Temat: cudna brytyjka rodowodowa - poszukuje narzeczonego
Barbara Ś.:
mało się orientuję w tym srodowisku ale to chyba jest tak
ze do włascicieli wybitnych reproduktorow ustawia sie kolejka chetnych
po prośbie i z prośbą
a nie że slijcie mi oferty
bo bele_co łatwo jest powołać na świat a to chyba nie o to chodzi
no chyba ze się myle to niech mnie ktoś poprawi.
Oczywiscei zaraz siępojawią głosy ze po co się wpisujecie jak nie macie do zaoferowania reproduktora
no nie macie
Jeżeli ma się kotkę rasową,bez wpisu w rodowodzie, ze nie jest przeznaczona do hodowli, to:
1. Wpisuje się człowiek do Klubu hodowlanego.
2. Idzie się na wymagana w tym klubie ilość wystaw, otrzymuje się oceny bardzo dobre i wtedy występuje się o licencję hodowlaną dla kotki. Hodowca od którego ma sie kotkę służy pomocą, radą, częst sam idzie z nowym właścicielem na wystawę.
3. Wystepuje się też o przyznanie przydomka hodowlanego.
4. W doborze kocura służy chętnie poradą zarówno hodowca, od którego kupiona jest kotka, jak i dział hodowlany Klubu ,do którego się należy. Musi być to odpowiednio dobrany kocur, nie spokrewniony, posiadający odpowiednie cechy budowyi koloru, które są korzystne ze względu wygląd przyszłych kociąt.
5.Robi się wiele badań nanosicielstwo chorób, czy genetycznych.
6. Składa się w Klubie kartę krycia, która tam musi być sprawdzona j/w i podpisana.
7. Poradami dot. krycia , ciąży, porodu, wszelkich kłopotów z kociakami , karmienia i opieki nad kociakami i matką w ciąży służą chętnie zarówno Klub, jak oczywiście hodowca od którego ma się kotkę i własciciel kocura:))
8. Miot zgłasza sie do Klubu i może byc zrobiony przegląd hodowlany kociąt.
9. Otrzymuje się rodowody,szczepi, odrobacza. Nie tylko ze względu na dobre serce dla kociąt, ale i ze wzgledu na to,że ma się nad sobą Klub, kóry sprawdzi, jak czegos nie będzie , gdzie nowy własciciel może sie pożalić na stan kotka, którego kupił...
Ciągle powstają i będą powstawały "dzikie hodowle".Jednak równie szybko jak powstaja , to giną. Okazuje się, że kocur znaczy, ze ruje są nie do zniesienia dla domowników, że w rui kotka może siusiać wszędzie gdzie popadnie, że kociaki trzeba dokarmiać,że to nie jast tak, że "chłop śpi , a żyto mu rośnie" .Pewności nigdy nie ma , jakim kocurem była kryta kotka, jaki jest stan zdrowia kociąt, nie ma skąd czerpać wiedzy i otrzymywać porad. Nie zawsze adnotacja w rodowodzie jest walką z konkurencją. Jeżeli kotka ma być kotką hodowlaną musi posiadać pewne cechy, musi być silna i duża, a przede wszstkim musi mieć piękną budowę, aby te cechy przekazywała dalej. Musi też hodowca być dumny, widząc ja na wystawie, jej wygląd ma być reklamą dla hodowcy.
Jeżeli ktoś "broi" , robi coś nielegalnego, wbraw umowie spisanej z hodowcą , niech się nie chwali tym. Niech broi cichutko, a nie w wątku, gdzie ludzie wielkimi wyrzeczeniami ratują i starają się znaleść dom dla kotków porzuconych "chwali się tym co robi". Niech potem , jak to często było, nie obraża się, nie pysuje bo nie ma po co.
Robisz, co robisz, twoja sprawa i hodowcy, z którym spisałaś umowę, ale się tym nie chwal, bo nie ma czym!!!
PS.
Znowu będę "babcią", na gg i na telefonie znowu mamy "gorącą linię" z włascicielką z południa Polski koteczki ode mnie , która to koteczka własnie pierwszy raz rodzi.Ciagłe pytania ,przygotowania, wątpliwości...Jaka radość tak razem czekać na maluszki:)))
Magdalena Grzegorzewska edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 10:43