konto usunięte

Temat: drugi kot???

Mam 7-letniego rosyjskiego niebieskiego i bardzo chciałabym drugiego kota, ale nie chciałabym sprawiać temu pierwszemu kłopotu. Dlatego też mam pytanie do wszystkich, którzy maja więcej kotów w domu. Czy muszę mieć dwie kuwety? Jezeli mam kotkę to lepiej wziąć kota czy też kotkę? Mój kot jest dosyć nieśmiały czy duże są szanse że będą się tłuc i szaleć???
Dziekuję Wszystkim za rady.
Pozdrawiam
Aga Chudy

konto usunięte

Temat: drugi kot???

Duzo zalezy od drugiego kota...ja mam 2,5 letnia kotke sterylizowana (dachowca) i jakis czas temu probowalem dolaczyc 8 tygodniowego kocurka. Problem polegal na tym, ze kotka jest dosc spokojnym kotem z kolei kociak mial w sobie tyle energii ile srednia elektrownia. Kotka mlodego traktowala jak intruza. To wynika z tego, ze kotki sa bardziej terytorialne od samcow. Mialem w domu tornado...koty sie ciagle ganialy i raczej nie dla zabawy...chyba, ze zabawa nazwiemy dzikie okladanie sie lapami wlacznie z gryzieniem :)
w koncu musialem malego oddac bo kotka wpadla w dziwna depresje i przestala jesc. wrocila do normy natychmiast po odstawieniu malego.
Kuwete mialy jedna i nie bylo problemu z jej dzieleniem. Walka byla o miski bo zadne nie jadlo ze swojej...zawsze z tej "lepszej" bo cudzej :)
Mozesz sprobowac z adopcja...na probe i obserwuj zachowania. Licz sie z poczatkowymi walkami badz fochami ze strony aktualnie posiadanego kota. Nie zaniedbuj, dopieszczaj to moze bedzie ok. Co kot to inne zwyczaje :) i popytaj na http://forum.miau.pl
Pozdrawiam
Grzegorz

konto usunięte

Temat: drugi kot???

Wielkie dzięki za odpowiedz i za link do forum miau :-)
Miałam nadzieje, że jak nowy kot będzie żarłokiem to obecny Kot-Niejadek, zacznie jesć gdy poczuje konkurencję :-)
ale jak widze z kotami nigdy nic nie wiadomo
pozdrawiam

Temat: drugi kot???

ja mam odmienną sytuację
mój dorosły już kocur całe dnie spędzał sam i szybko dostosował swój zegar biologiczny do obecności ludzi w mieszkaniu-czytaj:spał cały dzień, szalał całą noc.
zaeksperymentowałam z drugim kotkiem i udało się.
oczywiście- trzeba przygotować się na co najmniej kilka dni "docierania". Koty jednak szybko ustaliły relacje między sobą i jest ok.
Ważne aby drugi kot był malutki, jeśli pierwszy jest dorosły, wtedy zdecydowanie łatwiej. A jeśli chodzi o kuwetę- zależy od tego, czy koty są wysterylizowane/wykastrowane. Jeśli tak- wystarczy jedna, jeśli nie- będą znaczyć teren i nie załatwią się do tej samej.
Jeśli będziesz miała wybór, lepiej zeby byly przeciwnej płci, ale to już najmniej ważne.

rosyjski niebieski....eh, zazdroszczę:)
jak bedziesz planowała maluchy, daj znać

konto usunięte

Temat: drugi kot???

Zgadzam się z Ewą, ważne by drugi kot był mały...będzie łatwiej ustalić hierarchię między nimi. A co do płci to słyszałem, że powinno się dobierać kota odmiennej płci...ale nie dam sobie głowy uciąć, że to jest regułą :)
Małgorzata S.

Małgorzata S. Specjalista ds.
zamówień publicznych

Temat: drugi kot???

Ja mam w domu dwie kobity i ładnie się dotarły :)
Pierwsza miała ok. 7-8 m-cy kiedy trafiła do nas druga znajda wtedy ok. miesięczny kociak. Przez pierwsze 2 dni starsza była na strasznym fochu, nie chciała do nas przychodzić na ręce, fukała na małą i lała ja łapą po łepku, potem maluch ją rozbroił przytulaniem i wojną podjazdową ;))). Teraz jedzą z przysłowiowej jednej miski (gdyby nie to że każda woli inny rodzaj karmy) i korzystają z jednej kuwety bez problemów.

konto usunięte

Temat: drugi kot???

