Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: dlaczego kot?

Bozena Bober:
ale ... wziecie kotka z premedytacja do mieszkania, ktore na zawsze bedzie jego wiezieniem dlatego ze chce sie miec slodka maskotke ... jestem temu przeciwna :(Bozena Bober edytował(a) ten post dnia 20.03.09 o godzinie 21:44

Niestety, taka jest rzeczywistość. Z drugiego punktu widzenia ja mogę powiedzieć, że jestem przeciwna, by moje koty biegały "luzem" po dworze, zdane na ewentualne spotkanie z psami, złymi ludźmi czy też samochodami.
To nie jest takie proste :(
Świat nie jest idealny. Dlatego chyba mniejszym złem jest "więzienie" kota w mieszkaniu.
Jowita M.

Jowita M. Experienced CS
Manager

Temat: dlaczego kot?

Bozena Bober:
Dziwi mnie, ze wiekszosc osob wziela kota zamiast psa poniewaz nie ma warunków na wypuszczanie zwierzaka (do ogrodka) czy wychodzenie z nim na spacery (na smyczy lub bez).
Wydaje mi się, ze kot bardzo potrzebuje kontaktu z naturą.
Czy to nie jest tak, ze z wygody wlascicieli jest skazany na miłe, przytulne i ciepłe ale zawsze więzienie? A potem ma choroby psychiczne, fizyczne, tyje, jest agresywny itd itp....
Spedzenie całego kociego zycia w domu jest wbrew jego naturze :(
Rozumiem wyjatkowe przypadki - jesli kotek byl uratowany przed smiercia, lepszy dom w bloku niz bladzenie po przyblokowych smietnikach i narazanie na przejechanie przez samochody (i inne przypadki ratowania kociego zycia, takze biedakow ze schroniska) , ale ... wziecie kotka z premedytacja do mieszkania, ktore na zawsze bedzie jego wiezieniem dlatego ze chce sie miec slodka maskotke ... jestem temu przeciwna :(Bozena Bober edytował(a) ten post dnia 20.03.09 o godzinie 21:44

1. Zatem 90% właścicieli kotów to nieempatyczne potwory, bo ich koty nie wychodzą.
2. gros kotów (zwłaszcza tych po przejściach) wcale sięn nie rwie do natury i wychodzenia
3. chętnie bym wypuściła moje koty, ale wiesz, statystyka mówi, że kot wychodzący żyje średnio 3 lata. Samochody, psy, źli ludzie. Niewychodzący kot żyje i 20 lat.
4. Mam devony - one by w naturze i 2 dni nie przeżyły samodzielnie.

Tak więc pozwolę sobie stwierdzić, że nie masz racji.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: dlaczego kot?

Bozena Bober:
Dziwi mnie, ze wiekszosc osob wziela kota zamiast psa poniewaz nie ma warunków na wypuszczanie zwierzaka (do ogrodka) czy wychodzenie z nim na spacery (na smyczy lub bez).
Wydaje mi się, ze kot bardzo potrzebuje kontaktu z naturą.
Czy to nie jest tak, ze z wygody wlascicieli jest skazany na miłe, przytulne i ciepłe ale zawsze więzienie? A potem ma choroby psychiczne, fizyczne, tyje, jest agresywny itd itp....
Spedzenie całego kociego zycia w domu jest wbrew jego naturze :(
Rozumiem wyjatkowe przypadki - jesli kotek byl uratowany przed smiercia, lepszy dom w bloku niz bladzenie po przyblokowych smietnikach i narazanie na przejechanie przez samochody (i inne przypadki ratowania kociego zycia, takze biedakow ze schroniska) , ale ... wziecie kotka z premedytacja do mieszkania, ktore na zawsze bedzie jego wiezieniem dlatego ze chce sie miec slodka maskotke ... jestem temu przeciwna :(Bozena Bober edytował(a) ten post dnia 20.03.09 o godzinie 21:44
Na ile zorientowałam się na podstawie "kociej literatury" kot nie ma wcale w naturze przebywania na powietrzu, nie ma nawet w naturze instynktu łowieckiego.Wszystko zależy od tego, jak jest od początku chowany.Co zas do zaburzen psychicznych...widziałam na wsi koty puszczone samopas sprawiające wrażenie bardzo agresywnych a przynajmniej dzikich, zupełnie unikały kontaktu z człowiekiem- nawet wzrokowego, w ogóle nie dawały się pogłaskać.

