konto usunięte
Temat: dokacanie- nie wyszło :(
Iwona H.:
Michał - pięknie to wszystko ująłeś :)
Muzykę dobrałeś genialne :DIwona H. edytował(a) ten post dnia 22.10.09 o godzinie 12:36
hehe, dzięki :)
konto usunięte
Iwona H.:
Michał - pięknie to wszystko ująłeś :)
Muzykę dobrałeś genialne :DIwona H. edytował(a) ten post dnia 22.10.09 o godzinie 12:36
Roman
B.
Mieszkam z 3 kotami,
z którymi ciągle
walczę o
przywództw...
konto usunięte
konto usunięte
Magda I.:witam to jeszcze bardzo krótki okres :) daj im trochę czasu ..nie zapominaj o starszej kotce ,, żeby nie była ciągle karana .. ps. ja bym pomyślała o wysterylizowaniu jej (jak nie chcesz mieć w domu małych a ten drugi to kocur ) mój Rudolf miał wcześniej świetną partnerkę (niestety zachorowała poważnie i musieliśmy ją uśpić ) długo to przeżywał :( my też .. po roku pojawiła się u nas LOTKA nie cierpiał jej od początku dziennie dostawał od niego po pysku :) ale minęło już sporo czasu ,, nie jest to jego wielka miłość (bo 1 była najważniejsza ) ale przyjaźnią się wspaniale :) pozdrawiam..kasia K. edytował(a) ten post dnia 04.11.09 o godzinie 11:22
Witam, nie mogłam znaleźć info w innych wątkach więc otwieram nowy i proszę o pomoc. Mam problem z kotami- mały jest u nas już 3 tyg (miał 10 tyg jak z nami zamieszkał) a nasza starsza kotka ma prawie 5 lat, myślałam że szybko się przyzwyczai, może poczuje jakiś instynkt macierzyński (nie jest sterylizowana) ale z dnia na dzień jest coraz gorzej :(( Mały jest bardzo ciekawski, podchodzi do niej, łazi za nią ale ona cały cas na niego prycha, warczy i co najgorsze atakuje go... Nie możemy ich spuścić nawet na chwilę z oka bo mały już miał zadrapanie koło noska więc boimy się żeby nie zrobiła mu krzywdy. Czy ktoś z Was miał podobny problem? Czy istnieje coś takiego jak "nieudane dokacanie"? Obawiam się że jak tak dalej pójdzie to będziemy musieli oddać któreś z kotków bo trzymanie ich w osobnych pokojach i ciągłe uważanie na nie staje się powoli bardzo męczące :(( Proszę o rady, może ktoś z Was miał podobny problem?
Z góry dziękuję.
Następna dyskusja: