Kasia B. rozne
- 1
- 2
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
A może jest możliwość postawienia budki dla kota gdzieś w pobliżu miejsca, w którym się pojawia? Ciężko powiedzieć, jakie temperatury kot jest w stanie znieść - dużo zależy od tego, czy to kot całkiem dziki (takie zwykle mają swoje kryjówki) i są w stanie przetrwać naprawdę duże mrozy, choć często zapadają przy tym na różne choroby układu oddechowego; dużo gorzej może być z kotami, które np. zostały podrzucone przez kogoś, albo trafiy na ulicę nagle, bo zarządca budynku postanowił "oczyścić" piwnice (z tego, co piszesz nie jest to chyba typowy dzikus):/ Możnaby porozmawiać z właścicielami firmy o takiej budce, wytłumaczyć, że to tylko na czas mrozów (potem można ją przenieść). Budkę dość łatwo zrobić, wystarczy parę desek lub dykta i styropian od środka(np 8 - 10 cm)z małym otworkiem na wejście, do tego jakiś kocyk i grubsza szmatka zakrywająca wejście. Całość można obić grubszą folią lub ceratą, żeby nie nasiąkało przy mokrym śniegu.PS. w ubiegłym roku udało nam się wyłapać 8 dzikusów z jednego miejsca - koty spędziły prawie całą zimę nie wiadomo gdzie, przy kilkunastostopniowych mrozach - po umieszczeniu ich w domu tymczasowym okazało się, że tylko jeden był w miarę zdrowy i miał tylko lekki katar - pozostałe miały ostre zapalenia.
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
widzę, że odzew jakiś mały... wejdź na http://forum.miau.plMałgosia B. SPA
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
a mam propozycje - moze po cichu sprobuowac otworzyc okno w piwnicy? albo dogaadc sie z wlascicielem, zeby udostepnil przynajmniej kawalek przestrzeni, zeby kocina mogla posiedziec w cieple?
Łukasz
S.
Brand &
Communication
Manager
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
jak obserwuję na swoim osiedlu- to kot radzi sobie zdecydowanie lepiej niż np. pies."Moje" koty na osiedlu znajdują luki,gdzie znajduje się jakieś ujście ciepła, a dodatkowo są pomysłowe,bo chowają się pod auta,które dopiero przyjechały i są ciepłe lub wręcz ( czysta kocia bezczelność) - kładą się na ciepłej masce....
Małgosia B. SPA
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
Łukasz S.:to raczej instynkt przetrwania a nie bezczelność...
jak obserwuję na swoim osiedlu- to kot radzi sobie zdecydowanie lepiej niż np. pies.
"Moje" koty na osiedlu znajdują luki,gdzie znajduje się jakieś ujście ciepła, a dodatkowo są pomysłowe,bo chowają się pod auta,które dopiero przyjechały i są ciepłe lub wręcz ( czysta kocia bezczelność) - kładą się na ciepłej masce....
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
Łukasz S.:
jak obserwuję na swoim osiedlu- to kot radzi sobie zdecydowanie lepiej niż np. pies.
"Moje" koty na osiedlu znajdują luki,gdzie znajduje się jakieś ujście ciepła, a dodatkowo są pomysłowe,bo chowają się pod auta,które dopiero przyjechały i są ciepłe lub wręcz ( czysta kocia bezczelność) - kładą się na ciepłej masce....
Niestety kilka razy już słyszałam, a raz widziałam, jak kot szukający ciepłego kąta nie tylko chowa się pod autem, ale wchodzi pod maskę samochodu, bardzo często kończy się to tragicznie, bo nie zawsze kot jest w stanie wyjść :(
Łukasz
B
Wulkanizacja,
mechanika pojazdowa
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
Na niektorych osiedlach stawiane są ręcznie robione budki ze styropianu. Niestety znajdą się też ludzie którym to przeszkadza :( u nas na szczęscie koty mają dostęp do piwnicy, ktora jest ogrzewana, tak więc kociaki dają sobie radę. Dobrze gdyby tej zimy piwnice stały otworem dla kotów. To jest chyba jedyne wyjście żeby zapobiec zamarznięciu :(konto usunięte
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
Wierzcie lub nie...W moim rodzinnym domu tez wszystkim bylo szkoda kotow w zimie i ktos otworzyl im piwnice. Fajnie, kotki w piwnicy, maja cieplo, karme maja.. Tylko ze oprocz tego takie kociaki maja kontakt na zewnatrz z odchodami ptakow, a w piwnicy mysz. W przypadku osoby z mojej rodziny "zaowocowalo" to (potwierdzone medycznie) toksoplazmozą... leczenie trwalo dlugo, a zachorowanie moglo spowodowac utrate wzroku.
