konto usunięte

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

Wzruszyłam się dziś do łez..
Posłuchajcie..
Obejrzyjcie..


"Historia lwa Christiana zaczęła się 38 lat temu. Wtedy dwóch Australijczyków kupiło w Harrodsie małego lwa - by zaimponować przyjaciołom. Zadziałało. Trójka nietypowych przyjaciół zdobyła niebywałą popularność, a sesje gry w piłkę nożną w parku w londyńskiej dzielnicy Chelsea przyciągały tłumy gapiów - pisze "The Times".


Po 18 miesiącach, gdy lew dorósł, właściciele postanowili przewieźć go do Kenii i podarować mu wolność. Rok później John Rendall i Anthony Bourke zdecydowali się na odwiedziny. Założyciel rezerwatu odradzał im spotkanie z byłym pupilem. Mówił, że lew jest już całkiem dorosły, zdziczały i "rozszarpie ich na kawałki". Ale stało się inaczej, a film przypominający historię Christiana bije w sieci wszystkie rekordy popularności."

http://deser.gazeta.pl/deser/1,83453,5495541,Christian...
Barbara Górska-Rosłon

Barbara Górska-Rosłon koordynator w Dziale
Operacyjnym

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

Niesamowite, trudno w to uwierzyć...
Rafał Szanser

Rafał Szanser Studio Rafał Szanser

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

Barbara Górska:
Niesamowite, trudno w to uwierzyć...

I nie wierze. To jest inscenizacja. Gdyby byl tylko ten jeden lew, ktory przy nich sie "wychowal", to jeszcze mogloby byc prawda.
Ale dolaczenie sie do towarzystwa dzikiej lwicy? Przykro mi, ale to bajka. Fantastyczna bajka, ale bajka.

konto usunięte

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

how nice :) a moja mała czarna pantera jest bardziej zadziorna od tego lwa ... morał?
Rafał Szanser

Rafał Szanser Studio Rafał Szanser

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

Katarzyna F.:
how nice :) a moja mała czarna pantera jest bardziej zadziorna od tego lwa ... morał?

Uwazac na brunetki? Maja temperament? : )
Barbara Górska-Rosłon

Barbara Górska-Rosłon koordynator w Dziale
Operacyjnym

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

dla mnie też podejrzana obecność tej lwicy, ale czyż nie mozna wytłumaczyć jej zachowania tym, że widziała ufność i radość "męża"?... ;) może też była wychowywana przez ludzi? ;)Barbara Górska edytował(a) ten post dnia 31.07.08 o godzinie 10:46

konto usunięte

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

Rafal Schanzer:
Barbara Górska:
Niesamowite, trudno w to uwierzyć...

I nie wierze. To jest inscenizacja. Gdyby byl tylko ten jeden lew, ktory przy nich sie "wychowal", to jeszcze mogloby byc prawda.
Ale dolaczenie sie do towarzystwa dzikiej lwicy? Przykro mi, ale to bajka. Fantastyczna bajka, ale bajka.

Ciekawe.. bajka powiadasz?
http://www.goodreads.com/book/show/2855249.A_Lion_Call...

http://en.wikipedia.org/wiki/Christian_the_lionAlicja B. edytował(a) ten post dnia 31.07.08 o godzinie 10:48
Rafał Szanser

Rafał Szanser Studio Rafał Szanser

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

W tym problem ze lwy zyja w stadach. One nie uprawiaja monogamii.
Christian "przyprowadzil", mniej lub bardziej przypadkowa lwice.
Instynkt jest instynktem. Mysle, ze ta lwica miala tez kontakt z ludzmi. Inaczej bylaby "krotka pilka". Wybaczcie moj pragmatyzm,
ale czego sie nie zrobi, zeby ksiazka sie sprzedawala.
Barbara Górska-Rosłon

Barbara Górska-Rosłon koordynator w Dziale
Operacyjnym

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

Rafal Schanzer:
W tym problem ze lwy zyja w stadach. One nie uprawiaja monogamii.
Christian "przyprowadzil", mniej lub bardziej przypadkowa lwice.

a skąd ta myśl że przypadkowa?

