Wilhelm W.

Wilhelm W. IT & Content
Security CISM CISSP

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

Sluchajcie... witam, jestem tu nowy :)
Mamy 3-miesiecznego kocurka, jest przesłodziak (choc czasem jak dziabnie to az sie miekko w koanach robi yhy)...

Od 2-3 tygodni ma 2 nowe ulubione zabawy pluszowymi myszkami :)
1. przynosi mysze, kladzie przed nami zeby mu rzucac, i tak w kolko :)
2. podczas zabawy zanosi te myszki do miski z wodą, moczy je tam i potem przynosi spowrotem do rzucania (cieknące wodą) :-) kiedy sie mu ta zabawa znudzi, zanosi do wody i tam zostawia (jak mu sie przypomni to potem wyciaga i przynosi - portafi polozyc nam na brzuchu/plecach cieknącą wodą myszke, hehe) - wczoraj jak wrocilem do domu po pracy, wszystkie myszki byly w misce z wodą

3. zaczal sie bawic kranem, jak mu lekko odkrece to wsadza leb, nie patrzy na nic, az sie boje ze do uszu mu sie naleje wiec juz ta zabawa zakonczona...

czy Wasze kotki sie bawia podobnie ?
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

Moim chyba tylko raz udało się wrzucić myszkę do miski z wodą. I to przez przypadek.
Natomiast standardem jest wrzucanie kawałków jedzenia do wody. Zazwyczaj tam zostają, póki ja ich nie wyciągnę.
Pewnego razu o mały włos futrzana myszka nie wpadłaby do miski z ciastem, które robiła moja mama - niewiele brakowało :).

konto usunięte

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

Wilhelm W.:
2. podczas zabawy zanosi te myszki do miski z wodą, moczy je tam i potem przynosi spowrotem do rzucania (cieknące wodą) :-) kiedy sie mu ta zabawa znudzi, zanosi do wody i tam zostawia (jak mu sie przypomni to potem wyciaga i przynosi - portafi polozyc nam na brzuchu/plecach cieknącą wodą myszke, hehe) - wczoraj jak wrocilem do domu po pracy, wszystkie myszki byly w misce z wodą

3. zaczal sie bawic kranem, jak mu lekko odkrece to wsadza leb, nie patrzy na nic, az sie boje ze do uszu mu sie naleje wiec juz ta zabawa zakonczona...

czy Wasze kotki sie bawia podobnie ?

Moja kocica dokładnie robiła i robi to samo - teraz już troszkę mniej:) Ale jak była malutka, to codziennie w misce pływała rozmoczona mysz. Zlewozmywak w kuchni do tej pory okupuje czasem i też uwielbia bawić się wodą.
Piotr R.

Piotr R. Specjalista PR ds.
komunikacji
wewnętrznej

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

Moja kociczka też aportuje. A jak lubi jakąś zabawkę, przyprowadza ją do miski :)

konto usunięte

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

wszelkie skarby chowane są skrzętnie w łóżku, a najlepiej, jak wepchnie się je w dziurę między materacem, a drewnianą ramą - nie ma bata, żeby coś wyciągnąć. nim pójdę spać dokładnie oglądam łóżko - kiedyś wylądowała tam skórka od słoniny, taka fajna przegoniona przez całe mieszkanie, wymemłana, wysokana - po prostu pychota!

starsze szczęście aportuje - wszystko, bez wyjątku.
młodsze każe sobie rzucać, goni to coś, a potem ja biegam, żeby przynieść - znaczy, dzielimy się przyjemnością.

konto usunięte

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

U mnie wszelkie łupy, skarby są chowane pod kołdrą, więc mam dziką radość jak kłade się do łóżka:-)) Całe szczęście, że typowe kocie zabawki, ale dwa razy nie zauważyłam wyciamkanego kawałka chleba i raz, ale w poprzednim mieszkaniu dostałam 'prezenty' ułożone na poduszce: 4 zdechłe muchy....
Mała od małego kocha aportować + ja mam później po to ganiać i rzucać, więc u mnie ta sama współpraca jak u Ciebie, Elu:-DD
Krzysiek aportuje, ale do swoich tajemnych miejsc (czyli m.in pod kołdrę:-))Małgorzata B. edytował(a) ten post dnia 21.09.07 o godzinie 12:17
Justyna Szostek

Justyna Szostek Dyrektor,
Stowarzyszenie
Zachodniomazurska
Lokalna Organi...