Natomiast wsrod dzieci stwarzaja zarazenie lamblioza, co tez latwe do wyleczenia nie jest.
Dlatego nigdy nie otwieram piwnicy ani klatki schodowej dla kotow podworkowych. A widzac na podworku, ze rodzic wraz z maluchem zachwycaja sie jakims przybleda - mowie mu o zagrozeniu.
To taka moja refleksja - prosze nie traktowac tego personalnie :):)
Małgosia B. SPA
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
Emilia M.:brak mi slow.... a to, że w.w chorobami nie zaraza sie poprzez powietrze tylko poprzez dotyk to chyba nie wiedzialaś... Zanim przyczynisz sie do zamarznięć bezdomnych kociaków - poczytaj sobie proszę książki dr Sumińskiej, weterynarza, gdzie wyjaśnia m.in. jak mozna się zakazić w/w chorobami.
Wierzcie lub nie...
W moim rodzinnym domu tez wszystkim bylo szkoda kotow w zimie i ktos otworzyl im piwnice. Fajnie, kotki w piwnicy, maja cieplo, karme maja.. Tylko ze oprocz tego takie kociaki maja kontakt na zewnatrz z odchodami ptakow, a w piwnicy mysz. W przypadku osoby z mojej rodziny "zaowocowalo" to (potwierdzone medycznie) toksoplazmozą... leczenie trwalo dlugo, a zachorowanie moglo spowodowac utrate wzroku.
Natomiast wsrod dzieci stwarzaja zarazenie lamblioza, co tez latwe do wyleczenia nie jest.
Dlatego nigdy nie otwieram piwnicy ani klatki schodowej dla kotow podworkowych. A widzac na podworku, ze rodzic wraz z maluchem zachwycaja sie jakims przybleda - mowie mu o zagrozeniu.
To taka moja refleksja - prosze nie traktowac tego personalnie :):)
I proszę Cię - zanim wypiszesz RADOŚNIE takie okrutne bzdury NA FORUM GDZIE SA LUDZIE naprawdę KOCHAJĄCY KOTY - zastanów sie przez moment co piszesz.
konto usunięte
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
Emilia M.:Co za stek bzdur!!!
Wierzcie lub nie...
W moim rodzinnym domu tez wszystkim bylo szkoda kotow w zimie i ktos otworzyl im piwnice. Fajnie, kotki w piwnicy, maja cieplo, karme maja.. Tylko ze oprocz tego takie kociaki maja kontakt na zewnatrz z odchodami ptakow, a w piwnicy mysz. W przypadku osoby z mojej rodziny "zaowocowalo" to (potwierdzone medycznie) toksoplazmozą... leczenie trwalo dlugo, a zachorowanie moglo spowodowac utrate wzroku.
Natomiast wsrod dzieci stwarzaja zarazenie lamblioza, co tez latwe do wyleczenia nie jest.
Dlatego nigdy nie otwieram piwnicy ani klatki schodowej dla kotow podworkowych. A widzac na podworku, ze rodzic wraz z maluchem zachwycaja sie jakims przybleda - mowie mu o zagrozeniu.
To taka moja refleksja - prosze nie traktowac tego personalnie :):)
konto usunięte
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
Małgosia B.:Ja też kocham koty,pomagam jak mogę(wpłacam na schroniska i inne),mam w domu kocurkę i zamierzam sę dokocić,ale niestety czy Ci się to podoba czy nie Emilia ma trchę racji,i ktytykuj ile chcesz mnie lub Emilię,ale mojej znajomej synek też miał toksoplazmozę bo miał kontakt z piwnicznym "ślicznym" kotkiem.
brak mi slow.... a to, że w.w chorobami nie zaraza sie poprzez powietrze tylko poprzez dotyk to chyba nie wiedzialaś... Zanim przyczynisz sie do zamarznięć bezdomnych kociaków - poczytaj sobie proszę książki dr Sumińskiej, weterynarza, gdzie wyjaśnia m.in. jak mozna się zakazić w/w chorobami.
