Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

Witajcie :)
Jutro popołudniu przybędzie do mnie kotka. Jej poprzedni właściciele zostawili ją w schronisku, bo... drapała meble... Nóż mi się w kieszeni otwiera jak słyszę o takich sytuacjach. Dla niektórych kot jest jak zabawka! Gdy siostra mnie powiadomiła o tej sytuacji, bez zastanowienia zdecydowałam, że kotka trafi do mnie.
No i schody zaczynają się, gdy pomyślę o moich rezydentkach... Pamiętam jak dokacałam się rok temu - było obrażanie się, prychanie i nienawiść do całego świata, w tym i do mnie. Nowa kotka prawdopodobnie zostanie u mnie na stałe. Prawdopodobnie - bo nie wiem jak ułożą się kocie relacje :(
I jeszcze pytań kilka:
- czy podczas ok. doby spędzonej w schronisku kotka zdąży złapać "coś"?
- czy mogę ją zapoznać z rezydentkami przed odrobaczeniem, odpchleniem i przed wizytą u weterynarza? rezydentki nie wychodzą na dwór ani nie mają styczności z innymi zwierzętami, więc pomyślałam, że najpierw powinnam odrobaczyć "nowy nabytek". Nie znam się na tym za bardzo, bo nigdy nie miałam w domu zwierzaka, który by spędził choćby minutę w schronisku... :(.

Nie ukrywam, że wszystko to spadło na mnie nagle i potrzebuję rad oraz wsparcia osób bardziej kompetentnych... A nie mogę odmówić kotu ciepłego domku.
Sylwia Michalska

Sylwia Michalska adiunkt, IRWiR PAN

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

Oj, a z którego schronu?
Niektore mają procedury kwarantanny, a dodatkowo, jesli niesterylizowana, to moga nie chciec jej wypuscic bez zabiegu, nawet, jesli przysiegniesz sama go kazac zrobic...
Warto walczyc.

Co do zlapania czegos - tez roznie. Sam stres, zwiazany z pobytem moze ja na tyle oslabic, ze zlapie cokolwiek, niekoniecznie "schroniskowego", ale po prostu, latajacego w powietrzu.

A w ogole - super, ze ja ratujesz. Powodzenia przy odbieraniu kici i kciuki za jej zdrowie.
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

W naszym schronisku w Sochaczewie kotka przebywa. Z tego co wiem, była dzisiaj tam oddana. Dzisiaj już miała trafić do mnie, ale siostra za późno pojechała po nią i w schronisku nikogo już nie było.
Kotka ma 1,5-2 lata, nie jest sterylizowana. Nie wiem jakie panują procedury w tymże schronisku, może jutro bez problemu da się ją odebrać.
Co do ratowania - do schroniska oddała ją przyszła szwagierka mojej siostry. Wczoraj wieczorem siostra mówiła, że szwagierka jest zdenerwowana drapaniem mebli (nowa kanapa itp.) i że szuka dla kotki jakiegoś domu. Dzisiaj z kolei dostałam sms-a od siostry, że kot już jest w schronisku i że zostanie odebrany i czy nie zgodziłabym się przyjąć ją do mojej "kociarni" choćby tymczasowo. Ale znając życie, jak się przywiążę do nowej lokatorki to nie oddam jej :).
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

Jeżeli zostanie odebrana przez właścicielke to prawdopodobnie będzie musiała uiścić jakąs opłatę, ale to nie w kazdym schronisku, jeżeli będzie ja odbierała obca osoba to niestey przepisy nakazuja by kotka miała okres kwarantanny o długości 14 dni, w tym czasie dobrze prosperujące schodnisko powinno zaszczepić i wykastrować zwierze. Czasmai jak z powodów zdrowotnych kotka nie może być wykastrowana w czasie kwarantanny wówczas można podpisac oświadczenie, że nowy właściciel umówi się na ten zabieg w innym terminie i dostarczy kota do schroniska po czym go ponownie zabierze.
Oczywiście choroby może złapać wszędzie, upewnij się czy poprzednia właścicielka szczepiła kota, jeżeli tak to jest nikłe ryzyko na złapanie wirusówek, jak już to mogą sie trafić pchły, robale lub jakies choroby skórne, ale gdy w schronisku dba się pod tym względem wówczas chore zwierzejest izolowane, więc też nie ma aż tak wielkiego ryzyka.
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

Dziękuję za odpowiedzi i rady.
Zobaczę co jutro da się zrobić pod tym względem. A o szczepienia itp. będę musiała się dowiedzieć od poprzedniej właścicielki.
Pozdrawiam!

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

Jesli nie byla szczepiona, to nie rob tego u siebie od razu - odczekaj jakis czas, az minie jej stres i dopiero wtedy. Ja mam od kilku dni nieszczepiona tymczasowa kotke, ktora po dwoch dniach rozchorowala sie ze stresu - w takim przypadku szczepienie tylko oslabia odpornosc i przynosi skutek odwrotny od zamierzonego.