Też mam wątpliwości, ze to oryginalna scena (żeby nie było). Wiem jednak że zwierzęta stadne pod wpływam zachowania partnera, z którym tworzą silne więzi, zmieniają się nie do poznania, a ich reakcje mogą być zaskakujące.
Rafał Szanser

Rafał Szanser Studio Rafał Szanser

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

Barbara Górska:
Rafal Schanzer:
W tym problem ze lwy zyja w stadach. One nie uprawiaja monogamii.
Christian "przyprowadzil", mniej lub bardziej przypadkowa lwice.

a skąd ta myśl że przypadkowa?

Też mam wątpliwości, ze to oryginalna scena (żeby nie było). Wiem jednak że zwierzęta stadne pod wpływam zachowania partnera, z którym tworzą silne więzi, zmieniają się nie do poznania, a ich reakcje mogą być zaskakujące.

Nie zaprzeczam, nie jestem biologiem. :) Wlasnie dlatego przed
"przypadkowa" napisalem "mniej lub bardziej". Jako dorastajacy chlopak mialem kota - niektorzy twierdza, ze do dzisiaj mam ;) -
w Warszawie. Jedna z naszych zabaw polegala na tym, ze stawalem naprzeciw kota i wolajac go, klepalem sie w ramie. Kota krecilo tylkie, szykowalo sie do skoku chyc! Juz go mialem na ramieniu.
Pelnia szczescia.
Po pewnym czasie wywiezlismy go do rodziny na wies. Tutaj musze dodac, ze dzisiaj bym tego nie zrobil. Wtedy decydowaly mama z babcia. Po roku szkolnym, pojechalem tam na wakacje.
Zastalem go na podworku. Zawolalem go, klepnolem sie ramie.
Trwalo to chwile, zanim sobie przypomnial. Pozniej rozped
i juz byl u mnie.Radosc byla wielka :)

konto usunięte

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

Basiu, przeczytałaś co napisałam w odpowiedzi na to, że to bajka, bujda, a obraz podstawiony? Dwa linki - powyżej :)

I ludziska, nie wrzuciłam tutaj tego filmiku w celu poruszenia kwestii, czy to normalne, czy nienormalne kupować lwa mieszkając w mieście. Bo to nadaje się na inną dyskusję.

Chciałam zwrócić Wam tylko uwagę na wzruszający związek, silną więź łączącą tych dwoje ludzi z lwem. Jak zaskakująco niesamowity jest ten obrazek..

A historia tego lwa znana jest na całym świecie.

konto usunięte

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

Najśmieszniejsze jest nawet to, że zanim odkryłam ten filmik rozmawialiśmy z gronie o tym, czy dzikie zwierzęta wychowywane przez ludzi nie usypiają tylko na jakiś czas swoich zwierzęcych instynktów i czy nie doszłoby do tragedii (poszarpani kłami i pazurami, pożarci żywcem, itp.) - a tutaj taki filmik :)
Barbara Górska-Rosłon

Barbara Górska-Rosłon koordynator w Dziale
Operacyjnym

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

Rafal Schanzer:
Barbara Górska:
Rafal Schanzer:
W tym problem ze lwy zyja w stadach. One nie uprawiaja monogamii.
Christian "przyprowadzil", mniej lub bardziej przypadkowa lwice.

a skąd ta myśl że przypadkowa?

Też mam wątpliwości, ze to oryginalna scena (żeby nie było). Wiem jednak że zwierzęta stadne pod wpływam zachowania partnera, z którym tworzą silne więzi, zmieniają się nie do poznania, a ich reakcje mogą być zaskakujące.

Nie zaprzeczam, nie jestem biologiem. :) Wlasnie dlatego przed
"przypadkowa" napisalem "mniej lub bardziej". Jako dorastajacy chlopak mialem kota - niektorzy twierdza, ze do dzisiaj mam ;) -
w Warszawie. Jedna z naszych zabaw polegala na tym, ze stawalem naprzeciw kota i wolajac go, klepalem sie w ramie. Kota krecilo tylkie, szykowalo sie do skoku chyc! Juz go mialem na ramieniu.
Pelnia szczescia.
Po pewnym czasie wywiezlismy go do rodziny na wies. Tutaj musze dodac, ze dzisiaj bym tego nie zrobil. Wtedy decydowaly mama z babcia. Po roku szkolnym, pojechalem tam na wakacje.
Zastalem go na podworku. Zawolalem go, klepnolem sie ramie.
Trwalo to chwile, zanim sobie przypomnial. Pozniej rozped
i juz byl u mnie.Radosc byla wielka :)

i to analogiczna sytuacja do tego co było przedstawione na filmie z lwem:)

Alicjo, przejrzałam po krótce, w wolnej chwili zapoznam się bliżej z tematem. Na pewno jednak filmik mi się podobał do tego stopnia, że puściłam go dalej. Dziękuję za ten link :)
Malgorzata F.

Malgorzata F. Project Manager

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

Powiem tak - widzialam duuzo roznych filmikow i programow o ludziach zaprzyjaznionych z dzikimi lwami, panterami itp. - mogli zrobic z nimi wszystko, a zaznaczam nie byli to cyrkowi treserzy, tylko np. opiekunowie w zoo itp.

Malo mnie to szczerze mowiac dziwi...

Nasze koty i psy to tez dzikie zwierzeta, nie maja w genach zaprogramowanej przyjazni z czlowiekiem - obcujac z ludzmi od urodzenia, nabieraja zaufania i nas lubia - a my uczymy sie ich zachowan i sposobu bycia, reagowania i radzenia sobie z nimi (tudziez szkolenia), karmimy i dbamy o nie i tak rodzi sie przyjazn i wiez.

Koty nie przyzwyczajone do ludzi, zyjace tylko wsrod dzikich kotow poza wplywem czlowieka, beda tak samo dzikie jak i tygrysy, nie beda sie lasic do czlowieka ani chciec miec z nim cokolwiek wspolnego. Od lwow i tygrysow roznia ich tylko gabaryty...

Serio, rozumiem ze fajna historia i nawet wzruszajaca (jak kazda przyjazn miedzygatunkowa tak naprawde :), ale nie jest to jakis maxymalny ewenement...
Malgorzata F.

Malgorzata F. Project Manager

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

Malgorzata F.:
Powiem tak - widzialam duuzo roznych filmikow i programow o ludziach zaprzyjaznionych z dzikimi lwami, panterami itp. - mogli zrobic z nimi wszystko, a zaznaczam nie byli to cyrkowi treserzy, tylko np. opiekunowie w zoo itp.

Malo mnie to szczerze mowiac dziwi...

Nasze koty i psy to tez dzikie zwierzeta, nie maja w genach zaprogramowanej przyjazni z czlowiekiem - obcujac z ludzmi od urodzenia, nabieraja zaufania i nas lubia - a my uczymy sie ich zachowan i sposobu bycia, reagowania i radzenia sobie z nimi (tudziez szkolenia), karmimy i dbamy o nie i tak rodzi sie przyjazn i wiez.

Koty nie przyzwyczajone do ludzi, zyjace tylko wsrod dzikich kotow poza wplywem czlowieka, beda tak samo dzikie jak i tygrysy, nie beda sie lasic do czlowieka ani chciec miec z nim cokolwiek wspolnego. Od lwow i tygrysow roznia ich tylko gabaryty...

Serio, rozumiem ze fajna historia i nawet wzruszajaca (jak kazda przyjazn miedzygatunkowa tak naprawde :), ale nie jest to jakis maxymalny ewenement...

Kazde z nas doswiadcza tego codziennie w domu z naszymi malymi tygryskami i panterkami - i nasze kotki rozdzielone od nas za mlodu tez by nas pamietaly :) Sa tylko mniejsze i mniej niebezpieczne od swoich Wielkich BraciMalgorzata F. edytował(a) ten post dnia 31.07.08 o godzinie 13:23
Rafał Szanser

Rafał Szanser Studio Rafał Szanser

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..


i to analogiczna sytuacja do tego co było przedstawione na filmie z lwem:)

Analogiczna? Hm...? :) Mysle, ze miedzy moim mruczkiem, a Christianem
to jakies 200 kg roznicy. Nie wiem, czy bym sie odwazyl z Christianem w roli glownej poklepac sie po ramieniu ;)

Alicjo. Link jest genialny. Filmik wywoluje gesia skorke
i usmiech na twarzy i warot bylo go obejrzec.
Niemniej pozostane sceptyczny, jesli chodzi o prawdziwosc
i zupelny btrak manipulacji w tym filmie.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

Rafal Schanzer:
Katarzyna F.:
how nice :) a moja mała czarna pantera jest bardziej zadziorna od tego lwa ... morał?