I proszę Cię - zanim wypiszesz RADOŚNIE takie okrutne bzdury NA FORUM GDZIE SA LUDZIE naprawdę KOCHAJĄCY KOTY - zastanów sie przez moment co piszesz.
Nie jestem za tym żeby mrozić koty na dworzu,tylko im pomagać,ale nikt nie musi i nie ma obwiązku otwierać piwnic czy klatek schodowych.Urszula S. edytował(a) ten post dnia 01.12.10 o godzinie 18:22
konto usunięte
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
Władysław Kwiatkowski:
Co za stek bzdur!!!Dla Ciebie bzdury a dla innych takie rzeczy się wydarzyły i szanujmy innych poglądy :-)))))))))
konto usunięte
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
Urszula S.:Nie szanuję takich poglądów wynikających z głupoty i ciemnoty...
Władysław Kwiatkowski:Dla Ciebie bzdury a dla innych takie rzeczy się wydarzyły i szanujmy innych poglądy :-)))))))))
Co za stek bzdur!!!
Agata K. architekt wnętrz
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
Władysław Kwiatkowski:
Emilia M.:Co za stek bzdur!!!
Wierzcie lub nie...
W moim rodzinnym domu tez wszystkim bylo szkoda kotow w zimie i ktos otworzyl im piwnice. Fajnie, kotki w piwnicy, maja cieplo, karme maja.. Tylko ze oprocz tego takie kociaki maja kontakt na zewnatrz z odchodami ptakow, a w piwnicy mysz. W przypadku osoby z mojej rodziny "zaowocowalo" to (potwierdzone medycznie) toksoplazmozą... leczenie trwalo dlugo, a zachorowanie moglo spowodowac utrate wzroku.
Natomiast wsrod dzieci stwarzaja zarazenie lamblioza, co tez latwe do wyleczenia nie jest.
Dlatego nigdy nie otwieram piwnicy ani klatki schodowej dla kotow podworkowych. A widzac na podworku, ze rodzic wraz z maluchem zachwycaja sie jakims przybleda - mowie mu o zagrozeniu.
To taka moja refleksja - prosze nie traktowac tego personalnie :):)
A jeszcze moje podsumowanie:
Pomagajmy zwierzetom, otwierajmy im piwnice, dokarmiajmy je, one sa uzaleznione czesto bardziej od serdecznosci ludzi, niz nam sie wydaje, zwlaszcza w miejskiej dzungli. A rodzicow rola edukowac dzieci, jesli ich zdaniem sa zagrozone (???) chorobami, niech sie same nie zblizaja do zwierzat. A postawienie miski z woda czy karma nie stworzy im zadnego zagrozenia, naprawde! I to naprawde nie wina zwierzecia, ze dziecko zachorowalo na toksoplazmoze (rownie dobrze moglo sie zarazic w piaskownicy, czy bawiac sie w parku na trawniku, nie umywszy rak po zabawie), wine za to ponosi wiec rodzic, a nie zwierze! Edukowac latwiej dziecko uczac je higieny, niz uczyc je nienawisci do bezdomnych zwierzat. Widze potem tych ludzi, wyrzucajacych zwierzeta na ulice, przywiazujacych psy do drzew w lesie, porzucajacych przy drogach szczeniaki, meczacych bezdomne koty...dzieci rodzicow, ktorzy mowia NIE POMAGAJ KOTOM, BO SIE ZARAZISZ!
Przerazajace!
Małgosia B. SPA
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
A jeszcze moje podsumowanie:Dodam jeszcze link opisujący jak faktycznie możne się zarazić toksoplazmozą.