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

Mój Kocur też aprotuje od poczatku pobytu w miom domu. Też moczy myszki, lubi siedzieć w zlewie i wannie.
Na początku denerwowało mnie to bardzo, ale szybko zobaczyłam że ma to swoje dobre strony: np. gdy oglądam film kotek mój przynosi mi myszkę kładzie na kolanach i czeka, aż ją rzucę. I tak ok 1h mechanicznie "bawię" się z kotem. Korzyści są dla obu stron: ja mogę obejrzeć film a kocur pobawić się:)
Maria N.

Maria N. menadżer ds.
kadrowo-administracy
jnych

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

Filip nauczył mnie zabawy w aportowanie - przyniósł coś - myszkę, skuwkę czy drucik i patrzył wymownie póki mu nie rzuciłam i tak się zaczęło. Osoba, z którą się bawi musi leżeć w łóku, więc czasem coś w nim znajduję. Miska jest święta - ani Filip, ani Lili niczego do niej nie wrzucają. Lili nie aportuje - woli sznurek, ledwo wejdę do domu, marudzi by się z nią pobawić. Mimo że wygląda jak koci Budda skacze i biega za nim z niesamowitą energią. Obydwoje uwielbiają chować różne reczy pod dywan i to z wielkim przejęciem :) Zdeptałam niezliczoną ilość plastikowych łyżeczek, długopisów, słomek, drucików itp.

konto usunięte

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

Lattunia tez aportuje swoją ulubioną myszkę :)) A w dodatku zanosi do moich butów wszystko co znajdzie i uzna za skarby...np. resztki liści z kwiatów, keramzyt z doniczek, kawałek sera...albo korek od wina :]

konto usunięte

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

hihiii...Wy się cieszcie, że wasze koty aportują pluszowe myszki...moja kociczka do domu znosi ŻYWE jaszczurki i myszy !!!!!!
w ogrodzie taką żywą myszką bawi się ślicznie, podrzuca do góry, biega, przynosi, ucieka...gorzej jak się rozpędza i przynosi zdobycz do domu :)
Katarzyna L.

Katarzyna L. Dyrektor ds.
marketingu,
Energopomiar

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

Myślałam, że mój kot jest dziwny, ale chyba jednak nie odbiega od normy ;-)

Ulubiona zabawa Niuńki to aportowanie poskręcanego w kłębek, żółtego drucika. Na zakończenie wpycha go pod kanapę i to tak głęboko, że wydostać go można tylko odsuwając mebel :-) Wrzucanie zabawek do miseczki z wodą często się zdarza.
Ma całą kolekcję myszy i najcześciej chowa je za szafą i wyciąga, gdy jej się przypomni :-) Najlepsze są zabawki "przypadkowe" - papierek z cukierka, piórko,woreczek foliowy. Do reklamówek wchodzi i siedzi przez np. 15 minut. Jaką ma z tego frajdę - nie wiem :-D
Wilhelm W.

Wilhelm W. IT & Content
Security CISM CISSP

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

"... Najlepsze są zabawki "przypadkowe" - papierek z cukierka, piórko,woreczek foliowy. Do reklamówek wchodzi i siedzi przez np. 15 minut... "

Dokladnie ! :-)

konto usunięte

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

siedzenie w reklamówce to podstawa:), a zabawki są noszone od miski do kuwety a później do mojego łóżka :|. Stalinek jest moim drugim kotem - ma roczek. Pierwsza kotka Czołg nie nosiła zabawek, ale reklamówka jak najbardziej, trzeba było w niej siedzieć
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

Moje koty uwielbiają wszelkie reklamówki i torebki jednorazowe. Byle szeleściło :).