My mamy też 2 kobitki. Do rocznej dołączyła moja "posagowa" 5 letnia kicia. Dla starszej szokiem była przeprowadzka i dodatkowo towarzystwo młodszej. Może dlatego, iż wcześniej się widywały, nie było między nimi zbyt wielu walk. Starsza ogólnie jest bardzo warczącym kotem, więc trzeba się było przyzwyczaić do ich "kłótni". Dziś już są razem 0,5 roku. Potrafią się razem bawić, spać razem w szafie, oglądać świat z jednego parapetu. Może nie jest to zbyt gorące uczucie, ale wydaje nam się, że się lubią. Mają 2 kuwety, aczkolwiek korzystają z nich zamiennie. Miseczki mają oddzielne, przy jedzeniu nie ma w ogóle kłótni.
Ostatnio pojawiła się na naszej wycieraczce młodziutka kotka z przetrąconym bioderkiem. Zawieźliśmy ją do lekarza, przeszła 2 operacje (bioderko i sterylizacja) i pojutrze ją odbieramy. Co zrobią nasze dziewczyny, jeśli się okaże, że za wcześnie na wypuszczenie "nowej"?... Aż się boję :)

konto usunięte

Temat: drugi kot???

Dzieki, coraz bardziej przekonuję się do adopcji jakiego kotka małego. Moj kot generalnie jest spokojny, nie skacze po firankach, nie gryzie niczego, czasem mnie chlaśnie łapą :-) Dlatego też mam nadzieje, że nie bedzie agrasorem dla nowego kota.
Co do tej trzeciej kotki to czekam na relacje jak ją inne koty przyjęły w domu :-). Fajnie, że są tacy ludzie jak Ty MAGDO J., że się zaopiekowaliście chorym kotem. Bez kitu chwała ludziom wielkiego serca dla zwierząt.
Pozdrawiam i bardzo dziekuje wszystkim za rady i odpowiedzi :-)

konto usunięte

Temat: drugi kot???

Dzięki za te słowa. Po aferach z naszymi sąsiadami to forum jest jak antidotum dla nas, zakręconych miłośników sierściuchów :).
No więc Stópka - tak nazwaliśmy kicię po wypadku - jest z nami. Nie potrafiliśmy jej tak po prostu wystawić na zewnątrz. Pół kotka wygolonego, w końcu przeszła 2 operacje.
Tak więc wpadliśmy po uszy. Kicia jest słodka - korzysta z kuwety, z drapaka, reaguje na otwarcie lodówki i lubi spać na czymś miękkim (fotel, łóżko). Dlatego sądzimy, że kiedyś miała dom. Ale co się stało, pewnie nie dowiemy się nigdy. Stópka patrzy głęboko w oczy i domaga się głośno pieszczot. Jest jeszcze dość drobna, szczególnie w porównaniu z naszą grubą Ptysią. A propos naszych kotek - starsza Pypcia zachowuje bezpieczną odległość od Stópki, jak są za blisko, to warczy. A Ptysia wydaje się być nawet przychylna, ale chyba póki co za bardzo nie ma pomysłu, co by można ze Stópką nawywijać. Bo mała jeszcze niezbyt sprawnie się rusza, pewnie zajmie jej to trochę czasu. Ale generalnie jest spokojnie.
Nie planowaliśmy takiej kociarni. Na zewnątrz jeszcze 2 dzikie czekają na chrupki od nas... Ale z drugiej strony jesteśmy zakochani w tych zwierzakach i nie wyobrażamy sobie życia bez nich.
Pozdrawiam wszystkich miłośników futrzaków wszelkich :)

konto usunięte

Temat: drugi kot???

No trudno. Się dołączę na odwagę do tego forum, ponieważ jestem tu (GoldenLine) nowicjuszem a mam z Wami wspólny temat. Więcej niż jeden kot... no są dwa. Kotkę dostała moja mama lat temu prawie 10. Do połowy grudnia roku ubiegłego była z domownikami sama... no zrobił się prawie człowiek :-). Miała swoje kaprysy, przyzwyczajenia i nawet... swoje zdanie wśród domowników. Nie będę się zagłębiał w szczegóły jak zdobyłem drugiego kota (szczegóły na priv. ;-) ) ale cytując dosłownie za filmem "Sami swoi", mój drugi kot "z centralnej Polski pochodzi, z miasta Łodzi".
Brudne, dzikie, wystraszone... było i miało niewiele ponad rok. Rok później, czyli obecnie (wiek: lat ponad dwa)... Panisko, ma Swoje miejsca, Swoją michę... kuwetkę razem z kotką ;-) itd. itp. Zauważam, że różnica wieku (ok. 8 lat) między kotami wpływa pozytywnie na oba stworzenia,; jedno, to starsze, mi się ożywiło, a drugie, które przebywało od dzieciństwa w "towarzystwie", w "złotej klatce" całkim nieźle sobie radzi :-)
To tyle, tak "zgrubnie", na moją "nieśmiałość" na nowym portalu.
Pozdrawiam :-)
Adrian T.

Adrian T. www.autor.biz

Temat: drugi kot???

z własnego doświadczenia w kwestii kotów:) powiem, że...
smutno samemu (kotkowi) na świecie. Ja pamiętam, jak musiałem zostawiać swoją kotkę, gdy wyjeżdżałęm na weekend (teraz już tego nie robię)

Ale gdy jest drugi kot - to wtedy nie nudzą się (oczywiście pomijam przypadki gdy jeden drugiego nie toleruje i jest wojna domowa).

Sam mam dwa i mają swoje wspólne sprawy. Bawią się, gonią, czasem się pobiją (wtedy wkraczam:) Ale ogólnie widzę, że jest im razem dobrze :)

Kot to wbrew pozorom zwierzę towarzyskie. z tym, że on (kot) inaczej tę "towarzyskość" postrzega. Kot (przynajmniej wszystkie moje - a miałem już: 4 dorosłe + odbierałem poród 5-ciu maluchów:) tylko się nie śmiejcie - wiem, że jestem chyba kocim tatą :)

... wracając: kot lubi wiedzieć, że ktoś jest, ale niekoniecznie chce zawsze być blisko (tzn. np. być głaskanym). ale gdy jest sam, to miauczy (spróbujcie zamknąć kota np. w kuchni samego...)

Ot, i tyle w kwestii drugiego kota - jeśli są warunki, to jestem ZA:)

Temat: drugi kot???

Adrian T.:
Kot to wbrew pozorom zwierzę towarzyskie.
... wracając: kot lubi wiedzieć, że ktoś jest, ale niekoniecznie chce zawsze być blisko (tzn. np. być głaskanym). ale gdy jest sam, to miauczy (spróbujcie zamknąć kota np. w kuchni samego...)


ja to nazywam-uprawia milczącą obecność...
:)
Ewelina P.

Ewelina P. Aplikacje - budowa i
utrzymanie.

Temat: drugi kot???

trudno to przewidzieć, w mojej konfuguracji było tak: stary kot wyemigrował, w domu pojawił się nowy, po czym stary powrócił.
Oba futrzaki czuły wyłącznosć terenu.
Suma sumarum- został jeden, inaczej ja bym zwariowała.

Dużo zależy od charakteru kota, a z tym nigdy nic nie wiadomo tak naprawdę...

Dlatego postanowiłam w ramach towarzystwa- kupić Nikicie rybki:)


Ewelina P. edytował(a) ten post dnia 09.12.06 o godzinie 00:40

konto usunięte

Temat: drugi kot???

hehehe mój ojciec kupił raz kotu rybke i kot bał się jej (on sie tylko much nie boi).
Co do Stópki to fajnie, że dochodzi do siebie. Mój ojciec był ostatnio na jakimś targowisku zwierzęcym we Wrocławiu i opowiadal, że widział psa polanego kwasem, pół ciała wyżarte. Jakaś chora akcja. Nienawidze ludzi którzy robią takie rzeczy.
Szukam cały czas w ogłoszeniach kotki małej do 3 miesięcy ale jak na złość same kocurki. Troche boję się bo mojej kotce odbiło ostatnio i mi sie na twarz rzuciła i porysowała (mam nadzieje ze nie bedzie blizn), od razu mówie, ze nic jej nie robilam zlego ani nie robie :-). Pozdrawiam wszyskich
Jarek Muras

Jarek Muras eyetracking.pl

Temat: drugi kot???

ja mam dwuch kotów, ale niestety o ile pierwszy jest kocim profesorem to drugi okazał się zbliżony mocą obliczeniową do świniki morskiej albo chomika. Generalnie pierwszy kot nie utrzymuje jakiś szczególnych kontaktów z drugim, chociaż niekiedy z nudów troche go potorturuje :)

Zasadniczo lepie dwa koty niż jednego bo wtedy można same na dłużej zostawić i nie jest im bardzo smutno. Dodatkowo czasem można obejrzeć naprawdę niezłe przedstawienie kocie


Jarek Muras edytował(a) ten post dnia 10.12.06 o godzinie 16:00

konto usunięte

Temat: drugi kot???

Ja mam dwie kotki: matkę i córkę... i właściwie nie wiem czy to dobrze, że są razem czy źle. Mają zupełnie różne charaktery, temperamanty, upodobania i zwyczaje. Niestety ciągle na siebie fukają, warczą i okładają łapkami. Co prawda "krew się nie leje" lecz te ciągłe gonitwy... Sama nie wiem co o tym myśleć, ale wydaje mi się, ze "matka" traktuje to w kategorii walki o terytorium a "córka" jako świetną zabawę, bo widzę czasami jak celowo prowokuje i zaczepia Rudą.
Pozdrowienia dla miłośników mruczaków :)))

konto usunięte

Temat: drugi kot???

Moja kotka miała 3 lata kiedy wprowadził się 10 tygodniowy kocurek. Po tym wydarzeniu obraziła się na mnie i przez 2 tygodnie ignorowała i nie odzywała się wcale. Kotek był pilnowany i tresowany przez nią 24 godziny na dobę. Teraz koteczka ma 6 lat a kotek 3 i żyją w wielkiej przyjaźni. oczywiście oboje przeszły sterylizację i są bardzo przyjacielskie i towarzyskie. Kocham je bardzo. Na początku tylko trzeba pilnować malucha żeby nie miał krzywdy i czas zrobi swoje.

Następna dyskusja:

drugi kot poradźcie




Wyślij zaproszenie do