania tych zasad będą nielegalne i nie zostaną zarejestrowane.
Magdalena Ż.

Magdalena Ż. HR Business Partner

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Magdalena Kozioł:
Hmm, zdaje się trafiłaś na jakiegoś pseudohodowcę.

Też mi się tak zdaję;P
A już wymóg zdobycia tytułu championa to w ogóle jakiś dziwny wymysł. Skłonna jestem przypuszczać, że właścicielowi kotki nie chciało się po prostu jej raz wystawić w celu zdobycia licencji hodowlanej.

To brzmiało właśnie podejrzanie;)
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Magda myslę że informacje o prawdziwych hodowlach znajdziesz własnie w klubach.

Dropsa jakbym wystawiła to chyba pierwsze co bym usłyszała "proszę go odchudzić" choć mi się wydaje, że z budową brytyjczyka to te 7-8kg to chyba w normie :p
Magdalena Kozioł

Magdalena Kozioł Pani od sensu ||
Coach. Superwizor
coachingu. Trener.

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Magdalena Żuraw:
Czyli mam rozumieć, że każdy kot nawet z wadą może posiadać rodowód (o ile hodowca nie ukryje faktu, że się urodził) - czy w takim razie taki kot może być użyty do celów rozrodczych?

Nie.
Elwira Borek

Elwira Borek Specjalista ds. kadr
i płac

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Magdalena Kozioł:
Mioty, które urodzą się w wyniku złamania tych zasad będą nielegalne i nie zostaną zarejestrowane.

Dlatego m.in. tak powszechna jest akcja "Rasowy-rodowodowy". Niby rasowe koty, czyli te które wyglądają jak jakaś konkretna rasa, to często mioty ponad plan, może nawet przypadkowe, dlatego te koty nie dostają rodowodu, bo hodowcy (bądź "hodowcy") złamali regulamin hodowlany. A regulamin powstał nie ze względów na czyjeś widzi mi się, tylko dla dobra i zdrowia kotów. Tak jak ktoś tu powiedział, kotka która rodzi więcej razy niż jest zapis w regulaminie, zazwyczaj rodzi mniej odporne kociaki i sama jest osłabiona.
Arkadiusz Miodoński

Arkadiusz Miodoński Prezes Zarządu,
ProfitCard

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Jakoś się poczułem przez naturę zdarzeń wywołany.
Jeśli chodzi o rodowód i kotki do hodowli. ;o)
Otóż jedna sprawa jest istotna: kociak sprzedawany przez hodowcę z rodowodem (osobną sprawą jest prawo do krycia, które uzyskuje się na wystawach, poprzez oceny kota) nieczęsto jest sprzedawany z prawem do rozrodu.
Najczęściej umowa zawiera kaluzulę o obowiązku kastrowania (sterylizacji) kociaka. Pozyskanie kota do hodowli jest nieco trudniejsze, a w przypadku niektórych ras - bardzo trudne.

Co do rodowodu i wady - jestem szczęśliwym posiadaczem dwóch kotów burmańskich w miotu po championach (rodowodowe) - jeden z nich jest niestety od urodzenia niewidomy (brak nerwów wzrokowych).
Wady nie wykryło dwóch weterynarzy, ani hodowca, a i my zorientowaliśmy się dopiero po 4 (sic!!!) miesiącach posiadania kotka (zdjęcia dna oka w klinice!).
Wada ma pochodzenie genetyczne, ale kotka nie pozbawia się rodowodu.
Nie może być przeznaczony do rozmnażania i tyle. ;o)
Poza tym - to absolutnie kochany urwis, który uprawia slalom między pustymi butelkami po Coli (nie potrąca!) i skacze po meblach jak zdrowy kot. ;o)

konto usunięte

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Magdalena Żuraw:
Czyli mam rozumieć, że każdy kot nawet z wadą może posiadać rodowód (o ile hodowca nie ukryje faktu, że się urodził) - czy w takim razie taki kot może być użyty do celów rozrodczych? Pytam czysto teoretycznie, zakładając, że Ci którzy zajmują się tym, bardzo dokładnie selekcjonują osobniki dopuszczone do rozrodu. Czy jednak mogło by dojść do takiej sytuacji? Wtedy kocięta po takim kocie, też otrzymałyby rodowód (oczywiście w sytuacji jeżeli drugi rodzić by go miał) przekazując dalej "wadliwy" gen.

Ireneuszu, rozumiem, że nie tylko dzieci Championów posiadają rodowód, jak upierał się pewien pan z którym miałam przyjemność;)