Pomagajmy zwierzetom, otwierajmy im piwnice, dokarmiajmy je, one sa uzaleznione czesto bardziej od serdecznosci ludzi, niz nam sie wydaje, zwlaszcza w miejskiej dzungli. A rodzicow rola edukowac dzieci, jesli ich zdaniem sa zagrozone (???) chorobami, niech sie same nie zblizaja do zwierzat. A postawienie miski z woda czy karma nie stworzy im zadnego zagrozenia, naprawde! I to naprawde nie wina zwierzecia, ze dziecko zachorowalo na toksoplazmoze (rownie dobrze moglo sie zarazic w piaskownicy, czy bawiac sie w parku na trawniku, nie umywszy rak po zabawie), wine za to ponosi wiec rodzic, a nie zwierze! Edukowac latwiej dziecko uczac je higieny, niz uczyc je nienawisci do bezdomnych zwierzat. Widze potem tych ludzi, wyrzucajacych zwierzeta na ulice, przywiazujacych psy do drzew w lesie, porzucajacych przy drogach szczeniaki, meczacych bezdomne koty...dzieci rodzicow, ktorzy mowia NIE POMAGAJ KOTOM, BO SIE ZARAZISZ!
Przerazajace!
http://www.agiliscattus.pl/choroby.html
konto usunięte
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
Władysław Kwiatkowski:
Napiszę tak,takie rzeczy się zdarzają i czy Ci się to podoba czy nie.
Emila chyba miała na myśli że to się może zdarzyć.
U mnie wspólnota mieszkaniowa zagłosowała przeciw wpuszczaniu kotów do piwnicy,bo warunek był jeden kto otwiera piwnicę i dokarmia koty ten także po nich sprząta i zonk-nikt nie był za tym.
Kto chce niech dokarmia i wpuszcza,kto nie chce niech tego nie robi,ale nie róbmy z takich ludzi morderców i zbrodniarzy.Urszula S. edytował(a) ten post dnia 01.12.10 o godzinie 21:11
konto usunięte
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
Urszula S.:Takie rzeczy się zdarzają ale w niedouczonych mózgach.
Władysław Kwiatkowski:
Napiszę tak,takie rzeczy się zdarzają i czy Ci się to podoba czy nie.
Emila chyba miała na myśli że to się może zdarzyć.
U mnie wspólnota mieszkaniowa zagłosowała przeciw wpuszczaniu kotów do piwnicy,bo warunek był jeden kto otwiera piwnicę i dokarmia koty ten także po nich sprząta i zonk-nikt nie był za tym.
Kto chce nieh dokarmia i wpuszcza,kto nie chce niechce nieech tego nie robi,ale nie róbmy z takich ludzi morderców i zbrdniarzy.Urszula S. edytował(a) ten post dnia 01.12.10 o godzinie 19:10
Poczytaj, dowiedz się jak to wygląda. to nie boli. Wiedza może się przydać.
konto usunięte
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
Władysław Kwiatkowski:
Takie rzeczy się zdarzają ale w niedouczonych mózgach.Czytałm,wiem o co chodzi,a Tobię mogę poradzić więcej zrozumienia-to też nie boli,a kiedyś może się przydać.
Poczytaj, dowiedz się jak to wygląda. to nie boli. Wiedza może się przydać.
EOT.
Katarzyna
Kiewrel
HR Payroll Business
Analyst
Temat: bezdomny kot i mrozy - prosze pilnie o wypowiedzi
ok, nie chcecie otwierać piwnic? to nie otwierajcie! ale w zamian pomyślcie na skonstruowaniu jakiegoś osłoniętego od wiatru i śniegu legowiska dla bezdomnych kociaków, no i dokarmiajcie!a co do duskusji na temat higieny Polaków.... i uczenia dzieci.... to dłuuuugo by można gadać!
- 1
- 2
Podobne tematy
-
Właściciele Kotów » PILNIE PROSZE O POMOC - paszport i test serologiczny na... -
-
Właściciele Kotów » bezdomny chory kot -
-
Właściciele Kotów » kot nie kocha psa? -
-
Właściciele Kotów » Ile powinien jeść kot? -
-
Właściciele Kotów » kot w podróży -
-
Właściciele Kotów » Osowiały kot... -
-
Właściciele Kotów » Właściciel zginął, koty pilnie potrzebują pomocy -
-
Właściciele Kotów » kot i nowe meble - jak odstraszyc? -
-
Właściciele Kotów » Kot co kocha zwiedzac - jak go uchronić przed zgubieniem... -
-
Właściciele Kotów » Kot, a kwiaty -
Następna dyskusja: