Anita J.

Anita J. Agencja Reklamowa-
najważniejsze jest
to, żeby robić to
c...

Temat: Czy oddawaliście kiedyś kota do hotelu...

Witam,

Byłam dzisiaj ze swoim Robertem zobaczyć Hotel "Bazyli" za Łomiankami dla naszego 2,5 rocznego owczarka niemieckiego.

Mamy w domu jeszcze :-)dwa koty ( syjam i maine coonka ) i mój Robert chce też je tam dać na okres 2 tygodni kiedy wylatujemy na wakacje.
Dla mnie to jest niewyobrażalne, bo ten kot syjamski jest rozpieszczony tak że wstyd pisać. Ja mam kręćka na jego punkcie i nie wyobrażam sobie jego w hotelu. Śpi tylko w łóżku z naszą 11 letnią Córeczką i wogóle tylko ciepełko itd., wtulanko etc.
Drugi kot to roczna Maine Coonka która jest rozrabiarą i jej to wszystko jedno gdzie śpi, chętnie też wtula się w naszego psa.
Widziałam tam pomieszczenia dla kotów. Każdy ma wybieg i na tym wybiegu są jakby drzewka po których kot może sobie włazić.
Są tam też koty rasowe i podobno wszystko jest ok.
Dostają duży wiklinowy koszyk i tam oczywiście można coś włożyć od siebie, kuwetę i jedzenie można też własne przywieźć.
Kotka pewnie byłaby zachwycona, ale syjam to nie wiem czy da radę to przeżyć. Może przesadzam ale naprawde mam fisia :-). Sama nie wiem czy to wytrzymam psychicznie :-(
Miał się nimi opiekować mój Brat ale czeka Go chyba druga operacja i niestety .... :-(.

Napiszcie proszę czy kiedyś Wasz kot był w hotelu i jak to on przeżył i jak Wy. Prawie całą drogę powrotną przepłakałam w aucie bo mam przed oczami jego smutne oczka :-(((((
Nawet nie wiecie jak mi jest ciężko.
Wyjeżdzamy 5 sierpnia i te 2 tygodnie przed wyjazdem i w trakcie będą ciężkie :-(
Dzięki wielkie
Rafał Szanser

Rafał Szanser Studio Rafał Szanser

Temat: Czy oddawaliście kiedyś kota do hotelu...

Nie macie naprawde zednej mozliwosci, zeby ktos do Was przychodzi?
Koty przywiazuja sie do ludzi i do miejsca. To bedzie dla nich podwujna tortura. Poszukajcie innego rozwiazania.

Pozdrawiam
Oksana W.

Oksana W. Neava Poland /
Managing Director

Temat: Czy oddawaliście kiedyś kota do hotelu...

Co prawda nigdy nie korzystałam z hotelu dla zwirząt, ale na początku dwa razy na czas wyjazdów zostawiłam kotkę u koleżanki. Makabra! Ogromny i niepotrzebny stres :-(
Anita J.

Anita J. Agencja Reklamowa-
najważniejsze jest
to, żeby robić to
c...

Temat: Czy oddawaliście kiedyś kota do hotelu...

Rafal Schanzer:
Nie macie naprawde zednej mozliwosci, zeby ktos do Was przychodzi?
Koty przywiazuja sie do ludzi i do miejsca. To bedzie dla nich podwujna tortura. Poszukajcie innego rozwiazania.

Pozdrawiam
No niestety. Miał się nimi zająć mój Brat przyrodni ale niestety idzie na kolejną operację.
Anita J.

Anita J. Agencja Reklamowa-
najważniejsze jest
to, żeby robić to
c...

Temat: Czy oddawaliście kiedyś kota do hotelu...

Oksana Wojtkiewicz:
Co prawda nigdy nie korzystałam z hotelu dla zwirząt, ale na początku dwa razy na czas wyjazdów zostawiłam kotkę u koleżanki. Makabra! Ogromny i niepotrzebny stres :-(


Makabra dla Ciebie, czy dla KOta ?
Co się działo ?
Oksana W.

Oksana W. Neava Poland /
Managing Director

Temat: Czy oddawaliście kiedyś kota do hotelu...

Dla kota! Stres związany z nowym miejscem, rozłąką z pańcią. Kot przez cały czas siedział w ciemnym kącie, za szafą, wychodził tylko w nocy zajrzeć do miski, na znak protestu przestał używać kuwety :-(
Oczywiście wszystko zależy od charakteru zwierzaka, moje niestety są bardzo do mnie przywiązane i zawsze okropnie tęsknią podczas mojej nieobecności. Kicia (pers) dodatkowo ma tendencje do choroby sierociej, czego następstwem są inne choroby.
A Poplawska

A Poplawska kreacja młodych
umysłów:)

Temat: Czy oddawaliście kiedyś kota do hotelu...

też kiedyś oddałam kotka do znajomych i kot bardzo źle t zniósł. Strasznie schudł, siedział głównie pod szafą lub w jakimś innym ciemnym miejscu. Nie było to dobre rozwiązanie. Potem już zawsze starałam się znaleść kogoś do opieke w domu bo to tego doszedł drugi kot, tajski, który absolutnie jest dzikuskiem i za każdym razem jak wracałam było wszytko w porządku. Jedynie potrebowały o wiee więcej pieszczot niż zwykle. Też myślałam nie raz o oddaniu kotów do hotelu ale jakoś nie mogę się na to zdobyć. Proszę zazwyczaj o opiekę koleżanki czasem nawet przychodzą do nas mojego męża koledzy z pracy aby tylko dać jeść. Myślę że lepiej poszukać kogoś może jakiegoś znajomego
Barbara Górska-Rosłon

Barbara Górska-Rosłon koordynator w Dziale
Operacyjnym

Temat: Czy oddawaliście kiedyś kota do hotelu...