Temat: dlaczego kot?

Z jednym zgadzam sie na pewno - jesli kotek został uratowany z rak zlych ludzi, znaleziony bezradny, głodny, chory na ulicy, wziety ze schroniska, to kazdy dom z kochajacymi go opiekunami jest najwspanialszym miejscem na swiecie.
Ale upieram sie, ze koty potrzebuja wyjscia na podworko, do ogrodka itd.
MIeszkam w dzielnicy z ogrodkami, czesc rodzin ma koty, ktore od wiosny do jesieni duzo czasu spedzaja na dworze... sa bardzo szczesliwe, mozna je obserwowac calymi godzinami. Daja sobie rade z kazdym psem, uciekaja na drzewo albo ... strosza sie i pies odchodzi. Normalny pies (dobrze wychowany, majacy odpowiedzialnych wlasicicieli) pobiega za kotem ale nie zrobi mu krzywdy. Jedynym prawdziwym zagrozeniem sa ... samochody.Bozena Bober edytował(a) ten post dnia 21.03.09 o godzinie 17:10

konto usunięte

Temat: dlaczego kot?

Bożena, Świat nie jest zbudowany tylko z twojego "chciejstwa", jest w nim miejsce na inne niż twoje radości! I nie ważne czy tyczą patyczaków, kotów, psów czy innych "robali"
Tolerancja w kazdym calu to jest to!
pzdr


Obrazek
Ireneusz Wasiak edytował(a) ten post dnia 21.03.09 o godzinie 20:27
Joanna W.

Joanna W. farmakologia

Temat: dlaczego kot?

Rozumiem wyjatkowe przypadki - jesli kotek byl uratowany przed smiercia, lepszy dom w bloku niz bladzenie po przyblokowych smietnikach i narazanie na przejechanie przez samochody (i inne przypadki ratowania kociego zycia, takze biedakow ze schroniska) , ale ... wziecie kotka z premedytacja do mieszkania, ktore na zawsze bedzie jego wiezieniem dlatego ze chce sie miec slodka maskotke ... jestem temu przeciwna :(Bozena Bober edytował(a) ten post dnia 20.03.09 o godzinie 21:44


zdziwilabys sie , ale tych 'wyjatkowych przypadkow' jest tak na oko 60-70% Wsrod moich znajomych wiekszosc ma koty, tylko jedna osoba wydala 1500 na mai coona. reszta (wlaczne ze mna) przygarnela jakas mniejsza lub wieksza sierotke. Taka jest rzeczywistosc, niestey. I mojej kotce calkiem dobrze w moich 4 scianach, innego zycia nie zna (jej matka zostala znaleziona w ciazy, zreszta szybko po porodzie zdechla). I mysle, ze gdybys sie jej spytala, czy woli sie isc wybiegac na ulice przed domem, poznac obcych ludzi i chmare niebezpiecznych psow, to odpowiedz bylaby jedna. Zgadzam sie natomiast, ze kot przywykly do wychodzenia moze sie meczyc w domu, ale to inna historia

Temat: dlaczego kot?

Mogłbys jasniej?

Ireneusz Wasiak:
Bożena, Świat nie jest zbudowany tylko z twojego "chciejstwa", jest w nim miejsce na inne niż twoje radości! I nie ważne czy tyczą patyczaków, kotów, psów czy innych "robali"
Tolerancja w kazdym calu to jest to!
pzdr


Obrazek
Ireneusz Wasiak edytował(a) ten post dnia 21.03.09 o godzinie 20:27

konto usunięte

Temat: dlaczego kot?

...jaśniej juz nie da rady!


Obrazek
Daniel W.

Daniel W. Why so serious?

Temat: dlaczego kot?

Sylwia S.:
dlaczego zdecydowaliscie sie miec kota lub koty?

a teraz dalej.. jaki kot? dorosly czy mlodziutki? rasowy czy ze schroniska?
Bo... podobno ludzie dzielą się na "ludzi koty" i "ludzi psy"...
Zdecydowanie jestem ten 'ludź kot' ;)

Miałem kilka psów w swoim życiu, bo zapewne jak większość z nas po prostu kocham zwierzaki... w ogóle była ich masa do tej pory ;)

Ale koty... to koty... podoba mi się wytłumaczenie z podziałem i to wystarczy... jestem bez apelacyjne 'kot' ;)
Rozumiem je, szanuje ich indywidualizm jak i wielką potrzebę bycia blisko... mimo, 'kociego' charakterku, widzę ogrom cech 'kocich' we mnie samym.

konto usunięte

Temat: dlaczego kot?

Ja bardzo chciałam mieć jakieś zwierzątko w domu, ale ze względu na charakter pracy nie bylabym w stanie zagwarantować psu regularnych wyjść na dwór. Więc padło na kota.
Nasz Filip jak trafił do naszego domu miał niecałe 6 tygodni.
Małgorzata R.

Małgorzata R. Specjalista ds.
Sprzedaży

Temat: dlaczego kot?

Mój pierworodny wzięty został z ogłoszenia jak miał 7 miesięcy- Julek jest rudy i w połowie psem a połowie kotem (może dlatego ze od początku żyje z psami;)- ma psie i kocie zachowania ale w domu rządzi on, teraz ma 10 lat
natomiast drugi jest od koleżanki, której kotka poszła na randkę i wróciła...... Kitti jest czarno-biały, teraz ma rok i tylko by na raczkach się nosił- właściwie mój facet go dostał, ale wiecie jak to jest sam sobie wybrał właściciela, dobra powiedzmy, ze mam półtorej kota :p

a kota chciałam dlatego, ze jest to stworzenie które jest niezwykle urocze, niezależne a przy tym zachowuje się często jak mały kociak:)Małgosia D. edytował(a) ten post dnia 25.03.09 o godzinie 08:45

Temat: dlaczego kot?

jak masz wypowiadac sie szyfrem to lepiej w ogole nie komentuj moich wypowiedzi

Ireneusz Wasiak:
...jaśniej juz nie da rady!


Obrazek

konto usunięte

Temat: dlaczego kot?

Bo zawsze chciałam kota, to jest najpiękniejsze, obdarzone największym wdziękiem stworzenie na świecie :) Kotę mam młodą, z ulicy przygarniętą i to jest cud na ziemi, a nie kot :)

konto usunięte

Temat: dlaczego kot?

Bozena Bober:
jak masz wypowiadac sie szyfrem to lepiej w ogole nie komentuj moich wypowiedzi

Ireneusz Wasiak:
...jaśniej juz nie da rady!


Obrazek

To ja w nawiazaniu do watku "wychodzeniowego",mam 2 koty - starszy, wziety ze schroniska reagowal na proby wyniesienia do pobliskiego parku histerycznie,kladl sie brzuchem przy ziemi,plasko jak nalesnik i.."nie ma kota",bal sie doslownie wszystkiego, od wiewiorek po przejezdzajacych kolo trawnika rowerzystow.Odpuscilismy.