Poza tym - fajnie, ze ratujesz bide:)))Katarzyna M. edytował(a) ten post dnia 11.12.07 o godzinie 02:45
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

Katarzyna M.:
Jesli nie byla szczepiona, to nie rob tego u siebie od razu - odczekaj jakis czas, az minie jej stres i dopiero wtedy. Ja mam od kilku dni nieszczepiona tymczasowa kotke, ktora po dwoch dniach rozchorowala sie ze stresu - w takim przypadku szczepienie tylko oslabia odpornosc i przynosi skutek odwrotny od zamierzonego.

Poza tym - fajnie, ze ratujesz bide:)))Katarzyna M. edytował(a) ten post dnia 11.12.07 o godzinie 02:45

No bida z tej kotki, bo trafiła na osobę, dla której ważniejsza była kanapa niż kot. Stąd pobyt w schronisku.
Mam nadzieję, że taka krótka wizyta w schronisku zbyt mocno nie zestresuje kociaka...
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

Tam wystarczy jedna noc i kot przeżywa traumę, do tego po adopcji zmiana środowiska, więc naszykuj się na "ciche dni".
Mój kocur choć nie poznał smaku schroniska a tylko zmienił dom i właściciela prawie przez 3 tygodnie chodził cichy i chował się w różne dziury a noca poznawał teren.
Psotka za to jest młoda, gdy do mnie trafiła miała jakieś 3 miesiące, na początku się bała szczególnie, że Drops jej nie tolerował, ale z czasem się dogadali a teraz jest tak szczęśliwa że czasem trzeba ją stanowczo uspokajać.
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

Właśnie dostałam wiadomość, że właścicielka zabierze kota z powrotem do siebie. A jak kotka będzie drapała jej cudne meble to wtedy ją odda. Zaznaczyłam, żeby oddała ją bezpośrednio do mnie, a nie do schroniska...
Piotr R.

Piotr R. Specjalista PR ds.
komunikacji
wewnętrznej

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

Biedna kiciunia :(

U mnie kanapa ma tak wydrapany bok, że wygląda jak moherowa :):)

Ale jak kupiliśmy kosz wiklinowy i kilka drapek, maltretowanie kanapy prawie się skończyło :)
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

Moje też mają drapak, ale mimo to, czasem zdarza się im drapać meble ;)
Agata Kurbiel

Agata Kurbiel Global L&D Senior
Specialist

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

fantastyczna wlascicielka...
wspolczuje Kotce..
Mam nadzieje,ze jej znowu nie odda
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

Agata Kurbiel:
fantastyczna wlascicielka...
wspolczuje Kotce..
Mam nadzieje,ze jej znowu nie odda

Jak odda to do mnie, nie do schroniska.
Nie podoba mi się jej postępowanie, ale co mam zrobić? Nie mogę jej zabrać siłą kota...
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

A ja mam nadzieję że ją odda, ale Monice i kotka wreszcie będzie miała normalny kcohający dom a nie właścicielke która ma jakieś humory... Burza hormonów czy jak ?
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

Magdalena Hacia:
A ja mam nadzieję że ją odda, ale Monice i kotka wreszcie będzie miała normalny kcohający dom a nie właścicielke która ma jakieś humory... Burza hormonów czy jak ?

Nie wiem, nie znam kobiety osobiście :). Ja rozumiem, że szkoda jej nowych mebli, ale są sposoby, by kota oduczyć drapania tam, gdzie nie trzeba!
Agata M.

Agata M. yes, I can! -
copywriter/mediator/
PR - freelancer

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

ja bym ją odrobaczyły żeby rezydentki nie złapały czegoś niemiłego. Moja przyszła ze schroniska z niespodzianką, chociaż była tam ze 3 miesiące, nie jeden dzień. powodzenia w dokocaniu :)
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

Jeśli właścicielka jej nie będzie chciała to kotka trafi do mnie. Oczywiście zostanie zawieziona do weterynarza na przegląd itp. :)
Blanka Kordylewska

Blanka Kordylewska HR Biznes Partner,
Coach

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

Agata Kurbiel:
fantastyczna wlascicielka...
wspolczuje Kotce..
Mam nadzieje,ze jej znowu nie odda

Tak sobie myślę, że może właśnie lepiej, aby ją oddała, bo za chwilkę zaczną jej przeszkadzać ślady łapek na szybie albo sierść na dywanie...
Tylko dlaczego zaraz do schroniska? Tego nie jestem w stanie pojąć.
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: Dokocenie... jak grom z jasnego nieba...!

Zdenerwowała się, ale to oczywiście nie tłumaczy oddania kota do schroniska.
Teraz została powiadomiona, że jak kot znów będzie jej zawadzał, to ja go wezmę - żeby już nie zawoziła więcej do schroniska. Wyobrażam sobie jaką kociak musiał przeżyć wtedy traumę...

Następna dyskusja:

Kocie problemy czyli jak pomoc




Wyślij zaproszenie do