Tak idealnym rozwiązaniem byłoby poprosić kogoś bliskiego, żeby przez czas nieobecności w domu zajął sie zwierzątkami w ich własnym domu... niestety trudno to rozwiązać technicznie :(
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Czy oddawaliście kiedyś kota do hotelu...

Sama miałam okazję przeżyć ostatnio horror gdy musiałam wyjechac na 6 dni....jeden kolega się rozchorował i beztrosko zadzwownił do mnie, żebym wracała(a byłam w Holandii!)a drugi akurat nie był w Krakowie a jak poprosiłam go, zeby zadzownił do moje sąsiadki (nie miałam do niej numeru tel.) stwierdził w mailu, ze komórka mu pada, dlatego nie zadzownił...Boże , jak cięzko jest liczyc na czyjąś życzliwosc i odpowiedzialność!
A hotele są naprawde drogie - w Krakowie chyba dwie dychy za jednego kota za dobę i z tego co wiem, nie dają zniżek za wiecej dni!
Naprawde chciałabym wiedzieć jak sobie radzić w sytuacji wyjazdu bo mieszkam sama a ze stronki www "opiekunów zwierzat" w wakacje zwyczajnie często nikt nie reaguje na prosbe o pomoc!...Dorota Magdalena S. edytował(a) ten post dnia 03.08.08 o godzinie 15:37
Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: Czy oddawaliście kiedyś kota do hotelu...

a moze tu stowrzyc baze miast i chetnych do wzajemnej pomocy?
Magdalena Grzegorzewska

Magdalena Grzegorzewska samozatrudnienie,
dział specjalny
rolnictwa

Temat: Czy oddawaliście kiedyś kota do hotelu...

Takie jest teraz zaganiane nasze życie.Coraz mniej więzi rodzinnych, coraz mniej znajomych.Z racji tego, że przeprowadziłam się z Gdańska na podmiejską wieś, wiele znajomych proponowało mi założenie hotelu dla zwierząt.Nigdy nie chciałam tego robić. Będąc czasami zmuszona przyjąć okresowo zwierzęta do domu widziałam, jak one strasznie cierpią. Dla nich jest tylko tu i teraz,nie wiedzą, że to jest rozwiązanie tymczasowe. Czują się oszukane, zdradzone, odrzucone... Podsunęliście mi jednak pomysł, że możnaby zorganizować w jakiś rozsądny sposób "system opieki" nad zwierzetami w domu właściciela...Magdalena Grzegorzewska edytował(a) ten post dnia 03.08.08 o godzinie 15:58
Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: Czy oddawaliście kiedyś kota do hotelu...

ja chetnie komus zwierzaki dokarmie i wyglaszcze ... dochodzi jednak kwestia zuafania ...
Katarzyna Tumm

Katarzyna Tumm Uniwersytet
Jagielloński, Dział
Promocji i
Informacji, Se...

Temat: Czy oddawaliście kiedyś kota do hotelu...

ja też się zgłaszam.:-) jako pomoc, ale też jako potencjalna szukająca pomocy (w razie wyjazdu).
Barbara Górska-Rosłon

Barbara Górska-Rosłon koordynator w Dziale
Operacyjnym

Temat: Czy oddawaliście kiedyś kota do hotelu...

i ja i ja :)

sama nie mam tego typu problemu, bo dwa piętra niżej mieszkają moi "teściowie". Raz zostawiłam moje kociąta pod ich opieką i po powrocie było wzorowo:) co oczywiście nie zmienia faktu, że przez cały wyjazd przeżywałam i zastanawiałam się czy oby na pewno wszystko jest ok. Zawsze tak będzie...
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Czy oddawaliście kiedyś kota do hotelu...

Agnieszka Bizuga:
a moze tu stowrzyc baze miast i chetnych do wzajemnej pomocy.
Swietnie, że podjęłaś ten temat:) i że od razu jest odzew bo ja naprawde myslałam, zę się cięzko rozchoruje przez te 6 dni jak mnie nie było z troski o moje zwierzaki i ze zgroza patrząc na brak jakiejkolwiek odpwoiedzialnosci ze strony moich znajomych...

Myslę, że n a pewno najlepiej, żebysmy jako miłośnicy zwierząt powierzali je tylko sobie nawzajem a nie np. koledze, który na nastepny dzien dzwoni do mnie zagranice z informacją "wracaj!" zamiast pofatygowac sie do mojej sąsiadki(której zresztą miał namiary ode mnie) by pomogła, jesli on nie może...Naprawde brak wyobraxni ludzi jest dla mnie porażający...:(Dorota Magdalena S. edytował(a) ten post dnia 04.08.08 o godzinie 14:21
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Czy oddawaliście kiedyś kota do hotelu...

Ze swej strony na pewno moge zaoferowac swoją opieke nad kotkami kogoś, kto mieszka w Krakowie i musi wyjechać- nawet nagle bo sama nie az tak często wyjeżdżam...



Wyślij zaproszenie do