Mlodsza, znaleziona na klatce w bloku, wydawala sie byc bardziej bohaterska, nawet ptaszkami sie zainteresowala (w tym samym parku), ale co z tego.My buszujemy w trawie, a alejka przechodzil obok gosc z psem i kocica instynktem wiedziona -wdrapala sie po mnie jak po drzewie.Zestresowalam sie ja, kot i maz.

Powiecie-to wynos kota w spokojniejsze miejsca,ale ja sie pytam, gdzie w centrum duzego miasta lepsze miejsce do wyniesienia kota niz park???

Wypuszczac kotki mozna, i owszem, ale na wiejska trawke, albo jak ktos ma posesje z ogrodem w miescie.Inaczej - BEZ SENSUSylwia Grodzicka edytował(a) ten post dnia 25.03.09 o godzinie 18:28

konto usunięte

Temat: dlaczego kot?

Koty są przede wszystkim zabawne i milusińskie. A przy tym to bardzo inteligentne zwierzaki - świetnie wyczuwają charakter człowieka. Odkąd żyję - zawsze w moim domu były koty.
Monika F.

Monika F. Trener
szkoleniowiec,
coach, szczęśliwa
kobieta ;-))

Temat: dlaczego kot?

Daniel D.:
Sylwia S.:
dlaczego zdecydowaliscie sie miec kota lub koty?

a teraz dalej.. jaki kot? dorosly czy mlodziutki? rasowy czy ze schroniska?
Bo... podobno ludzie dzielą się na "ludzi koty" i "ludzi psy"...
Zdecydowanie jestem ten 'ludź kot' ;)

Miałem kilka psów w swoim życiu, bo zapewne jak większość z nas po prostu kocham zwierzaki... w ogóle była ich masa do tej pory ;)

Ale koty... to koty... podoba mi się wytłumaczenie z podziałem i to wystarczy... jestem bez apelacyjne 'kot' ;)
Rozumiem je, szanuje ich indywidualizm jak i wielką potrzebę bycia blisko... mimo, 'kociego' charakterku, widzę ogrom cech 'kocich' we mnie samym.

Zgadzam z Toba całkowicie i dokładnie rozumiem o co Ci chodzi. Ja też jestem "kot" ;-) mam kocią naturę (jakkolwiek dziwnie to brzmi ;-), rozumiem koty, wręcz wyczuwam czy po prostu wiem czego chcą i bardzo mi odpowiada współistnienie z kotami.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: dlaczego kot?

Henryka Mórawska:
Koty są przede wszystkim zabawne i milusińskie. A przy tym to bardzo inteligentne zwierzaki - świetnie wyczuwają charakter człowieka. Odkąd żyję - zawsze w moim domu były koty.

A wiesz, że to ciekawe bo np. moja mama podle ocenia mój charakter a koty mnie wprost uwielbiają...
Monika F.

Monika F. Trener
szkoleniowiec,
coach, szczęśliwa
kobieta ;-))

Temat: dlaczego kot?

Dorota Magdalena S.:
Henryka Mórawska:
Koty są przede wszystkim zabawne i milusińskie. A przy tym to bardzo inteligentne zwierzaki - świetnie wyczuwają charakter człowieka. Odkąd żyję - zawsze w moim domu były koty.

A wiesz, że to ciekawe bo np. moja mama podle ocenia mój charakter a koty mnie wprost uwielbiają...

Dorotka, mama się może mylić, w końcu jest tylko człowiekiem ;-)))
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: dlaczego kot?

Monika F.:
Dorotka, mama się może mylić, w końcu jest tylko człowiekiem ;-)))
...A nie kotem?...;):)Dorota Magdalena S. edytował(a) ten post dnia 27.03.09 o godzinie 19:03
Monika Grotowska

Monika Grotowska Producent, kierownik
produkcji,
dziennikarz

Temat: dlaczego kot?

Bo: 1. Tryb zycia:( Bo: 2. Uczą spokoju, równowagi, ciepła...

Następna dyskusja:

mój kot drapie i gryzie




Wyślij zaproszenie do