Otóż nie tylko dzieci Championów moga posiadać Rodowody!
Rodowodowa Kotka zarejestrowana w Klubie (i tylko taka) może być wystawiana na Wystawach i tam moze zdobyć w jeden dzień wystawowy ocenę Ex1 natomiast w drugi dzień Ex2 i to jest już wystarczające dla wydania takiej Kotce licencji wystawowej, ale tylko na dwa lata! Żeby miała licencję dozywotnią wystarczy jej tytuł Championa!
Jeżeli Kotka ma wadę o której wie hodowca i mimo tego kryje Koteczke nic mu nie mozna zrobić ma tylko odpowiedzialność moralną przed sobą!
Normalny Hodowca informuje potencjalnego nabywcę że Kociak zrodzony z takiej kotki jest wyącznie do kastracji i znowu kłania się uczciwość nabywcy (sic) oraz umieszcza odpowiednią adnotację w umowie. Dlatego wielu Hodowców wydaje oryginał rodowodu po udokumentowanej kastarcji a nie dla swego widzimisię. Potencjalny nabywca powinien zawsze poprosić o rodowód matki i rodowód ojca jeżeli go nie ma to powinien dostać adres klubu gdzie jest złozona Karta Krycia, tam są dane Kocura i jego hodowcy. Nudne to, ale cóż uczciwy Hodowca ma wszystkie dokumenty do wgladu dla nabywcy Kociaka.
Żeby wystawiać Kota, nawet domowego, nierasowego trzeba być członkiem klubu, bo klub wydaje tzw zgłoszenie na wystawę tylko swoim członkom!
pzdr


Obrazek



Jasne, że osobnik z wadą nie będzie raczej wystawiany, ale miałam też na myśli koty "na kolanka".

Pytam o to wszystko, bo nie chciałabym trafić na pseudohodowlę i chcę być dobrze przygotowana zanim podejmę decyzję o "dokoceniu":)

Pozdrawiam:)Ireneusz Wasiak edytował(a) ten post dnia 02.03.09 o godzinie 14:24
Arkadiusz Miodoński

Arkadiusz Miodoński Prezes Zarządu,
ProfitCard

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Dokładnie tak.
Clou mojego tekstu było to, że kotek z rodowodem możę mieć wadę, która w żaden sposób nie została ujawniona wcześniej.
Nadal jest rodowodowym kotkiem, ale żaden rozsądny hodowca. wiedząc o genetycznym podłożu wady nie będzie go wystawiał, ani przeznaczał do rozrodu. ;o)
Magdalena Kozioł

Magdalena Kozioł Pani od sensu ||
Coach. Superwizor
coachingu. Trener.

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Elwira Borek:
Magdalena Kozioł:
Mioty, które urodzą się w wyniku złamania tych zasad będą nielegalne i nie zostaną zarejestrowane.

Dlatego m.in. tak powszechna jest akcja "Rasowy-rodowodowy".

No właśnie ja cały czas mam wrażenie, że wciąż jeszcze nie dość powszechna. Ludzie zbyt mało wiedzą, o co w tym naprawdę chodzi, i dlatego tak wielu pseuduchów może bezkarnie wmawiać im rozmaite bzdety.

Dlatego trzeba siać, siać siać! :)
Jowita M.

Jowita M. Experienced CS
Manager

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Niestety, w naszym społeczeństwie ciągle jeszcze pokutuje pogląd, że rodowód to dowód snobizmu, niepotrzebny papier, który podnosi cenę kociaka lub psiaka i na tej podstawie pseudohodowcy i rozmnażacze zbijają kapitał.
Tymczasem rodowód to dowód na to, że kot, którego kupujemy, jest właśnie tej rasy, będzie miał określony wygląd i cechy charakteru. Dowód na to, że jego mama nie była zmuszana do rodzenia non stop.

Rasowy=rodowodowy. Tylko i li.

Dla nieprzekonanych analogia ze świata nieożywionego.
Mamy legalnie kupioną nagrywarkę do CD oraz oryginalną płytę. Ale legalna płyta skopiowana na legalnej nagrywarce nijak nie będzie legalna, jesli nie mamy koncesji i praw do kopiowania.
Paulina C.

Paulina C. Specjalista

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Czy kot najbardziej popularnej u nas rasy - europejska krótkowłosa może mieć rodowód lub być wystawiany? Czy są jakieś wzorce tej rasy umożliwiające legalną hodowlę? Czy z założenia wszystkie europejczyki to "nielegalne dachowce" ;) i nie można ich legalnie rejestrować i rozmnażać? A jeśli tak to skąd ta dyskryminacja?
Magdalena Ż.

Magdalena Ż. HR Business Partner

Temat: jak to jest z rasowcami?;)

Paulina Chojowska:
Czy kot najbardziej popularnej u nas rasy - europejska krótkowłosa może mieć rodowód lub być wystawiany? Czy są jakieś wzorce tej rasy umożliwiające legalną hodowlę? Czy z założenia wszystkie europejczyki to "nielegalne dachowce" ;) i nie można ich legalnie rejestrować i rozmnażać? A jeśli tak to skąd ta dyskryminacja?


Paulina, czytałam gdzieś, że istnieje możliwośc hodowli rasy europejskiej. Nie mam pojęcia, gdzie się zaczyna linia hodowlana w takiej sytacji, ale kot może uzyskac rodowów, gdy zarejestrowanych jest ileś tam pokoleń wstecz. Nie wiem czy są jakieś wzorce, ale powinny byc!

Na wystawach istnieje kategoria "kot domowy". Sama widziałam całkiem ładne okazy:) Ale to nie są dachowce z rodowodem. To są "zwykłe-niezwykłe" dachowce zarejestrowane w klubie.

Następna dyskusja:

Kocie problemy czyli jak pomoc




Wyślij zaproszenie do