konto usunięte

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

o tak...torebki papierowe i woreczki to raj na ziemi...a jeszcze jak się położy torbę lub walizkę na podłodze...to zabawy nie ma końca-kicia podróżniczka :D
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

Ewelina W.:
o tak...torebki papierowe i woreczki to raj na ziemi...a jeszcze jak się położy torbę lub walizkę na podłodze...to zabawy nie ma końca-kicia podróżniczka :D

Zawsze jak się pakuję, gdy gdzieś wyjeżdżam to koty interesują się bardzo torbą :).
Małgorzata Skoczeń

Małgorzata Skoczeń sektetarka, DOMSTAL

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

O tak , torebki szeleszczące - bardzo proszę.
Ale najlepszą zabawa jest wsadzanie łapek do miski z własnym piciem i z uwielbieniem robienie potem śladów na podłodze. I tak można bez końca, aż zabraknie wody w misce.
Magdalena Winnicka

Magdalena Winnicka Administrator, Alfa
Inversiones

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

Witam!
Ha ha ha, moje kotki oczywiscie tez uwielbiaja zabawy w reklamowce, torbach ppodroznych, torebkach papierowych. najdziwniejsze jest to, ze nie chca pic wody ze swoich miseczek. Probowalam juz wszystkiego: zmiany miejsca, miseczek szklanych, metalowych, plastykowych. Nic. Pija tylko z umywalki w lazience. Jak mieszkaly z nami psy pily razem z nimi z ich wielkiej michy. teraz potrafia umierac z pragnienia jezeli nie naleje im wody do umywalki.Przy okazji jedna drze sie w nieboglosy. Jezeli w nocy nie ma wody, swoim miaukiem stawia nas na rowne nogi. Nie wiem jak ich tego oduczyc bo codziennie mam w calej lazience poodbijane mokre lapki.(oczywiscie jak pija to sie tez mocza w wodzie). Moze ktos mial podobny problem.

konto usunięte

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

hehehe u mnie dokładnie to samo - aportowanie, zostawianie zabawek w misce, chowanie ich w łózku i innych dziwnych miejscach. ostatnio po kilku dniach poszukiwania zabawka znalazła się... w mojej torebce. bo najfajniej bawić się wrzucając/wsadzając zabawki w najróżniejsze schowki (torba, karton, kosz na brudną bieliznę, pościel, kurtki, buty, etc.)

a wracając do zabawek - najlepsze i najbardziej ukochane są te najbardziej zmaltretowane - obdarte z futerka, sam plastik ze sterczącą maleńką pozostałością piórek, akurat tyle, żeby w ząbki chwycić. :)

konto usunięte

Temat: aportowanie i znoszenie zabawek do miski :-)

Mój pierwszy kocur Shinto, pręgowany dachowiec zmieszany z Maine Coonem, baaaardzo charakterny - też uwielbiał aportować myszki. Także uwielbiał torebki i wszystko co szeleściło. Krany z przymusowo kapiącą wodą były tylko jego. Potrafił wymuszać ich lekkie odkręcenia wytrwale liżąc końcówkę kranu niezależnie od ilości postawionych na podłodze misek wypełnionych świeżą wodą.

Gdy urodziła się moja córa i baliśmy się z mężem, czy aby nasz pupil nie będzie zazdrosny... po powrocie ze szpitala przywitał nowego, malutkiego domownika długim obwąchiwaniem i dotknięciem noska w nosek, a potem gdy tylko mała zakwiliła, zrywał się i biegł do niej. Zawsze był przede mną przy małej.

Gdy zginął (tragicznie - przez beznadziejnie głupi przypadek, niezależny od nas) rozpacz była tak wielka, że niecałe 3 miesiące po odkryciu powodu zniknięcia Shinto, pojawił się nasz czarny jak smoła, łagodny Maine Coon - Behemot.

Nie ma chyba na świecie bardziej miziastego pieszczocha - kota masażysty ;) Ale Moti myszonów już nie aportuje... ;)

Następna dyskusja:

Aportowanie




Wyślij zaproszenie do