Uwazac na brunetki? Maja temperament? : )


coś w ten deseń :)

p.s też uważam, że nie do końca kociak długo nie widział swoich opiekunów, to przecież dziki kot
Barbara Górska-Rosłon

Barbara Górska-Rosłon koordynator w Dziale
Operacyjnym

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

tak różnica w ilości kilogramów znaczna, ale sytuacja analogiczna;)

Ja też bym się nie wykazała taką odwagą, jednak to dzikie i niebezpieczne drapieżne zwierzę.
Koniki polskie, którymi się zajmowałam po wypuszczeniu na teren Biebrzańskiego Parku Narodowego zdziczały bardzo szybko. Co prawda, nadal są w bliskich relacjach z człowiekiem, ale ich zachowanie bardzo się zmieniło.
Rafał Szanser

Rafał Szanser Studio Rafał Szanser

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

coś w ten deseń :)

p.s też uważam, że nie do końca kociak długo nie widział swoich opiekunów, to przecież dziki kot

Wiec wlasnie o tym pisze :) Jest pewna manipulacja.
Juz nie wspomne, ze zapewne za kamera stalo - tak na
wszelki wypadek - co najmniej dwoch panow ze sztucerami.
Ale to juz drobiazgi.
Barbara Górska-Rosłon

Barbara Górska-Rosłon koordynator w Dziale
Operacyjnym

Temat: Bardzo nietypowa kocio-ludzka przyjaźń..

Malgorzata F.:
Malgorzata F.:
Powiem tak - widzialam duuzo roznych filmikow i programow o ludziach zaprzyjaznionych z dzikimi lwami, panterami itp. - mogli zrobic z nimi wszystko, a zaznaczam nie byli to cyrkowi treserzy, tylko np. opiekunowie w zoo itp.

Malo mnie to szczerze mowiac dziwi...

Nasze koty i psy to tez dzikie zwierzeta, nie maja w genach zaprogramowanej przyjazni z czlowiekiem - obcujac z ludzmi od urodzenia, nabieraja zaufania i nas lubia - a my uczymy sie ich zachowan i sposobu bycia, reagowania i radzenia sobie z nimi (tudziez szkolenia), karmimy i dbamy o nie i tak rodzi sie przyjazn i wiez.

Koty nie przyzwyczajone do ludzi, zyjace tylko wsrod dzikich kotow poza wplywem czlowieka, beda tak samo dzikie jak i tygrysy, nie beda sie lasic do czlowieka ani chciec miec z nim cokolwiek wspolnego. Od lwow i tygrysow roznia ich tylko gabaryty...

Serio, rozumiem ze fajna historia i nawet wzruszajaca (jak kazda przyjazn miedzygatunkowa tak naprawde :), ale nie jest to jakis maxymalny ewenement...

Kazde z nas doswiadcza tego codziennie w domu z naszymi malymi tygryskami i panterkami - i nasze kotki rozdzielone od nas za mlodu tez by nas pamietaly :) Sa tylko mniejsze i mniej niebezpieczne od swoich Wielkich BraciMalgorzata F. edytował(a) ten post dnia 31.07.08 o godzinie 13:23

Małgosiu nie do końca się z Tobą zgadzam, gdyż istnieje takie pojęcie w zootechnice jak selekcja i to dzięki niej wybiera sie do hodowli osobniki o określonych cechach.
Jeżeli powiedzmy lwy, żyjące od "X" pokoleń w ZOO są selekcjonowane na takie cechy jak łagodność, brak strachu przed człowiekiem i brak agresji to może rzeczywiście po wieeelu latach osiągnelibyśmy lwy zbliżone pod względem zachowania do kotów domowych. Natomiast musimy pamiętać, ze pozbawiamy w ten sposób zwierzęta cech, które sa niezbędne do przeżycia w warunkach naturalnych. Czyli albo mamy lwa albo kotka, a u lewków na wolności szybciutko instynkt się budzi, dlatego mnie zszokowała taka reakcja, jeżeli to wszystko prawda.

Następna dyskusja:

Dwa kotki oddam w bardzo d...




Wyślij zaproszenie do